Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika edward
11 lat temu Re: akowiec do akowca Jeśli ten niby generał, obłudny zaprzaniec, zdrajca i sprzedawczyk ma sumienie, to w chwili śmierci zobaczy te setki tysięcy zabitych polskich patriotów przez bandytów antypolskich, z którymi się na stałe związał od 1947 roku. Pan Bóg go odpowiednio za jego postawę ukarze. Pozdrawiam jesion26 i życzę zdrowia. edward "Pan miłuje prawo i sprawiedliwość". Psalm nr 33,5. akowiec do akowca
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika edward
11 lat temu Re: "Rzeczpospolita" straciła dziś twarz Presja odpowiednich organów i instytucji zrobiła swoje. edward "Pan miłuje prawo i sprawiedliwość". Psalm nr 33,5. "Rzeczpospolita" straciła dziś twarz
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika edward
11 lat temu Re: sprawdzamy! karty na stół szulerzy z Prok i ProkWoj - ujawni Ujawnić wszystko, wszystko to co kto ma - akta z rodzin smoleńskich, świadkowie - swoje spostrzeżenia, zdjęcia, nagrania, bić w mordę mataczy i zdrajców. Nie ma co już oddawać zamachowcom i tracić jednej po drugiej z niewygodnych im osób. Jestem za tym. Tylko jeszcze nie wiem, kto to ma ujawnić, by nagłośnić w Polsce i świecie, by wykazać i przekonać, że na 100% był zamach? I czy ktokolwiek zainteresuje się tym oprócz nas? Pozdrawiam. edward "Pan miłuje prawo i sprawiedliwość". Psalm nr 33,5. sprawdzamy! karty na stół szulerzy z Prok i ProkWoj - ujawnić wszystkie dowody!
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika edward
11 lat temu Re: Członek załogi Jak-40 nie żyje ? Smoleńska zaraza ? Oczywiście ta prokuraturwa jak zwykle nigdy nic nie wie jeśli chodzi o zamach w Smoleńsku i wszystko co z tym związane. edward "Pan miłuje prawo i sprawiedliwość". Psalm nr 33,5. Członek załogi Jak-40 nie żyje ? Smoleńska zaraza ?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika edward
11 lat temu Re: Co się stało z banknotami 100 i 200 zł ? Nie dalej jak wczoraj bez problemu wypłaciłem z bankomatu gotówkę banknotami 100-złotowymi. edward "Pan miłuje prawo i sprawiedliwość". Psalm nr 33,5. Co się stało z banknotami 100 i 200 zł ?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika edward
11 lat temu Re: Cham Co za menda i kurwa ten cham Markowski! Niech nie pieprzy, że zwolennicy PISu to nieroby i lenie. Znam bardzo dobrze wielu ludzi przeciwnych opcji złodziejskiej, czyli lewacko-liberalnej i jednocześnie popierających PIS i wiem, że ci ludzie mają swoje przedsiębiorstwa często zatrudniające wielu pracowników. Do tego właściciele tych firm posiadają wyższe wykształcenie uzyskane w dobrych państwowych uczelniach. O tym ile oni płacą podatków do budżetu państwa tuskowego, to temu idiocie, kłamcy i komuchowi Markowskiemu nie śniło się nigdy. Zapewne ten gnojek nie wie, że on sobie dostatnio żyje jako pasożyt z tych naszych podatków?! Szlag mnie trafia Kryska, jak przeczytałem to, co napisałaś o tym gnojku. Pozdrawiam. edward "Pan miłuje prawo i sprawiedliwość". Psalm nr 33,5. Cham
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika edward
11 lat temu @tł Wiesz co? Idź spać, bo bredzisz koleś. edward "Pan miłuje prawo i sprawiedliwość". Psalm nr 33,5. Joe Chal - „Obce samoloty na polskim niebie!”
Obrazek użytkownika Nathanel
Obrazek użytkownika edward
11 lat temu @ellenai Dzięki za tego linka. Wklejam, by wszyscy czytali. Macierewicz: mamy 58 relacji osób, które widziały lub słyszały eksplozje. Prokuratura odwraca głowę przed bijącymi w oczy faktami opublikowano: wczoraj, 16:34 wPolityce.pl: - Ustalenia naukowców dotyczące prawdopodobnego wybuchu na pokładzie TU-154M nie są niczym nowym. Już wcześniej, nawet krótko po katastrofie pojawiały się relacje ludzi, którzy słyszeli wybuch, bądź nawet go widzieli. Jaka jest skala tych świadectw? Antoni Macierewicz: - Do dnia dzisiejszego zewidencjonowaliśmy już 58 zeznań, relacji osób, które widziały lub słyszały – a czasami i widziały i słyszały – eksplozje. Najczęściej były to dwie eksplozje następujące po wydawaniu przez samolot bardzo dziwnych dźwięków. Zwykle powtarza się sekwencja, iż usłyszano dźwięk silnika, jak przy dodawaniu gazu, następnie załamywanie się tego dźwięku, później dwie eksplozje, a następnie ciszę zamarłych silników i uderzenie w ziemię. Najbardziej charakterystycznym i naszym zdaniem wiarygodnym jest relacja pilota jaka, pana porucznika Artura Wosztyla oraz jego załogi. Czyli osób, które w momencie katastrofy były na płycie Siewiernego. A więc w odległości kilkuset metrów od zdarzenia. Czekali na kolegów z tupolewa. To wojskowi, którzy znakomicie odróżniają eksplozję od ryku silników czy jakiegokolwiek innego dźwięku i którzy wszyscy podobnie relacjonują swoje wrażenia z momentu, kiedy nad lotnisko nadlatywał TU-154M. Mówią, że słyszeli dwie eksplozje, a następnie zamierające silnika i uderzenie w ziemię. Są też tacy świadkowie, którzy mówią o kuli ognia za samolotem. Trzeba też podkreślić, iż identyczne albo bardzo analogiczne relacje składają zarówno Polacy, jak i Rosjanie – tak obyci z bronią i eksplozjami jak milicjanci czy żołnierze, jak i nauczycielki czy kierowcy autobusu. Mamy cztery relacje kierowców, nad którymi ten samolot przeleciał dosłownie. Jechali bądź stali przy ulicy Kutuzowa, gdy samolot niejako zawisł nad nimi, a następnie rozpadł się w powietrzu. Trzy relacje mówią, iż jako pierwsza część oderwał się od samolotu ogon. Podkreślam to, bo jest to zbieżne z analizą dr. inż. Berczyńskiego, konstruktora Boeinga, który bardzo precyzyjnie analizował proces i przyczyny rozpadu samolotu. Nie ma pan wątpliwości co do wiarygodności tych świadków? Zdajemy sobie sprawę, że często pod wpływem szoku mylą niektóre szczegóły obserwowanych wydarzeń, źle pojedyncze świadectwo nie może być przesądzającym dowodem. Dlatego gromadzimy ich jak najwięcej i porównujemy. To, co nas uderza w tych kilkudziesięciu już świadectwach, to powtarzające się słowa o huku eksplozji. Nie wszyscy ją widzieli, większość tylko słyszała. Ale wszyscy mówią o eksplozji, która miała miejsce w powietrzu. Te świadectwa współgrają z wnioskami naszych naukowców, którzy na podstawie kształtu szczątek samolotu, trajektorii jego lotu, rozrzutu wraku i ich wielkości stwierdzają, iż mieliśmy do czynienia z wybuchem w powietrzu. Skąd pochodzą te relacje? Czy to są wypowiedzi medialne, czy cytaty z zeznań w śledztwie przedstawiane przez media? A może z jeszcze innych źródeł? To wszystko są relacje naocznych czy „nausznych” świadków. Nie mówimy o relacjach z drugiej ręki. Najczęściej są to relacje zebrane przez polskich, a czasami rosyjskich dziennikarzy i umieszczonych w różnorodnych mediach, często w formie nagrania, z którym każdy może się zapoznać. Np. mamy wstrząsające wypowiedzi kilkuletnich chłopców, którzy jako jedni z pierwszych osób postronnych znaleźli się na miejscu tragedii i zastali tam już żołnierzy Specnazu. Oni także mówią o huku eksplozji. Otrzymaliśmy też poprzez Władimira Bukowskiego i naszych rosyjskich współpracowników ze Stanów Zjednoczonych relacje pisemne ludzi, którzy byli na miejscu tego dramatu i relacjonują zdarzenie podobnie. Chodzi np. o rosyjskich ratowników z personelu lotniskowego. Wśród nich jest kierowca karetki. Wspomniał pan o trzech relacjach, z których wynika, że pierwszy oderwał się ogon rządowego tupolewa. Może pan powiedzieć o nich coś więcej? Kto jest ich autorem? Dwóch z nich to kierowca samochodu osobowego oraz autobusu. Jechali ulicą Kutuzowa, gdy samolot nad nimi przeleciał. I oni twierdzą, że widzieli, jak ogon się odrywa. Dokładnie tak. Ich relacje były publikowane przez lokalne media smoleńskie, więc w Polsce nie są znane. Polacy często nie zdają sobie sprawy z tego, że tragedia smoleńska i różnorodne formy dziennikarskiego, obywatelskiego śledztwa – czasami poważniejszego, czasami mniej, bądź zupełnie amatorskiego – są w Rosji i rosyjskim internecie nieporównanie bardziej rozwinięte, żywe i obecne do dziś niż w naszym kraju. Nie mamy świadomości, jak olbrzymie znaczenie dla społeczeństwa obywatelskiego, zwłaszcza dla młodzieży w Rosji, ma dramat smoleński. Tam dochodzenie jest bardzo wnikliwe, czasami drastyczne, ale zawsze widać, że dominuje zmierzanie do odkrycia prawdy. Dodam jeszcze, że wszystkie zebrane relacje uszeregowaliśmy pod względem odległości od miejsca zdarzenia. Wynosiła ona od siedmiuset do stu metrów. Czy ma pan wiedzę – być może od rodzin, które się zapoznawały z materiałem prokuratorskim, od innych osób mogących mieć rozeznanie w tym, czym dysponuje prokuratura – czy takie relacje zainteresowały polskich prokuratorów, czy te wątki były głębiej badane? O kilku tak zeznających świadkach sami wiemy, protokoły ich przesłuchań przysłano z Rosji. Ale podana przez pana liczba 58 przypadków jest zaskakująca. Według mojej wiedzy, śledczy nie prowadzą osobnych badań związanych z tymi relacjami i dotychczas, nawet jeżeli je odnotowywali w ramach przesłuchań, to nie poświęcili im żadnej odrębnej analizy. Ten wątek w ogóle nie był drążony? Niestety nie. Dodajmy, że zgodnie z decyzją prokuratury z kwietnia 2011, by w ogóle nie badać hipotezy katastrofy spowodowanej przez osoby trzecie. To kuriozalne. Andrzej Seremet i prokuratorzy wojskowi powiedzieli wówczas przecież, że nie ma na razie dowodów na udział osób trzecich i jeśli takowe się pojawią, ta hipoteza będzie ponownie przedmiotem zainteresowania śledczych. Dowodów do zbadania jest co niemiara, a prokuratorzy nie wykonują żadnego ruchu. Trudno się z panem nie zgodzić. Prokuratura świadomie odwraca głowę przed bijącymi w oczy faktami. Mamy przecież zarówno relacje, o których rozmawiamy, jak i dowody w postaci dokumentacji fotograficznej z miejsca katastrofy – rozrzutu i kształtu szczątków TU-154M, stanu ciał ofiar. Mimo to prokuratura od początku nie chce brać tego pod uwagę. Wygląda na to, jakby respektowała jakiś zakaz badania tego, co się samo nasuwa. Dodajmy jeszcze prace ekspertów zespołu parlamentarnego, a także dużej grupy profesorów systematycznie podkreślających, iż jedyną całościowo opisującą wydarzenia jest hipoteza związana z eksplozjami w samolocie jako przyczyną tragedii. edward "Pan miłuje prawo i sprawiedliwość". Psalm nr 33,5. TAK, TO JEST WOJNA
Obrazek użytkownika Roman z USA
Obrazek użytkownika edward
11 lat temu @tł Czy ta osoba napisała, że to były wrogie Polsce ruskie samoloty? I skąd wiesz jaki to był pułap, jeśli ta osoba tego nie napisała? Byłeś w jednym z tych samolotów wrogich Polsce? edward "Pan miłuje prawo i sprawiedliwość". Psalm nr 33,5. Joe Chal - „Obce samoloty na polskim niebie!”
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika edward
11 lat temu Re: TAK, TO JEST WOJNA Ta wojna bolszewików z nami trwa od wieków. Od kiedy nasze państwo - Korona i Wielkie Księstwo Litewskie broniło bram Europy najazdowi dziczy azjatyckiej. edward "Pan miłuje prawo i sprawiedliwość". Psalm nr 33,5. TAK, TO JEST WOJNA
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony