Komentarze do użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartościsortuj malejąco Komentarz do
Obrazek użytkownika Zdecydowany amator
8 lat temu @leoparda rece opadaja....pytanie o co tu chodzi... ??? czy rzeczywiscie o Najjasniejsza Rzeczpospolita ???? katastrofa...     0 "Bibrus" głosuje na Dudę. Dlaczego?
Obrazek użytkownika leoparda
Obrazek użytkownika jazgdyni
9 lat temu @Leoparda Jak już wspomniałem w mojej notatce, ojciec mój informował mnie o około 200 ofiarach śmiertelnych grudnia 70. A wiedział co mówi, bo już wówczas był sądowym ekspertem. Niestety, nie dożył do końca komuny, bo niewątpliwie dałby świadectwo. Wielu zabitych było chowanych na cmentarzach w całkowitej tajemnicy i przy minimalnej wiedzy najbliższej rodziny. Po prostu w nocy milicja waliła do drzwi rodziców, czy też żony, kazała się ubierać i wiozła na cmentarz, gdzie właśnie chowano zamordowanego członka rodziny. Tych opisów jest dosyć sporo, lecz pewien jestem, że nie przeprowadzono skrupulatnej kontroli i zliczenia poszkodowanych. Rodziny były zastraszane wydumanymi konsekwencjami i zmuszane do milczenia. Było też kilkoro NN (liczba nieznana i obecnie nie do odzyskania), czyli ofiar samotnych, przyjezdnych, których nikt nie poszukiwał. Pochowani bezimiennie w nieznanych miejscach. Już w roku 1990 usiłowałem zainteresować lokalnych dziennikarzy (pani Ryszarda Socha), lecz byli oni bardzo powierzchowni i nie interesowało ich dogłębne wyjaśnienie, tylko raczej pikantne sensacyjki. To były inne czasy. Teraz najprawdopodbniej nie udałoby się ukryć i zamazać faktów. Czyli czarny czwartek, 17 grudnia 1970 roku, w czym brałem udział, nigdy nie zostanie tak do końca precyzyjnie wyjaśniony.   Pozdrawiam   Przepraszam, ale tak wtedy było:     6 "Polska" 2014. "Pamięć" tragedii Gdyni 1970
Obrazek użytkownika leoparda
Obrazek użytkownika wilre
9 lat temu @ All cenię  bardzo  w s z y s t k o  co znalazło się w Waszych komentarzach. Również przypuszczam, że podawana liczba Ofiar śmiertelnych - jest skłamana, zaniżona. Prawda utajniona. Nikt także dotychczas, zwłaszcza n i k t   z waadzy, nie oddał sprawiedliowści b o h a t e r s t w u  Gdynian. Gdynia czeka wciąż na elementarną sprawiedliwość. Miasto, dzieło i obraz, Dusza Wolnej Rzeczypospolitej, zostało za to właśnie utopione we krwi. Pozdrawiam. Z Bogiem,  Dzięki   5 "Polska" 2014. "Pamięć" tragedii Gdyni 1970
Obrazek użytkownika leoparda
Obrazek użytkownika Honic
10 lat temu @Ziomal, z całym szacunkiem, ale ja nie wierzę. To już było, wielokrotnie, z inicjatywy czerwonych. Dlaczego miałbym uwierzyć że teraz jest inaczej? gdybyż choć wymyślili coś nowego; najwyraźniej skończyły im się pomysły...:-))) 13 Lipca 2013 - CZARNA SOBOTA
Obrazek użytkownika leoparda
Obrazek użytkownika contessa
10 lat temu Ziomal - chyba za dużo przycisków na tv pilocie...? Albo... Pospolite ruszenie w majtkach... Proszę wybrać między : "Nie zamierzam nikogo przekonywac ze JK to jedno wielkie nieszczescie, " i : "Czy naprawdev tak ciezko uwierzyc, ze jestesmy po prostu mlodymi ludzmi rozczarowanymi demokracja fasadowa, ktora serwuje sie nam od czasow PRL. " ............. Tylko tyle i aż tyle za komentarz ode mnie ! contessa PS. Pomijam konto Z.(17 tygodni + 6 pkt.). A propos... co się działo 6 miesięcy temu, że Ziomal w desperacji założył konto na NP.PL ??? Bożonarodzeniowy bełkot ryżego trzęsienie ziemi tylko w labilnych umysłach narobił zamieszania swym "mamy tylko siebie" + coś jeszcze ? _______________ "Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". Lech Kaczyński _______________ Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart "Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy : http://www.youtube.com 13 Lipca 2013 - CZARNA SOBOTA
Obrazek użytkownika leoparda
Obrazek użytkownika 5plus
9 lat temu Będę sie upiersł, że ceny Będę sie upiersł, że ceny jakie pamiętam (z lat 70-tych to: masło 17,50 czekolada 19, cukier 12, potem obnizony na 10,50 za to wprowadzono kartki (VII,76) schab (oczywiście że z kością i z ogromnym tłuszczem) 56 (może 54) szynka wędlina 90? nie jestem pewien papierosy najtańsze Sport 3,50, Klubowe (z filtrem) - 4 F126p w przeplatach 61300 bo doplata do ceny pełnej 69 000. Na giełdzie (1975) 110 tys. I jeszcze poprawka - forint 1,16, Lej 1,83, lewa 19,58 rubel 15,26 NRD 4,74, CSRS 1,59 - przeliczniki z 1975 r ale obowiązywały przez szereg lat. 1 25 lecie wczoraj i dziś
Obrazek użytkownika leoparda
Obrazek użytkownika 5plus
9 lat temu W szkołach wprowadzono W szkołach wprowadzono posiłki dla młodzieży (obiady, szklanka mleka) i były etatowe higienistki czy dentystki, które sprawdzały stan zdrowia uczniów. — nie było posiłków w żadnej szkole osób, które pytał am. Szklanka mleka, pamiętają taką akcję. Higienistka badała wszy u uczniów, innych badań nie było w ich szkołach, dentystek też nie było.   Jako rocznik 50-ty chodziłem do SP (Warszawa) i u nas był i gabinet lekarski i dentysta z gabinetem tak że nawet podczas lekcji wzywali nas na przegląd zębów. Byla tez stołówka, tyle ze za obiad się płaciło i to relatywnie sporo (jak dla moich rodziców, ale płacili). Potem w LO nadal były obiady, ale już dentysty i badań lakarskich jakoś nie kojarzę, ale może zapomniałem. I na koniec nawet na studiach (Politechnia) były dośc tanie obiady. I oczywiście oddzielna przychodnia lekarska.   Nie było nigdy bezrobocia. — fakt nie było. Jedna z osób powiedziała mi, że raz dostała taką pracę, w której miała pracy na 1 godzinę, resztę spędzała patrzać w okno. Wytrzymała miesiąc i się zwolniła.     Po studiach był wręcz nakaz pracy, koniecznie trzeba było zgłosic sie do pelnomcnika ds zatrudnienia i wybrac sposród 3-4 ofert i prace podjac. Kiedy chciałem w ciągu pierwszych 3 lat wyjachac za granice (na zachód) musiałem złożyc weksel podpisany przez ciotkę.   Dyrektorzy zakładów i innych instytucji, mieli - jako przywileje - służbowe samochody, większe mieszkania, ale takie same inne przywileje jak wszyscy i zarobki nie mogły być wyższe od średnich: trzykrotnie, lub pięciokrotnie. Teraz w ciągu jednego roku, mają takie pobory, na które robotnik musi pracować całe życie. — to nie jest prawdą, że mieli przywileje jak wszyscy. Inne instytucje? Jakie? Nie wymieniono działaczy PZPR czyli Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Służby Bezpieczeństwa itd., a ci mieli o wiele większe przywileje niż reszta społeczeństwa. Zarobki. To też nie jest prawdą. Kiedyś weszła tzw. Umowa kominowa. Wcześniej było wielkie zróżnicowanie zarobków.   Osobiscie myslę, ze jednak zróżnicowanie spoleczeństwa było o niebo mniejsze niż obecnie, nawet uważam, ze "oddanie władzy" było tylko dlatego, żeby można było już bez skrępowania pokazac bogadztwo. Samochody za milon, domy za 10 milionów, mieszkania, posiadłości. Dawniej jednak obowiazywało kryterium - w domu możesz miec i złote klamki, ale na zewnątrz ledwo jaki tak dom. Na Nowym MIeście do dzisiaj stoi sławna willa "Ochabówka" należąca właśnie do byłej elity partyjnej, i ile to się złego o niej  mówiło jako synonimie rozpasania. A żona Gierka jeżdżąca do Paryża do fryzjera ... To był juz czas serialu Dynastia gdzie ci wszyscy bonzowie partyjni patrzyli, jak żyją bogacze i pytali sie sami siebie - dlaczego oni tak nie moga, chociaz stoja na czele 40-milionowego państwa.    A jakie były zarobki? Co za nie można było kupić? Inżynier na początku lat 70-tych XX wieku zarabiał 1200 zł. Robotnik więcej zarabiał od inżyniera, nauczyciela.    To prawda, jako inżynier nie doganiałem osoby która poszła po szkole do pracy, Ale zarabialem 1300 na stażu, potem 3400, a ceny były jak teraz - chleb 4, ciastko 2, gałka lodów 1, papierosy 3,50, ale juz pomarańcze 40, cytryny 35, schab 54, USD 80 a potem 100 i 120.. Co ciekawe Lej Rumuni  2 , forint 1,5, Lewa 22, rubel 15 - oczywiscie w ramach dopuszczalnej limitowanej wymiany wg kursu NBP.  25 lecie wczoraj i dziś
Obrazek użytkownika leoparda
Obrazek użytkownika Muni
9 lat temu fakt - są sentymenty Oczywiście takie porównywanie to kit i maniplacja. Inne były czasy! Ja też skorzystałem kilka razy z FWP (fundusz wczasów pracowniczych) kiedy to rodzice wysłali mnie z babcią na wczasy do Krynicy Morskiej. Czy miałem frajdę? No pewnie. Ale... przypomnę warunki tych wczasów: Domek kempingowy z dykty. Oczywiście bez kanalizacji. Jako mycie - miednica. Ubikacje (sławojki) i umywalki wspólne dla cełego "ośrodka", pewnie ponad 100 osób. Stołówka, czyli wyżywienie masowe - ale odpłatne - okropne. No i tyle. Słońce, plaża i las. Ale to było i bez FWP. Więc dużo ta władza ludowa nie dawała jeżeli chodzi o wczasy. Pewnie bywły i lepsze miejsca, ale to dla bogatych resortów, kopalń, hut. I tak było z wszystkim... Była inna struktura cen, ale czy było lepiej? Na pewno nie. Ambitnym zostawała tylko droga przez "struktury", albo jakimś cudem wyrwanie się na zachód. Cała reszta jechała wspólnie wagonem 3 klasy z napisem "socjalizm". Fabryka, która teraz pracuje wciąż na starych, z lat 60tych urządzeniach zatrudnia 300 osób, a w latach 80tych miała ich 2000...To jak to miało nie pierdyknąć? Każdy miał pracę, ale ponieważ tak było, nikt z tej pracy nie mógł oszczędzić na coś, co pochodziło spoza kołchozu. Ja, chociaż byłem wtedy młody, nie patrzę z sentymentem na tamte czasy, wręcz nie znoszę oglądać starych filmów z czasów PRLu... Ale są tacy, którym sentyment za młodością przysłania obiektywizm. A może... nawet nie potrafią być obiektywni?   0 25 lecie wczoraj i dziś
Obrazek użytkownika leoparda
Obrazek użytkownika 5plus
9 lat temu Niestety, takie dane w mojej Niestety, takie dane w mojej pamięci nie zostały. Koszt czynszu był jednak relatywnie niski, podobnie jak prąd i gaz, a wodę i co płaciło się tylko ryczałtem. Nie były to wydatki znaczące., ale oceniam je na zbliżone jednak do współczesnych 280zł/2 pok. Ale pamiętam że kajzerka kosztowala 40gr, taka większa z podłużnym przecięciem 60gr, bułka a jakże Paryska 2 zł, chleb okrągły 3,50 a podłużny większy 4, ser biały chudy 12, a tłusty 18, bilet do tramwaju 0,50, a do autobusu 0,80, ksiazki fakt były tanie (8-12 zł) w miękkiej okładce, ale nie można ich było kupic, poza Kiermaszem w Al.Ujazdowskich w maju (cóz to było za przezycie!) Pozdrawiam 25 lecie wczoraj i dziś
Obrazek użytkownika leoparda
Obrazek użytkownika Muni
9 lat temu na szybkiego... 100 ha za komuny? Ktoś wkręca. Przpisy mówiły, o ile pamiętam, że maksymalna wielkość prywatnego dospodarstwa to było 20 ha. A na południu, w Galicji, to jak ktoś miał 2 hektary to już był "gospodarz". Bo była własność, ale rozdrobniona. Chłopi musieli dorabiać w mieście, w fabrykach, stąd słynni "chłopo-robotnicy".  Elektryfikacja? No, tak, owszem. Ale znalazłem w szufladzie rachunki jakie dziadek musiał płacić za elektryfikację oraz zobowiązania do robót publicznych w gminie z tego tytułu. Nie było tu ŻADNEJ DARMOCHY! A tak to dzisiaj i od lat brzmi, że dobra władzuchna poprowadziła ludkom prąd, postawiła słupy, a wszystko za darmochę, ku chwale socjalizmu. Bezrobocie, etaty, praca... Były nawet nakazy pracy! Przychodziły pisemka urzędowe, "proszę się stawić w zakładzie takim, a takim celem podjęcia pracy na stanowisku....." No, to skoro każdy musiał mieć pracę, to miał. Skoro fabryka MUSIAŁA zatrudnić 2000 osób do pracy, którą mogło zrobić 300 to... była bezproduktywna. Każdy zarabiał więc grosze i struktura bogactwa była płaska. No i nikomu nie zależało, czy się stoi, czy się leży.... To musiało paść. Każdy miał pracę z której mógł zarobić po miesiącu na parę dżinsów w walucie "normalnej". A w walucie "lokalnej" to sobie jakoś człowiek żył. Przewozy pracownicze? hehe... No, jeżdziły takie budy ze smętnymi ludźmi w środku... Osinobusy. Na ogół dowożono ludzi z hoteli robotniczych do odległych budów, kiedy budowano hutę, albo kopalnię. W rozelgłych zakładach rozwożono ludzi po wydziałach, bo od bramy czasem było i 2 km do stanowiska.  Ale nikt nie odwoził pracowników do domu pod drzwi. Może dyrektora, to tak:) Szkolnictwo i analfabetyzm? Pewnie że tak, ale jak zauważasz, po prostu przyszły inne czasy na całym świecie. Podobnie ze służbą zdrowia. Wszędzie się rozwijała. Ale... mój drugi dziadek, jako burżuj (szewc) nie mógł oczekiwać na leczenie w 1948 roku bo się bali do niego lekarze przyjść. Miał wypadek, potem zapalenie płuc, załatwiano czarnorynkowo penicylinę, ale było za późno i umarł. Nie dał się sowietom we Lwowie, Niemców przetrwał, a władza ludowa go wykończyła raz, dwa. I tak dalej... ciekawe tematy!     25 lecie wczoraj i dziś
Obrazek użytkownika leoparda

Strony