Komentarze do użytkownika

Kiedysortuj rosnąco Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Gawrion
9 lat temu Dixi Więc należy postawić problem/pytanie inaczej: dlaczego w momencie ostrego konfliktu w redakcji kwestia własności stała się taka ważna? Odpowiedź wydaje sie być oczywista i ten problem znają już dzieci od czasów piaskownicy. Dopóki dzieci bawią się w zgodzie w piaskownicy przyniesionymi przez poszczególne dzieci zabawkami, to jest wszystko ok. Problem może pojawić się wtedy, gdy trzeba się rozejść, lub gdy pojawia się konflikt.. Ja właścicielem byłem od samego początku. I nie dlatego że byłem chłopcem na posyłki. Odwrotnie - dlatego że oprócz gadania i kiwania głową na "tak", czy na "nie", byłem w stanie zmusić się do nauki, roboty i konkretnego wysiłku. To ja wymyśliłem nazwę, to ja stoję za opracowaniem i realizacją portalu, to ja stoję za regulaminem, misją. Kwestia własności w Redakcji pojawiła się w momencie kiedy wróciłem po dłuższej nieobecności i śmiałem zwracać uwagę czczonemu już i lubianemu już przez decydującą w Redakcji frakcję, na niezrozumienie przez niego pewnych utrwalonych zasad, umów. Śmiałem dodatkowo powiedzieć wprost o rażących niechlujstwach i lenistwie pewnych osób w Redakcji. Co śmieszniejsze - to lenistwo i niechlujstwo było już kilka lat tematem tabu w Redakcji - nikt nie miał odwagi tego powiedzieć niechlujowi.. Taka szczerość.. Wtedy zostałem chamem, wariatem, psychicznie chorym gościem z osobowością obsesyjno-kompulsywną. Jakże można powiedzieć prawdę kolegom z Redakcji.. Moją obsesją stały się zasady. Wtedy podjęto decyzję o pozbyciu się mnie. We frakcji Danza - tak to nazwijmy - pojawiła się inna obsesja - moja własność domeny :) Kość w gardle i niezwykły problem. Swoją drogą nie wiem jak nazwać taki zespół objawowy.. Pomóżcie psychologowie! Na początku Panowie jako realny wariant traktowali ten z przejęciem ode mnie domeny i kontynuowaniem przedsięwzięcia pod domeną niepoprawni.pl - szybko przekonali się że takie chamskie propozycje nie przejdą konsensusem, lisim targiem. Wtedy podjęto decyzję o wymyślaniu nowej domeny i przedłużaniu fałszywych negocjacji z Gawrionem, aby zyskać na czasie na budowanie za pieniądze niepoprawnych nowego wymarzonego "prawie jak w domu". Kwestia mojej własności, a dokładnie jej braku, pojawiłą się po raz drugi - kiedy klawiaturami osób, z którymi nie łączyły mnie żadne zobowiązania (znowu taka szczerość) próbowano zrobić ze mnie publicznie złodzieja! To w takich okolicznościacyh padły także zarzuty do mnie że próbuję odebrać portal społeczności. W takich okolicznościach mogłeś usłyszeć, że nikt Ci nie kazał pisać - argument, który inaczej by nie padł. Masz całą kwestię własności rozłożoną na łopatki.. Portal ma właściciela - ale bez blogerów, komentatorów, czytelników jest niczym! Cała skromna ekipa obsługując to miejsce, administrując nim stara się robić to rzetelnie, zgodnie z przejrzystymi, zasadami, zgodnie z misją, nie dyskryminując jednych, nie uprzywilejowując drugich. Oto całe właścicielstwo. Piszesz o kasie? Pytaj Danza na co lekką ręką roztrwonił ciężko zbierane przez lata pieniądze (także artykułowałem o to do niego zarzuty i za to także zostałem wariatem)? Spytaj Danza ile wydał na nikomu niepotrzebne audyty? Ile stron, jakie warunki brzegowe, miała podpisana z hindusami umowa na realizację nowego portalu?  Spytaj w jakim trybie wyłonił tę firmę? Spytaj jakiej wartości to kontrakt? Spytaj dlaczego wykonawca nie chwali się realizacją "nowoczesnego portalu społecznościowego" w swoim portfolio (http://ameexusa.com/our-work/)? Spytaj pozostałą część starej Redakcji jak sprawowała kontrolę nad tą transakcją? Jakie pytania zadała? Czyt tak samo kontrolowałaby wydanie własnych pieniędzy? Spytaj z jakiego fachowego doradztwa korzystał Danz przy realizacji tego projektu za dziesiątki tysięcy złotych? Jak będziesz pytał to dodatkowo poproś o zgodę na upublicznienie całej korespondencji z tamtego okresu - z chęcią to zrobię. Nie lubię trzymać rzeczy pod dywanem.. Tak - w wyniku tych "kłótni właścicieli" ucierpiała społeczność. Ucierpieli blogerzy, komentatorzy, czytelnicy. Dlatego że zostali wplątani w ten konflikt. Zostali wplątani nie jako podmiot - ale jako przedmiot i narzędzie! Zauważ jednak jakie deklaracje padają z dwóch stron. Oto deklaracje założycielskie nowego właściciela portalu roztańczonych - Danza. Można to krótko ująć cytatem: Powstał nowy portal, nie ma tutaj wejścia pani X, czy pan Y, nie będzie miał w przyszłości, no i koniec kropka. (http://blog-n-roll.pl/pl/jak-ja-widz%C4%99#.U5QwrPnV_Yg) Ja z kolei jestem w stanie pogodzić się z każdym blogerem, komentatorem, przeprosić za złe emocje, niepotrzebne slowa, jestem w stanie wyciągnąć rękę do każdego. Zapraszam tu wszystkich. Będę wymagał tylko poszanowania zasad. Tcyh z kolei nie ma wiele. Ba - jestem w stanie przy pewnych warunkach nadal współpracowaćz tymi, którzy dobrowolnie - należy o tym pamiętać - wyskoczyli z przytsłowiowego już autobusu. Nie zaufam już niektórym, ale przy pewnej walidacji prawidłowości wykonania zadań, przy pewnych zabezpieczeniach - czemu nie? Jeśli tylko są w stanie przełknąć prawdę, którą o nich piszę? 6 Europejskie Eldorado (1) - Myślę, więc jestem – jestem, więc myślę
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika Pixi i Dixi
9 lat temu Ktoś nas wołał? Pixi dziś nie dysponowana ale ja jestem do usług. -5 Europejskie Eldorado (1) - Myślę, więc jestem – jestem, więc myślę
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika Anonymous
9 lat temu Schizofrenia paranoidalna czy tylko debilizm ?  cyt.Ile razy trzeba to powtarzać różnym matołom??? o czym ten cyt. swiadczy ? O skrajnym debilizmie piszacego -  dlatego pamietaj -  jedna tabletka (zielona) rano jedna (czerwona) wieczorem tylko nie POmyl , a zreszta w twoim przypadku i tak to nie ma juz znaczenia   3 Europejskie Eldorado (1) - Myślę, więc jestem – jestem, więc myślę
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika Anonymous
9 lat temu czyli TYLKO  Twoj blog i amen czyli TYLKO  Twoj blog i amen 2 Europejskie Eldorado (1) - Myślę, więc jestem – jestem, więc myślę
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika Anonymous
9 lat temu Miliony sowieckich „trolli” atakują internet . 4 Europejskie Eldorado (1) - Myślę, więc jestem – jestem, więc myślę
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika Anonymous
9 lat temu Miliony rosyjskich „trolli” atakują internet   „Jest ich legion. Celowo rozpoczynają kłótnie i tworzą napiętą atmosferę. Są oni finansowani przez firmę, która ma ukryty związek z Kremlem. Działają zarówno na naszych forach, jak również New York Times, CNN i The Huffington Post” – pisze Washington Post. Gazeta wskazuje również na to, że „rosyjskich trolli” można rozpoznać po przekleństwach, kiepskim angielskim, bezsensowności komentarzy i prorosyjskich treściach o imperialnym charakterze.  O obecności w sieci rosyjskich trolli, finansowanych przez Kreml, poinformowali hakerzy „Anonymous International”. Zdobyli dowody na to, że działania „sponsorowanych interautów” kontrolowała rosyjska Agencja Badań Internetowych, której biuro mieści się na przedmieściach Sank Petersburgu. Po złamaniu poczty elektronicznej współpracowników tej firmy, hakerzy wrzucili do sieci udokumentowane sprawozdania z działalności adresowanej do niejakiego pana Wołodina. Prawdopodobnie chodziło o zastępcę szefa administracji rosyjskiego prezydenta Wiaczesława Wołodzina. Według „Anonymous International”, każdy „troll”, zatrudniony w peterburskiej firmie, miał codziennie pozostawiać co najmniej 50 komentarzy pod różnymi artykułami, prowadzić sześć profili na Facebooku i dziesięć kont na Twitterze, pozostawiając na każdym z nich minimum trzy wpisy dziennie. Co interesujące, cała ich aktywność miała się opierać na przesłaniu: „Kocham Rosję” lub „Rosja jest w porządku”. Działalność rosyjskich „trolli” koncentruje się obecnie wokół sytuacji na Ukrainie. Celem ataków „troli” padają często publikacje na ten temat w zachodnich mediach. „Jest nas milion, wszyscy jesteśmy Rosjanami i nie będziemy całować d… zachodnim zwierzchnikom ukraińskiego cukierkowego prezydenta. Chcemy powrotu do wielkiego imperium. Co z tym mamy zrobić?” – właśnie taki komentarz został pozostawiony pod artykułem Washington Post dotyczącym sytuacji na Ukrainie. Za taką pracę „trolle” prawdopodobnie dostają spore wynagrodzenie z rosyjskiego budżetu. W ciągu kilku lat został rozbudowany cały system „trollingu”, do którego włączyły się agencje internetowe z tysiącami płatnych blogerów i komentatorów. Dołączyły do niego również niektóre media w Rosji, na Białorusi i Ukrainie, które za pomocą „prawidłowych komentatorów” manipulują opinią publiczną na rzecz Rosji. Za taką pracę „trolli” prawdopodobnie dostają spore wynagrodzenie z rosyjskiego budżetu. Według ujawnionych przez „Anonymous International” informacji, Kreml rocznie przeznacza 33,5 mln rubli (około 1 mln dolarów) na utrzymanie agencji internetowych, zatrudniających płatnych komentatorów i blogerów.      ROSJA: Mysi agenci - nowy pomysł służb wywiadowczych      Jeśli zobaczysz mysz, uważaj - to może być rosyjski agent. Służby wywiadowcze Rosji intensywnie szkolą bowiem oddział myszy, który zasili ich szeregi.                                                                                        Służby wywiadowcze Rosji intensywnie szkolą bowiem oddział myszy, który zasili ich szeregi. Na razie ujawniają tylko, że eksperymenty trwają, a gryzonie spisują się znakomicie. Wykrywają bomby, narkotyki i odnajdują schowanych pod ziemią lub w ukrytych pomieszczeniach ludzi. O mysich agentach pisze dziennik "Izwiestia".   4 Europejskie Eldorado (1) - Myślę, więc jestem – jestem, więc myślę
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika Anonymous
9 lat temu POprawne POrtale Dixi - to w takim razie wymien te portale na ktore my POLACY nie mamy prawa "wchodzic" by nie byc narazony na zostanie Ruskim agentem to moze byc bardzo dla nas przydatne 7 Europejskie Eldorado (1) - Myślę, więc jestem – jestem, więc myślę
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika Gawrion
9 lat temu Dixi 1. Sugerowanie że niepoprawni są albo "nie naprawdę niezależni", albo (co gorsze) "prawdziwie zależni" - są to kłamstwa. Powiem więcej - jest to sugerowanie na teraz stanu dokładnie takiego jaki był tu jeszcze kilka miesięcy temu - co za przewrotność. To wtedy niepoprawni.pl byli zależni od decyzji ludzi,  którzy mieli skłonności do falandyzowania regulaminów, olewania zasad, umów, wypaczania oczywistego znaczenia misji. Przy takim ujęciu było to prawdziwe uwikłanie dominującej w danej chwili grupy Redaktorów mających realną władzę nad portalem w niejasne i mętne reguły budowanych koterii. Olewanie Regulaminu, obowiązujących umów, ustalonych zasad jest brakiem poszanowania dla JEDYNYCH powszechnie zrozumiałych i utrwalonych źródeł norm. Oczywiście olewano zasady poprzez falandyzację - tj. np. pozbawienie kontekstu systemowego, świadome omijanie podczas interpretacji reguł wykładni funkcjonalnej, pozytywistyczne nadinterpretacje itp. Wobec moich poważnych żądań merytorycznego uzasadnienia, stosowano ignorancję, czy szyderstwa. Jakże uniwersalny mechanizm. Skąd to znasz Dixi? Żyjemy w takim pojebanym Świecie, Polsce!  2. Zważając na powyższe - mi poszło o zasady Dixi. Nie o własność. Być może znasz relację z drugiej strony, i tam uslyszałeś że poszło o własność. Być może to prawda. Ale jeśli tak, to o własność co do której miałem zawsze święte prawo i której w sposób skandaliczny próbowano mnie pozbawić wbrew zasadom właśnie i regulom. Próbowano się uwłaszczyć właśnie na mojej ciężkiej pracy w tle, próbując podle uzasadnić decyzję o pozbyciu się mnie, moim bardzo krytycznym stosunkiem do pewnego redaktorka, który jako najmłodszy świeżak próbował w sposób obśliźgle obrzydliwy zrobić z Redakcji, przy bardziej czy mniej milczącej aprobacie starych wyjadaczy, własną katedrę, z porozstawianymi na fiance blogierami klakierami, którzy nie musieli znać zasad. Po co, skoro źródłem ich pewności co do uprzywilejowania były dobre kontakty z łącznikami z Redakcji. Skąd Dixi znasz takie mechanizmy? :-) Ot - masz swój stan niezależności i braku uwikłania.. 7 Europejskie Eldorado (1) - Myślę, więc jestem – jestem, więc myślę
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika Gawrion
9 lat temu Jedno sprostowanie Dixi 1. Sugerowanie, że niepoprawni.pl - czy to jako domena czy to jako zorganizowany pod nią portal - byli kiedyś nieprywatni (w kontekście własności) jest pisaniem nieprawdy. A o ile pisaniem wielokrotnym, to jest to utrwalanie tej nieprawdy. Dowodem jest treść (stoi to w nich expressis verbis) preambuł każdej z wersji Regulaminu.  2. Własność prywatna nie kłóci się, czy nie jest żadnym warunkiem wykluczającym spełnianie przez tę własność potrzeb publicznych. Jest to w sposób dość zasadniczy oczywiste i nie wymaga dowodu. 3. W kontekście własności portal był, jest i będzie prywatny. W kontekście przeznaczenia i funkcji - był, jest i pozostanie publiczny. Granica zarówno na płaszczyźnie semantycznej, jak i gramatycznej (na bazie tej semantyki) jest tak wyraźna i z łatwością wytyczalna, że nikt, kto skończył przynajmniej dobrą podstawowkę, nie powinien tego nie rozumieć czy nie móc wyartykułować w sposób nie pozostawiający wątpliwości. :-) Świadome tkwienie w stanie rozkroku - czy to semantycznego, czy to gramatycznego - jest powodowane conajmniej mocnym niezrozumieniem tego o czym wcześniej..  Ps. Twierdzenie - w sposób tak zasadniczy i generalny - że piszący tu Blogerzy są już tylko wszyscy nieprawdziwi jest.. jakby to ująć.. -  mało eleganckie - w stosunku do ludzi, którzy czynią to miejsce tak unikalnym i charakterystycznym od wielu, wielu lat.  9 Europejskie Eldorado (1) - Myślę, więc jestem – jestem, więc myślę
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika Bibrus
9 lat temu Znam Twój blog na "Onecie". Tak, nie przesłyszeliście się na "Onecie". Hm, jest całkiem dobry. Poleciłem go kilku osobom.   Pomimo co raz rzucanych inwektyw w kierunku uczciwych ludzi, właściciel tego portalu toleruje Twoją obecność. Trochę dziwne, lecz nie moja to rzecz, na szczęście. Po tym co uczyniłeś na "Niepoprawnych", każdy normalny człek, zapadłby się prędzej pod ziemię, niż wracał na miejsce swojej hańby. Niewątpliwie jesteś człowiekiem inteligentnym, lecz masz problem z postrzeganiem innych. Twoja chorobliwa podejrzliwość w stosunku do każdego inaczej myślącego, może być rodzajem zasłony chroniącej właściwego "kreta". To tylko dywagacje, niestety sam je prowokujesz co również stawia Cię po mrocznej stronie. "Niepoprawni" nie oczekują drugiej ewakuacji, to już nie przejdzie. Radziłbym przeprosić za popełnione winy a powrót do "macierzy" będzie całkiem realny. Natomiast jeżeli postawiłeś sobie za cel jątrzenie i prowokowanie do kłótni, to nie widzę żadnego powodu, by stawiać z Tobą figury na jednej planszy. Nie oczekuję akceptacji tego komentarza, ale co mi tam, nie takie nawrócenia się zdarzały.       10 Europejskie Eldorado (1) - Myślę, więc jestem – jestem, więc myślę
Obrazek użytkownika Dixi

Strony