Komentarze do użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosysortuj rosnąco Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Anonymous
9 lat temu The End The End 2 O co tu chodzi?
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika Jaszczur
14 lat temu Dekonspiracja to skutek uboczny przegrupowania, jakie ma miejsce po stronie partii zewnętrznej. Równolegle, od jakiegoś czasu już mamy coś w rodzaju "pełzającego stanu wojennego". http://www.abcnet.com.pl 2 Bitwa pod PKiNem: generał komornik atakuje
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika contessa
11 lat temu To są zbyt ważne słowa dlatego "zdejmuję je" z kart książki i przepisuje by skopiować i upowszechniać ! "Owa jedność narodowa, którą można nazwać polskością, trwała ściśnięta pomiędzy pruskim germanizmem z jednej strony a rosyjską słowiańskością z drugiej. W stosunku do germanizmu odczuwała wyłącznie nienawiść. Ale między germanizmem a słowiańskością panuje nie tyle nienawiść co całkowita i nie dająca się usunąć obcość. Odbudowa Polski, czy to w imię sprawiedliwości, czy praktycznej wygody, nie byłaby oparta na zdrowych zasadach, gdyby nowo utworzone państwo miało pozostawać w stosunku zależności do germanizmu lub słowiańskości. Nad pierwszą możliwością nie warto się zastanawiać. Nad drugą trzeba, chyba, że mocarstwa zdecydują się zarzucić polską sprawę za przesłoną mglistych zapewnień lub całkiem otwarcie. Rozważając ją dostrzega się natychmiast, że słowiańskie rozwiązanie kwestii Polski nie daje żadnych szans na utrzymanie pokoju w Europie. Jedyną podstawą mógłby być Manifest Wielkiego Księcia. Ale ów manifest, podpisany przez dostojnika przeniesionego już z Europy do Azji, przez człowieka, który, jeśli działałby w zgodzie z samym sobą, ze swym pojęciem patriotyzmu i tradycją rodzinną, nie mógłby w szczerych zamiarach przyłożyć do tego ręki - ów manifest pozbawiony jest teraz wszelkiego znaczenia. Uderzająca mglistość obietnic i oczywisty brak jakiegokolwiek związku z minionym stuleciem bezwzględnej i okrutnej polityki wynaradawiającej pozwalają wątpić, czy nadawanie mu znaczenia było kiedykolwiek zamierzone. Tak czy inaczej nie mógł być skuteczny. Sama wymowa faktów unicestwiałaby jego zadeklarowane intencje. Niepodobna przypuścić, by państwo tak silne i z takimi tradycjami jak Rosja mogło tolerować w łonie imperium jakąś uprzywilejowaną (i, dla Rosjan, narodowo obcą) społeczność. Historia wykazuje jednoznacznie, że takie układy, nawet zawarowane najbardziej uroczystymi traktatami i oświadczeniami, nie mogą przetrwać. W tym wypadku koniec byłby tragiczny. Wchłonięcie polskości jest nie do pomyślenia. Wykazuje to niezbicie ostatnie stolat dziejów Europy. Pozostaje więc krwawe wytępienie żelazem; i ostatni akt polskiego dramatu rozegrałby się na oczach Europy zbyt zmęczonej, by mogła interweniować, a ku uciesze Niemiec. Niesłuszne byłoby twierdzenie, że uniknięcie polskości wzmocniłoby siły ekspansji słowiańskiej. Nie wzmocniłoby jej, lecz usunęło potencjalnie skuteczną zaporę przeciw niespodziankom, jakie przyszłość Europy trzyma być może w zanadrzu dla państw Zachodu. Tak więc problem, czy polskość warta jest zachowania, przedstawia się jako zagadnienie polityczne o praktycznym znaczeniu dla trwałości pokoju w Europie : polskość jako zapora albo raczej (ze względu na jej wysuniętą pozycję) placówka państw zachodnich, umieszczona między wielkimi siłami Słowiańszczyzny, która jeszcze nie zdecydowała się co ma robić, a zorganizowanym germanizmem, który pewnym głosem wyjawi całemu światu swoje cele. Chociaż w tym świetle oglądana polskość zdaje się warta ocalenia; fakt, że przetrwała tak długo, pokładając nadzieje w poparciu moralnym państw zachodnich, daje jej dodatkowe i silniejsze jeszcze prawa, oparte na głębszej prawdzie. Polskość oparła się wytężonym staraniom germanizmu i słowiańskości przez ponad sto lat. Dlaczego ? Dzięki mocy ideałów, świadomych pokrewieństwa z Zachodem. Taka siła oporu (...)". *********** Pamiętam z czasów szkolnych, że Joseph Conrad był wyjątkowo marginalizowany, wręcz dyskryminowany i odsądzany od czci i wiary na lekcjach literatury, obrzydzany celowo uczniom by poza "Lord Jim" nie wpadło im w ręce coś więcej o treści jak powyżej. "Argumentu", jakiego używała moja polonistka było - oderwany od polskiej rzeczywistości, zmanierowany przez Zachód, a tak w ogóle to co z niego za Polak. Nie wiem dlaczego pamiętam te "argumenty"....Chyba zapalały jakąś czerwoną lampkę w głowie, że coś jest nie tak ale sprawdzić nie było jak bo poza lordem Jimem w bibliotekach nie było nic innego. Tak czytam powyższy urywek i widzę, że mimo upływu lat pewne realia tylko nieco się zmieniły i słowa Josepha Conrada są wciąż aktualne. I wcale nie oderwane od rzeczywistości. Pozdrawiam wciąż jeszcze świątecznie. contessa _______________ "Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". Lech Kaczyński _______________ Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart "Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy : http://www.youtube.com 2 Co naprawdę niszczą t u s k o i d y
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika Gawrion
9 lat temu Dixi Kopę lat - miło Cię znowu czytać :) Wchodzimy w tematy bardzo filozoficzne i bardzo ciekawe - czym jest wolność słowa i jak ją realizować? Gdzie są dopuszczalne granice i co powinno stanowić kryteria? Wielokrotnie nad tym rozmyślałem. Zawsze dochodze do wniosku, że jeśli chcesz stworzyć akceptowalne zasady w tym zakresie, musza one opierać się na obiektywnych, ostrych kryteriach. I wtedy jeśli utniemy czy rozszerzymy takim działaniem część subiektywnie pojmowanej wolności, to będzie dotyczyło to wszystkich. NIe da się tu zbudować systemu opartego na indywidualnej analizie i subiektywnych kryteriach zakłądających np. "czy sprawca chciałdobrze itp" - zawsze w odbiorze i wg obiektywnej sprawiedliwości będzie to niesprawiedliwe. W tym momencie dotykamy teorii sprawiedliwości. Jeśli przyjmiemy podział sprawidliwości wg Perelmana to można powiedzieć że bazą do naszej portalowej sprawiedliwości jest zasada "każdemu to samo". Wadą pozostałych systemów (w tym marksistowskiego "każdemu wg potrzeb") jest oparcie o subiektywne i nieostre kryteria, które zawsze (czego dowodzi historia) tworzą nam więcej niesprawiedliwości niż pożądanej sprawiedliwej redystrybucji tej sprawiedliwości. Dlatego co do zasady odrzucam te pozostałe modele "dystrybucji sprawiedliwości". Dlaczego piszę co do zasady? Dlatego że sprawiedliwość portalowa wychodząca z bazy "każdemu to samo" jest troszkę mnożona przez zasadę "każdemu wg jego zasług". Jak mierzymy te zasługi? Jest to wypadkowa ocen od wszystkich innych użytkowników :) Ujawnienie się właścicieli. Dokładnie - rozwalenie (nieodwracalne) portalu nastąpiło wtedy gdy w Redakcji pojawiły się roszczenia majątkowe - zażądano ode mnie oddania domeny. Już wtedy wiedziałem, że to najważniejsza sprawa dla kolegów - aby mnie tego prawa pozbawić. Zbiegło się to z innymi działaniami - takimi jak zwrócenie uwagi jednego z nowych Redaktorów na ilość obowiązków i uprawnień jakie ma Gawrion. Zajmowałem się największą ilością rzeczy i spraw.Nie będę ponownie oceniał tych działań w kategoriach moralności. Ale masz rację - to był początek zburzenia czegoś wyjątkowego - zwrócenie uwagi na własność i na problem jaki ona stanowi wobec niemożliwości osiągnięcia przez niektórych swojego celu - dokończenia ostatecznej i formalnej rekonfiguracji władzy (bo realnie ta władza została jużzrekonfigurowana) sprawowanej nad portalem. Przeszkodą stała się moja własność. I tak przeszedłem do historii jako "złodziej domen", tyran, uzurpator, oszust itp. :) Aha - żeby nie było - ja się o kasę portalu nie kłóciłem - przelałem całe oszczędności z wielu lat Danzowi. Ten zachował się dość honorowo - obiecał, że nie wszystko przeznaczą na swój portal BNR, obiecał mi i Ma, że wyda książkę z pieniędzy zgromadzonych z dystrybucji cegiełek - krzyżyków smoleńskich. Trzymam go za słowo, choć przyznam szczerze, że z tym jego słowem było różnie :) Pożyjemy zobaczymy. Ja mam głęboko w @#$ kasę. Dla mnie liczy się idea! W mojej rodzinie czy szerzej - kulturze, religii, nazywanie ludzi śmieciami jest niedopuszczalne. Kim oni by nie byli i jakich grzechów by oni na sumieniu nie mieli. Pozwolisz więc, że skończę tą deklaracją. Nienawiść to choroba, którą ciężko się leczy, która może przytrafić się każdemu, nawet mi - wolę dlatego z higieny i troski o brak infekcji nie kontynuować tego tamtu. Powinieneś to uszanować. 2 Kto potrzebuje kogo?
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika markowa
9 lat temu narazie testują na pieskach i innych milusińskich Czy nauki humanistyczne, etyka, nauki socjologiczne podążają za tymi wynalazkami? A prawo??? Jak można powstrzymać lub kontrolować to szaleństwo? 2 Europejskie Eldorado (5) – Microchip – dyby XXI wieku
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika ossala
13 lat temu Wiem jedno: prawdy o tej katastrofie nie uda im się ukryć. Za dużo kłamstw, za dużo nie pasujących do siebie elementów, za dużo matactwa. Przegięli. 2 Oszustwo masakry Smolensk'. ANALIZA.
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika jwp
11 lat temu Ellenai Nie po brzeżku, rozsiądź się godnie, by nie dać miejsca i nie pozwolić na gości niegodnych tego miejsca. Śmiałości nam brakuje, to cecha ważna i niezbędna. Bądźmy śmiali do granic naszej Wiary i Ojczyzny. Dzięki za Wkupne. Sny i marzenia niech się ziszczą. Pozdrawiam, siedząc na Starym, Dobrym Strychu. jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio. 2 Schody do Nieba – Wejście
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika Jurand
14 lat temu janniko domaga się kulturalnej odpowiedzi, ciekawe Janniko przecież cała twoja wypowiedź prowadziła do tej właśnie ostatniej konkluzji, obrażającej bardzo wielu ludzi. "Nikogo osobiście ani imiennie nie obraziłem", oto twoje słowa. Chłopcze, czy ty uważasz mnie i wielu innych na tym forum za idiotów? Czy o drogę pytasz? Chcesz się dowiedzieć coś o nacjonaliźmie? Przeczytaj Talmud. Dowiesz się! Tak bardzo podoba ci się ta żydowska młodzież na twoim rynku? Sprobuj się do nich zbliżyć. Zapoznasz się z glebą na 100%. Pytałeś co jest z tym antysemityzmem? Odpowiedź jest bardzo prosta. Wszyscy zrozumieli tekst. Oprócz ciebie. Nazywając sam siebie ANTYSEMITĄ zabrałem możliwość szantażowania mnie przez Żydów tym właśnie słowem wytrychem. Bowiem wszyscy "porządni ludzie" bardzo boją się owego słowa. A Żydom owo słowo otwiera wiele możliwości gnojenia i ograbiania innych. Powtarzam raz jeszcze. Wszyscy to zrozumieli, tylko ty jeden nie. Dla mnie dyskusja z tobą jest, nestety, stratą czasu. Tak że nie oczekuj więcej odpowiedzi. Ciekawi mnie tylko jedno. Nie rozumiesz prostych tekstów, a jednocześnie świetnie umiesz prowokować w bardzo znanym stylu. To naprawdę bardzo ciekawe. __________________________________________   "Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..." 2 Alleluja! Jestem antysemitą!
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika Ursa Minor
11 lat temu @Contessa, Kącik aktywizuje się (i to nie tylko poprzez mój udział) mocno, co bardzo cieszy. Raz jeszcze dziękuję za uznanie :-) Czuj duch! ;-) Pozdrawiam.Ursa Minor 2 Potworne kłamstwo o Polakach, przerabianych z ofiar na sprawców.Niemcy ochoczo podejmują temat "paktu Ribbentrop-Beck"
Obrazek użytkownika Dixi
Obrazek użytkownika Anonymous
9 lat temu Cham intelektualny to osoba Cham intelektualny to osoba która rzeczywiście, posiada wiedzę i nie można o niej powiedzieć, że jest ograniczona pod jej względem. Ale swoje racje przedstawia w sposób prymitywny, traktując drugą stronę dyskusji jak wroga którego trzeba zniszczyć. Wszystkimi środkami, także chamstwem, nadmierną ironią oraz bluzgami. Cham intelektualny nie uznaje racji drugiej osoby. On musi mieć zawsze rację. Nie zakończy sam dyskusji, póki druga osoba będzie odpowiadała, póty on będzie walczył, chyba, że temat ulegnie przedawnieniu. Chamy intelektualne charakteryzują się też poczuciem wyższości, uznają swoich dyskutantów za mniej inteligentnych od nich, gorszych, piszących głupoty oraz bzdury. Wytykają najdrobniejsze błędy by tylko dowalić drugiej osobie.  2 Co jest z niepoprawnymi - odpowiedź
Obrazek użytkownika Dixi

Strony