|
11 lat temu |
Podzielam to stanowisko, Tańczący, |
jak najbardziej należy szukać płaszczyzny porozumienia, ale już ten Twój wybór TOP LIDERA jest strzałem w dziesiątkę ! Co ja piszę ... setkę ! Osoba bytująca w świecie, w Eurolandzie zakochana, kasiorką rzucająca, wspierająca drobne rzemiosło, i taka mądra - ma radą na każdą naszą polską bolączkę, a ten wielkopański ton, jakże liderka do tej dyktatury przygotowana, no - Daf raus !!! Brawo ! Nawet od polskiego fiskusa potrafiła się uwolnić, spryciula.
Pozdrawiam, nie mogąc ochłonąć z podziwu, znasz się na ludziach jak mało kto na tym portalu ! :) |
|
Wścieklizna, trup w szafie i okno czasowe |
|
|
11 lat temu |
@TŁ |
Już POszło ;-))
Dobrego dnia!Ursa Minor |
-1 |
Nowa kategoria „represjonowanych”: objawiły się „rodziny ofiar Żołnierzy Wyklętych”. SBecy na sztandary? |
|
|
11 lat temu |
Wybitny tekst - idżmy dalej: jesteśmy współ-uzależnieni |
Mając w rodzinie/pracy/towarzystwie osoby uwiedzione sekciarsko - musimy z nimi współżyć. Jak żony/mężowie/dzieci alkoholików. Terapia jest znana: Al-Anon, DDA. A w tej sytuacji? Kiedy mąż/żona, szef/szefowa etc. nie rozumie rzeczywistości? A jesteśmy w ścisłym związku, lub - co gorsza - w sytuacji zależności? Podporządkowania? Proszę o sugestie. Nie umiem sobie z tym poradzić.
Co do owego profesora. Typowe zranione EGO. Proszę nie kończyć tej znajomości, lecz popracować nad nią. Są szanse. Profesor reaguje jak żywy organizm, nie jak trup. Może to pierwszy etap zdrowienia. Nawet sugerowałabym przeprosić za przykrość ( cóż szkodzi?) I rozmawiać dalej, przedstawiając argumenty. Starsi ludzie są nieodporni emocjonalnie. Pomóżmy im. Nie skreślajmy.
Dziękuję za ten wspaniały wpis, który właśnie przepisuję do swojego kajecika (dla wnuków) |
|
Wścieklizna, trup w szafie i okno czasowe |
|
|
11 lat temu |
@ tl |
Panie tl !
Zamiast uganiac sie za mna po tym sympatycznym portalu (nie ma Pan nic innego do roboty ?) moze zechce Pan zrobic cos dobrego dla Ojczyzny ? Moze zechce Pan wplacic pieniadze na konto Reduty Dobrego Imienia ? Ta fundacje zalozyla garstka madrych i prawdziwych Polakow- patriotow a na ta bezinteresowna dzialalnosc potzebuja troche pieniedzy, nieprawdaz Panie tl ?
Ja juz wplacilam znaczna sume pieniedzy i bede placic dalej !
Apeluje o wplacanie pieniedzy na konto Reduty Dobrego Imienia, do wszystkich tych, ktorzy tutaj tak energicznie bronia "wartosci" (tylko jakich ?).
Drodzy parafianie, zrobcie cos dobrego dla Ojczyzny !!
Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam - z oddali - i zycze odrobine rozsadku ! |
|
Wścieklizna, trup w szafie i okno czasowe |
|
|
11 lat temu |
Adam Dee,dziesiątka za "półkownika",a druga |
gość z drogi
za to, co masz po prawej stronie....:) :)))
najlepsze ,to ci TRZEJ gracze,ale Zakład Pogrzebowy tez Super,nie mówiąc o trzecim :)))
pozdr :) |
|
OKdR - Kąferencja NPW |
|
|
11 lat temu |
Kiedyś najlepsza farba. |
Dziękuję w imieniu własnym za osobiste dopisanie się do tworzonej przeze mnie listy turystycznej.
Obibok na własny koszt |
|
Pytanie o głodujące dzieci |
|
|
11 lat temu |
Re: Emir |
Wybacz Traube - tak jakoś odbieram twoje wpisy jakby zabarwione "pewną taką" dozą agresji. "Śmiesznie" się składa, bo też jestem po drugiej stronie kurtyny, też jestem lekarzem, mam także (choć nie w DK, a w UK) zięcia lekarza-psychiatrę. W odróżnieniu od Wielkiej Brytanii, gdzie w szpitalu psychiatrycznym niezwykle trudno umieścić człowieka z ewidentnymi OSTRYMI zaburzeniami psychotycznymi, niebezpiecznego DLA OTOCZENIA (stąd niemal co tydzień dochodzi tam do morderstwa, którego sprawcą jest "osobnik" niepoczytalny, tj. nie mogący zostać za swój czyn "pociągnięty" do żadnej odpowiedzialności) o tyle w Polsce, przy obecnie funkcjonującej ustawie o "ochronie zdrowia psychicznego" - niezwykle ŁATWO umieścić ZDROWEGO skąd inąd człowieka w "psychiatryku". Piszę z CAŁĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ, a obecne "majstrowanie" przy ustawie stwarza wrażenie, że w przyszłości może być - w szczególnych okolicznościach - jeszcze łatwiej. Odwołując się do "dalekiej" przeszłości - można przytoczyć historię Władysława Broniewskiego, który - podobnie jak w "więzieniu specjalnym" został umieszczony w zakładzie psychiatrycznym. Nie będę się wdawać w szczegóły. Nie mniej - moje osobiste doświadczenie też może się "przydać". Otóż - ojciec młodego (wtedy) księdza, wdowiec, były żołnierz AK, emerytowany nauczyciel - doznał ZAWAŁU MÓZGU. Mieszkał w mieszkaniu służbowym; sąsiadka -nauczycielka - słysząc hałasy w jego mieszkaniu - poszła sprawdzić co się dzieje. Zobaczyła - na podłodze -bełkoczącego mężczyznę, obok potłuczonej zastawy stołowej, leżącej tam, wraz z obrusem. Wezwany lekarz Pogotowia zawiózł mężczyznę - DO SZPITALA PSYCHIATRYCZNEGO, gdzie - bez oporów inny "mędrzec pański" zakwalifikował chorego do "psychuszki". Sąsiadka - szczęśliwie - zawiadomiła syna, przebywającego na wakacyjnym zastępstwie parafialnym. Syn - zaalarmował mnie. W pięknie położonym "szpitalu na peryferiach", w sali bez klamek, przy posiłku spożywanym WYŁĄCZNIE łyżką zastałam starszego pana, z niewielkim niedowładem połowiczym i nieco dyzartryczną mową. NATYCHMIAST zażądałam wypisania go z "psychuszki" i osobiście odwiozłam do szpitala rejonowego, na ODDZIAŁ WEWNĘTRZNY. Rozpoznanie nie budziło wątpliwości - NIE BYŁA TO ŻADNA PSYCHOZA. Jeszcze jeden przykład - 17-tolatek (wówczas), syn mojej przyjaciółki, jechał z Oławy do LUBINA. Tyle tylko, że właśnie ZACHOROWAŁ NA GRYPĘ. Z wysoką gorączką - wsiadł do pociągu do LUBLINA: pomylił peron i "destynację" pociągu. Dalszych szczegółów jazdy nie znam - "młody" chyba zasnął. W Lublinie znaleźli go konduktorzy czy SOK-iści, chłopak był "splątany"; wezwany lekarz Pogotowia zawiózł go do "psychiatryka" w Abramowicach. W tym czasie matka (lekarka) szukała syna po całej Polsce - poprzez policję. Po kilkunastu godzinach - nadeszła wiadomość - z Abramowic. Pojechałam - kilkaset kilometrów - wraz z ojcem chłopaka. Zastaliśmy "młodego" - około południa - JESZCZE NIE BADANEGO przez psychiatrów! Wyczerpany, z gorączką - nadal - ale w prawidłowym kontakcie psychicznym. Do Lublina dojechał późnym wieczorem. Nic nie jadł, nie pił do tamtej pory - był zbyt słaby aby łyżką poradzić sobie z tym, co "serwowano". Oczywiście - zabraliśmy go - bez większych problemów. Powrót - to osobna historia - nie na dziś. Doświadczeń mego ś.p. męża z psychiatrami - raczej opisywać nie będę, w każdym razie - w przeciwieństwie do obu historii powyższych - było bardzo trudno umieścić go na leczeniu - w przypadku OSTREJ FAZY PSYCHOTYCZNEJ rozpoznanej choroby przewlekłej. Pozwoliłam sobie nawet "rugnąć" któregoś z tych "mędrców" (i niesłusznie, niesłusznie - on sam był MOCNO PSYCHOTYCZNY). Oczywiście - nie mówię o wielu spośród moich kolegów - wspaniałych specjalistach. Nie mniej - te obecne "prace" nad ustawą są raczej niepokojące. Pzdr |
|
"Tusku ! Ryży cyruliku, zamknij ty mnie w psychiatryku !" |
|
|
11 lat temu |
Gorzow Wlkp |
- tam posylali DO CYWILNEGO [!] zolnierzy sluzby zasadniczej
PO DECYZJI ZOLNIERZY ZAWODOWYCH.
Mozesz nie wierzyc ale to prawda, POSLALI KILKU
w tym trzech moich kolegow.... |
|
"Tusku ! Ryży cyruliku, zamknij ty mnie w psychiatryku !" |
|
|
11 lat temu |
N0str0m0 |
Bardzo zwięźle ująłeś to, na co niektórzy potrzebują całych stronic. Ja tam lubię zwięźle. ;-)
Pzdr. |
|
Antysemityzm - nie dajmy się zwariować! |
|
|
11 lat temu |
trybeus |
Może jaśniej spróbuję.
Czy nie przyszło Ci do głowy, że można tam było na żydków narzekać, bo WSI czuwało i nie było zagrożenia.
Ja nie piszę, że tak było.
Ot, taka koncepcja.
Jeśli okaże się, że i tym razem zrozumiałeś tyle, że ja chwalę żydków, to pozwolisz iż uznam Cię za wyjątkowego nielota i zakończę na tym wymianę opinii. |
|
Nowy Ekran został przejęty przez Grabowskiego i Oparę |
|