Komentarze do użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartościsortuj malejąco Komentarz do
Obrazek użytkownika contessa
13 lat temu Rzepa zmienia oblicze! PO konsekwentnie wprowadza swą antypolską i antydemokratyczną politykę. Swoją prawdziwą orientację i cele ostatecznie "przypieczętowało" sposobem odniesienia się do katastrofy smoleńskiej - śmierć prezydenta RP "nic się nie stało".... Targowica XXI wieku! Niech potomni ją dobrze zapamiętają, niech dobrze zapamiętają jej "aktorów", bo jest bardziej haniebna niż jej protoplastka. Rzepa? Niestety! Jeszcze jakby symuluje rozkrok balansując, ale "przeciążenie" w stronę POlitycznie Poprawnych (czytaj - POsłusznych) mediów jest wyraźnie odczuwalne i poślizg w wiadomą stronę jest już tylko kwestią czasu. No cóż... "Rzepa" też chce żyć, za tytułem stoją ludzie, którzy muszą za coś gdzieś mieszkać, za coś dać jakąś osłonę i poczucie stabilności swym bliskim... Schodzimy do podziemia! Tzn. nie chcemy ale jesteśmy tam spychani. Za co? Za to, że opowiadamy się za prawdą jaka by ona nie była?? contessa Czy Rzeczpospolita staje się gazetą antypisowską?
Obrazek użytkownika Hun
Obrazek użytkownika AdamDee
12 lat temu Shaper to moja literówka - przepraszam za zamieszanie Firma Schaper-Gruppenreisen - http://www.schaper-gruppenreisen.de. Zdjęcia nie są aż tak bardzo współczesne. Po pierwsze - obie fotografie nie są zdjęciami cyfrowymi, to są skany z materiałów analogowych. Po drugie - na stole leży aparat, na 99% jest to coś z połowy lat 90. To by dawało wiek około 85 lat gdyby zdjęcie pochodziło z okolic 1995 roku. Nie jest to niemożliwe. Jedwabne: twarz mordercy
Obrazek użytkownika Hun
Obrazek użytkownika antysalon
15 lat temu Iwona, gadzinka wyborcza uważa nadal, że szkodził tylko trochę Co rusz rozmiękcza opinie n/t putanizmu Wolszczana w stylu naukowcy chcą nadal pracować z profesorem gwiażdzistym-kapusiowatym triumfalnie obwieszczając co rusz w tym stylu: "W czwartek wieczorem Wolszczan powiedział w TVN24, że społeczność akademicka może przestać z nim współpracować: - Po prostu skończy się ta część mojej historii kontaktów z Polską. I to chyba z dnia na dzień. Sądzę, że wiele projektów, które trwały i trwają, już legło w gruzach. Spytaliśmy toruńskich astronomów, czy są gotowi nadal pracować z prof. Wolszczanem? Większość z nich uważa, że fakt współpracy uczonego z bezpieką nie zamyka drogi do wspólnych badań. - Z mojego osobistego punktu widzenia byłoby zupełnie niezrozumiałe, gdyby został poddany jakiemuś ostracyzmowi naszego środowiska. Wręcz przeciwnie, uważam, że jest wiele osób, które go wspierają i szanują - mówi dr hab. Krzysztof Goździewski z Centrum Astronomii UMK. Prof. Michał Hanasz z CA UMK: - Z naszej strony nie ma żadnych przeszkód, uśredniając opinie w środowisku. Naukowcy nie ukrywają, że doniesienia o współpracy Wolszczana z SB to dla nich przykra niespodzianka, ale podkreślają jego zasługi dla rozwoju polskiej astronomii: pomoc w udziale naszych uczonych w międzynarodowych projektach badawczych, wspólne badania nad pulsarami, promowanie doktorów, cykliczne wykłady dla studentów. - Uczestniczyliśmy w budowie teleskopu SALT w RPA. To był projekt, który prof. Wolszczan przywiózł nam niemal gotowy - mówi dr hab. Andrzej Niedzielski z CA UMK. W wart 28 mln dolarów teleskop Polska zainwestowała prawie 3 mln dolarów, uzyskując dzięki temu 10 proc. czasu obserwacyjnego. Ponadto zespół Niedzielskiego poszukuje planet pozasłonecznych za pomocą 10-metrowego teleskopu HET w Teksasie. To urządzenie zbudowane za pieniądze m.in. Uniwersytetu Stanowego w Pensylwanii. Pracuje tam Wolszczan i dzięki niemu torunianie mogli rozpocząć w 2004 r. swoje badania nie płacąc Amerykanom ani złotówki. Obecnie monitorują ok. tysiąca gwiazd. Odkryli już pierwsze planety, więc projekt "broni się sam", ale przez pierwsze trzy lata, kiedy nie było wyników, decydujące było poparcie Wolszczana. Współpraca z Amerykanami będzie kontynuowana. - Poszerzamy nasze poszukiwania o gwiazdy typu słonecznego i gwiazdy na innych etapach rozwoju, bo dotychczas śledziliśmy głównie tzw. olbrzymy, czyli obiekty zaawansowane ewolucyjnie - mówi Niedzielski. Sceptycznie o dalszej współpracy z Wolszczanem wypowiada się za to dr inż. Jerzy Usowicz z CA UMK: - Decyzja należy do niego, bo to on znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Jednak spodziewałem się po nim czegoś więcej. Błądzenie jest rzeczą ludzką, ale jeśli człowiek zbłądzi, trzeba powiedzieć: Tak, zbłądziłem. Takie słowa nie padły, więc trudno mówić, że pracownicy przywitają go z otwartymi ramionami i powiedzą, że nic się nie stało. Dlaczego tak mało mówi się o normach moralnych? Naukowców - także w Stanach Zjednoczonych - obowiązuje przecież kodeks postępowania etycznego. Dalsze losy prof. Wolszczana na toruńskim uniwersytecie rozstrzygną się na początku października. Rektor prof. Andrzej Radzimiński omówi jego sprawę z komisją doradczą pod kierownictwem prof. Stanisława Salmonowicza. W środę rektor zapowiedział w oświadczeniu, że "jest zainteresowany pełnym i rzetelnym zbadaniem faktów i okoliczności związanych z kontaktami prof. Wolszczana z SB"." pozdr Per esbe"cum ad astram prof. A. Wolszczana! Brunatne, esbeckie zacieki na kopernikańskim słoneczku toruńskiej Al;ma Mater.
Obrazek użytkownika Hun
Obrazek użytkownika tańczący z widłami
11 lat temu Chore dusze Myślę Lotna, że trudno oczekiwać od niektórych mężczyzn szacunku do kobiet i dzieci( wolą szanować psa), podobnie jak nie można oczekiwać szacunku od pewnej nauczycielki do mężczyzn, której każdy męski osobnik kojarzy się z paskudnikiem porzucającym swoją rodzinę i odwiedzającym dziecko tylko w weekendy. Oni już tak mają, to inna rasa. Prawdopodobnie cierpiąca na słabo rozwiniętą sferę uczyć wyższych. Mają, smutne, chore dusze. Pozdrawiam NIEPOPRAWNY INACZEJ „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”
Obrazek użytkownika Hun
Obrazek użytkownika Anonymous
11 lat temu @Lotna Kanadyjskie poczucie przyzwoitości w stanie eterycznym zupełnie mnie nie interesuje. Bądź jednak łaskawa zauważyć, że to nie ja zamieszałem swoje dziecko w swoje brednie. Czy ten fakt ci umknął, Lotna? Wylatuj dalej nad poziomy, jako rzecze poeta. „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”
Obrazek użytkownika Hun
Obrazek użytkownika Anonymous
13 lat temu @ kura domowa Bardzo dziękuję za ten link :) Pozdrawiam myślących. "Antek oszołom"
Obrazek użytkownika Hun
Obrazek użytkownika 40plus
13 lat temu Re :Będziemy zrzucać łachy komunizmu Miejmy nadzieję, że to już wkrótce nastapi. "Będziemy zrzucać łachy komunizmu"
Obrazek użytkownika Hun
Obrazek użytkownika cornik
11 lat temu Musi być was słychać i widać.. [quote=ma]Mam dziwne wrażenie, że kibiców Jagiellonii ukarano nie za to za co ich ukarano. Czytam sobie uzasadnienie wyroku http://mit.redblog.wspolczesna.pl/files/2012/08/Schowek01.jpg (...) Kafka się nie umywa. (...) Sikorski po dotarciu do biura PO uruchamia natychmiast telefon. Jakoś mnie to nie zaskakuje. [/quote] ----------------------------------------- Wszystko to trzeba nagłaśniać. Zaczynając tam, gdzie macie ew. sprzymierzeńców - czyli na prawicowych forach i witrynach. Zamykanie się w swoim kręgu - kibicowskim - nie jest dobrym pomysłem.. Moglibyście być siłą i zagrożeniem dla Matoła gdybyście byli jednością. A mało że zwalczacie się miedzy klubami, to nawet wśród kibiców jednego i tego samego klubu występują ogromne podziały.. Co byłoby najgroźniejsze dla Tuska? - Jeśliby kibice ze wszystkich klubów, przyjechali do Warszawy by stanąć obok kibiców warszawskich w np. Marszu Niepodległości 11.listopada. Matoł i jego ludzie doskonale o tym wiedzą, dlatego cała machina którą ma do dyspozycji Matoł zastosowała tą samą sztuczkę co i wobec PiSu. - Zaczęli tworzyć NEGATYWNY wizerunek "kibola" i PRZYZWYCZAJAĆ ludzi do tego wizerunku. W efekcie.. nawet na prawicy, kiedy słyszą "kibic" czy "kibol" - są a priori niechętnie nastawieni i nie chcą mieć "z tymi kibolami" nic wspólnego. - Identycznie jak i z PiSem.. I co osiągnął Matoł?? - Otóż jemu kibice nie są potrzebni. Jemu wystarczy że nie tyle kibice nie pójdą przeciwko niemu, ile że NIE POPRĄ PiSu.. Nie staną za PiSem.. Osiągnął to, ze ludzie słysząc "kibic" - reagują: - "Aaaaa.. kibole? - Niee.. Nigdy w życiu".. A na pytanie: - "Ale dlaczego?" - Wystarcza: - "Bo nie".. Bo taki wizerunek kibica został wypracowany i utrwalony.. Podobnie reagują i kibice.. - "Na Tuska nie zagłosuje, ale "NIGDY NA PiS!" - Dlaczego?? No bo na PiiS?? - NIGDY! I tak oto Matoł upiekł dwie pieczenie za jednym razem. - Nastawił negatywnie społeczeństwo i do PiSu i do kiboli, a kiboli do PiSu. - I nie chodzi mu o to że nie dostanie 80-100tys. głosów.. Tylko o to ze te 80-100tys. głosów nie pójdzie do PiSu. Więc jeśli coś trzeba robić,to zacząć zmieniać wizerunek kibica i nie pozwalać o sobie zapomnieć - nagłaśniając swoje działania i problemy. Wiadomo że kłamstwo sto razy powtórzone zaczyna być prawdą, więc tymbardziej sto razy powtórzona prawda potrafi utrwalić się w umysłach! - Ten mój pojedynczy tekst na "Niepoprawni" niczego nie zmieni, zainteresowanie jest niemal żadne, a ja nie mam i nie będę miał wsparcia. Przegrywają w ten sposób wszyscy - i prawica, i kibice.. Musi być was słychać i widać.. Musicie się uaktywniać i wspierać wzajemnie oraz takie glosy jak mój. - Tak jak ty "ma" to zrobiłeś.. cornik Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart 1 "Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie" - prokuror Andriej Wyszynskij
Obrazek użytkownika Hun
Obrazek użytkownika sosenkowski
13 lat temu pardon ??? nie rozumiem... === życie trwa dopóty, dopóki nie jest wszystko jedno "Dzikie Pola" nad Wisłą
Obrazek użytkownika Hun
Obrazek użytkownika Dixi
14 lat temu nie sądzę, żeby terytorium decydowało o sile państwa, jak nie... ...decydują też ostatecznie surowce naturalne czy zasoby demograficzne (owszem, wszystko to może pomóc). Wystarczy popatrzeć na Japonię. Wcześniej były też różne przypadki przeczącej tezie o podstawowym znaczeniu wielkości terytorium. Aleksander startował z pastuszego zadupia, jakim była Macedonia, Wikingowie z kamienistych skrawków gruntu, Anglia też z niewielkiej Wyspy... Podstawą była organizacja i determinacja. Kiedyś (ćwierć wieku temu), na ostatnim egzaminie z historii w życiu odkryłem ponownie, no może nie Amerykę, ale "przyczółkowa teorię granic" (do dziś nie wiem, kto jest jej prawowitym autorem". Piszę to żartem, ale warto ją wspomnieć, bo Historia Polski daje dowody na jej potwierdzenie. Chodzi o coś zupełnie prostego. Jak państwo jest silne, zajmuje znaczące przyczółki (jak wzmiankowana w tej dyskusji Miśnia, czy Grody Czerwieńskie itd..), jak jest słabe, to je traci. Nie jesteśmy, jak na Europę państwem małym, ale niestety także nie jesteśmy - silnym. "nie ma miętkiej gry"
Obrazek użytkownika Hun

Strony