|
11 lat temu |
Iksińska |
Nie zdradzam się z wnioskiem, że ,,Ludowładztwo nie ma racji bytu,,.
Racja bytu demokracji jest taka sama jak i sprawiedliwości, bo to nasza sprawiedliwość wspólnotowa.
Racja bytu demokracji jest taka sama jak i ludzkiej godności, człowieczeństwa dojrzałego, moralności, czyli trzymania się norm wyznaczonych życiu społecznemu, jak prawości, czyli trzymania się prawdy, natury, w tym prawa naturalnego i Prawa Bożego, z Dekalogiem na czele.
Racja bytu demokracji jest taka sama jak i polityki, której sprawiedliwość, w tym sprawiedliwość wspólnotowa, czyli demokracja stwarza ramy działania, czyni ją odpowiedzialną za dobra wspólne Narodu, nie pozwala, by wkraczała w zakres funkcjonowania sprawiedliwości i jeszcze wyższych ludzkich wartości wyższego rzędu, nie pozwala, by polityka wkraczała w zakres samoorganizacji społeczeństwa, nie pozwala, by polityka wymykała się spod autentycznej kontroli społecznej, nie pozwala, by politycy ulegali alienacji ze społeczeństwa, a zwłaszcza zbrodni korupcji na państwowym, nie pozwala, by w społeczeństwie propagowane były postawy samobójcze, demoralizacja i anarchia, by zanikała kultura, w tym religia, by zanikała ,,klasa średnia,, , ostoja demokracji, a zwłaszcza, by Naród w swym ogóle dawał się odsunąć od polityki, otumanić wrogą mu reklamą i propagandą, by stawała się łupem przestępców, zbrodniarzy, mafii i masonerii, satanistów i faszystów, w tym socjalistów i komunistów w ich bandyckiej praktyce.
Nie ma sensu uciekać od demokracji, bo wolność równość i braterstwo, gdy zrównoważone, by najpierw służyły organizacji życia społecznego, wyrażają potrzeby naszego człowieczeństwa dojrzałego.
Jedno, czego demokracji potrzeba, to ponadpolitycznego urzędu strażnika demokracji.
Oczywiście potrzebne jest i uporządkowanie życia politycznego. Niedawno pod rozwagę poddałem kolejną próbę definiowania prawicy, lewicy i centrum:
,,Lewica,, ma przede wszystkim charakter kobiecy, czyli najpierw dba o sprawy bieżące, sprawy ,,tu i teraz,,.
To przede wszystkim czuwanie nad sprawiedliwością (każdemu to, co mu się należy, prawa zrównoważone obowiązkami, likwidacja przywilejów zwanych dziś często ,,prawami,, i immunitetów), w tym sprawiedliwością wspólnotową, czyli demokracją, w tym walką o wolność, równość i braterstwo w ich harmonii i działaniu najpierw na rzecz wspólnoty narodowej, a przy niej dopiero innych wspólnot i interesowi osobistemu.
Lewicowe podejście do demokracji to najpierw dbałość o wolność, równość i braterstwo, zawsze w równowadze, z priorytetem ich świadomej i dobrowolnej służby swojej wspólnocie, najpierw narodowej, największej sensownej. Ma to zapobiec traktowaniu wolności jako swawoli, równości jako uprzywilejowania, braterstwa jako prymatu ,,wielkich,, , czy ,,starszych,, braci, ale i wielkiego kapitału prywatnego, który przez swój nadmierny rozrost i tendencje faszystowskie zagraża egzekwowaniu sprawiedliwości, jest korupcjogenny. Tu typową jest walka lewicy z monopolami wszelkiego typu.
Lewica to również walka wewnętrzna ze skłonnościami socjalistycznymi i komunistycznymi, z tendencjami faszystowskimi w stanowieniu prawa, czy polityce władzy. Typowa dla lewicy walka o sprawiedliwość wyraża się też walką o życie cnotliwe.
Zaplecze lewicy to przede wszystkim robotnicy.
,,Prawica,, ma przede wszystkim charakter męski, czyli najpierw dbałość o sprawy możliwie odległej przyszłości, to odpowiedzialność i opiekuńczość, zaczynając od rodziny, po Państwo, jako główne z dóbr wspólnych Narodu i w ogóle o interes Narodu. To również ochrona wszelkich dóbr kultury i finansowanie jej rozwoju.
To dbałość, by katolicki system wartości, a więc i celów, jako dominujący, był zarazem głównym wyznacznikiem celów społecznych, do którego wszelkie mniejszości na polu życia społecznego muszą się dostosować, zachowując autonomię w innych dziedzinach.
To konstruktywizm, walka o bezpieczeństwo, gromadzenie środków i rezerw, budowa struktur zewnętrznych tak gospodarczych, militarnych, porządkowych, jak politycznych, działania na rzecz autentycznie wolnego rynku we wszystkich dziedzinach poza strategicznymi dla Państwa i związanych z monopolami państwowymi. Prawica to również walka zewntrzna ze skłonnościami faszystowskimi lewicy i władzy, z ich podatnością na korupcję.
Prawica to również walka wewnętrzna ze skłonnościami faszystowskimi wyrażającymi się nadmiernym rozrostem firm, ponad potrzeby służebności Państwu i Narodowi.
Prawica to przede wszystkim poprzedzona wizją organizacja życia społecznego, a więc i walka o moralność, w tym morale wspólnotowe, czyli uhierarchizowany zbiór ludzkich i narodowych wartości wyższego rzędu, począwszy od ,,Bóg, Honor i Ojczyzna,,.
Zaplecze prawicy to przede wszystkim klasa średnia, wojsko i policja (!).
Z kolei ,,centrum,, , to przede wszystkim dbałość o kręgosłup moralny społeczeństwa, czyli dbałość o prawe cele stawiane życiu politycznemu. To przede wszystkim opieranie tego życia na Prawdzie i Naturze (której opis i szukanie prawideł, którymi się ona kieruje stanowi cel Nauki), w tym prawie naturalnym, oraz Prawie Bożym, zwłaszcza Dekalogu. To muszą być zasady ludzkiego minimum wymagane w życiu politycznym, społecznym i duchowym, a więc mają też określać minimum edukacji.
Centrum cechuje apolityczność w sensie nie angażowania się ani po stronie lewicy, ani prawicy, choć ze wspieraniem ich od strony technicznej i duchowej w razie potrzeby.
Główną rolą centrum jest znajdowanie równowagi między potrzebami prawicy i lewicy, tworzenie jednego zgodnie działającego organizmu, aby lewica i prawica, choć cele mają różne, jednak nie walczyły ze sobą, a uzupełniały się w swojej służbie postępowi w człowieczeństwie dojrzałym, w służbie mądrej organizacji życia publicznego, w służbie sprawiedliwości, w trwaniu w prawości.
W Polsce centrum, to przede wszystkim nauka Boża i nauka Krzyża Chrystusowego, nauka dobrowolnych wyrzeczeń dla dobra wspólnego, a dopiero przy nim, dobra własnego każdego z beneficjentów polityki.
Centrum gromadzi wysokiej jakości autorytety moralne i naukowe, fachowców i doświadczonych praktyków we wszystkich dziedzinach życia politycznego. Zaplecze centrum, to głownie nauczyciele, lekarze, dziennikarze (ci prawdziwie niezależni), księża, prawnicy.
|
|
O tym się nie mówi - WĘGRY ZMIENIŁY KONSTYTUCJĘ. Niepokój w UE i USA |
|