Komentarze do użytkownika

Kiedysortuj rosnąco Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Salata53
11 lat temu I tak oto Polacy bez walki zostali POzbawieni wszystkiego jak pisalem wielokrotnie zostali w podartych kalesonach, bez zadnej wlasnosci dosłownie - NARÓD BEZ HONORU, BEZ OJCZYZNY,  BEZ BOGA - BO NAWET BOGA WAM Z SERC WYRWALI. DLA WAS KAPŁAN TO CZARNY. Ale coż wśród nich też nie brakuje zdrajców, judaszy - popatrzmy na episkopat.  ZOSTAŁY WAM TYLKO SERIALE, NIENAWIŚĆ DO RODAKA, SIOSTRY, BRATA. ŻYD POKAZAŁ WAM JAK ROBI SIĘ POlityke. NIE UDAŁO SIĘ ODEBRAĆ POLSKI POLAKOM W 1917 UDAŁO SIĘ W XXI WIEKU W WIEKU "WYKRZTAŁCIUCHÓW" - CZYTAJ DEBILI. TO ONI SĄ NAJBOGATSZYMI "POLAKAMI", POLACY TO NAJWIEKSZE DZIADY NIE TYLKO EUROPY , ALE I ŚWIATA, OTUMANIONE DO NIEPRZYTOMNOŚCI STADO. http://www.bibula.com/?p=58312 KATASTRALNE KŁAMSTWO tuska CZYTAJ JAK OGRABIĆ NARÓD
Obrazek użytkownika markowa
Obrazek użytkownika Jan Bogatko
11 lat temu Daf Jan Bogatko ...tak, sprawdziliśmy się. Tempo podpisywań petycji było na finiszu olbrzymie. To dobry znak na przyszłość. Co do decyzji prokuratury - to decyzja polityczna. Prawdę mówiąc śledzwo się w ogóje jeszcze nie zaczęło. Pozdrawiam, 10. 17: - petycja podpisana: USA zajmą stanowisko w sprawie Smoleńska
Obrazek użytkownika markowa
Obrazek użytkownika 35stan
11 lat temu Re: @35stan "Czyżbyśmy byli świadkami rozbioru Polski przez: UE (Niemcy), Rosję i Izrael (Judeopolonia jako element strategii NWO)?" Jestem pewny takiego scenariusza. Proszę przeanalizować polską politykę po 10 kwietnia 2010 roku. Wśród konsorcjum służb specjalnych Rosji, Niemiec, USA, Izraela, reprezentujących symbolicznego "wajchowego", których reprezentanci zasiadają przy symbolicznym "stoliku", o którego wywróceniu mówił J.Kaczyński, brakuje reprezentanta polskich interesów. Rzad Tuska ma dobre stosunki z USA, Izraelem, Rosją, Niemcami(dobre stosunki, bo dobrze się nadstawia tym podmiotom), czego przykładów mamy wiele. W Polsce można wskazywać na agenturę ruską, niemiecką, ale na temat agentury amerykańskiej i żydowskiej tykać nie wolno, o to dba prawica PIS. Dlaczego nie można porównywać zdrady Polski w Jałcie do zdrady w układzie na temat tzw. polityki resetu USA-Rosja? Trzeźwo myślący człowiek dostrzega tu paralelę, ale jest to zagłuszane przez propagandę prawicową(czyżby działanie agenturalne). Moje uwagi tego typu są traktowane jako działanie agenta sowieckiego(tak na blogach określają to niektórzy, ostatnio dzisiaj kokos26), a w mediach typu Niezależna.pl, czy wPolityce.pl , są zwyczajnie cenzurowane. Polski "bilderberg" wieszczy rewolucję w PO i wyznacza następcę po D. Tusku!!
Obrazek użytkownika markowa
Obrazek użytkownika Godziemba
11 lat temu tł, Będę aż 4 odcinki. Prosze więc o cierpliwość i wytrwałość. Pozdrawiam Godziemba Księża-patrioci (1)
Obrazek użytkownika markowa
Obrazek użytkownika proxenia
11 lat temu @ baca - jest trochę na Allegro tylko wyszukując trzeba pominąć tych bolszewików w nawiasie. Księża-patrioci (1)
Obrazek użytkownika markowa
Obrazek użytkownika gość z drogi
11 lat temu 25 884 na obecną "chwilę " :))))),to prawie 26 tysięcy...:) gość z drogi do zobaczenia po południu :)))) bedzie 30 tysięcy....damy radę....i jeszcze RAZ Instrukcja...bo wcale nie jest łatwe  to GŁOSowanie....ja sie tez namęczyłam,nim się  udało się :))))) Panie Janie i WY Kochani Podpisujący...i cierpliwie Instruujący,jesteście wielcy :))) serdeczności :) dycha z pozdr  10. 17: - petycja podpisana: USA zajmą stanowisko w sprawie Smoleńska
Obrazek użytkownika markowa
Obrazek użytkownika proxenia
11 lat temu @ Aleszumm - wersaliki TO WŁAŚNIE NAPISAŁAM WERSALIKAMI. A to nie :-) Czyli to są po prostu wielkie litery. Pozdrawiam :-) WYBORY MISS HOLOCAUSTU
Obrazek użytkownika markowa
Obrazek użytkownika baca.
11 lat temu to trzecioligowy 'prawicowiec' od Michnika Przy tym wyjatkowo cyniczny, trzymajacy sie  smierdzacego koryta waaadzy. Szkoda dla niego czasu ! pozdrowienia. Wyrocznia
Obrazek użytkownika markowa
Obrazek użytkownika p.e.1984
11 lat temu "Dobre duchowieństwo" posyłało patriotów do piachu? Na tle „złego” duchowieństwa współpracującego z podziemiem, jaśniała w prasie coraz mocniej grupa „księży patriotów”, budowana na wzór czeski, a obecna coraz częściej w prasie komunistycznej od lata 1949 roku. Grupa ta wywodziła się przede wszystkim ze środowiska duszpasterstwa wojskowego, będącego w konflikcie z hierarchami a także spośród byłych więźniów obozów hitlerowskich oraz złamanych psychicznie duchownych, głównie ze Śląska. Jasne, popieranie samobójstwa narodowego, sankcjonowanie rozlewu krwi patriotów w beznadziejnej walce to był szczyt patriotyzmu, a sprzeciwianie się jej przez księdza to była zdrada narodowa. Brawo. Nie dziwne, że duszpasterze wojskowi sprzeciwiali się partyzantce i "podziemiu". Oni wiedzieli dobrze, jaki musi być finał walki zbrojnej. A gen. Fieldorf patrzył na porywanie się z motyką na słońce (kiedy wrócił z zesłania) zupełnie inaczej: Gen. Fieldorf „Nil” nie był „żołnierzem wyklętym” Podczas obchodów Dnia Żołnierzy Wyklętych bardzo często posługiwano się nazwiskiem legendarnego gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila” (1895-1953), szefa Kedywu KG AK i organizacji „Nie”. Stawiano go w jednym szeregu np. z Józefem Kurasiem „Ogniem” czy innymi kontrowersyjnymi dowódcami oddziałów zbrojnych po 1945 roku. Jest to jawne nadużycie i fałszowanie historii. Tak jak praktycznie wszyscy wysocy rangą oficerowie AK, „Nil” zdecydowanym przeciwnikiem kontynuowania walki w lesie przez byłych członków konspiracji. Uważał to za karygodne i bezcelowe, przynoszące umęczonemu narodowi dodatkowe ofiary. „Nil” nie był obecny w Polsce w okresie największego nasilenia walki podziemnej w latach 1945-1947. Po powrocie z zsyłki, i zapoznaniu się z sytuacją – zajął jednoznaczne stanowisko. Jak wynika z dokumentów znajdujących się obecnie w IPN i wykorzystanych w pracy Marii Fieldorf i Leszka Zachuty pt. „Generał Fieldorf „Nil” – fakty, dokumenty, relacje” (Warszawa, 2006), „Nil” miał pretensję do swoich kolegów z Komendy Głównej AK. W raporcie agenturalnym niejakiego „Żukowskiego”, czytamy: „Za winę Radosława [płk. Jana Mazurkiewicza] i [płk Jana] Rzepeckiego uważa utrzymywanie oddziałów leśnych po wyzwoleniu, co określa jako zbrodnicze i niezgodne z projektami. Akcję ujawniania powinien był podjąć Rzepecki. Władze Bezpieczeństwa były w tym czasie skłonne pójść na dalekie ustępstwa. Radosław nie umiał tego momentu wykorzystać i wyrządził tym szkodę. Rzepeckiego wina w tym, że powinien był sam sprawę rozwiązania AK i ujawnienia omawiać z władzami Bezpieczeństwa”. Ponadto autorzy książki dodają: „Negatywny stosunek „Nila” do kontynuowania działalności konspiracyjnej znajduje potwierdzenie i w innych źródłach. Stanisława Wierzbicka „Chinka” przekazała GZI WP informację, że Fieldorf w czasie rozmowy na temat dawnej konspiracji „wyraził się, że potępia każdą obecną działalność podziemia i uważa, że najwyższy czas pozytywnie pracować dla kraju” (IPN w Warszawie, sygn. 0259/586, K. 51)”. Taką ocenę sformułował mimo znanych mu faktów nie przestrzegania (choć nie zawsze) przez UB układów z dowódcami AK. Dlaczego „Nil” zajął takie stanowisko? Wyjaśnia to dalszy ciąg donosu „Żukowskiego”: „Co myśli o sprawie podziemia i jego działania. N[il] uważa, że istnieje konflikt między ZSRR i Ameryką i że my Polacy nie mamy tu nic do powiedzenia. Raczej powinno się myśleć o pozostawaniu na uboczu. Mówi, że gdyby na przykład istniała teoretyczna możliwość powstania zbrojnego całego narodu, to rezultatem tego byłoby tylko zmniejszenie ludności o 25%. Związek Radziecki jest w stanie każdy ruch zbrojny zlikwidować”. Na jakiej więc podstawie gen. „Nil” uznany jest przez organizatorów obchodów za niemal patrona i symbol Dnia Żołnierzy Wyklętych? Może dlatego, że potrzebne jest jakieś znane i szanowane nazwisko? Może chodzi o postawienie znaku równości między AK a „żołnierzami wyklętymi”? Tak czy inaczej, jest to manipulacja faktami i zakłamywanie prawdy historycznej. Oficerowie Komendy Głównej AK, jeszcze w 1945 roku, jasno stwierdzili, że takiego związku nie ma i powoływanie się przez odziały leśne na AK lub używanie jej nazwy jest bezprawne. Przy tej okazji prezentowane są opinie, że dalsze losy gen. „Nila” (skazanie na śmierć w 1953 roku) są dowodem na to, że walka podziemna „wyklętych” była słuszna. Jest to opinia nie do przyjęcia. „Nil” postępował wedle zasady, że nadrzędny jest los całego narodu, a nie los jednostek. Nawet gdyby przewidział co go może czekać, nie zmieniłby zdania, bo jego troską była przyszłość umęczonego wojną narodu. Być może wtedy zdecydowałby się na emigrację, ale na pewno nie rzuciłby hasła: „walczymy dalej do upadłego, do końca”. „Nil” był ofiarą terroru stalinowskiego, a nie „żołnierzem wyklętym”. Łączenie jego nazwiska z ideologią i historiozofią, która towarzyszy obchodom Dnia Żołnierzy Wyklętych – jest nie do przyjęcia. Ale to nie znaczy, żeby tego dnia nie oddawać Mu hołdu, co niniejszym czynię. Jemu, ideowemu piłsudczykowi, który wykazał się w tym dramatycznym momencie polskiej historii wielkim poczuciem odpowiedzialności, dając przykład prawdziwej postawy patriotycznej i heroicznej niejednemu powołującemu się, tak wtedy jaki i dziś, na spuściznę polityczną Romana Dmowskiego. Jan Engelgard http://sol.myslpolska.pl/ Czyżby "Nilowi" brakło patriotyzmu i odwagi - czy może miał za dużo rozumu? Jak patrzył na sprawę "podziemia" jeden z najwybitniejszych polityków narodowych w tamtym okresie, Bolesłw Piasecki? Dziwny to kompromis, w którym jedna ze stron rzucona jest na kolana. Jaki kompromis może zawrzeć ofiara z katem? Faktem jest, że Piasecki zrozumiał w porę, że jedyną szansą przeżycia jest zwrócić na siebie uwagę. Nie ukrywał więc w śledztwie, że był Komendantem Głównym Konfederacji Narodu. Piasecki rozumował: Nie będzie żadnej trzeciej wojny. Nie należy liczyć na Anglosasów, którym tak bardzo ufali żołnierze AK i NSZ. Kraj jest na granicy biologicznego wyniszczenia, a zatem trzeba skończyć z walką partyzancką. Partyzantka może stać się pretekstem do gigantycznych represji. Jeśli Polacy nie zaadaptują się do nowej rzeczywistości, dla Rosjan nie będzie problemem wywieźć następne dwa, trzy, pięć milionów. Świat nie kiwnie palcem. - Zbrojnej walce z komunizmem Piasecki jako pierwszy powiedział "nie". Dopiero w PIĘĆ lat potem "nie" powiedział Episkopat i w OSIEM lat później - po aferze Bergu - emigracja. [Afera Bergu: emigracyjna Rada Polityczna porozumiała się z wywiadem amerykańskim w sprawie szkolenia kurierów i przerzucania ich do Polski w zamian za finansową pomoc dla emigracji; tymczasem okazało się, że kanały kontaktowe z krajem kontrolowane były przez UB, co spowodowało kompromitację tego typu działalności]. Źródło: http://niniwa2.cba.pl/boleslaw_piasecki.htm Księża-patrioci (1)
Obrazek użytkownika markowa
Obrazek użytkownika Wiktor Smol
11 lat temu @tjankowski to czy jestem "mostofilem", czy nie - nie ma najmniejszego znaczenia. Wydaje mi się, że uważny czytelnik dotrze i sedna mojej notki. Twoje sugestie co i jak mam robić u siebie na blogu są, delikatnie mówiąc, niegrzeczne. Jak można gospodarzowi nakazywać? Masz coś do napisania w temacie? Pisz, nikt nie broni. Tutaj, ja gospodaruję i robię to po swojemu. Pozdrawiam PS Skoro już lubisz doradzać, pouczać - wskaż jak i co i co w pierwszej kolejności powinien zrobić rząd. To będzie na miejscu :) Wrocław pokochać i zostawić w sercu
Obrazek użytkownika markowa

Strony