|
15 lat temu |
nie ma się co tytułu czepiać... |
.. był w przyzwoitej normie. Po prostu mógłby TEŻ zwalać z nóg.
Gorzej, że nie wiesz, co robią starce. (Kiedy już se pooglądali Zuzannę w kąpieli.)
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
|
|
Wszechwiedza, czy szaleństwo? |
|
|
15 lat temu |
Kryska! Szkoda faceta, ale jeszcze bardziej szkoda tej klasy... |
.. która jest już historią. Sego czasu polski plakat był najlepszy na świecie. Wcale nie przesadzam. |
|
wyjątkowo nie o polityce i na dodatek nekrolog |
|
|
15 lat temu |
Nie będę pisał co sądzę.. |
.. o Żydach bo to nie jest ważne. Nie będę pisał co sądzę o Eskimosach, bo to jeszcze mniej ważne. Mogę tylko powiedzieć, że zjawisko "antysemityzmu" uważam za troszkę sztuczne, uprzywilejowane dla wrażliwości kontekstem dziejowym ostatnich stuleci. W zbiorowej mentalności Żydów jest dużo wad, ale przecież nie można uogólniać.. Odpowiedzialność zbiorowa nie jest najlepszym sposobem na sprawiedliwość. Nieważne - chodzi mi o coś zupełnie innego.
Martwi mnie inna rzecz w wypowiedzi Circ:
1. za jej sprawą stawia się pod znakiem zapytania pracę blogera ws media, który jak nikt inny walczy ze starą agenturą. Po co to Circ robisz? Czy jest to rozsądne? Tu i teraz? W takiej sytuacji politycznej jaką mamy teraz? Jaki jest cel Twojego wpisu? Czy to nie jest prowokacja?
2. Czy problem żydowski jest aktualnym problemem społecznym i politycznym? Chyba nie. Wiemy dobrze że nawet kręcąc się koło antysemityzmu prowokujemy ludzi wrażliwych do przyczepiania nam tabliczki "antysemici". Nie chcę tutaj rozmawiać o Żydach, bo to jak na razie nie jest mój podstawowy problem. Złożoność tego problemu nie wróży szybkiemu dojściu do konsensu i wspólnego stanowiska.. Dlatego może utnijmy tą dyskusję, z której na pewno jako społeczność nie będziemy mieli niczego dobrego. Nie chciałbym nikomu zaklejać ust - postępujmy rozsądnie i odpowiedzialnie. |
|
Muszę to napisać. |
|
|
15 lat temu |
szczerze się cieszę, że sprawiłem Panu przyjemność... |
... a nawet - podobno - zaszczyt. Tegom się wprawdzie nie spodziewał, ale to musi takie serendipity. Widać coraz więcej fajnych rzeczy z moich słów wynika, co mnie cieszy.
Co do erudycji zaś... Mówię otwarcie, że w tej chwili bym już tego nie potrafił, ale Apologię czytałem także i w oryginale. Jako i Kenofon(t)a Anabasis.
No i, co Pana jak rozumiem niezwykle bulwersuje i dziwi, Sokratesa uważam za totalitarnego świra, Platona zaś za niegłupiego na swój sposób, ale piekielnie przereklamowanego nudziarza o jednoznacznie totalitarnych skłonnościach.
No i co teraz? Czyż nie różnimy się nie tyle jakością wykształcenia (zakładając, że Pan też je ma przyzwoite, w co skwapliwie wierzę), a raczej tym, że ja mam swoją opinię, a Pan tylko och i ach, bo tak Go nauczyli? Jak psa dr. Pawłowa, nie przymierzając.
No bo może Pan by się zniżył do wytłumaczenia mi po kolei - dialektycznie, a jakże, sokratejską położniczą metodą, jeśli Pan zdoła - CO mianowicie jest takiego wspaniałego w Sokratesie? Fakt, że niewiele o nim w istocie wiemy, a to co pisze o nim Ksenofon(t) nie jest aż tak pochlebne, nie mówiąc już o tym, co pisze Arystofanes...
Zresztą rzecz w tym, że dla mnie także i to co pisze sam Platon jest totalnie (!) kompromitujące. W tym rzecz.
No to może łatwiej - CO JEST MIANOWICIE TAK CUDOWNEGO W PLATONIE? Tyle Pan potrafi? ;-)
Ale proszę konkretnie - bez wodolejstwa i z minimalną ilością ochów i achów.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Przemoc rzadko jest odpowiedzią, ale kiedy jest, jest jedyną odpowiedzią.
|
|
Od pseudodemokracji do ustroju republikańskiego |
|
|
15 lat temu |
nie zrobiły... (i nie Kaczory)... u mnie mają właśnie plusa... |
... a to się bardziej liczy od wielu innych spraw. ;-)
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
|
|
Ostrożnie, panie prezesie, ostrożnie!! |
|
|
14 lat temu |
tak, Antysalonie! Jarzelski/Jeruzelski to od początku... |
... agent i zdrajca.
Niewiarygodne, że ktoś jeszcze ma wątpliwości i to z perspektywy niemal już historycznej (bo dla młodych tamte czasy są jak wojny punickie). |
|
Krótka pamięć "Człowieka Honoru". |
|
|
15 lat temu |
chyba jednak na Remuh... |
... albo zacząć budować na Wiślnej pod "Tygodnikiem Powszechnym" krypty (znajdzie się jeszcze kitka Autorytetów, znajdą i agenci, czy TW...) Trzeba zainteresować tematem Waltera, który kupił tą nadętą i nudną gazetkę na pniu... Pardon, tylko 49%, więc nadal jest ona niezależna od nikogo :):):):):) |
|
Czy w Krakowie jedna z ulic otrzyma imię Geremka ? |
|
|
15 lat temu |
ależ ja chcę być krzyżowcem! (zakładam że to było do mnie... |
... choć trafiło gdzie indziej)
W tym co teraz mówisz masz rację. W samym tekście po prostu było to wyrażone jakoś tak, żem to zrozumiał jako "nie osądzajmy - nawet morderców ks. Jerzego czy innego Urbana - byśmy sami nie byli osądzani".
I inne takie rzeczy, w sumie w stylu wybaczającego i broniącego różnych brzydali Michnika.
Jeśli nie o to chodziło, to nie ma sprawy. Po prostu przesłanie nie było przesadnie jasne.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
It's not about who's right, but who's left. ("Ojciec amerykańskiego karate" Ed Parker)
|
|
Ciszej nad mogiłą ks. Jerzego Popiełuszki! |
|
|
15 lat temu |
to FYM ma rację, a wy dajecie się podpuszczać jak małe... |
... ciapki i wylewacie swoje grafomańskie pouczenia i obłudne żale, kiedy tylko cienaccy pijarowcy nacisną na guzik.
Jak to mówił Korczak? Jakoś tak to było... "Jak nie umiesz lepiej to nie pouczaj."
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
It's not about who's right, but who's left. ("Ojciec amerykańskiego karate" Ed Parker)
|
|
O wałkowaniu i wałkujących |
|
|
14 lat temu |
wiesz, mi się osobiście wydaje, że mam zdrowe pojęcie o tym... |
... co jest prawicowością - choćby jako zaprzeczenie lewactwa (mniejsza już o lewicowość plebejską).
Jednak do prawicowości przyznaje się masa ludzi, trudno więc domagać się monopolu na to określenie dla siebie, a dyskutować bez przerwy o definicjach nieco bez sensu. Chyba się zgodzisz?
Co do reakcjonisty, to Dávila mówi coś w tym stylu, że "aby być konserwatystą, musi być coś, co by było warto konserwować". No i w pewnym sensie jeszcze oczywiście jest, ale w innym już naprawdę nie ma. Zależy gdzie się spojrzy.
Polityka jest skończona, albo prawie. Sztuka skończona. Z każdym pokoleniem mniej ludzi, których można szanować i którzy by mogli, w lepszych warunkach, pełnić rolę wolnych i świadomych obywateli, a coraz więcej proletów, lemingów, ludzi masowych, czy jak ich tam chcemy nazwać.
Gołym okiem widać, że niedługo nie tylko nasi wrogowie, ale także i my sami - gdyby Bóg jakimś aktem łaski dał nam jeszcze szansę - musielibyśmy tak nam bliskie i drogie zachodnie wolności radykalnie ograniczyć. No bo po prostu z tym masowym bydłem, z tymi lemingami, się nie da inaczej. A oni będą już do końca, i będzie ich więcej i więcej.
A więc, co pozostaje? Straż tylna, w sensie politycznym. Opóźnianie postępów wroga. Plus nadzieja, że to akurat nasze prawnuki będą tymi brutalami, którzy to trzymać będą za mordy. Mała na to szansa, ale cóż innego pozostaje?
W dziedzinie osobistych wartości, sztuki, intelektu - cóż nam pozostało, jeśli nie właśnie reakcja? Wypięcie się na te wszystkie nowe "wartości" (nie mówię o nowych narzędziach czy informacji, te bywają fajne i użyteczne) i nurzanie się, na ile to możliwe, w wielkich tworach naszej cywilizacji, w historii, dawnej wielkiej sztuce...
W spenglerycznym sensie to pewna wersja neo-stoicyzmu, choć to jest jednak inaczej, niż w Rzymie, bo tam stoikami byli jakby dzisiejsi liberałowie rynkowi. ;-)
Podsumowując, to ja o tej prawicowości mógłbym sporo gadać, ale w końcu to tylko definicja, więc ta gadka i tak będzie dość jałowa. A "reakcja" brzmi dobrze, wkurwia wroga, może mu być trudno od razu pojechać bolszewizmem, mogę sobie to sam definiować, no i mam Dávilę za kumpla czy raczej prekursora. Same zalety!
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
Liberalizm to lewactwo sklepikarzy (i alibi aferzystów). |
|
LPR - jeśli nie skrajna prawica, to co? |
|