Komentarze do użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosysortuj rosnąco Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika BLACK JACK
13 lat temu hmmm... omon zadrzal ja jakos nie no chyba ze ze smiechu...a tak powaznie co do naszej wspanialej HUSARII to zreszta Sami posluchajcie serce rosnie! http://www.youtube.com/watch?v=K8dQVa4Qekk 1 Szarża husarii
Obrazek użytkownika Kawaleria Narodowa
Obrazek użytkownika dzida
13 lat temu @ ja mam problem tego typu, że umowę na Embraery podpisał mój znajomy... Donald Tusk i sierotka Małgosia (też Tusk)
Obrazek użytkownika Kawaleria Narodowa
Obrazek użytkownika SpiritoLibero
13 lat temu Kuki A one, te terrorysty http://spiritolibero.blog.interia.pl/ to na czole mają to wyhaftowane? A może to jakaś nowa rasa? Możesz mnie oświecić? Polscy kaci
Obrazek użytkownika Kawaleria Narodowa
Obrazek użytkownika IWH_rus
13 lat temu re: balsam Znam wszystko te wasze "nowe wiadomości, fakty, szczegóły". Najprawdziwszym argumentem, że to był wypadok zgłasza się to, że nie w Europie nie w USA namiotu cyrku Maczarevicha nie znalazło wsparcia. Prosto wracam ci twoją logikę ;) Dług pilota - strzec życie prezydenta, a nie atakować niepogodę dla show na cmentarzu. Pilot zaryzykował - wszystkie rozmowy na temat że jemu przeszkodziło osiągnąć sukcesu - bezsensowne. Pilot musi był nie ryzykować - jest taki dług pilota pasażerskiego samolotu. Czy on jednak był pilotem bombowca? :) Wszystkie ciała poległych w Smoleńsku zostały podmienione! Sami osądźcie
Obrazek użytkownika Kawaleria Narodowa
Obrazek użytkownika Paweł T
13 lat temu Re: Re: Polscy kaci Kuki na Polaków w czasie wojny Niemcy też mówili bandyci i terroryści, tak nas również przedstawiali Sowieci, tylko z tą różnicą, że w ich mniemaniu dla odmiany byliśmy sojusznikami niemieckich faszystów oraz, że nie chcemy z nimi wcale walczyć. Polscy kaci
Obrazek użytkownika Kawaleria Narodowa
Obrazek użytkownika Niehrabia
13 lat temu Wojtek  Ale milo sobie przypomniec stare kawaly, ktore zaczynaja znowu odzyskiwac aktualnosc WOJTEK SPAWACZ
Obrazek użytkownika Kawaleria Narodowa
Obrazek użytkownika Johnny_B_Goode
13 lat temu łańcuch... No to po ch*j było go trzymać na łańcuchu, skoro nie był groźny?!?! Taka akcja naprawdę jest potrzebna, gdyż, jak to autor artykułu napisał: „Pies na łańcuchu to istotnie często koszmarny los tych zwierząt; głodne, niedożywione, schorowane z łańcuchem wżartym w szyję, umęczone. Jakże częsty to widok nie tylko na polskiej wsi.” BREAK THE CHAINS OF TORMENT! - jak to Rolf Kasparek śpiewał... Senyszyn na łańcuchu! Zakajew woli UK,a ospały Komoruski Spałę.Ojciec Hendrixa miał 6 palców Premier Tusk na Krecie.
Obrazek użytkownika Kawaleria Narodowa
Obrazek użytkownika J23
13 lat temu Czniać Kosiura, może karierowicz, choć trzeba przyznac, że ośmie ośmiela się dostrzegać, to czego inni w ogóle nie widzą czy nie ośmielają się widzieć. Może to ktoś niewrażliwy i całkowicie jednostronny, ale pozwolę sobie - o ile wolno mi zakłócić blog Autora - na 2 uwagi. "Nie cierpię, nienawidzę oszustów, przesiąkniętych nienawiścią kreatur używających pseudo-narodowej retoryki, aby dorwać się do żłobu." W Polsce nie robi się kariery używając narodowej retoryki, chyba, że jest to retoryka narodu "wybranego". " ale nie zwalam winy za wszystko na bliżej niesprecyzowane zakulisowe działania Żydów, czy innej grupy/nacji. " Między postrzeganiem wpływu Żydów na rzeczywistość i twierdzeniem że jest to wpływ kształtujący całą rzeczywistość, a także wyłącznie negatywny (jak może robi to Kosiur) a niedostrzeganiem w ogóle, że Żydzi mają swój odmienny od reszty społeczeństwa interes, który starają się realizować także nie z otwartą przyłbicą (jak to "nie dostrzega" GW, Rzepa, inne media w tym zastraszone Radio Mar., Autor i "prawicowi blogerzy", no wyrywa się czasem z tego kręgu Czas Najwyższy) jest sporo miejsca. Czyli między 100% Kosiura a 0% Autora, słusznych i niesłusznych mediów oraz "prawicowych blogerów" jest jednak "cienka czerwona linia" :)))), a tą linię da się zapełnić. Jeśli chodzi o ich interes, to chyba można zauważyć, że Ż. są na tyle inteligentni, ze dostrzegli holokaust oraz to że tak ich Niemcy wyróżnili, więc chyba nie ma nic dziwnego, że starają się za wszelką cenę zdobyć jak najwyższe pozycje w społeczeństwach w których żyją, wszelkimi sposobami. Tym samym hamują możliwość kariery innych członków społeczeństwa, bo liczba przy żłobie czy to w finansach czy w przemyśle kulturalno-rozrywkowym czy mediach czy wreszcie w polityce jest ograniczona. Ponadto ich siła medialna jest tak wielka (w Polsce i gdzie indziej), że na karierę mogą liczyć praktycznie wyłącznie filożydowscy goje, w najlepszym przypadku ci nic niedostrzegajacy - przypomina się "odpowiedź" Giertycha, gdy ambasador Izraela zbeształ władze pono niepodległej Polski, iż ośmieliły się wziąć do rządu jakąś nieodpowiadającą im partię, czyli LPR. Odpowiedzią Romana G było lizusowskie pojechanie na jakąś tam uroczystość do Jedwabnego (nota bene sprawa chyba już spełniła zadanie tresowania Polaków, bo od kilku lat już nie ma rejwachu wobec lipcowych rocznic w Jed.). Zacytuję tu jeszcze inne "głupoty" - no bo chyba tak by to określił Autor - niejakiego T. Korzeniewskiego, który w latach 70-ch parał się działalnością opozycyjną. "Zatem, kiedy zacząłem wchodzić w środowisko tzw. opozycyjnej Warszawy w roku 1977, mój młodzieńczy idealizm nakłaniał mnie, abym na poznawane dzieci ex-KPPowców, na tzw. pokolenie Marca '68, patrzył jak na kompletnie nowych ludzi w stosunku do ich zdradzieckich ojców. Nie obciążał ich winą w tym względzie. Wspomagało mnie w tym oczywiście nasze charakterystycznie polskie ukształtowanie w dobrotliwym katolicyzmie, nasiąknięcie od becika personalistyczną a więc a-trybalistyczną teologią. Ale już trzy-cztery miesiące kręcenia się po warszawskim opozycyjnym podwórku nawet młodemu idealizmowi wystarczyły. Wiosną 1978 wypowiedziałem się publicznie: „...Bóg mi świadkiem żadnych semitów nie jestem wrogiem – ale jestem nieprzejednanym wrogiem antypolonów (i antysemitów też)” (Zapis nr 6, 1978). Kiedy stawiałem w rękopisie słowo 'antypolonowie', byłem przekonany, że je właśnie wymyślam, dając nazwę wyraźnie odczuwalnemu antypolskiemu impulsowi w nastawieniu żydowskich opozycjonistów, i ich filosemickich groupies. Nikt z kim rozmawiałem nie używał wtedy tego słowa jeszcze, ani ja przynajmniej nie widziałem go nigdzie w druku. Pamiętam, waletowaliśmy latem 1978 do spółki ze zdolnym antykomunistycznym poetą w mieszkaniu Walendowskich (oni z dziećmi „na wsi” w Józefowie) przy Puławskiej w Warszawie. Poeta w późniejszych latach stanie się niestety podręcznym gangu z Czerskiej, ale wtedy był jeszcze do wytrzymania. Jednego ranka przy kawie za długim stołem w Walendowskich kuchni melduje mi, że jedna z podziemnych dziennikarek KORowskiego „Biuletynu Informacyjnego”, Chmielewska chyba się anonimowo podpisywała (dziś czołowa lapassionaria GW), dopytywała się u niego, czy "ten Korzeniewski" to w ogóle myśli jak pisze i co on rozumie przez 'antypolonów'?! Czyli obiło się od twardego. Odezwało się co istniało. Wspomniałem „Biuletyn Informacyjny” KORu. Wydrukowałem go dziesiątki tysięcy egzemplarzy jako drukarz NOWej. Pamiętam jedną z sesji drukarskich parędziesiąt kilometrów za Warszawą w domku starszej pani. Rok pewnie 1979. Prócz mnie Seweryn Blumsztajn i chyba Jan Walc, lub może Zenon Pałka. Jedna z czołowych trójek na powielaczu AB Dick, bite rekordy były (ponad 800 ryz obustronnie na jednej sesji). Starsza pani gościnna, życzliwa antykomunistycznej sprawie, wszystko się układa, aż tu siedząc następnego ranka z nami wtranżalającymi jajecznicę po drukarsku, ni stąd ni zowąd wyskakuje – z tematem. Jedno wrzuciła. Drugie. I podsumowała: – Bo przed wojną tak było. Wasze ulice, nasze kamienice. Sami Żydzi mówili. Patrzę nieznacznie na Seweryna Blumsztajna (w tamtych latach to byli dla mnie „Sewek”, „Janek”, „Mirek”, ufna komraderia – no ale było ale się zmyło). Patrzę i w głowę zachodzę, co też pani starszej odbiło?! Bo czuję gniew w jej głosie, nawet pewną złośliwość. Jedyne prawdopodobne wytłumaczenie, to to, że po pierwsze na pewno musiała być osobą dobrze sprawdzoną, już Mirosław Chojecki i inni menedżerowie NOWej mieli w tym – niekiepską – głowę. Mogła być nawet łączniczką z Powstania, lub jej nieżyjący mąż żołnierzem. Możliwe, zwłaszcza jeśli Chojecki załatwiał. Może była więziona w 1944-1956, przesłuchiwana. Poniżana, bita przez właśnie nich... Mogła więc nastawić się na coś swojego w sprawie naszego drukowania, AK-owskiego, robota rusza, ona widzi kartki z nagłówkiem „Biuletyn Informacyjny” wytryskujące z AB Dicka, pamięć, Biuletyn Informacyjny Komendy AK, patriotycznie w domu aż miło... Potem mogła podnieść jedną z kartek walających się po podłodze, poczytać – a bywały tam „internacjonalne momenty”, bywały – przyglądnąć bliżej niektórym z nas, i doświadczenie życiowe z instynktem podpowiedziały pani starszej, że może oto stała się przedmiotem tego co opisuje popularne polskie przekleństwo: „Żeby ci przyszło cudze dzieci niańczyć!”. Nawet we wczesnych latach 1990. większość Polaków nie orientowała się w aktualnym po-KPPowskim układzie sił w KORze. Że, symbolicznie mówiąc, nastąpiło w nim nie tylko zlanie się Powstania Warszawskiego z Powstaniem w Getcie, ale że dowództwo 200-osobowego powstania w getcie przejęło praktycznie komendę nad dowództwem kilkudziesięciotysięcznego powstania Polaków '44...." O "prawdziwych polskich patriotach" i hipokryzji.
Obrazek użytkownika Kawaleria Narodowa
Obrazek użytkownika Polska444
13 lat temu Dokładnie Każdy, kto będzie tamtą ulicą przechodził czy przejeżdżał, wspomni że tam stał krzyż smoleński. A brak tego symbolu - wrytego w naszą pamięć po tych wszystkich zdarzeniach związanych z obroną Krzyża - będzie jeszcze bardziej upominał się o prawdę nt. "katastrofy" smoleńskiej i pytał o rolę władz (polskich i rosyjskich) w tym całym zdarzeniu. Będzie też upominał się o pomnik dla Ofiar Katynia 2010... 444Polska.bloog.pl 0 Właśnie usunęli Krzyż spod Pałacu Prezydenckiego
Obrazek użytkownika Kawaleria Narodowa
Obrazek użytkownika Dixi
13 lat temu rób legion, Circ! Nie przeszkadza to wymagać i od innych, i od siebie. Mnie nie interesuje działalność partyjna, ale chcę i domagam się, żeby mnie szanowano jako wyborcę. Partie są dla mnie, nie ja dla nich, choć mam tylko jeden głos. I bloga :):):) Polemika z ostatnią notką Łazarza.
Obrazek użytkownika Kawaleria Narodowa

Strony