|
12 lat temu |
"nie chce otworzyć sie na |
"nie chce otworzyć sie na młodych"? Jakich młodych" Ta trójka to młodzi czy starzy? Jak
starzy, to pała z politycznych talentów. Jak młodzi, to i tak starzy stażem i niczego sie
nie nauczyli, Cała trójka wszystko zawdzięcza JK. Nawet udział ZZ w komisji Rywina,
która stała sie dla przeciętnego prawnika trampoliną do kariery. Co ci trzej panowie
zrobili w PE? Co w swoich okręgach wyborczych - wszędzie PiS sromotnie przegrał.
Kto wie jak długo dyskutowali? Im dłużej, tym swiadczy to o nich gorzej. Vide rezultat.
JK "wysłał" ZZ do PE na naukę angielskiego. Dostał na to ca 40.000 PLN/miesiąc.
W Brukseli "wydyskutowali" pucz nr 2 - nic więcej. Nr 1 należał do Misia,Migacza,Bielana i krajowej ekipy kluzikowców.
Wszyscy, to cwani, cyniczni gracze na siebie - nic więcej..
Czekam na zwrot mandatów otrzymanych od wyborców PIS - wynika oczekiwania znam na 99,99%..... |
|
Męczennicy? Zdrajcy? A może pożyteczni idioci? |
|
|
13 lat temu |
@Tadman |
W przypadku organizowania takiego przedsięwzięcia jak NE, kiedy w odstępie krótkiego czasu przychodzi wielu piszących, instalacja takich wtyczek jest ułatwiona i trudna do zweryfikowania. Ponieważ NE ma pełnić swoistą funkcję kanalizowania prawicowej blogosfery, to rzuca się tam bardziej profesjonalne siły i to nie tylko do monitorowania blogosfery, ale również ludzi wpływu.
Moim skromnym zdaniem, to w przypadku NE wtyczki były zainstalowane najpierw, a dopiero potem tworzono "środowisko".
Zasada działania NE jest banalnie prosta.
Proszę sobie przypomnieć, że NE z założenia miał być portalem informacyjnym.
Czy dzisiaj można powiedzieć, że takowym jest?
Nie.
Oficjalni organizatorzy, to ludzie, którym bardzo zależy na pieniądzach i całe przedsięwzięcie jest czysto komercyjnym.
Ktoś faktycznie potrafił wykorzystać "zapał" inicjatorów i zaczął ich, bądź jego jak kto woli, lansować w sieci.
Organizatorzy również bardzo dbali o swój wizerunek.
Gdy to już wszyscy mieli się przekonać, że mamy do czynienia z ludźmi o poglądach patriotyczno-prawicowych, powstał NE.
Liczenie każdego dnia tzw. "unikalnych wejść", jednoznacznie potwierdza tezę, iż dla oficjalnych organizatorów priorytetem są pieniądze.
Może też o tym świadczyć fakt, że przeprowadzono szeroko zakrojoną akcję werbunkową w sieci.
Efekt?
Nagle narobiło się tylu "blogerów", że aż trudno uwierzyć.
Jednak oprócz kasy, bo wiadomo, że im więcej ktoś posiada do sprzedania adresów mailowych dla wszelkiego rodzaju "firm", to portal posiada większą wartość i to nie jest żadna tajemnica, są jeszcze inne uwarunkowania i tu oficjalny organizator przedsięwzięcia, nie bardzo jest tym zainteresowany, ale o tym wie..
Dlaczego Nasza Klasa została sprzedana za kosmiczne wręcz pieniądze i to dla firmy.......litewskiej, czy łotewskiej.
Duża rzesza skupionych "blogerów", to także czynnik mający w tym przypadku kluczowe znaczenie i rzec można, że wilk syty i owca cała, bo cel finansowy został osiągnięty, a przy tym niewidzialnym organizatorom tego przedsięwzięcia, udało się skupić w jednym miejscu tak wielu ludzi na co dzień piszących w taki, czy inny sposób.
Już na starcie NE rozminął się z ideą portalu informacyjnego (przy nastawieniu na zyski finansowe, można to uznać za błąd) i zrobił się niczym nie różniącym się portalem od Blogpressu, Blogmediów24, czy też Niepoprawnych, z tą zasadniczą różnicą, że skupia więcej użytkowników.
W dużej mierze użytkownicy pochodzą z wymienionych przeze mnie portali i sprawa wygląda z nimi tak.
Rozochocony bloger X, który do tej pory komentował na Niepoprawnych i który to publikował do tego swoje teksty równolegle na Blogmediach, czy Blogpressie, został skutecznie odciągnięty od takiej działalności, bowiem nie można prowadzić dyskusji pod swoim wpisem na trzech, czy czterech portalach równocześnie, a ego blogera łechtane jest jak największą ilością wpisów, prawda?
Pamiętajmy jednak, że ktoś nawet ze średnim doświadczeniem w sieci doskonale sobie zdaje sprawę z takich uwarunkowań i jego działania w celu utworzenia w tym przypadku NE, jest wyliczone na taką, a nie inna reakcję ludzi.
Teraz, gdy wszystkich mamy już w kupie, to publikujemy wszystko na maxa.
Co się robi?
Można to porównać do młócki cepami, gdzie oddzielenie plew od ziarna stało się niemożliwe z różnych przyczyn.
Ale to właśnie o to chodzi.
Takie jest założenie.Tam nie jest konieczna cenzura, bowiem miszmasz panujący przy takiej liczbie blogerów, sam w sobie jest cenzurą, która uniemożliwia niejako wypłynięcie wartościowych treści na powierzchnię.
Poza tym, to w takiej sytuacji blogerskie środowisko jest o wiele łatwiej inwigilować.
Nie ma też co tak bardzo przy tym wszystkim się podniecać, bowiem na wszystkich portalach w mniejszym lub większym stopniu mamy do czynienia z taką sama sytuacją.
Teraz te mniejsze dostały po dupie tracąc swoich użytkowników na rzecz NE i prawdę mówiąc, to nie rokuję im przyszłości.Można się spodziewać, że na przykładzie NE powstanie jeszcze inna platforma, ale w tym przypadku ktoś zainwestuje w celach czysto komercyjnych i zrobi coś o wiele lepszego i bardziej profesjonalnego niż NE, a przy tym nie będzie już na starcie inwigilowany.
Może zadziałać czysta komercja i osadzenie takiej działalności na "czystych" serwerach może przynieść pożądane skutki, ale to nie nastąpi ani dzisiaj, ani jutro, jednak jestem wręcz pewny, że wkrótce.
Pozdrawiam.
|
|
UWAGA! manipulacja: Operacja "Zabezpieczanie" |
|