Dzisiaj powstał Ruch Poparcia

Obrazek użytkownika tonymld
Blog

W dniu dzisiejszym została zarejestrowana nowa partia polityczna, zwana Ruch Poparcia, utworzona przez byłego posła PO, który szerzej znany jest publiczności jako naczelny błazen polskiej polityki wraz ze swoimi słynnymi show no i oczywiście z gadżetami…

Zdaję sobie sprawę, że dzień dzisiejszy zasługuje na większą uwagę z innego względu - 26. rocznica śmierci księdza Jerzego Popiełuszko. Nie wiem, czy jeszcze Polacy o tym wydarzeniu pamiętają. Inne wydarzenie, ważne z powodu swojej “przykrej” aktualności, to zamach na pracowników biura PiS w Łodzi. Łączę się z tymi, którzy dzisiaj mogli zapalić znicz i pomodlić się na miejscu.

Jednak w tym wpisie zechcę dokonać chłodnej kalkulacji, dotyczącej politycznego projektu posła z Biłgoraja, z którym to miastem także w jakiś sposób jestem związany. Powód dla którego powstaje ten wpis, to nie jakiś pean na cześć wspomnianego już posła ani radość, wywołana opuszczeniem przez owego jegomościa partii politycznej. W mojej ocenie, może to być poważne zagrożenie dla polskiej demokracji, wprowadzające szerzej “na salony” dotychczasowe debilne już tezy i ich szersze upowszechnienie, a co za tym idzie, pewną legitymizację.

Palikot stał się niewygodny dla PO, choć jego akcje i wypowiedzi miały szerokie poparcie wśród czołowych polityków tej partii, to jednak nawet jak dla nich niektóre wypowiedzi były zbyt niestrawne. Po katastrofie smoleńskiej widać było wyraźnie jak nieuczciwie rozgrywano wojenki podjazdowe z śp. Prezydentem. To przestało się podobać. Ponadto ciągle trzeba się było tłumaczyć za jednego posła, co nie do końca się partii opłacało. Tym bardziej, iż okazał on się wielką indywidualnością, która nie lubi jak jej się coś narzuca - wręcz przeciwnie, sam lubi narzucać reguły gry i póki jest rozgrywającym, wszystko idzie dobrze.

Trudna przyjaźń pomiędzy Tuskiem, Komorowskim a wspomnianym Januszem polega na tym, że oni chociaż starali się (i dalej się starają) zachowywać pewne pozory i reguły gry. Inna sprawa, że w pewien sposób się nim wysługiwali i mówił to, czego im mówić nie wypadało.

Wspomniałem już o indywidualizmie który w połączeniu z medialną wrzawą wokół jego osoby stał się wodą na młyn dla “politykiera”. Nabrał pewności siebie, zaczął przekraczać pewne granice i tworzyć nowe… Dlatego słuchanie się partii nie było na rękę. Najprawdopodobniej na taką swobodę i niezależność niewątpliwie wpływ miały środki finansowe przeznaczone na kampanię PO - sumując miał zarząd partii w kieszeni, więc nie musiał ich się bać. Uświadomił sobie, że z nimi czy bez nich da radę.

Co więcej, znając arkana polityki, w każdej chwili może stanowić realne zagrożenie dla partii PO, tylko po to, aby mu nie przeszkadzali. Ale jest w tym wszystkim coś jeszcze, na co należy zwrócić uwagę.

Jarosław Kaczyński w wyborach prezydenckich, choć przegrał, to jednak uzyskał spory wynik, przy stosunkowo wysokiej frekwencji. To ukazało liderom PO, że sama PZPO (Polska Zjednoczona PO) to za mało. Kwestie socjalne - przy 15-to procentowym poparciu dla Napieralskiego oznaczały jedno: trudną decyzje, o której już wcześniej sam Olechowski wspominał: lewo lub prawo! A tego nikt nie chciał, bo oponentom politycznym ułatwiało by ataki na partię.

Jak więc mieć ciasto i zjeść ciasto? Nic prostszego. Dać Januszkowi trochę swobody i jednocześnie pozostać na swoim miejscu, nie zniechęcając anty-komunistycznego i liberalnego elektoratu. Palikot miałby zdobyć skrajniejszy elektorat, który jest bardziej lewicowy i anty-klerykalny niż standardowi wyborcy PO. W sumie taka “spoiler party” nie jest głupio pomyślana: nawet w razie utraty nawet do 2 dwóch procent głosów w sejmie, przy założeniu że Palikot osiągnie wynik bliski progowi wyborczemu, nie będzie zmuszona rządzić z SLD i dzielić się stanowiskami, a PSL, który po wyborach może spokornieć (o ile wogóle się do sejmu dostanie) przyjmie grzecznie wszystko, co mu dadzą.

Ewentualny wariant, to jeśli powstały Ruch Poparcia wejdzie do sejmu, to będzie mógł pełnić rolę nieformalnego koalicjanta, który mimo wszystko poprze PO a jednocześnie umożliwi zawieranie transakcji wiązanych z lewicą.

Ktoś mi może powiedzieć, że Palikot jest nieprzewidywalny etc. a to nieprawda! Przecież wiele informacji przeciekło do opinii publicznej z ust tegoż posła. Co mnie zaciekawiło, to stwierdzenie, że wybory mogą odbyć się szybciej, tj. na wiosnę przyszłego roku - czyżby wiedział on coś, czego my nie wiemy?

Należy teraz wziąć pod uwagę inną ważną rzecz: budżet i deficyt w końcu pęknie. O tym wie i Vin bez Centa i Tusk. Zbliża się polskie przewodnictwo w Radzie UE, sondaże są nadal względnie dobre, ale po bańce z budżetem coś musi pęknąć. Stąd potrzeba wyborów. I wszystko składa się w logiczną całość i stawia moje tezy za wysoce prawdopodobne.

Czas pokaże czy moje dywagacje na ten temat są słuszne. Jednak pamiętajmy, że nic nie dzieje się bez przyczyny i musimy zawsze szukać drugiego dna i dodatkowych znaczeń, aby łączyć fakty w spójną całość, pozostając wolnymi od medialnej sugestywności.

Brak głosów

Komentarze

W żaden rozłam nie wierzę na tyle, co brudu za paznokciami!
Nie wiem też czy ktoś zwrócił uwagę, że skrót od nazwy partii tego pajaca to RP.

Vote up!
0
Vote down!
0
#95824

[quote=ossala]Nie wiem też czy ktoś zwrócił uwagę, że skrót od nazwy partii tego pajaca to RP.
[/quote]

Ja nie zwróciłam... !!!
Zwracam dopiero teraz...
(gra słów absolutnie zamierzona, zapewne skrót również)

Ponoć miała się nazywać NP.

Pierwszy sukces mają już na swoim koncie... dzisiejszy...

Vote up!
0
Vote down!
0
#95838

Ja w trakcie pisania zauwazylem jak niefortunny skrot przypada temu POtworowi politycznemu, ale uznalem ze nie zasluguje na chwalebna nazwe Rzeczpospolitqej...

Vote up!
0
Vote down!
0
#95861

Dość ciekawe spostrzeżenia choć tu i ówdzie przewijały się i podobnie brzmiące opinie choćby w kwestii tego belzebuba z Biłgoraja .

Tak się zastanawiam co jeszcze bądź jakie jeszcze bardziej szaleńcze pomysły mogą zaświtać w tej jego szatańskiej duszy ...

To człek zły i podły zdolny prawdę mówiąc do wszelkich niegodziwości. Myśląc o nim automatycznie przenoszę się w inną epokę I-ej połowy XX stulecia w czas gdy a jakże sam Adolf Hitler święcił triumf wyborczy . Przecież 1933 rok nie jest aż tak odległą epoką by owych faktów nie skojarzyć.

Miejmy się zatem wszyscy na baczności.

To co obecnie nazywany demokracją jest niczym innym tylko przejęciem całej władzy przez korporacje medialne , skupiając do tej pory trzy ośrodkowy układ trój podzielnej władzy w jednym centrum decyzyjnym .

Całkiem podobnie się działo gdy partia NSDAP doszła do władzy a Hitler objął tekę Kanclerza.

pozdrawiam

............................

"Pozwól mi Panie bym stał się narzędziem Twej sprawiedliwości"
http://andruch.blogspot.com/
/Klub GP w Opolu/

Vote up!
0
Vote down!
0

-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>

#95857

Wtedy Hitler mial poparcie korporacjiprzemyslowych... I wspolnie toczyli wojne przeciw zlu..

Vote up!
0
Vote down!
0
#95865

przez korporacje medialne.
Tylko ja nazywam ten stan tak, że ktoś mi ukradł ojczyznę, wlazł do mojego domu w buciorach i się w nim szarogęsi!

Vote up!
0
Vote down!
0
#95876

Nawet nie chce mi się śmiać!!!




Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#95922

Podzielam Twoja opinie i mysle, ze nowa partia Palikota byla uzgodniona i zaplanowana z Tuskiem i kolesiami. Delegalizacja PIS-u to ich cel i juz w mediach to slowo coraz czesciej sie pojawia.

Natomiast nie nazwalabym Palikota blaznem, bo blazen byl chyba jedynym osobnikiem w historii swiata, ktory ukazywal naga prawde, polaczona z drwina i dowcipem. Blazen - palace lustro sumienia i chyba zgodzisz sie ze mna, ze Palikot nie ma z tym nic wspolnego.

Blaznow juz nie ma i dlatego tylu blaznow :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#95930