Postęp i klęska
W historii Europy trzy razy siły postępu chciały zniszczyć siły ciemnoty. Pierwszy raz podczas rewolucji francuskiej, drugi: listopadowej w Rosji, trzeci – podczas rewolucji narodowo-socjalitycznej w Niemczech. Po raz czwarty – z tych samych powodów – chcą tego teraz.
Papież Benedykt XVI pisze na zakończenie roku kapłańskiego, a onet.pl cytuje: „W grudniu 1944 roku, kiedy zostałem powołany do służby wojskowej, dowódca kompanii pytał każdego z nas, jaki zawód chciałby mieć w przyszłości. Odpowiedziałem, że chciałbym zostać kapłanem katolickim". A
podporucznik odparł
„A więc musi Pan poszukać sobie czegoś innego. W nowych Niemczech już nie potrzeba księży.” Te nowe Niemcy to Tysiącletnia Rzesza, która przetrwała zaledwie lat 12. Zaraz się dowiem, że Niewymowny, że Seneszyn to całkiem inna epoka etc.
Epoki się zmieniają, arogancja pozostaje.
Arbeit Macht Frei ma swe odpowiedniki także w śród wyznawców Nowego Oświecenia. Tu, w Dachau, księża byli jednymi z pierwszych więźniów.
http://www.youtube.com/watch?v=TBypLtltff8
Post scriptum: walka w imię postępu, równouprawnienia etc. zawsze kończyła się tragedią dla milionów ludzi. Nie mogę jednak powiedzieć, Bogu ducha winnych, bo mogli przecież zdusić zło w zarodku. Tak wczoraj, jak i dziś.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1039 odsłon
Komentarze
Bogu ducha winni....
19 Października, 2010 - 02:18
czy jak stado branow, ktorym mozna manipulowac do woli podsuwajac im miche....a jak przychodzi odpowiedni czas, wysylac do rzezni przy prawie, ze radosnym beczeniu....be...be...be...
Zbyszek Lowcakangurow
Jan Bogatko ...dziękuję,
4 Listopada, 2010 - 23:24
Jan Bogatko
...dziękuję, musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy beczymy, czy mówimy ludzkim głosem,
pozdrawiam,
Jan Bogatko