Elyty z bezklasową "klasą"...

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Blog

Witam
 

Można skończyć studia czy być profesorem, można dużo zarabiać, można obracać się wśród tzw. VIP-ów i uważać się z elitę polskiego społeczeństwa. Można być nawet i premierem Polski...
 

Można być tym wszystkim w/w, ale jednocześnie pozostać grubiańskim, prymitywnym plebejuszem/prostakiem bez żadnej kindersztuby, ogłady, dobrych manier czy też nie posiadać podstaw dobrego wychowania ani poloru.
 

Często tzw.: "klasę człowieka" można ocenić po rzeczach drobnych oraz w sytuacjach, gdy określone zachowania i maniery dzieją się podświadomie, bezwiednie, niejako odruchowo...
 


 

(zdjęcie zaczerpnięte z noki: Donald Tusk – człowiek, który nie udaje, że pracuje, którą polecam)
 

Popatrzcie na "klasę premiera"... Mi to wystarczy... Ten jego widok ziewającego, bez zasłaniania swojego rozdziawionego otworu gębowego ręką... W takich sytuacjach można śmiało rzec: "...słoma z butów wychodzi..." (w sensie pejoratywnym, nie obrażając rolników).
 

Nie wiem... ale ja jestem tak wychowany, że robię to bezwiednie, podświadomie... nawet gdy jestem po kilku głębszych...
 

Ech...
 

Pozdrawiam

 

ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com

 

Brak głosów

Komentarze

Najdokładniej. Cóż się dziwić "ixińskim" skoro "elyty" lansują tego typu wzorce. Żal i stress w jednym :(

pozdrawiam

W. red

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#80768

Potwierdzam.

Jako cham i prostak (bo, parafrazując "Misia", każdy cham to prostak) nie raz ziewam na całego, nie przesłaniając otworu gębowego.

Wydawany przy okazji ryk bywa tłamszony dłonią, gdy mi się na czas przypomni, że tak należy (ech, te elickie naleciałości jedzenia bezy).
Ale nie zawsze zdąży mi się przypomnieć. Albowiem śpię długo, ziewam szybko, umieram młodo.

Kiedyś na wsi to ludzie nawet śmiejąc się zasłaniali usta. Taka klasa!
Nie wiem tylko, czy chodziło o nienajlepszy stan uzębienia? Czy o przesąd, że ile interlokutor zdąży policzyć zębów, tyle lat z życia nieostrożnemu śmiecholubowi ubędzie?

W każdym razie, jakem cham i prostak, Autor ma rację i basta! "10"!

Pozdrawiam naturalistycznie ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#80799

Witam

"Nie wiem tylko, czy chodziło o nienajlepszy stan uzębienia? Czy o przesąd, że ile interlokutor zdąży policzyć zębów, tyle lat z życia nieostrożnemu śmiecholubowi ubędzie?"

Łoł! Aleś żeś "dołożył do pieca"... ile zębów zdążymy naliczyć patrząc na wskazane przeze mnie zdjęcie ziewnolubowego Tuska?

Pzdr
krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#80815

Faktycznie, to by wiele tłumaczyło ;-)

Pozdrawiam!

Vote up!
0
Vote down!
0
#80827

mozliwosc policzenia zębow :)

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#80855