Miałem sen

Obrazek użytkownika triarius
Blog

Miałem sen. A nawet dwa sny. Jeden w drugim. Śniło mi się mianowicie, że czytam na jakimś blogu wyjątkowo długi i pokrętny tekst z rodzaju "Teatrzyk Moralnego Niepokoju". I widać zasnąłem z tego czytania. No i śpię czas jakiś i coraz mocniej zdaję sobie sprawę, we śnie dobiegają mnie jakieś dziwne piski. W końcu wyrwało mnie to ze snu, przeciągam się, przecieram oczy... Słyszę, że te piski dochodzą zza okna.

Zwlekam się z łóżka i podchodzę do szyby. Po osiedlu łazi cała masa dziwnych postaci, pchających przed sobą dziecinne wózki, takiego przedpotopowego typu. Wózki te są w strasznym stanie, zapewne wyciągnięte ze śmietnika, a te postaci w niewiele lepszym. Jakieś takie nieco krzywe, mocno otyłe, tłuszcz wylewa im się znad pasków... Poliki obwisłe, podbródków co niemiara, wzrok mętny...

Na ciele trykotowe koszulki, niezbyt świeże. Widzę, z te koszulki z różnymi napisami. Jeden ma na plecach: "Już nigdy nie zagłosuję na PiS". Inny: "Palikot nie ma racji!". Jeszcze inny: "Kaczyński słuchaj co ci mówię, głupcze!" To tyle, co mi się udało odczytać. Kiedy jedna z tych postaci, pchając swój wózek, mija inną, obrzucają się podejrzliwym spojrzeniem, kulą w sobie i zdają się być gotowe do panicznej ucieczki.

Łażą więc te dziwne istoty w te i wewte po osiedlu, pchając przed sobą te wózki... W wózkach widzę jakieś szpargały. I popiskują zachrypniętymi i wyraźnie zrezygnowanymi głosami. Wsłuchuję się w ten chór pisków i łapię: "Prawda, prawda, tylko prawda was ludzie wyzwoli!", woła jeden. "Mam tu prawdę dla każdego! Za darmo! Z rabatem! Trzy w cenie jednej!", woła drugi. Potem jakiś czas próbowałem bezskutecznie zrozumieć coś więcej, aż po dłuższej chwili udało mi się wyłapać coś w stylu: "Czytaj prawicowe blogi, będziesz z tego mądry, zdrowy i bogaty!"

Dziwiłem się, że nikogo poza tymi dziwnymi postaciami na całym osiedlu nie ma, ale nagle patrzę, a to z bramy wychodzi sąsiad. Niepozorny gość, ale na tle tych postaci nagle zdaje się gościem imponującym - taki pewny siebie i w sumie normalny. Nagle słyszę syrenę. Patrzę, a wszystkie te momentalnie postaci znikły w popłochu. Skryły się chyba po bramach i śmietnikach, zostawiając swoje wózki. Wtedy się obudziłem.

Obudziłem się jednak tylko z tego pierwszego, zewnętrznego niejako snu. Wciąż jeszcze spałem drugim, wewnętrznym. Śpię zatem i śni mi się, że jestem w jakieś ogromnej sali, jakby balowej... I jest tam masa ludzi. Szum, gwar, śmiechy. Nagle wszystko milknie. Do sali wchodzi jakiś człowiek. Wszyscy na niego patrzą jak urzeczeni. Przyglądam się temu nowoprzybyłemu. Faktycznie gość jest pierwsza klasa, choć niby niczym specjalnym się na oko nie wyróżnia.

Ci ludzie jednak cali zachwyceni. Słyszę szepty: "Czy to jakiś monarcha?" "Nie, to chyba ten wielki..." Niestety nie dosłyszałem dalej. W końcu, spod przeciwnego końca sali idzie coś, jakby szum morza. Jakby jakaś przedziwna fala dźwięku. Wszyscy szepczą to samo i to się przybliża. Szeptem skandują po prostu. Łapię w końcu te powtarzane, teraz już przez wszystkich obecnych, słowa: "To prawicowiec! To polski patriota! To polski prawicowy bloger!"

Mężczyźni spieszą w stronę przybysza, prosząc go o informacje i rady na dowolne tematy. Matrony, panny rzucają się w jego stronę, tulą się doń, chwytając go za nogi, całując po rękach i włosach... naprawdę nie wiem skąd, ale wiedziałem (w końcu to był sen), że proszą go, by zechciał uczynić je matkami swoich dzieci i by ich wspólne potomstwo z czasem posiadło całą ziemię, a także odległe planety i galaktyki.

Co było dalej, niestety nie wiem, ponieważ obudził mnie domofon. Jakiś gość roznosił ulotki i koniecznie chciał się dostać do tej klatki.

triarius
---------------------------------------------------
Czy odstawiłeś już w tym tygodniu leminga od piersi?

Brak głosów

Komentarze

 śnił Tobie się donald. Potraktuj to jako rzecz bez znaczenia.Tekst bardzo dobry.

Dzisiaj słyszałem w radiu (radio?) że jakiś donald dostał nagrodę od juesej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#75376

... szkockie imię. Jako Szkota w 1/32 (MacLeod, stąd jestem nieśmiertelny, w całości) wkurwia mnie to dziko, że najpierw sympatyczny choć durny kaczor Donald, a teraz ta szkopska pokraka.

Gdzieś Ty jednak się w tym śnie Donka dopatrzył, że spytam? Ja tam się domyślam prawicowych blogerów. ;-)

A, i dzięki za komplement!

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#75379

A po czym to się tak śni? :-) Masz tego więcej? Ja przeważnie śnię jak zabity. Choć ostatnio śnili mi się jacyś terroryści z którymi miałem negocjować. Cholera wie o co chodziło.

Vote up!
0
Vote down!
0
#75377

... Monteverdi!

Może jeszcze jakaś moja fizkultura też tak działa, nie wiem.

W każdym razie wszystko to polecam!

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#75383

A propos fizkultury, wysłałem info. W sprawie tych poradników byłbym zainteresowany. Dotarło?

Vote up!
0
Vote down!
0

mirek603

#75401

A mi się śnił dzisiaj Gotfryd z Bouillon. Stałem na wzgórzu i patrzyłem jak rwą jego ciało kruki., wrony oraz inne ptactwo. Do tego stopnia, ze ciało unosiło się na dobre pół metra.
On tylko tak piszczał i wymachiwał ułomkiem miecza. Chciałem zejść i mu pomóc, ale się obudziłem.

Potem śniłem, że na tym miejscu gmerałem w ziemi i znajdowałem złote (bardzo grube i ciężkie ) monety.
Biegały wokół mnie wilki, ale przyajzane. Głaskałem je siedząc na pieńku (!) a one kładły łeb na moich kolanach.

Takie, cholera, sny

http://amazoniawweekend.blogspot.com

Vote up!
0
Vote down!
0
#75405

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#75406

... spytam?

Najlepiej ozwij się do Strusia, bo mi akurat padł naprawdę spory i niepusty dysk. Będę próbował naprawiać, ale to potrwa.

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#75407

Sen znamienny...obawiam się, że i wieszczący.

10 ode mnie.;-*

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#75421

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#75425

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#75502

miałam wyjątkowy sen, a może wizję, bo to było żywe coś.
Sniło mi się, że jestem nad Jordanem. Wiem jak tam jest, bo byłam, to mała rzeczka.
Idę brzegiem tego Jordanu, takim trawiastym z krotką trawką i nie widzę drzew, ale wiem że są i ja idę wzdłuż nich, ścieżką i widzę z dala ludzi stojących w płytkiej wodzie i namawiających się słowami, których nie słyszę i gestami i wiem ( we śnie jest tak, że wie się pewne rzeczy jakby całym duchem, bez dystansu, jakby się w nich równocześnie uczestniczy), wiem, że oni mają jakąś szalenie ważną misję, niecierpiącą zwłoki, podobnie, jak się idzie na pociąg sprężystym krokiem i droga do przebycia wynosi 4 minuty, a pociąg odjeżdza za 5 minut, więc nie ma co przyśpieszać, ani nie wolno zwolnić.
I ci ludzie są w strojach biblijnych,takich zamotanych i podkasanych trochę, by się nie zmoczyły, a jeden z nich to Jezus, z długimi włosami ( wcale mi się to dziwne nie wydaje w tym śnie) i Jezus jest bardzo nimi zajęty, a ja idę powyżej trochę, naturalną groblą, jakbym dokądś zmierzała w swoją stronę i miała przejść obok nich do własnego celu, ale nie pamiętam jakiego, może to była zbiórka wycieczki autokarowej, i wiem, że On mnie nie widzi i nagle, jak zrównuję się z nimi prawie, On spojrzał mi prosto w oczy, jakby wiedział od zawsze, że to ja idę i już tu jestem w tym miejscu i czekał, jakby mnie znał lepiej niż ja siebie i wiedział, że jestem podobna do niego, taka sama, i jakbym była niezbędna w tej właśnie misji, bardzo ważna, jakbyśmy się właśnie wszyscy zbierali by wyruszyć natychmiast i ja spojrzałam na Niego jak na kogoś najbliższego, którego znam bardziej niż mamę i tatę, albo babcię. Taki błysk porozumienia. Oczy widzę z bliskiego dystansu, choć równocześnie oni są dalej. Dołączam do nich i zajmuję swoje miejsce i idziemy i czuję sens tego, mam poczucie bycia na swoim miejscu, ogarnia mnie spokój i pewność swoich kompetencji, idziemy w bardzo zgranej grupie ludzi, przyjaciół ktorzy polegają na sobie uczynić coś wielkiego, najważniejszego ...i się obudziłam.

Qrcze, taki miałam sen, wizję? Nie wiem co to było, ale do niczego nie da się tego porównać. To było żywsze niż zycie i nie wyblakło do dziś, jak o tym myślę, przeżywam to znów, w pamięci uczuć i czegoś jeszcze, chyba duszy, bo to poczucie bycia równocześnie sobą i jakby bycia na zewnątrz i wiedzy o wszystkim, jakby czas był równoczesny i odczuwany jako widzialna droga w tył i wprzód naraz. Słowa tego nie opiszą nawet w małej części, jak smaku nieznanego owocu. To był czas, że modliłam się dużo na różańcu, ale moja wyobraźnia tego nie wyprodukowała. Nie byłabym zdolna do takiego wyczynu, na pewno.

Vote up!
0
Vote down!
0
#75544

... prorocze! Co najmniej psychologia religii mogłaby się nimi zająć.

Ale co do tego mojego, to on był całkowicie wymyślony. Myślałem o wyrażeniu pewnych myśli na temat "prawicowego" blogowania i rodzimej "prawicy", aż w końcu zdecydowałem się to napisać w postaci takiej sennej przypowiastki.

Natomiast opublikowany jakieś pół roku temu "Powrót do Ą." był autentycznym i całkiem wiernym opisem realnego snu, com go miał poprzedniej nocy.

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#75616

[quote]całując po rękach i włosach[/quote]

A nie były to przypadkiem włosy na rękach? :-)

Pozdrawiam!

Vote up!
0
Vote down!
0
#75545

... mówić, żeby się nie wydało, kim był ten facet.

Były - na rękach i na klatce też. (Była tam jeszcze druga drobna zmyłka, ale sza!)

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#75612

Krzysztof J. Wojtas
No ja wiem, że Ty tak o mnie. Rozumiem Twoje uznanie dla mojej wielkości.
W nagrodę pozwalam za nogi mnie podjąć.

Dziękować nie będę, bo korona mogłaby mi spaść.

Ale generalnie udzielam błogosławieństwa.
Sen mara, prawicowy bloger - to prawdziwa wiara.
O!!!

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#75590

... nie uczynisz matką!

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#75613

Krzysztof J. Wojtas

"Znam ten ból - sam byłem matką"?

No zepsuleś takie fajne powiedzenie. Teraz głupio jakoś tak...
;-)))
Pozdro

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#75640