POstkomuna i "mniejsze zło"

Obrazek użytkownika Dixi
Blog

Zaraz po pierwszej turze wyborów Jarosław Kaczyński publicznie wyrzekł się słowa „postkomuna”. Moim zdaniem przedwcześnie.

Rozumiem i nawet wierzę w zmianę po katastrofie smoleńskiej, godzę się też z tym nawet, że ton koncyliacyjny może być strategia wyborczą, wobec sytuacji, w której Grzegorz Napieralski dostał aż 13 punktów, więc, jakby się wydawało, jego elektorat jest do „zagospodarowania”.

Pisałem wcześniej, że zarówno dla liberałów, jak, paradoksalnie, dla części (uczciwej na swój sposób) lewicy, Kaczka może być alternatywą, czyli, jak to się mówi „mniejszym złem”. Większym złem jest bowiem hegemonia PO i całkowite zawłaszczenie przez tą partię Polski.

Potrafię sobie wyobrazić, jak mocnego zaciśnięcia zębów, nosa i pośladków wymagałoby, szczególnie od kogoś, kto uważa się za lewicowca, postawienie krzyżyka przy nazwisku „Kaczyński”. Przecież to wbrew „naturalnym instynktom” i, powiedzmy sobie szczerze, odruchom psa Pawłowa, wdrukowywanym przez lata w celu ugruntowania „antypisizmu”.

Uznaję więc, że samo powstrzymanie się od głosowania byłoby w przypadku części „lewicy” decyzją zrozumiałą i uczciwą. Szczególnie, że starsi kolesie partyjni wcale Napieralskiego nie wspierali, przeciwnie, agitowali za Komorowskim już przed pierwszą turą, teraz zaś przebierają nogami w oczekiwaniu negocjacji na temat warunków dopuszczenia do żłobu. Jeśli dojdzie kiedyś do koalicji PO – SLD, to pierwsi w kolejce do tytułów i stanowisk będą znów Kwaśniewski, Cimoszewicz i inne postkomunistyczne pociotki PZPR, a sam Grzesiu dostanie kopa w d…., na zasadzie „Murzyn zrobił swoje…”

Napisałem, że Kaczka nazbyt wcześnie pożegnał się z terminem „postkomuna”, bo też, moim zdaniem niepotrzebnie zakłócił prosty porządek pojęć. Nazwa nazwą, a cyniczni oszuści i pazerni karierowicze nie staną się lepsi, jeśli przestanie się ich nazywać po imieniu. Nie nabiorą też do kogoś, kto decyduje się nieco „odpuścić”, sympatii czy szacunku. Przeciwnie. Wyśmieją go głośno (jak wyśmiewali od początku żałobę i „nowy ton”), zarzucą głośno cwaniactwo, a po cichu uznają wyciągającego rękę do zgody za frajera. Słusznie, bo oni właśnie nareszcie doczekali się „wyprania” (razem z ich pieniędzmi), a Kaczyński niewiele zyskuje.

Moim zdaniem - przeciwnie. Należy kłuć w oczy postkomunę „postkomuną”. Po pierwsze dlatego, że to przecież oczywista prawda, po drugie, bo może ktoś się jeszcze zreflektuje, że przebywa w złym towarzystwie.

Ja na przykład odebrałem wczorajsze wynurzenia Nowaka o niemal tożsamości programów PO i lewicy („Obszary wspólne są bardzo duże. (...) Kiedy politycy lewicy mówią teraz, na finiszu kampanii, że bliżej im do kogoś albo do kogoś innego, a zwłaszcza wyborcy lewicy zastanawiają się, który z kandydatów startujących w drugiej turze jest dla nich lepszym wyjściem, wydaje się, że ta krótka tabela jest szczerą, rzetelną, pozytywną odpowiedzią na pytanie, jakiego wyboru ludzie lewicy powinni dokonywać”) z radością.

Wreszcie się wyklarowało! Bezideowi „lodziarze” są blisko połączenia, „aferałowie” podają rękę „lewicowym liberałom”, jest szansa na powstanie większej, silniejszej, ogólnopolskiej, jedynej partii władzy, rządzącej (a przynajmniej pewnej, że tak będzie i wmawiającej to wszystkim) na wieki wieków, amen, jak… PZPR. I to jest, proszę Państwa, POSTKOMUNA, III RP, okrągły stół, zwycięstwo agentów tajnych służb (nie tylko polskich)… Niby, jak mawiał towarzysz Wiesław, „ni pies ni wydra, coś na kształt świdra”, ale przecież ta świnia z głową kota, małpa z zębami rekina, „człowiek” z ustami na brzuchu, albo tyłkiem do przodu na miejscu głowy, ten eksperyment genetyczny, mutant, dziwadło... żyje i ma się dobrze, a nawet zamierza ustalać zasady „normalności.

To już nie panopticum, a "nowa normalność" (pamiętacie: "Katyńska kość niezgody będzie pochowana razem z Lechem Kaczyńskim"...), paranoiczny, ale możliwy do realizacji, pomysł na założenie, zarządzanego przez kobietę z brodą, wilkołaka i najmniejszego karła na świecie, ogrodu zoologicznego, w którym będzie się wystawiać osobniki reprezentujące ginące gatunki, nieuleczalne, straszne, odrażające przypadki „uczciwości”, „patriotyzmu”, „prawa”, „sprawiedliwości”, „zasad”, tradycji”…. Na etatach pielęgniarzy z batem chętnie zatrudni się ta „lewica”, która zainteresowana jest przede wszystkim du-pą („równouprawnieniem wszystkich otworów ciała”, „małżeństwami homoseksualnymi”, adopcją dzieci przez zboczeńców i finansowaniem przez „homofobów” „in vitro” dla homoseksualistów, a także aborcją na żądanie i za pieniądze „klechów” i „kruchty”), zagorzałych antyklerykałów (bo „Kościół odbiera wolność i przeszkadza samorealizacji oraz dążeniu do szczęścia – egoistycznego, dodam, czyli postępowego i zgodnego z zasadą asertywności)

Kto nie wierzył, niech patrzy i podziwia, a rację miały „oszołomy”.

Ja tam czuję się od tego momentu całkowicie uprawniony do odmieniania słowa postkomuna przez wszystkie przypadki i chlastaniu nim po pyskach, jak rękawiczką (choć te osobniki nie mają "zdolności honorowych") postkomunistów, zarówno z SLD, jak z PO. Jeśli się komuś nie spodoba, niech leci z pretensjami do Nowaka.

Wracając do liberałów i tej, uczciwej, części lewicy. Chcecie popierać postkomunę, chcecie b y ć postkomuną? Wolna wola. Ja bym, się wstydził.

Jeśli ktoś nie chce być nazywany postkomuna, to się z nią nie zadaje.

P.S.

W zeszłym tygodniu doszło też do zdumiewającego incydentu. Otóż jakiś pijany facet rozebrał się do majtek w krypcie wawelskiej, następnie walił parasolką w sarkofag Marii i Lecha Kaczyńskich pokrzykując: „I co ty na to, Lechu!?”. Potem oczywiście rzuciły się na niego wredne klechy… (Miał szczęście, bydlak, że nie wszedł w butach do meczetu, ani nie skopał publicznie świętej krowy w Indiach – dostałby szybką i skuteczną lekcję poszanowania cudzych wartości, tradycji i „uczuć religijnych”)

Ktoś powie – przypadek. Ludziom po wódce odbija. Znamienne jest jednak jak odbija i co wtedy robią.

Wiadomo, że żaden „oszołom” ani „kruchciarz” by się tak nie zachował, zbyt są oni ograniczeni przez przesądy i ogłupieni przez „katolskie” wychowanie, natomiast „wykształciuch”, idący za przykładem „autorytetów” – Bartoszewskiego, Wajdy i Kutza, polityków „oświeconych” – Niesiołowskiego i Palikota, którzy robią… dokładnie to samo, tylko na większą skalę, nie ma powodu się hamować, a nawet może być z siebie dumny.

Mam podejrzenie, że prawdziwy PO-wiec (czyli Postkomunista) tylko się uśmiechnie pod nosem (myśląc: „I co ty na to, Lechu?”). Nie wątpię też, że tej „lewicy”, która ostatnio nie miała oporów przed tańcami na trupach i obszczywaniem grobu księdza Popiełuszki, nie tylko ofiar katastrofy pod Smoleńskiem, takie zachowanie bardzo się podoba.

Ciekaw jestem, czy istnieje jakaś inna lewica, która ma resztki przyzwoitości i która nie chce być postkomuną, t a k ą postkomuna, choćby się to nawet opłacało.

Linki:

http://wybory.onet.pl/prezydenckie-2010/aktualnosci/cztery-punkty-wspolne-dla-programow-po-i-sld,1,3310594,aktualnosc.html
http://wiadomosci.onet.pl/2681,2187755,pijany_golas_zaatakowal_sarkofag_kaczynskich,wydarzenie_lokalne.html

Brak głosów

Komentarze

Ja to zrozumiałem całkiem inaczej. Moim zdaniem JK postanowił przywrócić słowom ich prawdziwe znaczenie. Postkomuna i komuna wszakże nie mają nic wspólnego z lewicą poza tym, że same tak sie tytułują.

Poza tym masz we wszystkim rację.

Pozdrawiam

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#68017

...wspólnego z lewicą (Kaczyński powinien to wiedzieć najlepiej, bo liberałem nie jest, oj nie:):):)). Chyba jednak niepotrzebnie Kaczka posłużył się przykładem Oleksego. Toż to klasyczna postkomuna! Cóż? Lapsus. Wypadek przy pracy.Lepiej już było przykadzić "prawdziwej lewicy", bo ta nieprawdziwa prędzej ręka sobie odrąbie, niż na niego zagłosuje, a głosować na Komuchoruskiego poleci jak w dym. Mogę przejść nad nim do porządku dziennego, bo ważniejsze jest, co Kaczyński reprezentuje i jaka ma wizję przyszłości.

Vote up!
1
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#68026

W Polsce lewica "pagibła" wraz z powstaniem PZPR. I jak dotychczas stan ten pozostaje niezmienny.

Vote up!
0
Vote down!
0
#68027

komuna i postkomuna się brzydzę.
A propos "lewicy":

Jacek Kaczmarski

Rehabilitacja komunistów

Niepotrzebna jest do tego żadna filozofia,
Żeby wiedzieć, że stworzenia akt - wymaga ofiar.
Cóż dopiero, gdy się tworzy nowe świata zręby,
Kiedy składa się ofiary i popełnia błędy.
By się jednak sprawiedliwość spełniła dziejowa,
Czas ofiary błędów - z czasem - zrehabilitować.
Tym co wieku pół już w grobach - odpoczynek wieczny;
Długa lista ofiar czeka na Sąd Ostateczny.
Komunista, by się dostać na wspomnianą listę
Musiał być zabity przez innego komunistę.

Grona mędrców komunizmu po nocach się pocą
Kto zasłużył na wskrzeszenie, a jeśli - to po co?
Kto się jeszcze przydać może, bo już chodzą słuchy,
Że marksiści potajemnie - wywołują duchy.
Jeden odpadł, bo przed światem prawdy się nie schowa:
Nie zamordowanoby go? To sam by mordował.
Inny też się nie nadaje, choć objęty czystką,
Gdyby żył - to jeszcze gorzej działoby się wszystko.
Niechby się inaczej zgięła historii sprężyna,
A rehabilitowalibyśmy dziś - Stalina.

Jednak dobrze jest pokazać raz całemu światu,
Że omyłki mogą się przydarzyć nawet katu.
I że kocha swe ubite potomstwo Ojczyzna
I potrafi - choć po latach - do błędów się przyznać.
Więc z powagą mówią, wznosząc stos zbutwiałych liści:
Jacy by z nich byli dzisiaj dobrzy komuniści!
Materializm historyczny na nowość się wybił
Udowadnia naukowo - co by było, gdyby...
Powie ktoś, że w tej balladzie intencja nieczysta...
Jam po prostu jest rusofil -
Antykomunista.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#68028

W Polsce niestety lewica ma się bardzo dobrze o czym świadczą wysokie wyniki wyborów dwu głównych jej przedstawicieli czyli kaczki i komora

---------------------------------------

-Wolnościowiec / Prawicowiec / Ateista-

=____We wszystkich trzech radykał___=

==============================

Vote up!
0
Vote down!
0

--------------------------------------- -Wolnościowiec / Prawicowiec / Ateista- =____We wszystkich trzech radykał___= ==============================

#68098

w 99% to postkomuna. Ten jeden procent byłbym nawet skłonny hodować, jak ginący gatunek, choćby jako egzemplarze pokazowe.
Pozwalam sobie domyślać się (z podpisu), ze jesteś liberałem. UPR ma,od zawsze, swoje 2,5% (często sam się do tego przykładałem, choć jestem katolik :):):) Wiem, że to może działanie od "dupy strony", ale trzeba rozwalić III RP i rozwalić postkomunistyczną, postkolonialną oligarchię,uzyskać minimum wolności (wewnętrznej i zewnętrznej), nawet takimi metodami, jakie proponuje Kaczka. Liberałowie mają od czego startować (stabilny elektorat, jak sie powiedziało, 2,5% i duży potencjalny), niestety nie ma partii konserwatywno-liberalnej, czyli takiej, która mogłaby zapełnić druga połowę sceny politycznej, obok konserwatywno-ludowej Kaczyńskiego. Na razie grozi nam ("wieczna") hegemonia POstkomuny i z tym trzeba coś zrobić, bo walczymy o życie (życie jest krótkie, a jak już pisałem, ja mam "z górki", jako że dobijam, powoli, pięćdziesiątki).

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#68217

Co do prawdziwej lewicy - chyba neopoganie są liczniejsi. :>

Vote up!
0
Vote down!
0

-------
http://jaszczur09.blogspot.com/

#68030

wystarczy zobaczyć jak wraca do swego matecznika.Zachwyt budzi ile tam znajduje się przecudnych "Wiatrów" Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

staryk

#68069

Masz rację, rdzeń SLD to postkomuna, oparta na służbach, synekurach w instytucjach państwowych, samorządowych, mediach, bankach itd. do tego przykleili się antyklerykałowie, feministki, geje itd. Kaczyński próbuje im podebrać elektorat, jak rozumiem chodzi mu zdemenciałych emerytów tęskniących za równością w dziadostwie ala PRL czyli wypatrujących polityka który by pozabierał wille i drogie samochody bogaczom.
Tonący brzydko się chwyta.
Pozdrawiam. Bacz

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam. Bacz

#68106

Są racjonalne powody. Zobacz, wyżej, odpowiedź na komentarz Hub(a).

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#68218

Jan Bogatko

Moim zdaniem był to błąd ze strony p. Kaczyńskiego (rezygnacja z terminu "postkomuna"). Zgadzam się z Panem.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#93467