Przecież znamy Prawdę.

Obrazek użytkownika Romek M
Kraj

Czy nienawiść, zajadłość i kłamstwo nie jest orężem tchórzy?
Najprościej byłoby odpowiedzieć nienawiścią na nienawiść. Tyle, że my nie mamy powodu aby się lękać. Nie mamy żadnego powodu by nienawidzić. My znamy Prawdę.
Ci którzy Ją znają nie czują ani lęku ani wściekłości, z tego powodu, że nie ujawnia się prawdy o Smoleńsku. Nie zapomnieli o starej zasadzie, o której tamci także wiedzą doskonale, i którą perfekcyjnie stosują, a która mówi, że największy jest lęk przed nieznanym. Stąd ten zamęt, wprowadzanie niepokoju, tysięcy wersji i wątków, tez podrzucanych przez agentów obcego wywiadu.
Choć trzeba to przyznać - manipulatorzy chcąc wprowadzić nas w stan niepewności i lęku sami doskonale wiedzą czego się boją. Dlatego strasząc nas, wprowadzając w stan niepewności, chcą abyśmy siedzieli zobojętniali w naszych domach. Zobojętniali, przestraszeni albo znieczuleni. Chcą abyśmy - jeśli już zdecydujemy się na kontestację - myśleli "moim protestem niech będzie milczenie i obojętność". Chcą abyśmy zwątpili w swoje racje. Oni mają jeszcze nadzieję, że uda się nad nami zapanować. Że to wszystko co stało się po 10 kwietnia, to był tylko chwilowy impuls, egzaltacja motłochu.
Tymczasem my przecież nie mamy czego się lękać. W co wątpić. Bo znamy prawdę o tragedii smoleńskiej. Znamy Prawdę.
Niech miotają się ci, którzy chcą coś ukryć, których sumienie szczęka o żelazne zęby. My przecież dobrze wiemy, że aby zwyciężyć, wystarczy ta wewnętrzna radość, która nas przepełnia kiedy mamy świadomość, że postępujemy właściwie. My czujemy, że idziemy tam dokąd iść powinniśmy. Nawet jeśli idziemy w kondukcie. Ale idziemy razem. Nie idziemy każdy z osobna w tym samym kierunku jak oni, ale idziemy wspólnie. Różni nas właśnie to poczucie wspólnoty, którego oni nie są w stanie doświadczyć. To nam daje pewność i spokój. To jest nasza Prawda.
Nie ma sensu przekonywać tych zadufanych, do niczego. Jedyna rzecz, która może im pomóc to nasza wyciągnięta ręka. Ciepły uśmiech na ich zajadłość. Nasza spokojna pewność, że i tak poznamy całą prawdę mimo ich matactwa. To nie ma ich rozjątrzyć, ale skłonić do zastanowienia. Najważniejsze aby zapytali - z czego wynika ich spokój? Z czego czerpią tę radość? Tę przychylność do siebie ? Skąd u nich ta wiara ?

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)

Komentarze

 Wg starej mądrości wybitnych znawców tematu. "Jest broń straszniejsza niż kłamstwo;to PRAWDA" - Tellegrand. A to jest "prawda" soviecka którą POLACY mieli i maja okazję poznać na codzień.

Vote up!
0
Vote down!
0
#62726

Aby dotrzeć do prawdy trzeba mieć otwarty umysł, trzeba czytać, pytać, nie zawsze to co nam podpowiada serce, sympatie polityczne lub doświadczenie jest prawdą. Na pewno Putin i KGB jest winien śmierci wielu ludzi ale to nie znaczy, że każdy kto zginie w Rosji jest na pewno ofiarą zamachu.

Pozdrawiam. Bacz

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam. Bacz

#62727

no to najpierw pan czytaj i pytaj, a potem wygłaszaj jednoznaczne opinie.

Vote up!
1
Vote down!
0
#62728

:)))))))))

Nooooo,
a przy tym ważniejszym jednak jest,
by tenże umysł był rzeczywiście otwarty,

a nie POotwierany...

Vote up!
1
Vote down!
0

chris

#62732

Nooo Panie Bacz -Pańskim zdaniem najlepiej poznawać nie ulegając doświadczeniu??
Pan wyBaczy , ale nie skorzystam.
" Był szewc co nie pijał.
Był żołnierz co nie zabijał.
To wszystko zdarzyć się może ,
lecz ja to między bajki włożę"
(Krasicki)

Vote up!
1
Vote down!
0

Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.

#62765

Źle się wyraziłem, chodziło mi raczej o rutynę czyli kierowanie się paradygmatami i stereotypami.
Pozdrawiam. Bacz

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam. Bacz

#62779

Zupełnie nie o tym pisałem. Złe wnioski.

Vote up!
0
Vote down!
0
#62782

...i nie damy jej zabić, tak jak nie pozwolimy zabić prawdziwej Polski, nie chcemy Polski plugawych morderców rządzących, złodziei, krętaczy, kłamców i obcych agentów, bo prawda jest tylko jedna a jej krew dalej płynie w ziemi smoleńskiej. Pozdrawiam.

Bóg-Honor-Ojczyzna

Vote up!
1
Vote down!
0

Bóg-Honor-Ojczyzna

#62789

Ja tez Romku z nieznanach powodow czuje calkowity spokoj. Jest to dla mnie dziwne, przeciez taka tragedia sie wydarzyla, a ja jestem spokojny jakbym byl na urlopie na karaibach. Uswiadomiles mi jednak, ze zostala przelamana pewna granica, granica podlosci i klamstw z ICH strony. Od tej chwili dostrzeglem ogromna roznice pomiedzy NAMI a NIMI i uswiadomilem sobie ze NASZE intencje sa cakowicie czyste, a ICH brudne i podle. I w tej chwili poczulem dla nich zwykla ludzka litosc, nie nienawisc, ale wlasnie litosc. Jak oni musza byc obciazeni tym zaklamaniem ktorego zlozonosc rosnie w zastraszajacym tepie, ile energii musza wkladac w utrzymanie tego stanu wirtulalnej rzeczywistosci. A my mamy czas, mozemy czekac, czekac na wlasciwy moment. Takie nasze Aikido...

Vote up!
0
Vote down!
0
#62800

Darek, chłopie nie wypisuj głupot.

Litość pozostaw dla tych,
którzy na nia zasługują
i nie bądź taka Matka Tresa.

Bierz chłopie szabelkę do reki i do roboty,
a nie fruwaj w obłokach.

A jak jestes taki rozmarzony,
to napisz nam kilka wierszy,
co to by nam się lepiej walczyło z tą chołotą...

Ty wiesz co to rzeczywiście jest Aikido?
Na czym polega i jaka jest jego geneza?

To nie jest pisanie poezji w altance
i walka z konkurentami w "obrabianiu" pięknych pań...

pzdr ;)

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#62826

Z kim chcesz walczyć zdecydowany Amatorze i w jaki sposób? Czy myślisz że walka na słowa coś da? Obawiam się że nic. Nieprzekonanych też nie przekonasz w ten sposób. Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#62848

Z nimi!

Myślisz,
że wybory to takie hop siup ?

Wszystkiego możemy oczekiwać i się spodziewać.

Trzeba być czujnym,
bo to
..." bój nasz ostatni "...

A co do walki...
no cóż,
do czasu wyborów należy być grzecznym :)

A gdy je przegramy,
to należy być niegrzecznym...,
a nawet bardzo niegrzecznym!

Poprostu jeżeli nie perswazją,

to

" siłom i energiom osobistom "...

A walka na słowa toczy się tu i teraz.

Walka przeważnie prowadzona jest na wielu poziomach.

Osobiscie najbardziej preferuję "szabelkę".

Pismakom pozostawiam propagandę i informacyjną dywersję.

Poprostu lubię czasami utoczyć przeciwnikowi trochę krwi
w ten czy inny sposob...

pzdr:)

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#62850

Generalnie się z Tobą zgadzam. Hm. Prawie we wszystkim:) oprócz tej "szabelki"

Vote up!
0
Vote down!
0
#62886

zgadzam się również na "kalacha"...
nie będę małostkowym :)

pzdr.

Ps.
ale przyznaj ,
że szabelka też fajna.
Przyjemnie czasami pociągnąć po tym bolszewickim pysku...
albo innej lewackiej skroni.
Tak się ostatnio rozhuśtali,
że mały klaps w policzek jak najbardziej by im się przydał...a nawet lekkie draśnięcie :)
taki moralno-etyczny tatuaż w formie mentalnej blizny.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#62943

No coz, Zdecydowany Amatorze, Aikido ma te wlasnie przewage ze pozwala wykorzystac energie przeciwnika aby go pokonac. Podstawowa zasada to wyczucie czasu i szybka reakcja. Wcale nie trzeba machac szabelka na prawo i lewo, szczegolnie gdy przeciwnik zdecydowanie silniejszy.

Przewaga Aikido polega takze na tym, ze jak nie zadziala, to zawsze mozna powrocic do bardziej pierwotnych metod typu: szabelka, siekierka, sznur i latarnia uliczna.

No ale wtedy ryzykuje sie ze z za szlachetnych pobudek wyskoczy zla i bezwzgledna bestia ktora uwielbia kapac sie we krwi, niewazne czy bedzie to krew skurwysynow ktorym sie nalezy, czy tez krew niewinna...

Vote up!
0
Vote down!
0
#63010

Tak Cię trochę podpuszczałem, by sobie pogadać :)
Znam Aikido od jakiś niespełna czterdziestu lat
i kilka rzutów potrafię,
chociaż mistrzem nie jestem :)

A szabelką nie macha się na lewo i prawo mój Drogi,
tylko fechtuje tam gdzie się powinno ;)

I to nie jest żadna pierwotna metoda,
tylko środek dosyć ugruntowany w historii Świata
i raczej stanowi o pewnych wartościach
a do tego byle cham fechtować nie potrafi...

Więc proponował bym Drogi Darku byś nie lekceważył naszej narodowej ongiś specjalności :)

Natomiast o żadnej besti mowy być nie może,
no chyba,
że idzie o tą,
którą musimy pokonać...

Jesteśmy ludźmi z wielowiekową kulturą
i do żadnych niskich czynów się nie zniżamy,
tym samym znacznie się różniąc od naszych rodzimych
i nie tylko przeciwników.

A tak na marginesie,
z tą szabelką,
to miała być raczej taka mała przenośnia...,
chociaż...,
gdyby zaszła taka potrzeba,
to i owszem ;)
całkiem chętnie.

pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#63024