Mirosław "Incitatus" Czech....

Obrazek użytkownika tad9
Kraj

Mirosław Czech ma już swoje miejsce w historii - jako działacz polityczny. Należał bowiem ponoć do tych strategów Unii Wolności, którzy wpadli na pomysł, by wycinać w partii ludzi Donalda Tuska na rzecz ludzi "profesora" (to jest - nieboszczyka Geremka). Skończyło się to tak, jak się skończyło w związku z tym Tusk powinien wysyłać Czechowi butelkę dobrego wina – powiedzmy - w każdą rocznicę wyborów 2007 roku... Po tych sukcesach na niwie polityki praktycznej wstąpił Czech na grunt teorii i już od dobrych paru lat raczy czytelników "GW" płodami swojej głowy. Okazało się, że i w tej dziedzinie nasz bohater potrafi błysnąć: ostatnio, na przykład, odkrył, że prawicowi krytycy III PR nie są konserwatystami, którymi się mienią, jeno - nihilistami. Konserwatysta bowiem chce konserwować i szanuje elitę, rzeczeni krytycy tymczasem - przeciwnie - chcą system obalać, jego elitą zaś gardzą. Czy to nie przesada - kontestację postkomunizmu zwać aż "nihilizmem"? Widać dla Czecha porządek III RP ma wymiar wręcz ontologiczny i może jeszcze kiedyś przeczytamy u niego, że lata 2005-2007 to była "schizma bytu". Na to jednak musimy poczekać, a tymczasem zajmijmy się tym, co już mamy...

A więc, z tekstu Czecha wyłania się osobliwy obraz konserwatysty jako osobnika winnego popierać każdy reżim, dlatego tylko, że jest on aktualnie „panującym porządkiem”, i podziwiać każdy establishment, bo przecież "elity są ważne". Byłaby to postawa albo cokolwiek bezmyślna, albo - przeciwnie - mocno przemyślana, tylko: czy aby na pewno konserwatywna? Bo typ "konserwatyzmu" o jakim pisze Czech, rzecz jasna występuje w naturze, tyle, że zwykle nazywa się go "oportunizmem". Co więc z konserwatystami? Otóż, w standardowych opracowaniach poświęconych konserwatyzmowi można przeczytać o podziale na „postawę konserwatywną” i „doktrynę konserwatywną”. Postawa konserwatywna faktycznie zasadza się na obronie status quo, i w tym sensie działacze partii komunistycznej byli „konserwatystami PRL”, a Mirosław Czech jest „konserwatystą III RP”. Tymczasem Ziemkiewicz i Krasnodębski, na których Czech wyrzeka, konserwatystami III RP nie są, co - rzecz jasna - nie przeszkadzałoby im czuć sympatii do tej czy innej konserwatywnej doktryny. By wprawić w konfuzję takich konserwatystów Czech powinien przeprowadzić wywód dowodzący, że III RP i jej elita świetnie z ową doktryną współbrzmią, co pewnie byłoby trudne (o ile w ogóle możliwe), więc Czech ułatwia sobie życie (czy raczej – robi wodę z mózgu czytelnikom „GW”) sprowadzając konserwatyzm do bezrefleksyjnej postawy wręcz wymuszającej afirmację różnych łajdactw i czczenie różnych szmat. "Szanujcie mnie, bo jestem elitą" - zdaje się nam mówić autor. Toć to samo powiedziałby pewnie senator Incitatus - gdyby potrafił gadać. Czech potrafi nie tylko gadać, ale i pisać i te przewagi nad Incitatusem chętnie mu przyznajemy, ale by zaskarbić sobie nasz szacunek - to, mimo wszystko trochę za mało...

Omawiane

Mirosław Czech, Nihiliści z prawicową twarzą, GW29.05.2010

 

Brak głosów

Komentarze

Klasyczny, wytłok wypocina Geremka!
Chyba jakiś kuzyn Onyszkiewicza?/tzw mniejszość ukraińska/
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#62124

Nihiliści z prawicową twarzą. Nie wiem, co to za odmiana nihilistów. Jak podaje reklamowana przez p.o Prezydenta RP encyklopedia <>

Vote up!
0
Vote down!
0
#62146

Wszystkie te UW, UD  i im pokrewne to wylęgarnie pasożytów ,a na robakach doskonale zna się jeden vice.Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

staryk

#62234

Czym ten Czech w ogóle teraz się zajmuje?

Vote up!
0
Vote down!
0
#62457