Zielona wyspa bez powłoki śnieżnej, czyli oto III RP w całej krasie

Obrazek użytkownika kryska
Kraj
Szybko topniejący śnieg odsłania przeraźliwy obraz naszego niechlujstwa. Utoniemy w brudach, jeśli służby odpowiedzialne za porządek nie wezmą się do pracy. Ocieplenie roztopiło zalegający śnieg, ale śmieci na pewno nie roztopi! Oto obrazki z warszawskiego Mokotowa: Takie brudne jest cale Śródmieście Bydgoszczy. Śnieg topnieje i bezlitośnie odsłania cały dotąd skrywany brud. Oczom mieszkańców i turystów ukazują się mało estetyczne psie odchody, zgniłe liście, patyki i mnóstwo śmieci. Krakowianie narzekają, bo zaśmiecone jest praktycznie całe miasto. Gdzie nie spojrzeć, odkrył sterty śmieci, które nasi Rodacy wyrzucali na śnieg z myślą, że na śniegu śmieci nie widać. Obraz naszej kultury czystości i dbałości o środowisko, widać, gdzie okiem sięgnąć. Wystarczy wyjść z domu, by ujrzeć niechlubny krajobraz na każdym kroku. To nasza narodowa tradycja. Żyć w brudzie w otoczeniu pełnym śmieci. Okolice przystanku na Wielickiej w Krakowie Sterty petów wtopionych w resztki śniegu pod śmietnikami i za kioskami na przystankach, spacerowe alejki, chodniki oraz trawniki upstrzone psimi odchodami, a wśród krzewów mnóstwo butelek, puszek, ulotek i papierów – przedwiośnie zawitało do Poznania. Topniejący śnieg odsłonił nie tylko tragiczny obraz dziurawych dróg, ale także psie kupy na chodnikach i trawnikach. Łatanie dziur w Polsce - błyskawiczne. Tarnobrzeg, Ulica Orzeszkowej, dojazdowa do kilkunastu bloków na osiedlu Serbinów. Tutaj dziury zakamuflowane są kałużami. Sopot, ul. 3 Maja Gdynia, ul. Morska Fot. Damian Kramski / Agencja Ga Gdańsk, ul. Jabłoniowa Ta wyrwa powstała po zimie na ul. Bałuckiego na Mokotowie. NOWY SĄCZ. Ulica Krańcowa w Nowym Sączu przypomina krajobraz księżycowy. TARNÓW- ul. Przemysłowa Ulica koło Rynku Jana Pawła II w Kłobucku / Śląsk / jest jednym z punktów newralgicznych, gdzie takich dziur jest więcej Gliwice ulica Sowińskiego, Kosów, Bojkowska i Rybnicka. Katowice ul.Chorzowska wzdłuż WPKiW, telewizyjna od Placu Alfreda do telewizji i Dworcowa przy dworcu. W Chorzowie Siemianowicka. W Knurowie ulica Zwyciestwa. Efekty srogiej zimy widac na slasku niemal wszedzie. Taki widok można oglądać przy ulicy Orlej w Kielcach, tuż obok wejścia do oddziału Muzeum Narodowego. Zabrudzona psimi odchodami alejka przy ul. Norwida w Słupsku. W Tczewie jest kilka psich toalet a jednak...... Topniejący śnieg cieszy, bo coraz bliżej wiosny, ale i martwi - bo odsłania setki niemiłych niespodzianek - psich odchodów. Upstrzone miejskie chodniki i skwery nie zachęcają do spacerów. Takie widoki można zastać na chodnikach w Miasteczku Wilanów Oto III RP w całej krasie, czyli zielona wyspa ale inaczej.
Brak głosów

Komentarze

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#50561

Vote up!
0
Vote down!
0
#50565

Cytuję: ///obraz n a s z e g o niechlujstwa.///
Ja się do tego nie przyłączam. To nie jest moje niechlujstwo. Rozumiem uogólnienie. Ale te stwierdzenia w rodzaju "My Polacy to ...." zawsze trącą mi przymusem kwalifikacyjnym. Są niebezpieczne - bo chętnie powtarzane.
Są uświęceniem siermiężności, brudu, bałaganiarstwa i braku elementarnych zasad mieszczańskiej koegzystencji.
Ja nie śmiecę, nie mam psa ( i w bloku nie będę miał) choć lubię psy. Nie będe się nawet narażał ,że ktoś przypisze mi gnojenie po chodnikach. Bo trawniki - to już norma. Wielkopaństwo przybyłe z wiosek nie ma zwyczaju sprzątać po psie. (Kto na wsi sprząta psie gówna na publicznym terenie ???)Większość tzw. dzisiejszych "warszawiaków" to ludność siłą oderwana od pługa i wtłoczona w betonowe bloki. Okazuje się ,że nawet biednym mieszczuchem nie jest tak łatwo zostać w I i II pokoleniu. Słoma zawsze wylezie z butów. Moja klatka schodowa sprzątana jest raz w tygodniu. Nie zdołałem namówić sąsiadów na domofon. Więc w mojej klatce tabuny "bezprizornych " wyrostków palą marychę, załatwiają potrzeby fizjologiczne, plują i malują po ścianach. W sobotę wieczorem zamiatam klatkę i zmywam MOP-em na mokro.( wspomagam sprzątaczkę) Chłopaczki trzeba przyznać są grzeczni i nawet przesuwają się jak sprzątam. Pytają dlaczego to robię. Mówię im, że dla rozrywki. Jeden z nich dowiedział się ,że jestem oficerem i dziwił się ,że kapitan tak się poniża. Tłumaczę im ,że spanie w brudnym barłogu i jedzenie w oborze poniża człowieka - a nie sprzątanie. Kiedyś nawet zauważyłem w ich oczach błysk zrozumienia - gdy im powiedziałem - że - by umieć rozkazywać - trzeba najpierw nauczyć się słuchać. Słuchali. Więc powiedziałem im ,że będą porządnymi ludźmi - bo pierwsza lekcję - wysłuchali.

Vote up!
0
Vote down!
0

Mozets

#50605

tak duża produkcja śmieci, bardzo duże kwoty wywozu śmieci, przez co bardzo dużo ludzi nie płaci, a tworzy dzikie wysypiska, inna sprawa to segregacja ....10 znowu, choć brudny problem.

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#50613