Młodym Rodzicom dedykuję.
Młodym Rodzicom dedykuję.
Bez Bachorów nie ma przyszłości … Czy dziś ludzkości zagraża obłęd … ? Bo przecież normalni ludzie kochają i chronią dzieci i matki….
Bohaterami współczesności , dość hedonistycznej i egoistycznej , z propagowaniem parcia do kariery i sukcesu , są RODZICE , ci spośród ludzi , którzy podejmują trud posiadania i wychowania dzieci…
Po raz kolejny dochodzimy do przełomowego momentu , w dziejach , kiedy to odchylenia prowadzić mogą do absurdu . ( ilustracja : http://artpropo.com/Karykatury,caricatures/Urban.htm )
Długofalowe konsekwencje ery nuklearnej ograniczającej wojny na wielką skalę , (współcześnie wojny mają coraz częściej charakter precyzyjnie – chirurgiczny – przy pomocy niewielkich działań energetycznych skutecznie niszczą struktury sterownicze przeciwnika ) , rozwój higieny i medycyny , rozwój rolnictwa , technologii i wielu innych czynników - doprowadził poprzez znaczną poprawę warunków życia do zauważalnego wzrostu liczebności ludzi , ale niestety także do osłabienia ich jakości , przez co coraz częściej nie możemy obyć się bez technologicznych osiągnięć , chroniących nas przed czynnikami zewnętrznymi , chorobami i śmiercią . Postęp technologii wkrada się także w dziedzinę prokreacji , co niestety może mieć duży wpływ na pogłębianie dehumanizacji cywilizacyjnej ; sądzimy bowiem często , iż potrafimy udoskonalać , a w rezultacie okazuję się , iż dopiero przykre doświadczenie ujawnia jak wiele było w rozumowaniu luk . Czy osiągniecia technologiczne są wystarczającym powodem do eksperymentów w powoływaniu do życia istot – które będą cierpieć w sposób nieodwołalny…? Czy można powoływać do życia byty manipulując substancjami , których nie stworzyliśmy i o których wiemy wciąż bardzo mało?
Wojny w brutalny i dramatyczny sposób zmniejszają zasoby ludzkie głównie o jednostki najsilniejsze i odważne ,ale też najsłabsze , zaś okresy dobrostanu i pokoju , sprzyjają propagacji wielu cech, również osobniczych odchyleń , których kumulacja - siłą rzeczy - zmienia również metodę życia zbiorowego , zwłaszcza jako skutek degradacji cech , które wyróżniają nasz gatunek , tworzący kulturę w tym drogę do humanizmu. W modelu dzisiejszego świata zachodniego dochodzi poprzez opisane na wstępie procesy do tendencji obniżania jakości ludzi ( w zdrowym ciele zdrowy duch ! ) . Starzenie i wątlenie społeczeństw jako skutek różnych błędów , oraz ich jakościowe wypaczenia m.in. poprzez rolę rozwoju technologii bytowania , wytwarza błędne koło , prowadząc do antropologicznych , cywilizacyjnych i osobniczych potknięć . Proces ten widać także w demografii , im mocniej oddziałują na otoczenie egoizmy nieprokreatywnych i skrzywionych decydentów , tym mniej dzieci rodzi się ;bezprawnie limitując uzurpatorsko zasoby dóbr naturalnych, antyprokreatywni uszczuplają egzystencyjne możliwości rodzicielskie - i tu wydaje mi się , można uchwycić istotę tego procesu , który w dłuższej perspektywie , kilku pokoleń , doprowadzi paradoksalnie do wymiernego samooczyszczenia się ludzkości. Jak to możliwe ?
Zauważyć można , iż dziś posiadanie dzieci wiąże się z wielkim wysiłkiem , może nawet o wiele większym , niźli było to np. 50 czy 100 lat temu , kiedy znacznie mniej ludzi mieszkało w miastach - nie sprzyjających prokreacji i wychowaniu ; widać , że na dzieci ( nie licząc statystycznie marginalnych wyjątków ) decydują się ludzie normalni i psychofizycznie silniejsi od nieprokreatywnych i w pewnym sensie niezłomni , bo stający się rodzicami w atmosferze wrogiej dzietności propagandzie , często w perfidny sposób zniechęcającej do tych ról . Siła rodzicielskiej woli , pozwala mieć nadzieję , że w ciągu nawet kolejnych wieków matczyna miłość ,oraz odpowiedzialna ojcowska tężyzna ciała i ducha ,rozpropaguje i podtrzyma cechy genetycznie niezbędne do podtrzymania kontinuum ,bo zbyt duże odchylenia, zwłaszcza takie z imperatywem egoistycznych namiętności , są ślepym zaułkiem dla dziejów człowieka - ci którzy tkwią , lub wchodzą w ten nurt częściej umierają bezpotomnie zmniejszając skalę rozplemu tych zaburzeń . Wspomniane powyżej cechy rodziców , to troskliwość , energia , powaga , odpowiedzialność ,oddanie , gotowość do wyrzeczeń , zaradność , siła charakteru i niezłomność , ale niezbędne są także umiejętności współpracy , solidarności ,wiedza i skuteczne organizowanie się w obronie interesów prokreatywnej rodziny , a co za tym idzie kontinuum ludzkiego rodu w duchu cywilizacji humanizmu – czyli cywilizacji antropicznej - uczłowieczającej . Wymaga to w dłuższej perspektywie ukonstytuowania prawa eliminującego możliwości wpływania na losy świata grup pasożytniczych i odchylonych , tak by rozwinąć i upowszechnić te najważniejsze normy - służenie drugiemu człowiekowi z podstawową normą wartości rodziny , zwłaszcza matki , najważniejszego elementu istnienia i rozwoju ludzkości . Trudne to … . Tu należy zwrócić uwagę na naukę kościoła , którego najwyższym źródłem jest Bóg - Pan ma oczywiście poczucie humoru , ale…,
ON ze spraw poważnych nie żartuje . ( ilustracja : http://artpropo.com/Karykatury,caricatures/Urban.htm ) Ps. niewiara w to niczego nie zmienia … .
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1442 odsłony
Komentarze
Kiedyś żenili sie mężczyni ustatkowani.
2 Kwietnia, 2014 - 22:18
Młody człowiek jechał w świat, na wojaczkę po łupy i sławę.
Do domu wracał już mężczyzna. Człowiek, który wiele widział i którego mało co przerazi, wystraszy, czy zaskoczy. Człowiek z bagażem łupów i doswiadczeń.
Ktoś taki był autorytetem dla całego otoczenia.
Ktoś taki brał sobie za żonę młodą i płodnąpanienkę i miał z nią dzieci.
Swoim doswiadczeniem gwarantował tej rodzinie bezpieczeństwo, był autorytetem dla żony i dzieci. Ktoś taki miał też o czym opowiadać wieczorem przy domowym ognisku.
Bandyta stający w progu jego domu stawał na przeciw człowieka, który się nie ulęknie, a wręcz przeciwnie - potrafi zadać cios, bez mrugnięcia okiem.
Tak się tworzył dumny i silny naród.
Teraz ojcem jest frajer, który z żoną może jedynie o kredytach i robocie rozmawiać. Frajer, który ma mokro w gaciach, gdy dresiarz na niego krzywo spojży.
Żaden autorytet.
Taki człek na widok bandyty moze jedynie zajęczeć: "nie zabijaj mnie, oddam ci wszystko co mam."
To zastaną dziś w Polsce barbarzyńcy ze wschodu. Zastaną coś, co było nie do pomyślenia jeszcze 50 lat temu w naszym narodzie.
2 Junak troche przerysowane ale masz duzo racji no coz
3 Kwietnia, 2014 - 01:22
inne czasy pracujemy iplacimy zeby nas panstwo chronilo- ale w stosunku do Polski to tylko teorja panstwa polskiego nie ma jest uklad mafijny rzadzocy tak zeby Polakow wyniszczyc na kazdym kroku od wychowania przedszkolengo na bezradnych starych i chorych osobach konczywszy.
W panstwie kiedy nie mozesz sie bronic i nie mozesz bronic rodziny bo nie masz prawa posiadania broni a nawet jak ja posiadasz to bandyta ma wieksze prawa od ciebie bo tak jest skonstruowany bandycki wymiar sprawiedliwosci w naszym karaju.Polak jest nikim u siebie.