Kto kupi tę ekwilibrystykę?

Obrazek użytkownika Janusz 40
Kraj

PDT nie może się wyprzeć, że przemawia Lechem Kaczyńskim; trzeba więc wykazać, że mimo wszystko polityka prowadzona przez niego jest lepsza od tej w wykonaniu - wg jego sformułowania - Kaczyńskich. Zadanie bliskie problemowi z kwadraturą koła. Oczywiście, Tusk z przekonaniem, że ma wśród słuchaczy ludzi słabo kojarzących - wmawia Polakom swoją subiektywna ocenę sytuacji.

Zasada jest prosta - racje wygłoszone przez L. Kaczyńskiego na pamiętnym wiecu w Tbilisi były słuszne i teraz się potwierdzają, ale były wygłoszone przedwcześnie - w złym czasie - właściwy czas nadszedł dopiero teraz. Ekwilibrystyka na wysokim poziomie. Premier wyjaśnia dlaczego tak - otóż dlatego, że Polska nie może powodować kłopotów dla miedzynarodowych organizacji, do których należy (NATO i UE). Polska powinna się sytuować w głównym nurcie i wówczas bedzie skuteczna na miedzynarodowym forum.

Wg DT polityka europejska i euroatlantycka (wobec Rosji) była dobra i należało się w nią wkomponować. To była polityka resetu i nawiazywania przyjaznych stosunków z Moskwą. W tę politykę Polska pod tym rządem wkomponowała się aż nadto. W tej mierze Tusk okazał się wybitnym przodownikiem. To oczywiście okazało się wkrótce polityką fatalną - szczególnie dla Polski; zresztą o tym wszyscy myślący w Polsce wiedzieli od początku - zdawał się nie wiedziec jedynie obóz rzadzący. W efekcie mieliśmy coraz wiecej namacalnych dowodów tej jednostronnej miłości Donalda do Władymira - rurę na dnie Bałtyku uposledzającą nasze porty, haniebny kontrakt gazowy, sabotowanie Możejek, Iskandery w Obwodzie Królewieckim itp. efekty spolegliwej wobec Kremla polityki.

PDT mówi jednak, że możemy byc skuteczni tylko wówczas, kiedy będziemy działać jako UE, czy NATO. Jednakże nasze historyczne doświadczenia i nasze położenie geograficzne, nasze gospodarcze interesy w końcu - znacznie różnią sie np.od tych imponderabilii z punktu widzenia Niemiec, które realizowały politykę dogodna dla siebie. Tusk całkowicie podporzadkował się tej polityce. Pytanie brzmi, czy taka postawa buduje międzynarodową pozycje Polski, czy ją deprecjonuje. Wg niego - tylko taka postawa jest słuszna; postawa posłusznego wykonawcy hegemona, który widzi tylko swoje interesy. To postawa wasala, żeby nie powiedzieć ostrzej.

Wg DT - Niemcy zbudowały istotna część swojej potęgi gospodarczej na bardzo dobrych relacjach z Rosją i nie są skłonne z tego zrezygnować. To nie jest cała prawda; potęga gospodarcza Niemiec w bardzo niewielkim stopniu od tego zależała i zależy - oczywiscie jest wiele przedsiebiorstw niemieckich zainstalowanych w Rosji, ale to w żadnym stopniu nie było decydujacym czynnikiem wzrostu, to tylko jedna z wielu okazji do prowadzenia wymiany gospodarczej. Niemiecki handel np. z Polską jest większy niż z Rosją.

Teraz PDT swoim zwyczajem, kedy wyczuł zmianę trendów w światowej polityce stara się wykazać aktywność, chce być harcownikiem, by błyszczeć na europejskich salonach, ale jednocześnie pilnie patrzy w oczy pani kanclerz, by nie wypaść z nakazanego nurtu. Stąd haniebne czasem meandry w jego wypowiedziach - np. "nie będziemy sobie wypruwać żył dla UA"; to powiedział po wielokrotnych deklaracjach udzielenia pomocy. "Darowanie" ponad 7 mld. dolarów dla "upadajacej", ale bogatszej od Polski Grecji nie było problemem - dawało bowiem prawo premierowi do siadania za stołem obrad w sprawie strefy EURO (raz na rok). Pomoc dla Ukrainy tak, ale tylko w formie moralnego wsparcia - to cały Tusk.

Do tego należałoby dodać kłamliwe wystąpienia premiera w czasie wizytacji wojskowych ośrodków - przedstawia siebie jako wielkiego modernizatora polskiej armii. Rzeczywistość jest dokładnie odwrotna, to na nim spoczywa odpowiedzialność za storpedowanie idei budowy pierwszej tarczy antyrakietowej w Polsce, to on wyraził się, że silna armia jest nam niepotrzebna, to on zabierał pieniądze z budzetu MON pomimo ustawowych zapisów o jego wysokości 1,95 % PKB. Np. w ub. roku z budżetu MON zabrano ponad 3 mld. zł.

Cały czas wstydzę się, że mamy takiego premiera.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)

Komentarze

Doprawdy uwazasz, ze Ukraina  - czy jakiekolwiek inne panstwo - powinno dostac finansowa pomoc od rzadu polskiego, podczas gdy  w Polsce sa tysiace polskich dzieci i starcow glodnych lub niedozywionych? Moralne wsparcie dla Ukraincow zyjacych na polskich ziemiach swiadczy o szczodrobliwosci.

Vote up!
0
Vote down!
0

Lotna

 

#420426

Bardziej szło mi o formę, ale oczywiście uważam, iż Ukrainie warto udzielić pomocy - może to być w formie pożyczki - my też z takiej korzystaliśmy i sporą część mielismy umorzoną. Ukraińcy bardziej zasługują na pomoc niż Grecy. Pomoc materialna dla UA musi być w miarę szybka - poźniej należałoby ja warunkować niezbednymi reformami i czasem nadzwyczzaj prostą modernizacją - np. opomiarowanie zużycia gazu - to da niewyobrażalne oszczędności. Sam mieszkałem w S.M. w Warszawie, gdzie w mieszkaniach nie było liczników gazu - efekt był taki, że wszyscy płaciliśmy za niego monstrualnie, po zainstalowaniu liczników opłaty zmalały o połowę.

Vote up!
0
Vote down!
0

Janusz40

#420430