A najbardziej mnie śmieszy jak różne śmieszne ludziki pierniczą w tej swojej gazetce trzy po trzy o kradzieży prawicy, której zrębów nawet przez 20 lat sami nie potrafili utworzyć... To co tu było zasadniczo do skradnięcia?
Pierniczą i pierniczą te głodne kawałki i na koniec wstawiają blaskomiotne hasła na (jak zwykle...) jutro:
"Trzeba tylko chcieć i nie dawać się omamić."
To ja się pytam, gdzie byliście przez 20 lat? Stłaczaliście wszyscy razem tyłki na kanapie chłonąc każde słowo i wydech z ust JKM Wodza? A, że oddech nieświeży to nie było czuć? No, ale jak to ujął Harcerz, jak się robi za "kanalizatorów" to zapaszku nie czuć, nie?
ale wytłumacz mi co takiego prawicowego w Kaczorach? Przecież:
- uwalili oni przepisy antyaborcyjne,
- uwalili zakaz pornografii,
- podczas głosowania nad karą śmierci manifestacyjnie wyszli,
- nie doprowadzili do tego, żeby Trzech Króli było dniem wolnym od pracy,
- podpisali traktat lizboński,
- nie chcą, żeby cywile mogli nabywać broń palną,
- sprzeciwiają się prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw oraz służby zdrowia,
- opowiadali się za nacjonalizacją śmieciarzy oraz okrętownictwa,
- sprzeciwiają się decentralizacji państwa,
- opowiadają się za progresją podatkową.
Masz tu zatem laicką lewicę. Czy człowiek o poglądach prawicowych może coś takiego popierać? Odpowiedź jest brzmi "nie", chyba że ktoś jest oportunistą, mówi o tym, żeby głosy się nie marnowały itd.
Dużo w tym racji... Ale ja nawet się nie zastanawiałem nad tym, ile (jak dużo/mało) jest prawicowości w Kaczorach... Może też, jakbym tak na co dzień pamiętał, że pierwsza nazwa ich partii to: Porozumienie Centrum, to i szczególnej prawicowości bym za mocno nie szukał i rozczarowań nie miewał... Ale o tym w innym wątku, jeśli się zgodzisz....
Chodziło mi o coś zupełnie innego: oto też zasmarkani UPRowscy-chłopcy-cukiernicy pisk do niebios wznoszą, że ktoś im ukradł owe wyśnione Ciastko Prawicy... Tyle, że nie ma żadnych dowodów na kradzież Ciastka, bo go po prostu nigdy NIE BYŁO!!! A nie było w wielkiej mierze właśnie przez tych gnojów!!! Bo go nigdy, gnojki, po prostu nie upiekli, a gadali o tym 20 lat...
Cóż za przeklęta hipokryzja... zwalać na Kaczorów zawłaszczenie tego, czego NIGDY nie było... A nie było właśnie w wielkiej mierze przez wszystkich gówniarzy z UPR, którzy wprawdzie mieli czas "całego pokolenia", ale zrobili jedną gazetkę i na jej łamach obwiniają wszystkich i wszystko za swoje grzeszki... I to "wystarczy chcieć" - normalnie, na torsje się zbiera...
O to mi tylko chodziło... O tym, czy być "oportunistą" czy "fatalistą" pogadajmy gdzies indziej, nie w wątku małozgrabnego uprowskiego agitatora, ok?
Komentarze
Re: PiS czyli ukradziona prawica...
2 Grudnia, 2009 - 06:05
A najbardziej mnie śmieszy jak różne śmieszne ludziki pierniczą w tej swojej gazetce trzy po trzy o kradzieży prawicy, której zrębów nawet przez 20 lat sami nie potrafili utworzyć... To co tu było zasadniczo do skradnięcia?
Pierniczą i pierniczą te głodne kawałki i na koniec wstawiają blaskomiotne hasła na (jak zwykle...) jutro:
"Trzeba tylko chcieć i nie dawać się omamić."
To ja się pytam, gdzie byliście przez 20 lat? Stłaczaliście wszyscy razem tyłki na kanapie chłonąc każde słowo i wydech z ust JKM Wodza? A, że oddech nieświeży to nie było czuć? No, ale jak to ujął Harcerz, jak się robi za "kanalizatorów" to zapaszku nie czuć, nie?
Hunie
2 Grudnia, 2009 - 16:09
ale wytłumacz mi co takiego prawicowego w Kaczorach? Przecież:
- uwalili oni przepisy antyaborcyjne,
- uwalili zakaz pornografii,
- podczas głosowania nad karą śmierci manifestacyjnie wyszli,
- nie doprowadzili do tego, żeby Trzech Króli było dniem wolnym od pracy,
- podpisali traktat lizboński,
- nie chcą, żeby cywile mogli nabywać broń palną,
- sprzeciwiają się prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw oraz służby zdrowia,
- opowiadali się za nacjonalizacją śmieciarzy oraz okrętownictwa,
- sprzeciwiają się decentralizacji państwa,
- opowiadają się za progresją podatkową.
Masz tu zatem laicką lewicę. Czy człowiek o poglądach prawicowych może coś takiego popierać? Odpowiedź jest brzmi "nie", chyba że ktoś jest oportunistą, mówi o tym, żeby głosy się nie marnowały itd.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Jakbyś Kirker dopchał się do władzy...
2 Grudnia, 2009 - 16:46
... to nie utrzymałbyś się dłużej niż 3 dni.
Kirkerze
2 Grudnia, 2009 - 22:50
Dużo w tym racji... Ale ja nawet się nie zastanawiałem nad tym, ile (jak dużo/mało) jest prawicowości w Kaczorach... Może też, jakbym tak na co dzień pamiętał, że pierwsza nazwa ich partii to: Porozumienie Centrum, to i szczególnej prawicowości bym za mocno nie szukał i rozczarowań nie miewał... Ale o tym w innym wątku, jeśli się zgodzisz....
Chodziło mi o coś zupełnie innego: oto też zasmarkani UPRowscy-chłopcy-cukiernicy pisk do niebios wznoszą, że ktoś im ukradł owe wyśnione Ciastko Prawicy... Tyle, że nie ma żadnych dowodów na kradzież Ciastka, bo go po prostu nigdy NIE BYŁO!!! A nie było w wielkiej mierze właśnie przez tych gnojów!!! Bo go nigdy, gnojki, po prostu nie upiekli, a gadali o tym 20 lat...
Cóż za przeklęta hipokryzja... zwalać na Kaczorów zawłaszczenie tego, czego NIGDY nie było... A nie było właśnie w wielkiej mierze przez wszystkich gówniarzy z UPR, którzy wprawdzie mieli czas "całego pokolenia", ale zrobili jedną gazetkę i na jej łamach obwiniają wszystkich i wszystko za swoje grzeszki... I to "wystarczy chcieć" - normalnie, na torsje się zbiera...
O to mi tylko chodziło... O tym, czy być "oportunistą" czy "fatalistą" pogadajmy gdzies indziej, nie w wątku małozgrabnego uprowskiego agitatora, ok?
Hunie
2 Grudnia, 2009 - 22:54
w takim razie proponuję wątek na forum założyć.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Faktem jest że tylko Mikke z Michalikiewiczem zademonstrowali
2 Grudnia, 2009 - 17:08
Rejtan był jeden.
Bacz
Pozdrawiam. Bacz