ABRAHAM GANCWAJCH

Obrazek użytkownika Aleszumm
Kraj

ABRAHAM GANCWAJCH (ur. w Częstochowie, zm. prawdopodobnie w 1943 w Warszawie) – nauczyciel, dziennikarz, działacz syjonistyczny w ramach Ha-Szomer Ha-Cair. Kolaborant pod okupacją niemiecką.
Gancwajch uzyskał tradycyjną edukację żydowską, miał nawet dyplom rabina. Przed wojną był nauczycielem hebrajskiego i działaczem syjonistycznym. Zajmował się również dziennikarstwem, współpracując z prasą lokalną, m.in. jako korespondent z Belgii. W Wiedniu był współpracownikiem antyhitlerowskiego periodyku, w którym był specjalistą od spraw żydowskich. Wśród współpracowników pisma był jego przyjaciel, niejaki Ohlenbusch, będący szpiegiem niemieckim.
Po zajęciu Austrii przez Niemcy w 1938 r. Gancwajch przyjechał do Łodzi, gdzie wydawał pismo Wolność prenumerowane przez wielu Żydów. Po zajęciu Łodzi przez Niemców wszyscy abonenci Wolności zostali zatrzymani jako antyhitlerowcy; Gancwajch nie został aresztowany, lecz Ohlenbusch zabrał go do Warszawy. Dzięki przyjaźni z Ohlenbuschem otrzymał rozmaite koncesje, m.in. na administrowanie ponad 100 budynkami, otrzymał też licencję na jedyne w getcie biuro afiszowe. Nie musiał nosić opaski z gwiazdą Dawida, w każdej chwili za zgodą Gestapo mógł z getta przejść na stronę aryjską; udawał tam członka żydowskiego ruchu oporu (był założycielem i przywódcą tzw. Grupy 13 oraz organizacji Żagiew). Jego osobistym przyjacielem był dr Schober z władz dystryktu.
Wyrok na niego wydało podziemie żydowskie i polskie, jednak nie udało się go wykonać. Prawdopodobnie został zabity przez Niemców w 1943, ale jego los nie jest znany. Plotki o jego losach powojennych (miał rzekomo współpracować z NKWD albo wyemigrować do Izraela) nie zostały potwierdzone.
Wilhelm Ohlenbusch (ur. 28 grudnia 1899, zm. 1997[1]) - kierownik wydziału propagandy w urzędzie dystryktu warszawskiego, powołany 1 lutego 1941 na prezydenta głównego wydziału propagandy (niem. Haupteilung Propaganda) w rządzie Generalnego Gubernatorstwa podporządkowanego Ministerstwu Propagandy Rzeszy (niem. Propagandaministerium) w skrócie PROMI.
Abraham Gancwajch (ur. w Często¬chowie, zm. w 1943 w Warszawie) – żydowski nauczyciel, dziennikarz, działacz syjonistyczny w ramach Ha-Szomer Ha-Cair.
Żydowski kolaborant pod okupacją niemiecką, agent Gestapo w Getcie Warszawskim.
Gancwajch uzyskał tradycyjną żydowską edukację, miał nawet dyplom rabina. Przed wojną był nauczycielem hebrajskiego i działaczem syjo¬ni¬sty¬cznym. Zajmował się również dzienni¬karstwem współpracując z prasą lokalną m.in. jako korespondent z Belgii. W Wiedniu był współpracownikiem antyhitlerowskiego periodyku, w którym był specjalistą od spraw żydowskich. Wśród współpracowników pisma był jego przyjaciel, niejaki Ohlenbusch, będący szpiegiem niemieckim.
Po zajęciu Austrii przez Niemcy w 1938 r. Gancwajch przyjechał do Łodzi, gdzie wydawał pismo Wolność prenumerowane przez wielu Żydów. Po zajęciu Łodzi przez Niemców wszyscy abonenci Wolności zostali zatrzymani jako antyhitlerowcy; Gancwajch nie został aresztowany, lecz Ohlenbusch zabrał go do Warszawy. Dzięki przyjaźni z Ohlenbuschem otrzymał rozmaite koncesje, m.in. na administrowanie ponad 100 budynkami, otrzymał też licencję na jedyne w getcie biuro afiszowe. Nie musiał nosić opaski z gwiazdą Dawida, w każdej chwili za zgodą Gestapo mógł z getta warszawskiego przejść na stronę aryjską; udawał tam członka żydowskiego ruchu oporu (był założycielem i przywódcą tzw. Grupy 13 oraz organizacji Żagiew). Jego osobistym przyjacielem był dr Schober z władz dystryktu.
Wyrok na niego wydały żydowskie i polskie podziemie, jednak nie udało się go wykonać. Prawdopodobnie został zabity przez Niemców w 1943, ale jego los nie jest znany. Plotki o jego losach powojennych (miał rzekomo współpracować z NKWD albo wyemigrować do Izraela) nie zostały potwierdzone.
Prasa doniosła (zob. „Ubek wspomina mordowanie” ) o pojawieniu się na księgarskim rynku ważnej pozycji. Książka Franka Blaichmana wpisuje się w nurt odkłamywania historii i pokrywania białych plam, których pomimo ponad dwudziestoletniej wolności słowa, wciąż w Polsce nie brak.
Jest to również doskonała okazja do promowania wolności słowa. Zauważył to Antoni Dudek, którego wypowiedź cytuje Rzeczpospolita:
„(…) jako badacz opowiadam się za wolnością słowa, a jest ona również wolnością do pisania bzdur”. Dziękuję znanemu historykowi za ten głos rozsądku.
Zaś Wydawnictwu Replika wróżę olśniewający sukces. Co więcej, pozwoliłem sobie wręcz po części do owego sukcesu się przyczynić. Oto list, który dziś został wysłany na internetowe adresy Wydawnictwo Replika:
Od: Michał Tyrpa
Data: 9 września 2010 12:02
Temat: Gratulacje i propozycja
Do: replika@replika.eu, m.czekala@replika.eu, handlowy@replika.eu
Wydawnictwo Replika
ul. Wierzbowa 8
62-070 Zakrzewo
Notatka:

Dowiedziałem się, że Wasza oficyna opublikowała niedawno książkę Franciszka Blajchmana (występującego również pod pseudonimem Frank Blaichman) pt. "Wolę zginąć walcząc. Wspomnienia z II wojny światowej".
Niniejszym pragnę serdecznie Państwu pogratulować patriotyzmu, odwagi, szacunku dla bohaterów oraz przywiązania do najwyższych standardów cywilizacji Zachodu, do których należy wolność wypowiedzi.
W przekonaniu, że moja propozycja spotka się z Państwa uznaniem, pozwolę sobie również zasugerować kolejne, godne podjęcia, tematy. Źle by się stało, gdyby poprzestali Państwo na przybliżeniu czytelnikom jednego tylko, nawet tak wybitnego jak Franciszek Blajchman, bohatera. Dlatego gorąco zachęcam Wydawnictwo Replika do pójścia za ciosem.
Rekomenduję Państwu wydanie w najbliższym czasie monografii/biografii poświęconych tak wybitnym postaciom, jak płk Salomon Morel oraz Abraham Gancwajch. Pierwszy z wymienionych to, jak zapewne Państwu wiadomo - zasłużony pracownik więziennictwa Polski Ludowej, drugi - szef porządkowej organizacji "Żagiew". Zarówno Salomon Morel jak Abraham Gancwajch wsławili się bezkompromisową walką z bandytami z Armii Krajowej i innymi zaplutymi karłami reakcji. Warto pamiętać, że panowie Morel i Gancwajch - podobnie jak pan Blajchman - są znanymi na świecie ofiarami osławionego polskiego antysemityzmu.
Książki dokumentujące dokonania Franciszka Blajchmana, Salomona Morela i Abrahama Gancwajcha, a także np. Heleny Wolińskiej-Brus oraz Yechiela Granatsteina (na temat zwalczania antysemityzmu we wsiach Koniuchy i Naliboki w 1943 i 1944 r., zob. "The War of a Jewish Partisan") mogłyby się stać zaczątkiem pięknej serii historycznej pod tytułem na przykład:
"Bohaterowie Zmagań z Polskim Antysemityzmem".
Komercyjny sukces serii, a także potencjalny wkład w modernizację duszy polskiej i uleczenie zastarzałych polskich kompleksów, są doprawdy trudne do przecenienia!
Zrzekając się praw do ewentualnych zysków z postulowanego przedsięwzięcia, życzę Wydawnictwu Replika wszelkiej pomyślności oraz wielu lat wspaniałych geszeftów! Zachęcam także do zapoznania się z informacjami na temat Abrahama Gancwajcha i Salomona Morela, które dostępne są m. in. pod adresami:
http://prawica.net/node/2545
http://www.prawica.net/node/10059
To w najwyższym stopniu krzepiące, że są w Polsce wydawnictwa, które w poczuciu odpowiedzialności za wspólne dobro publikują rzetelne książki o bohaterach prawdziwych (a nie, dla przykładu, na temat takiego symbolu polskiego antysemityzmu, jak powszechnie znany na świecie i w Polsce, rtm.Witold Pilecki).
Wiele zdrowia!
Michał Tyrpa
Prezes Zarządu
Fundacji Paradis Judaeorum
www.michaltyrpa.blogspot.com
http://www.facebook.com/pages/Przypomnijmy-o-Rotmistrzu-Lets-Reminisce-About-Witold-Pilecki/300842628258
ul.Kobierzyńska 66/14
30-363 Kraków
• Michał Tyrpa - blog
• Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
• Feed: Tyrpa
autor Michał Tyrpa
(ur. w Częstochowie, zm. prawdopodobnie w 1943 w Warszawie) – nauczyciel, dziennikarz, działacz syjonistyczny w ramach Ha-Szomer Ha-Cair. Kolaborant pod okupacją niemiecką.
Gancwajch uzyskał tradycyjną edukację żydowską, miał nawet dyplom rabina. Przed wojną był nauczycielem hebrajskiego i działaczem syjonistycznym. Zajmował się również dziennikarstwem, współpracując z prasą lokalną, m.in. jako korespondent z Belgii. W Wiedniu był współpracownikiem antyhitlerowskiego periodyku, w którym był specjalistą od spraw żydowskich. Wśród współpracowników pisma był jego przyjaciel, niejaki Ohlenbusch, będący szpiegiem niemieckim.
Po zajęciu Austrii przez Niemcy w 1938 r. Gancwajch przyjechał do Łodzi, gdzie wydawał pismo Wolność prenumerowane przez wielu Żydów. Po zajęciu Łodzi przez Niemców wszyscy abonenci Wolności zostali zatrzymani jako antyhitlerowcy; Gancwajch nie został aresztowany, lecz Ohlenbusch zabrał go do Warszawy. Dzięki przyjaźni z Ohlenbuschem otrzymał rozmaite koncesje, m.in. na administrowanie ponad 100 budynkami, otrzymał też licencję na jedyne w getcie biuro afiszowe. Nie musiał nosić opaski z gwiazdą Dawida, w każdej chwili za zgodą Gestapo mógł z getta przejść na stronę aryjską; udawał tam członka żydowskiego ruchu oporu (był założycielem i przywódcą tzw. Grupy 13 oraz organizacji Żagiew). Jego osobistym przyjacielem był dr Schober z władz dystryktu.
Wyrok na niego wydało podziemie żydowskie i polskie, jednak nie udało się go wykonać. Prawdopodobnie został zabity przez Niemców w 1943, ale jego los nie jest znany. Plotki o jego losach powojennych (miał rzekomo współpracować z NKWD albo wyemigrować do Izraela) nie zostały potwierdzone.
Wilhelm Ohlenbusch (ur. 28 grudnia 1899, zm. 1997[1]) - kierownik wydziału propagandy w urzędzie dystryktu warszawskiego, powołany 1 lutego 1941 na prezydenta głównego wydziału propagandy (niem. Haupteilung Propaganda) w rządzie Generalnego Gubernatorstwa podporządkowanego Ministerstwu Propagandy Rzeszy (niem. Propagandaministerium) w skrócie PROMI.
Abraham Gancwajch (ur. w Często¬chowie, zm. w 1943 w Warszawie) – żydowski nauczyciel, dziennikarz, działacz syjonistyczny w ramach Ha-Szomer Ha-Cair.
Żydowski kolaborant pod okupacją niemiecką, agent Gestapo w Getcie Warszawskim.
Gancwajch uzyskał tradycyjną żydowską edukację, miał nawet dyplom rabina. Przed wojną był nauczycielem hebrajskiego i działaczem syjo¬ni¬sty¬cznym. Zajmował się również dzienni¬karstwem współpracując z prasą lokalną m.in. jako korespondent z Belgii. W Wiedniu był współpracownikiem antyhitlerowskiego periodyku, w którym był specjalistą od spraw żydowskich. Wśród współpracowników pisma był jego przyjaciel, niejaki Ohlenbusch, będący szpiegiem niemieckim.
Po zajęciu Austrii przez Niemcy w 1938 r. Gancwajch przyjechał do Łodzi, gdzie wydawał pismo Wolność prenumerowane przez wielu Żydów. Po zajęciu Łodzi przez Niemców wszyscy abonenci Wolności zostali zatrzymani jako antyhitlerowcy; Gancwajch nie został aresztowany, lecz Ohlenbusch zabrał go do Warszawy. Dzięki przyjaźni z Ohlenbuschem otrzymał rozmaite koncesje, m.in. na administrowanie ponad 100 budynkami, otrzymał też licencję na jedyne w getcie biuro afiszowe. Nie musiał nosić opaski z gwiazdą Dawida, w każdej chwili za zgodą Gestapo mógł z getta warszawskiego przejść na stronę aryjską; udawał tam członka żydowskiego ruchu oporu (był założycielem i przywódcą tzw. Grupy 13 oraz organizacji Żagiew). Jego osobistym przyjacielem był dr Schober z władz dystryktu.
Wyrok na niego wydały żydowskie i polskie podziemie, jednak nie udało się go wykonać. Prawdopodobnie został zabity przez Niemców w 1943, ale jego los nie jest znany. Plotki o jego losach powojennych (miał rzekomo współpracować z NKWD albo wyemigrować do Izraela) nie zostały potwierdzone.
Prasa doniosła (zob. „Ubek wspomina mordowanie” ) o pojawieniu się na księgarskim rynku ważnej pozycji. Książka Franka Blaichmana wpisuje się w nurt odkłamywania historii i pokrywania białych plam, których pomimo ponad dwudziestoletniej wolności słowa, wciąż w Polsce nie brak.
Jest to również doskonała okazja do promowania wolności słowa. Zauważył to Antoni Dudek, którego wypowiedź cytuje Rzeczpospolita:
„(…) jako badacz opowiadam się za wolnością słowa, a jest ona również wolnością do pisania bzdur”. Dziękuję znanemu historykowi za ten głos rozsądku.
Zaś Wydawnictwu Replika wróżę olśniewający sukces. Co więcej, pozwoliłem sobie wręcz po części do owego sukcesu się przyczynić. Oto list, który dziś został wysłany na internetowe adresy Wydawnictwo Replika:
Od: Michał Tyrpa
Data: 9 września 2010 12:02
Temat: Gratulacje i propozycja
Do: replika@replika.eu, m.czekala@replika.eu, handlowy@replika.eu
Wydawnictwo Replika
ul. Wierzbowa 8
62-070 Zakrzewo
Notatka:

Dowiedziałem się, że Wasza oficyna opublikowała niedawno książkę Franciszka Blajchmana (występującego również pod pseudonimem Frank Blaichman) pt. "Wolę zginąć walcząc. Wspomnienia z II wojny światowej".
Niniejszym pragnę serdecznie Państwu pogratulować patriotyzmu, odwagi, szacunku dla bohaterów oraz przywiązania do najwyższych standardów cywilizacji Zachodu, do których należy wolność wypowiedzi.
W przekonaniu, że moja propozycja spotka się z Państwa uznaniem, pozwolę sobie również zasugerować kolejne, godne podjęcia, tematy. Źle by się stało, gdyby poprzestali Państwo na przybliżeniu czytelnikom jednego tylko, nawet tak wybitnego jak Franciszek Blajchman, bohatera. Dlatego gorąco zachęcam Wydawnictwo Replika do pójścia za ciosem.
Rekomenduję Państwu wydanie w najbliższym czasie monografii/biografii poświęconych tak wybitnym postaciom, jak płk Salomon Morel oraz Abraham Gancwajch. Pierwszy z wymienionych to, jak zapewne Państwu wiadomo - zasłużony pracownik więziennictwa Polski Ludowej, drugi - szef porządkowej organizacji "Żagiew". Zarówno Salomon Morel jak Abraham Gancwajch wsławili się bezkompromisową walką z bandytami z Armii Krajowej i innymi zaplutymi karłami reakcji. Warto pamiętać, że panowie Morel i Gancwajch - podobnie jak pan Blajchman - są znanymi na świecie ofiarami osławionego polskiego antysemityzmu.
Książki dokumentujące dokonania Franciszka Blajchmana, Salomona Morela i Abrahama Gancwajcha, a także np. Heleny Wolińskiej-Brus oraz Yechiela Granatsteina (na temat zwalczania antysemityzmu we wsiach Koniuchy i Naliboki w 1943 i 1944 r., zob. "The War of a Jewish Partisan") mogłyby się stać zaczątkiem pięknej serii historycznej pod tytułem na przykład:
"Bohaterowie Zmagań z Polskim Antysemityzmem".
Komercyjny sukces serii, a także potencjalny wkład w modernizację duszy polskiej i uleczenie zastarzałych polskich kompleksów, są doprawdy trudne do przecenienia!
Zrzekając się praw do ewentualnych zysków z postulowanego przedsięwzięcia, życzę Wydawnictwu Replika wszelkiej pomyślności oraz wielu lat wspaniałych geszeftów! Zachęcam także do zapoznania się z informacjami na temat Abrahama Gancwajcha i Salomona Morela, które dostępne są m. in. pod adresami:
http://prawica.net/node/2545
http://www.prawica.net/node/10059
To w najwyższym stopniu krzepiące, że są w Polsce wydawnictwa, które w poczuciu odpowiedzialności za wspólne dobro publikują rzetelne książki o bohaterach prawdziwych (a nie, dla przykładu, na temat takiego symbolu polskiego antysemityzmu, jak powszechnie znany na świecie i w Polsce, rtm.Witold Pilecki).
Wiele zdrowia!
Michał Tyrpa
Prezes Zarządu
Fundacji Paradis Judaeorum
www.michaltyrpa.blogspot.com
http://www.facebook.com/pages/Przypomnijmy-o-Rotmistrzu-Lets-Reminisce-About-Witold-Pilecki/300842628258
ul.Kobierzyńska 66/14
30-363 Kraków
• Michał Tyrpa - blog
• Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
• Feed: Tyrpa

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

oj wielu syjonistow jest zakamuflowanych pod spolszczonymi nazwiskami u nas w kraju, a co dopiero na swiecie. i pomyslec ze sa to ludzie u wladzy , badz bardzo blisko niej

Vote up!
0
Vote down!
-1
#396585