Jak Wielki Przywódca Ksawerego spacyfikował…
Tego jeszcze od czasów reżysera Barei nie było! Dożyliśmy bowiem takich czasów, że reżyser Bareja już jest niepotrzebny w państwie Tuska, skoro Ministerstwo Prawdy robi za dziesięciu Barejów. Co ja mówię !? Stu Barejów nie wymyśliłoby takich scenariuszy, jakie na żywo sponsorowana przez nas telewizja pokazuje ! Bo ś.p. Bareja nie przewidział, że władzę w Polsce mógłby pełnić Wielki Przywódca, który potrafi okiełznać Ksawerego i to w dodatku Orkana i to z podziemi swojej kancelarii ! Niczym nieśmiertelni wodzowie Korei Północnej !
A tu trzeba dodać, że nasz Wielki Przywódca Don jest znacznie lepszy od wszystkich przywódców Korei Północnej razem wziętych, gdyż z jednej strony potrafił w grudniowy piątek okiełznać na odległość Ksawerego Orkana, a już z bliższej odległości – tak pokierować sejmowym tsunami, że OFE zostało zmiecione po pierwszym głosowaniu ! Przypomnijmy, że OFE to taki fundusz emerytalny, dzięki któremu Polacy mieli wypoczywać na emeryturze pod palmami. A co zrobił nasz Wielki Przywódca Don? On zapewnił Polakom nie tylko pracę aż do śmierci, ale i pewny wypoczynek pod brzozami, jeśli oczywiście rodzinę będzie stać na pochówek…
Ale przejdźmy do Ksawerego, czyli orkanu, który zaatakował część Polski akurat w czasie sejmowego tsunami, który zmiótł OFE. To znaczy według scenariusza Wielkiego Przywódcy, sejmowe tsunami miało zmieść OFE i dla tego celu Wielki Przywódca zawarł sojusz z partią chłopską oraz z partią robotniczą, znaną w przeszłości, jako PZPR. Wielki Przywódca Don tworząc sojusz obywatelsko-chłopsko-robotniczy, obdzielił sojuszników stanowiskami i obiecał im nowe stanowiska, opłacane m.in. z podatków uczestników OFE. Już z tego względu widowisko z sejmowego tsunami, zmiatającego w błyskawicznym tempie OFE mogło być dla mas obywatelsko-chłopsko-robotniczych nieco przygnębiające...
Dlatego więc, od pewnego czasu Ministerstwo Prawdy rozpaczliwie poszukiwało jakiegoś innego scenariusza, który mógłby odciągnąć uwagę mas obywatelsko-chłopsko-robotniczych od jawnej grabieży ich pieniędzy, zgromadzonych w OFE. I tu, niczym z samego piekła pojawił się Ksawery…
Zmierzający do Polski orkan Ksawery stał się wybawieniem dla Wielkiego Przywódcy i dla sojuszniczych partii. Nie bacząc na tajemnicę państwową, postanowiono ujawnić siedzibę sztabu kryzysowego, skąd Tusk kierować będzie nie tylko przyszłym stanem wojennym, ale i atakiem wrogich sił opozycyjnych na kancelarię szefa Trzeciej Rzeczpospolitej. Zgodnie z przypuszczeniami, siedziba tego sztabu ulokowana jest w bunkrze pod kancelarią Wielkiego Przywódcy, w którym na okoliczność Ksawerego zainstalowane zostały kamery sponsorowanych przez państwo takich stacji telewizyjnych, jak TVN24, Polsat News i TVP Info. Tu, w gronie wojskowych i mundurowych ukazał się na wizji nasz Wielki Przywódca, co pozwoliło nie tylko odwrócić uwagę mas obywatelsko-chłopsko-robotniczych od równoległych spustoszeń, dokonywanych na Wiejskiej przez sojusznicze tsunami, ale ukazać Wielkiego Przywódcę, jako herosa, który potrafi nawet Ksawerego okiełznać.
Z telewizyjnych relacji na żywo z bunkra szefa Trzej Rzeczpospolitej masy obywatelsko-chłopsko-robotnicze dowiedziały się, że Wielki Przywódca Don dysponuje środkami łączności, pozwalającymi na bardziej sprawne kierowanie sztabem kryzysowym, niż to było możliwe za Jaruzelskiego, który pacyfikował Polaków w Grudniu 70’ oraz przed i po 13 grudnia 1981 roku. Jak wyglądała pacyfikacja orkanu Ksawery przez Wielkiego Przywódcę Dona, obrazują następujące rozmowy:
- Tu ja, Jagoda, Jagoda ! (informuje Wielkiego Przywódcę wojewoda zachodnio-pomorski): „zmienił się kierunek wiatru zachodniego”, a „około 70 szkół zdecydowało, że uczniowie nie podejmą nauki”….
Na twarzy Wielkiego Przywódcy Dona widać zatroskanie. Zwłaszcza tym, że w 70 szkołach nie będą przeprowadzone lekcje na temat inicjacji seksualnej homoseksualistów… Ale już w głośnikach słuchać następny, tym razem bardziej pocieszający komunikat od wojewody pomorskiego : „Stan wody ma tendencje spadkową, a na lotnisku, panie premierze loty się odbywają, ale są uzależnione od podmuchów wiatru…”
Wprawdzie w Internecie wyraźnie piszą, że gdańskie lotnisko jest zamknięte i że żadne loty tam się nie odbywają, ale ten pocieszający komunikat nie jest skierowany przecież do mas obywatelsko- chłopsko-robotniczych, tylko do premiera III RP ! A powszechnie – tym bardziej wojewodzie wiadomo, że nasz Wielki Przywódca już za dwie godziny wsiądzie w samolot nie po to, żeby krążyć nad lotniskiem im. Lecha Wałęsy ! Ksawery musi się więc do tego czasu uspokoić, żeby nasz Wielki Przywódca mógł w Gdańsku wylądować po ciężkim dniu, gdy osobiście musiał kierować sejmowym tsunami, równocześnie pacyfikując Ksawerego…
Wiatr zatem słabnie na wieść o przylocie Wielkiego Przywódcy, gdy ten z zatroskaniem pyta się jeszcze wojewody pomorskiego o „cofkę”: - „Stan wody ma tendencje spadkową”- odpowiada drżącym głosem wojewoda…
- Okej – odpowiada Wielki Przywódca i wszystkim świadkom bezpośredniej relacji z bunkra sztabu kryzysowego kamień z serca spada. Wiadomo – wojewoda pomorski nie straci swojego stanowiska….
Wielki Przywódca, który ma jeszcze półtorej godziny czasu do wylotu do Gdańska, nie ustaje w dalszej pacyfikacji Ksawerego. Jest bezwzględny w heroicznej obronie ludności przed orkanem. Każe łączyć z wielkopolską, by od wojewody dowiedzieć się, że w miejscowości Święta zawalił się dach szkoły. Widać wyraźnie, że siły wrogie Wielkiemu Przywódcy, czyli orkan Ksawery, zaatakował dokonywany właśnie postęp w nauczaniu dzieci i młodzieży. I to w miejscowości Święta, gdy partia walczy z zabobonem, czyli także ze świętami….
- Czy tymi szkołami ktoś się opiekuje? – podchwytliwie pyta wojewody Wielki Przywódca. – Oczywiście – odpowiada sprytny wojewoda, dodając: - Kuratorium jest w stałym kontakcie…
To uspokaja Wielkiego Przywódcę, który lubi stałe kontakty, sam trzymając rękę na gasnącym pulsie Ksawerego….
Wielki Przywódca nie zapomina i o robotniczej Łodzi, zwłaszcza po zawarciu sojuszu w sprawie pacyfikacji OFE z byłym przewodniczącym zarządu zakładowego ZMS w Zakładach Przemysłu Lniarskiego w Żyrardowie oraz byłym I sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Skierniewicach i sekretarzem Komitetu Centralnego PZPR – kierującym dzisiaj SLD, czyli organizacją, która teraz wspólnie z PO i z PSL znowu pchnęły Polskę ku postępowi. Meldunek z województwa łódzkiego - poprzez łącze telewizyjne - składa na drogie ręce Wielkiego Przywódcy wojewodzina Chełmińska, z wyraźną radością w głosie:
- Pogoda się poprawia, interwencje dotyczyły powalonych bilboardów i reklam, wszystkie służby są w gotowości, zawaliły się tylko dwa dachy w pomieszczeniach gospodarczych – melduje wojewodzina, a Wielki Przywódca uspokaja się na wieść, że Ksawery został ostatecznie przez niego pokonany, a bilboardy, na których uśmiechnięty Wielki Przywódca przekonuje, że nie robi polityki, tylko buduje mosty – zostały w Łodzi uratowane ! – Bravo ! Bravo ! – należałoby odkrzyknąć do wojewodziny, która dobrze wie, co należy najpierw ratować, w przypadku zagrożenia państwa. W Korei Północnej w pierwszej kolejności ratowane są przecież portrety przywódców….
Siedząc już w samolocie, lecącym w kierunku Gdańska – Wielki Przywódca może wreszcie bliżej obejrzeć prezent, jaki otrzymał od prezydenta Francji z okazji Mikołaja. Oczywiście, nie chodzi tutaj o żadnego świętego Mikołaja, lecz o Mikołaja postępowego, tak jak postępowa może być kobieta z brodą, którą w postępowym kraju nazywają Mikołają, tak jak ministra ministrą….
Wielki Przywódca Don kolejny raz ogląda pluszowego Króla Lewka, głaszcząc go czule. W zaciemnionym samolocie nie widać, że Wielki Przywódca zaczyna płakać, a łzy jak grochy spadają na futerko Króla Lewka…
Bo Wielki Przywódca potrafi się zawsze wzruszyć, gdy coś dobrego zrobi dla społeczeństwa. Ot, choćby tak jak dzisiaj w piątek 6 grudnia, gdy pokierował sejmowym tsunami, które zmiotło OFE - przy okazji pacyfikując Ksawerego i to w dodatku Orkana. A na domiar tego na odległość: z bunkra pod kancelarią szefa Trzeciej RP….
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2856 odsłon
Komentarze
POskromienie Xawerego przez Donku to wyczyn przewyższający
7 Grudnia, 2013 - 03:40
spowodowanie przez kapłanów zaćmienia Słońca w "Faraonie".
Oczywiście w równie łatwy sposób owe zaćmienie odwołano, a tłum lemingów, sorry - oczywiście tłum poddanych z podziwem w oczach i strachem w sercu oddawał pokłony.
Kapitanie - w kwestii sprostowania
7 Grudnia, 2013 - 12:42
i żeby mnie broń Boże nie posądzono o sympatię do Millera i spółki.
W pacyfikacji OFE jednak SLD nie brało udziału.
Według Pulsu Biznesu wyglądało to następująco, cytuję:
"Posłowie przyjęli poprawkę PO, która zapewniła, że tekst ustawy ma brzmienie takie, jak proponował rząd. Za przyjęciem poprawki, a tym samym nowelizacji w takim właśnie brzmieniu, zagłosowało 232 posłów z koalicji PO-PSL, przeciwko było 216 posłów opozycji, a od głosu wstrzymał się jeden poseł - Andrzej Dąbrowski z PSL"
Nie zmienia to faktu, że Millera i Donka coraz więcej niestety łączy,i co dla nas obywateli nie jest dobrą wiadomością.
Pozdrawiam