Pieśń dziada kalwaryjskiego o 11.11.2013 czyli o tym jak Polacy i waadza polskie narodowe Święto Niepodległości świętowali

Straśna tragedia w Warsiawie się stała -
brama do homoraju się zjarała,
tonie w łzach gejstwa bufet, obiecuje,
że odbuduje...

Wybaczcie dziadu – zacznie od początku,
od złości, która legła na żołądku
i jak kwas solny boleśnie rozżera
trzewia premiera...

Wciąż nie zcichł rwetes wojny polsko-polskiej,
wszczętej przez szwabsko-ruskie gnidy dworskie
rankiem kwietniowym  Roku Pańskiego
2010-tego....

Wtedy Brat z Bratem mieli  według planu
wsiąć wraz do pewnego aeroplanu...
Pan Bóg łaskawy zratował jednego,
stąd ból ryżego....

Lat trzy z okładem płemieł tak wojuje
i nowe siły do wojny najmuje
żeby bliźniaka przy każdej okazji
Poddać eutanazji....

Miał Don już zwarte liczne  pułki gejów,
lesbijek, transów i zwykłych złodziejów,
pseudodoktorków, lecz się nie sprawdziły –
brak sprawczej siły....

Miał Don lemingi i wierne medyja,
leciała w nich furt tuska komedyja -
na końcu sznurka marchew wciąż dyndała...
nic nie zdziałała !....

„Ja mam policję i żandarmeryję,
Wnet chichocące wszystkie utrę  ryje –
Jam władca, giaury ! Trwajcie przy Kaczorze –
zdechniecie w worze!....

Wiwat Platforma i szczyt klimatyczny,
ja was urządzę w wasz marsz idiotyczny,
jeszczem nie użył, wy, przeklęte Lachy
mej wunderwaffy....

Mój szeryf „ide po was” - wam powiadał,
on nie na próżno super plan układał
byście w rocznicę Niepodległości
dostali mdłości !”....

Naród od doby pęka z podśmiechujek
z  pukawki Bronka, z  „wunderwaffy” bójek - 
super broń Donka i szeryfa Bartka –
Funt kłaków warta....

Straśna tragedia w Warsiawie się stała -
brama do homoraju się zjarała,
A przy okazji i sławojka ruska.
Wot, „zemsta” Tuska...

A mógł szeryf  Bartek "wunderwaffe-idę po was" -  pozwólcie, że dziad odświeży gardło z bukłaczka - lepiej pilnować braci Moskali !

Tako to gnidy w Dzień Niepodległości
w  Warszawie tarzały się w nieczystościach
gnojem prywaty dzień świętay kalały
dla partii chwały...

A przez ten czas... chwila, pozwólcie dziadowi  harfę  przystojnie natroić bo ostatnie nuty będą o chwale i ku chwale Ojczyzny !

Brat Prezydenta – mąż stanu w Krakowie
pozdrawiał  godnie Patryjotów mrowie
I wspólnie Niepodległość świętowali
dla Polski chwaly !

Jeszcze Polska nie zginęła !

..........

Pieśń dziada z zeszłorocznych obchodów waadzy Dnia Niepodległości - tutaj:
http://niepoprawni.pl/blog/1792/o-tym-jak-prezydet-z-plemielem-chcieli-sie-rozerwac-i