Kto?
Kto zniszczył Warszawę? - Niemcy! – odpowiedział skulony na krześle, zbity, sponiewierany partyzant
- Nie, to wy, ta wasza zbrodnicza Armia Krajowa doprowadziła miasto do ruiny! -wrzaskowi ubowca towarzyszył kolejny mocny cios.
- Więc kto zniszczył Warszawę? – ryknął ponownie ubek.
- Armia Krajowa – z cicha odpowiedział bity chłopak, licząc , że tym razem uniknie ciosu.
- Ty szujo! Co z ciebie za Polak? To Niemcy zrujnowali miasto! – tym razem cały grad silnych ciosów spadł na głowę nieszczęśnika.
Taką sytuację przeżył członek Armii Krajowej, aresztowany w wyniku działań nowej władzy przeciwko „zaplutym karłom reakcji”.
Warszawa stała się symbolem walki o niepodległość. Chociaż tak wiele ofiar ludzkich pochłonęło powstanie i pomimo ogromnych strat materialnych poniesionych przez miasto, nikt, nawet najgorszy zaprzaniec nie może spojrzeć bez podziwu na znaczenie tego, co dokonało się latem 1944 roku.
Problem polega jednak na tym, że tak jak po „wyzwoleniu”, tak i teraz jeszcze istnieje silny trend potępiający wybuch powstania, ponieważ to nie komuniści wzniecili powszechny wtedy w Warszawie entuzjazm i poparcie dla zrywu pośród cywilnej ludności miasta.
Warto zauważyć, że nie ma podobnej dyskusji w odniesieniu do coraz mocniej eksponowanego tematu powstania w getcie warszawskim, którego wynikiem była całkowita eksterminacja mieszkańców dzielnicy i obrócenie jej w perzynę, jako odwetu za zbrojne przeciwstawienie się Niemcom.
Tereny getta wyraźnie odznaczają się swoim totalnym zniszczeniem na wszystkich zdjęciach lotniczych z tamtego okresu. Nawet pośród ruin po powstaniu warszawskim, tamte wyglądają inaczej. Zauważa się granice byłej dzielnicy żydowskiej.
Nie ma jednak mowy o jakimkolwiek stanowisku kwestionującym celowość działań Marka Edelmana i innych bojowników z kwietnia i maja 1943 roku.
O sprawach oczywistych nie dyskutuje się. Z reguły.
Można jednak usłyszeć pełne goryczy słowa o obojętności względem tamtego powstania, którą jakoby prezentowała ludność Warszawy w owych dniach. Biało-czerwona flaga, obok żydowskiej, powiewająca nad walczącą dzielnicą nie znalazła się tam przypadkiem.
Ona była wyraźnym sygnałem i dlatego Niemcy tak zajadle zaatakowali gmach, na którym ją umieszczono.
Żółte żonkile –papierowe kwiatki ułożone w kształcie gwiazdy Dawida, 19 kwietnia symbolizowały poparcie dla inicjatorów żydowskiego powstania. Rozdawano je na ulicach Warszawy, by mieszkańcy zademonstrowali swój pozytywny stosunek do tego co wydarzyło się wiosną 1943 roku.
Prezenterzy najpopularniejszych stacji telewizyjnych, politycy, celebryci i wiele wpływowych osób obnosiło tego dnia ten żółty znak poparcia.
Niestety, kiedy nadchodzi rocznica wybuchu powstania warszawskiego, nagle zmienia się stosunek do rozumowania kategoriami dumy, honoru, pragnienia wolności , ofiarnej walki na śmierć i życie.
Jak spod ziemi wyłażą różne „autorytety”, które zaciekle i nienawistnie usiłują przedstawiać swoją wizję tamtych dni.
Jest to nikczemna manipulacja mającą za zadanie wywołać ogólną awanturę – niby dyskusję nad czymś, co przecież powinno być objęte nietykalnością jako Świętość Narodowa.
Ten krwawy symbol – danina – ofiara złożona na ołtarzu ojczyzny, nie ma prawa być kwestionowana.
Wołają o to starcy, którzy bronią godnej pamięci swoich poległych kolegów, by podważanie celowości powstania, nie splugawiło ich walki i śmierci.
Kto zniszczył Warszawę?
– Niemcy!!!
Kto zaatakował miasto w 1939 roku bombardując i ostrzeliwując wielkokalibrowymi działami?
- To zrobili Niemcy!
Kto zrujnował żydowską dzielnicę po wybuchu powstania w getcie, wysadzając kolejno każdy budynek, ulica po ulicy ?
- To zrobili Niemcy!
Kto latem i jesienią 1944 roku zasypał Warszawę niezliczonymi tonami bomb i pocisków, a następnie wyburzał wszystkie przejęte po powstańcach ulice zabijając i wypędzając mieszkańców?
- To Niemcy wykonali wyrok śmierci na mieście i na jego mieszkańcach!- Kto wydał ten wyrok? – Niemiec – niejaki Adolf Hitler – ich umiłowany przywódca.
Nawet tępy ubek z sowieckiego nadania był tego świadomy, a dzisiaj, wredne gryzipiórki, jacyś niby Polacy, nie wiedzą o tym?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2879 odsłon
Komentarze
To prawda,
31 Lipca, 2013 - 16:41
jakos zaden "gryzipiorek" nie kwestionuje sensu powstania w getcie, porownanie jest swietne. Zamiast pochylic glowy nad grobami Powstancow, gdybaja i opluwaja, maja wiecej do powiedzenia anizeli sami Powstancy. Chyba czuja, ze sa gorsi od bohaterow, patriotow, wiedza, ze oni wspolpracowaliby z wrogiem i okupantem tak jak robia to dzisiaj. Nawet tutaj nie podoba sie komus to co napisalas i zaniza przecietna, dalem 10, bo wiecej sie nie da.
Serdecznie pozdrawiam.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Zawiść
31 Lipca, 2013 - 23:19
To uczucie rujnuje wszelkie relacje. Niestety.
........
Właśnie wróciłam z Placu Krasińskich.Tłumy, chyba więcej ludzi niż przed rokiem.
Apel Poległych wstrząsająco przeprowadzony.Z niemałą satysfakcją odnotowałam wezwanie Kresowych oddziałów Armii Krajowej, w tym 27 Wołyńskiej. Oni szli na pomoc Powstaniu.
Niektórzy doszli, walczyli i ginęli razem z Warszawiakami.Inni - partyzanci "Doliny", na swej drodze, w Kampinosie, spotkali morderców Woli -Pułk RONA.
Pomścili Wolę.
Wracając do uroczystości, to muszę powiedzieć, że w tym roku wymowna cisza towarzyszyła składaniu kwiatów. Dopiero pojawienie się Ołdakowskiego dało lekkie oklaski, no i burza braw na widok Jarosława Kaczyńskiego.
Myślę, że to skutek wypowiedzi Bartoszewskiego.
Serdecznie pozdrawiam:)
Właśnie dzisiaj
1 Sierpnia, 2013 - 00:33
dostałem w prezencie książkę o Cichociemnym Adolfie Pilchu,(ps. "Góra", "Dolina"). Zacząłem czytać, a tu widzę, że Ty Go właśnie wspominasz. To nie przypadek. To znacząca koincydencja, tym bardziej, że wspomnienie Powstania zajmuje dzisiaj chyba każdego Polaka. W domu rozmawiałem dzisiaj bardzo dużo z dziećmi o Powstaniu, stwierdziłem, że dużo wiedzą, w każdym razie więcej niż ja w ich wieku. Jestem z nich dumny.
All10101
1 Sierpnia, 2013 - 09:23
Historia Adolfa Pilcha jest pasjonująca. Kontrowersyjność tej postaci tylko przysparza mu sławy, bo każdy kto z zaciekawieniem pochyla się nad jego losem, zostaje "fanem" tego Bohatera.
Gratuluję Ci synów. Duma z dzieci to wspaniałe uczucie:)
Pozdrawiam
Artykuł z prasy podziemnej dotyczący Powstania Warszawskiego
1 Sierpnia, 2013 - 10:11
"Chrobry Szlak" kieleckie 9 wrzesień 1944
Patriotyczny komitet i Warszawa
Nie ma dnia, żebyśmy nie słyszeli z Londynu o zabiegach naszego Rządu, mających na celu danie pomocy walczącej Warszawie. W przemówieniach radiowych poszczególni ministrowie wyrażają bohaterskim Rodakom w Stolicy swoje najwyższe uznanie i hołd ich męstwu.
Na cały świat płyną z Londynu wieści o barbarzyństwie niemieckim.
Rząd nasz czyni wszystko, co jest w jego mocy, by walkę Warszawy uczynić głośną - by wszyscy wiedzieli, że Polacy z bronią w ręku zdobywają swą wolność.
Nie dość oczywiście na tym - z komunikatów generała Bora wiemy, że prócz wyrazów hołdu, dowodów troski, jest i realna pomoc w postaci broni i żywności.
Wszystko to jest dziełem naszego Rządu w Londynie, który od Warszawy oddalony jest o tysiące kilometrów, a najbliższe lotnisko aliantów zachodnich niewiele bliżej.
Tymczasem, kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy leży miasto Lublin, gdzie przebywa tzw. Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego, a lotniska sowieckie są pod Warszawą.
Wymieniony Komitet również wysyła w świat manifesty, wezwania, przeróżne odezwy. Ustalił granice Polski bez Lwowa, oddał to miasto wraz z zagłębiem naftowym radzieckim Ukraińcom, tym samym, którzy wyrżnęli około miliona Polaków, a radzieckiej Litwie oddał Wilno – „by uniknąć niesnasek sąsiedzkich”, wzywa nas do walki z Niemcami.
Do walki, którą i bez porady Komitetu prowadziliśmy i prowadzimy!
Ale Komitet nie mówi nic o Warszawie!!!
To, że tam w straszliwych warunkach walczą Rodacy, że giną, bo nie mają broni, że z naszej Stolicy, jeśli tak dalej pójdzie, nie zostanie kamień na kamieniu,
To wszystko zda się „patriotycznego” komitetu nie obchodzić!!!
Owszem: po raz któryś tam z rzędu wyrażono z tamtej strony hołd „bohaterskim obrońcom ghetta warszawskiego z r. 1943”. Ale polskie powstanie w Warszawie w r. 1944 nie leży na sercu Komitetu z Lublina!
Dlaczego tak jest?!-
Jasna rzecz: Komitet rekrutuje się z najbardziej skundlowaciałych komunistów wszelkich odcieni. I członkowie jego dobrze wiedzą, że cała Polska uznaje tylko jeden Rząd Londyński.
I prześwietny Komitet wie dobrze, na jaki opór natrafi w Kraju, więc prędko doszedł do wniosku: im więcej „Faszystów” wyrżną, tym lepiej!
Komitet sobie spokojnie siedzi, patrzy i liczy: jeden strzał niemiecki – to jeden zwolennik Londynu, a przeciwnik Lublina mniej. Komitetowi w to graj!
Przypuszczamy, mało: jesteśmy pewni, że gdyby to obecnie Niemcy likwidowali getto warszawskie, wszyscy członkowie ( a ghettowi kuzyni) „patriotycznego polskiego komitetu” dzień i noc, aż do schrypnięcia piętnowaliby bestialską zbrodnię. Lotnicy radzieccy lataliby eskadrami nad Warszawą ze zrzutkami, a „generał” Berling wiódłby swe terroryzowane oddziały na pomoc „współobywatelom demokratycznej Polski”.
Lotniska sowieckie są blisko Warszawy, ale pomocy z nich nie otrzyma,bo tam walczą, krwią zjednoczeni, Polacy w szeregach” faszystowskiej” Armii Krajowej!
Bo tam walczą Polacy, którzy nie chcą pójść na służbę do Rosji Sowieckiej!
Niemcy to dzicz, podobnie jak wspólnicy kacapy
1 Sierpnia, 2013 - 20:51
Mimo że się pokłócili to unurzali łapy
We krwi Polskiej , bo takie mają upodobanie
Bóg im wrogiem, bo Miłość to jego przesłanie
Dopóki tego nie zrozumieją ich obecni potomkowie
Świat nie będzie szedł ku prawdziwej odnowie
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Jest tak jak mówisz, Jacku
2 Sierpnia, 2013 - 13:34
Tylko, kto otworzy ich potomkom oczy na prawdę?
Wczoraj, w powtórce na TVP Historia, Norman Davies tłumaczył, że tylko wspólnie napisane podręczniki nauczą młodych Europejczyków historii.
Jaka to będzie historia? Pewnie taka jak scenariusz "Naszych matek i ojców".
Pozdrawiam