Donald Tusk - ciężko doświadczony człowiek

Czym doświadczony ? Ano podłymi bo niesprawiedliwymi opiniami – o nim, o jego wyjątkowych i tak bardzo cenionych zagranicą umiejętnościach rządzenia państwem.

„Sam jestem ciężko doświadczonym człowiekiem, jeśli chodzi o niesprawiedliwe opinie, kłamstwa i potwarze. Coraz częściej zaczynam rozumieć, dlaczego potwarz jest opisywana w Biblii jako jedna z najcięższych zbrodni. Kłamstwo wypowiedziane na czyjś temat może zabijać”.

Tak wczoraj był rzekł w Elblągu. Że co – że woooow, „tuskobus” wreszcie po polskich drogach znów  mknie ? Nie, nie ! Pan premier woli latać bo nie ma zaufania do polskich dróg ale wstydzi się do tego przyznać, a poza tym nie ma czasu odpowiadać na pytanie „panie premierze, jak żyć?” bo mu się sypie elbląski bastion. A się sypie bo obywatele już mieli dość rządzenia jego pupili. Tak się zastanawiam bo jeśli w niedzielę w Elblągu wygra kandydat PiS to może dojść  do swoistego samobójstwa (spokojnie – tylko politycznego) kandydatki PO, jej sztabu i lidera jej partii  bo... parę kłamstw  pod adresem  kandydata PiS  w Elblągu padło ze strony PO w kampanii wyborczej, a pan premier z Biblii przecież wie, że „Kłamstwo wypowiedziane na czyjś temat może zabijać”. 

Tusk powinien uważać co mówi bo jak tak dalej będzie mówił co myśli, zamiast myśleć co mówi, to jego ostatnie bezczelne  kłamstwo o winie  śp.Prezydenta Kaczyńskiego w kwestii pakietu klimatycznego może zakończyć się... ostatnim w życiu poklepaniem po pleckach. I nie będzie to bynajmniej klep jakiegoś kacyka z Brukseli, ale klep łopaty grabarza  na mogile  politycznego trupa.

W ogóle to w zaświatach...

Donalda czeka smutny  los,

za epitafium – Pinokia nos.

Że co – że ja tu jakieś spekulacje, czarny humor, coś, tego ? Ależ skąd ! Wyobraźcie sobie – jest rok 2053, do domu wraca pijany jak woźnica i klnący jak szewc  grabarz, pardon pracownik zakładu zieleni miejskiej. Oczywiście  żona wyjeżdża z awanturą :

-  Ty pijusie, ty chamie ! Mam już dość, wyprowadzam się do mamusi ! Od 10 lat dzień w dzień to samo....

- Ależ kochaaanie, szczęńście ty moje - jakbyś musiała tak jak ja codziennie od lat zasuwać łopatą bo jednemu nieboszczykowi wciąż nos z grobu wyłazi, to byłabyś zadowolona ?

No, ale ja o Elblągu miałam pisać bo z tym Elblągiem to są dziwne rzeczy. A właściwie nurtują mnie pewne niejasności wokół  elbląskich  wizyt Donalda Tuska no bo tak - dwa tygodnie temu, przed pierwszą turą elbląskich wyborów premier był w Elblągu aż dwa razy. Z jedną wizytą (w piątek  21.06.) to tak bardzo się spieszył, że opuścił ważne głosowania w Sejmie i rzecznik Graś musiał go usprawiedliwiać przed posłami – „Przekaże zwolnienie marszałek Ewie Kopacz w ciągu 7 dni. Wziął urlop”.

Trochę dziwnie rzecznik go usprawiedliwiał bo  tu niby „przekaże zwolnienie”, a za chwilę – „wziął urlop”.

To co w końcu – zwolnienie czy urlop ?? Przypomnę, że kilka dni przed elbląską wizytą premier fatalnie skręcił nogę haratając w gałę (szpital, konsylia, korytka itd.) i  wg Grasia wyszło tak jakby premier (by jechać na cito do Elbląga)  miał usprawiedliwić swą nieobecność w Sejmie... L-4 za nogę, ale że Graś się szybko zreflektował iż właśnie wyłożył szefa, to szybko sprostował urlopem.

Nie byłoby tych moich dociekań gdyby p.Graś, który twierdzi, że „pan premier nigdy nie kłamie” (a pan premier z kolei wielokrotnie publicznie deklarował, że ma pełne zaufanie do Grasia)  nie był powiedział w końcu maja b.r., że pan premier „(...) pracuje na okrągło i w każdym miejscu oraz czasie spełnia swoje funkcje konstytucyjne.” .                             Zatem pan premier nawet jak śpi to też spełnia swe funkcje konstytucyjne i  zupełnie niepotrzebne są  mu duperele typu L-4, podania o urlop  itd. Jeśli  jednak takowe składa  to zachodzi prawdopodobieństwo, że otrzymuje z nich świadczenia równolegle do  poboru 100% pensji bo przecież realnie wciąż jest w pracy.

Jako kto był w owy piątek w Elblągu  - jako premier RP, poseł na Sejm, lider partii, osoba prywatna ?

Pytam bo ministrowie ruszają na kolejne  poszukiwanie kasy do łatania Wielkiej Dziury Vincenta i znów będą jej szukać w kieszeniach obywateli.                                    

Pytam bo 22.06. podczas obowiązującej ciszy wyborczej ob.Tusk Donald, syn Józefa ją złamał sugerując ile unijnej kasy może dostać taki na ten przykład Elbląg  jeśli wybory na prezydenta miasta wygra kandydat PO.... Oczywiście nie powiedział tego wprost, ale podtekst  jego wypowiedzi  na posiedzeniu Rady Regionu Pomorskiego był właśnie taki.

Premier Donald Tusk rzeczywiście jest ciężko doświadczonym człowiekiem. Nie dość, że zewsząd słyszy niesprawiedliwe opinie, kłamstwa (bo np.kłamstwem jest, że oddał śledztwo smoleńskie Rosjanom) i potwarze  (np.że obiecał nie podnosić podatków i podnosi) podczas gdy on sam jest do bólu uczciwy, nigdy o nikim niesprawiedliwej opinii nie wydał, nigdy nie skłamał, nigdy nie spotwarzył, to w dowód wdzięczności za to  każdy jego krok, słowo, gest brane są pod najnowszej generacji mikroskop opinii publicznej.

No jak tak można – takiego człowieka czystego jak łza noworodka.... ? Przecież on te garnitury zakupione za pieniądze podatników to tylko i wyłącznie  jak leci do Brukseli albo do inszego Lagos....

Foto: PAP/EPA

Źródła cytatów:

http://wpolityce.pl/wydarzenia/57348-tusk-na-spotkaniu-z-mieszkancami-elblaga-jestem-ciezko-doswiadczonym-czlowiekiem-jesli-chodzi-o-niesprawiedliwe-opinie-klamstwo-wypowiedziane-na-czyjs-temat-moze-zabijac

http://niezalezna.pl/42667-tusk-pojechal-bronic-starej-kliki

http://niezalezna.pl/41640-co-tusk-ukrywa-przed-polakami