Nasi ojcowie, nasze matki. Moje refleksje sprzed lat pieciu.

Obrazek użytkownika Anonymous
Historia

Nie biore udzialu w ozywionych dyskusjach na temat kolejnego paszkwilu na Polske. Bardzo rzadko ogladam tv, a tego niemieckiego gniota ogladac z pewnoscia nie bede.

Dla mnie jest to kolejny przyklad zdumiewajacej pogardy dla wlasnej historii, dla ludzi z pokolenia naszych rodzicow i dziadkow, ktorzy za Polske oddali zycie, walczyli i cierpieli.

Nie jestem w stanie pojac skad biora sie na najwyzszych szczeblach decyzyjnych mendy, ktorych glownym celem wydaje sie byc pomniejszanie tego, co w naszej historii bylo wielkie i rozslawianie po swiecie tego, co bylo male i podle. Ba, wymyslanie tego, co male i podle, jesli tego nie bylo.

W normalnym kraju ktos taki, jak JT Gross nie mialby po co nawet na lotnisku sie pokazywac. A u nas jest z honorami podejmowany w stacjach telewizyjnych, udziela wywiadow, spokojnie publikuje kolejne podle paszkwile.

Nie rozumiem, jak mozna wydac spoleczne pieniadze na film tak klamliwy i wrogi Polsce, jak "Nasze matki, nasi ojcowie"...

Czytajac owe dyskusje, przypomnialem sobie moj wpis blogowy sprzed pieciu lat. Dotyczyl wprawdzie filmu Chochlewa o Westerplatte, ale przeciez istota problemu jest ta sama, co dzis.

Pozwalam sobie zatem wkleic ten archiwalny, lecz moim zdaniem rownie aktualny, jak wowczas, tekst:

07.09.2008 07:07 17

Westerplatte Chochlewa - refleksja z Iranu

Na poczatku lat 80-tych Irak Saddama Husseina zaatakowal oslabiony rewolucja Chomeiniego Iran. W wojnie iracko-iranskiej zginelo ok. 300 tys. zolnierzy. Wielu z owych zolnierzy to dzieci.

W Teheranie jest ogromny cmentarz, na ktorym pochowano dziesiatki tysiecy z nich. Kwatera za kwatera stoja mini oltarzyki ze zdjeciami, z drobiazgami, ktore po nich pozostaly. Widac, ze groby sa odwiedzane, a po alejkach kreca sie sprzatacze z miotelkami. Kiedy moj syn (absolwent iranistyki), z ktorym spedzam dwutygodniowe wakacje w Iranie zapytal jakiegos przechodnia gdzie mieszcza sie kwatery, na ktorych leza zolnierze, ktorzy zgineli w wojnie z Irakiem, ten zareagowal oburzeniem. Szahidzi, a nie zolnierze! powiedzial i wskazal nam droge dodajac pouczenie, ze o nich nie mowi sie inaczej.

W pociagu z Jazdu do Teheranu dzielilismy przedzial z grupka zolnierzy konczacych jakis etap sluzby wojskowej. Byli weseli, opowiadali synowi wesole historie, ba, uczyli go nieznanych mu ze studiow przeklenstw, opowiadali sprosne zarty - jak to zolnierze. Dopytywali sie o zycie w Polsce, o polskie dziewczyny. Jakos zeszlo na wojne z Irakiem. Z powaga opowiadali, ze rodziny szahidow otoczone sa pelna opieka Panstwa. Ich zony nie musza sie martwic o przyszlosc, a dzieci otoczone sa szacunkiem. Mowily to mlode chlopaki z przedmiesc Teheranu. Tacy, jacy w Polsce koncza zawodowki.

Testowalismy to wielokrotnie. Zawsze, kiedy byla mowa o szahidach, rozmowcy opowiadali o nich z wieka estyma. Obojetne, czy rozmowa toczyla sie w taksowce, recepcji hotelu czy w pociagu. Czy rozmowca byl jeden, czy bylo ich kilku. Szahidzi to meczennicy, ktorzy zgineli w obronie ojczyzny. Nie islamu. Nie ajatollachow. W obronie Iranu.

Wieczorami, w kawiarenkach internetowych zagladam na polskie strony (cenzura czasami blokuje tu nawet interie!).

Trwa dyskusja o Westerplatczykach i panu Chochlewie, co o nich film kreci. Pili czy nie pili? Biegali nago i lizali zdjecia golych bab czy tez to nieprawda? A jak to tam bylo z sikaniem na portret Rydza-Smiglego? Jak tam bylo z dezerterami?

Iranskich szahidow bylo 300 tysiecy. Z pewnoscia, w takiej masie ludzi byli tacy co bili swe zony, tudziez wypuszczeni z wiezienia zlodzieje. Pewnie znalazloby sie troche homoseksualistow, a moze nawet jakis zoofil. Leza w tej kwaterze szahidow teheranskiego cmentarza pewnikiem i ci, ktorzy kombinowali, jakby tu uciec z tej wojny. Moze ktorys w gacie narobil ze strachu. Pewnie tak bylo. Tyle, ze w Iranie nikomu nie przyjdzie do glowy, zeby szukac takich - oczywistych dla rozsadnego czlowieka "prawd". W Iranie menda chcaca nakrecic film ukazujacy "druga strone meczenstwa" nie mialaby szans nie tylko na panstwowe pieniadze, ale i nie mialaby po co wychodzic na ulice, bo by jej sasiedzi i znajomi dobitnie pokazali, co o takich artystach mysla.

Wiele rzeczy mi sie w Iranie nie podoba...

Postawy wobec bohaterow, ktorzy walczyli i zgineli za Ojczyzne Iranczykom zazdroszcze.

PS. Przepraszam za brak polskiej czcionki. Oryginalny wpis blogowy powstal w iranskim hotelu, a ten dzisiejszy pisze z komputera sluzbowego, w ktorym nie moge dokonywac zadnych zmian.

0
Brak głosów

Komentarze

Podpisuję się. Pod prawie wszystkim. Wyjąwszy jedno: to dobrze, że TVP pokazała ten film. Słyszeć opowieści o dżumie, a doświadczyć dżumy, to dwie różne rzeczy.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#364910

tł - i tak i nie. Traube ma absolutną rację w swojej notce. To trzyodcinkowe szajse nie nadawało się do tego, aby go upubliczniać, czytaj, nobilitować w Polsce. Piszę to nie dlatego, że mi się ten serial nie podobał, bo go nie oglądałem, ale z tego powodu, że znam obecne niemieckie klimaty i to, co oni mogli u siebie spreparować... ups wyprodukować, mnie nie zaskakuje. Nie muszę zjeżdżać do kopalni aby wiedzieć, że jest tam i ciemno i duszno. TVP stała się tubą niemieckiej politycznej poprawności. Tak samo, jak Al Jazzira jest tubą Al Kaidy. Czy na temat eksterminacji Polaków - mieszkańców Wołynia - musi powstać film który będzie tłumaczył dlaczego Ukraińcy okrutnie mordowali Polaków? Mogłoby się okazać, że to sami Polacy swoimi uśmieszkami prowokowali spokojnych Ukraińców aby ci ich zarzynali.

Vote up!
0
Vote down!
0
#364939

Wiesz, też mi się wydawało, że znam "niemieckie" klimaty. Co prawda nie z autopsji. Po obejrzeniu przyznaję, że nie znałem. I mimo całego szoku i oburzenia cieszę się, że wreszcie poznałem. Z autopsji.

Nie poczuj się urażony, bo nie do Ciebie to adresuję, ale taka postawa przypomina mi krytyków książek o Wałęsie autorstwa Cenckiewicza i Gontarczyka oraz Zyzaka. Przyznawali, że nie czytali, ale i tak byli oburzeni.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#364942

Przyznawali, że nie czytali, ale i tak byli oburzeni.
-------------------------------------------------------
Zawartośc tego dziełka poznałem czytając wiele wypowiedzi, komentarzy po jego emisji. Nie ustosunkowuje sie do treści w tym filmiku zawartych, ze względów oczywistych. W moim odczuciu brakuje mi stanowiska mninistra do spraw...uwaga, uwaga - kultury oraz dziedzictwa narodowego. Czy włwściwy przekaz historyczny jest dziedzictwem narodowym? Czy historię dla Polaków powinni pisać Niemcy? Truizmy. Dlaczego my - w znaczeniu Polacy - nie produkujemy FAKTÓW z naszej historii tylko muszą to robić za nas albo Niemcy, albo Rosjanie? Czyżby dlatego, że dysponentem funduszy jest pani Odorowicz? Tak, tak. Córka słynnej Odorowicz z Fali49. Jeśli na temat II WŚ piszą Niemcy, na temat zamachu smoleńskiego Rosjanie, to tylko czekać aż ukażą się wypowiedzi wilka wyjaśniające, dlaczego morduje bezbronne owieczki. Gdy poda, że musi bo taki ma po prostu charakter i nic na to nie poradzi, to ja mu uwierzę. I tak samo jest z tymi o których piszę. Ale niech do tego - tak jak ten wilk - się przyznają, a nie wciągają w swoje zbrodnie ofiar.

Vote up!
0
Vote down!
0
#364955

Wiesz, na czyje stanowisko czekam? Na stanowisko osoby pełniącej funkcję Prezydenta RP. Podobno ojciec tej osoby był żołnierzem AK... Czekam wiec na to stanowisko wyrażone osobiście, a nie przez któregoś z licznych doradców.

Vote up!
0
Vote down!
0
#364956

Nie obejrzałem tego syfu, bo nie interesuje mnie aktualna niemiecka nazistowska wizja, niemieckich nazistowskich Niemiec z okresu II WŚ
Myślę, że żołnierze Kampanii Wrześniowej, żołnierze AK, a także ludność cywilna, która ucierpiała od działań wojennych, przez trzy dni z rzędy podczas emisji przewracała się w grobach. I to nie dlatego, że nacjonaliści niemieccy wyprodukowali jakiś paszkwil wojenny (mają prawo postrzegać historię tak jak chcą a my nie mamy na to wpływu). Przewracali się w grobach z tego powodu, że 3 mln Polaków jak na niemiecki gwizdek oglądało niemieckie Wochenschau.
Nie wiem co sobie myśleli ale jeżeli myśleli to co ja, to było to osławione :
TYLKO ŚWINIE SIEDZĄ W KINIE. (a za kino świniom goliło się głowy i częstowało batogiem (50 szt) na gołą d...)

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#364946

... szkodzi. Nie mówiąc już o tym, że jest żenująca. Władze Polskiego Państwa Podziemnego nie karały Polaków uczęszczających do kin ani goleniem głowy, ani batogami. Widzowie ryzykowali tylko "zagazowanie" podczas akcji Małego Sabotażu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#364949

Nieznajomość historii szkodzi a oglądanie niemieckiej, nacjonalistycznej propagandy jeszcze bardziej.

Polskie "prostytutki" chodzące ze swoimi niemieckimi kochasiami na bibki a także do kina, oczywiście goliły sobie głowy same (do gołej skóry), a robiły to oczywiście w ramach pokuty i samoumartwienia.
Polacy współpracujący z III Rzeszą, mający specjalne przywileje (min. wstęp do teatru lub kina), sami kładli się na koźle i niczym średniowieczni pokutnicy wymierzali sobie kare chłosty.
Ciekawe spojrzenie na tematykę II Wojny Światowej..............
A może tylko za dużo TV (kina)?

Zdaje się, że AKowskie : TYLKO ŚWINIE SIEDZĄ W KINIE -
nadal jest aktualne.

Miejsce dzisiejszych Polaków jest na ulicach, pikietach, marszach, strajkach i wiecach a także na PGI (patriotyczny grill integracyjny) a NIE PRZED TELEWIZORAMI.

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#364962

... i jest coraz bardziej żenująca :-))). Hasło "Tylko świnie siedzą w kinie" nie było "hasłem Akowskim". Było hasłem "Wawra". Przy patriotycznym grillu integracyjnym powinno się czytać, choćby "Kamienie na szaniec" Kamińskiego. Ale się nie czyta. To i na poważniejsze lektury brak czasu. Może by tak coś o Kierownictwie Walki Cywilnej zgrillować?

A wstęp do teatrów i kin to mieli wszyscy Polacy. Grillowanie szkodzi, a szczególnie patriotyczne grillowanie integracyjne (PGI)z białą bieszczadzką zapijana piwem

Vote up!
0
Vote down!
0
#364964

Bardzo przepraszam za zaśmiecanie wątku, ale smród z tego grilla niemożebny.

Już nie będę ;-).

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#364967

Mógłbym nazwać żenującym brak wiedzy na tema tego, że Armia Krajowa wywodziła się bezpośrednio ze Związku Walki Zbrojnej, której Komendzie Głównej podlegał również miedzy innymi WAWER, co całkowicie czyni zrozumiałym dla pojętnych ludzi użycie przeze mnie skrótu myślowego : Armia Krajowa, ale pominę to milczeniem.

P.S. Cyt : "wstęp do kina mieli wszyscy Polacy" - to już jest żenada mieszkańca Generalnego Gubernatorstwa.

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#364984

... i staje się coraz bardziej żenująca :-)))! Czyżby Polacy z Kresów Wschodnich, którzy po czerwcu 1941 roku znaleźli się pod okupacją niemiecką, a poza GG, nie byli Polakami? A Polacy w Warthegau, nie byli Polakami? A może tam kin nie było?

PS. Traube, bardzo przepraszam, ale trudno wytrzymać "skróty myślowe" białobieszczadzkiego miłośnika patriotycznych grilli integracyjnych ;-).

Vote up!
0
Vote down!
0
#364989

... Nur fur Patrotische Griller :-)))???

Dziękuję, ale z góry odmawiam. Towarzystwo nieodpowiednie. A poza tym nie lubię świniny. Z grilla.

Vote up!
0
Vote down!
0
#364996

Nie, ale na Twoją okoliczność odśpiewamy coś rzewnego, żebyś poczuł się jak u siebie :)

Świnka z grilla nie odpowiada ?
Wybacz, ale babci na Twoją cześć nie zgrilluję :)

NIEPOPRAWNY INACZEJ

To byłoby chyba na tyle w tym temacie. Chyba.
Myślę, że chociaż część osób która oglądała niemieckiego, nacjonalistycznego gniota, zastanawia się teraz, czy nie była przypadkiem tym, czego tł nie lubi z grilla.

TYLKO ŚWINIE SIEDZĄ W KINIE

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#365000

"Polacy współpracujący z III Rzeszą, mający specjalne przywileje (min. wstęp do teatru lub kina),"
???
I dla nich wyłącznie przeznaczone były niemieckie propagandówy tamtych czasów w tychże kinach serwowane?
W sumie racja - łatwiej przekonywać przekonanych.
Głupi był ten Goebbels jednakowoż.

Vote up!
0
Vote down!
0
#364972

... filmy "Nur fur Deutsche" :-)))! Z wagonami tramwajowymi się pomyliło :-)))! Propagandówką był Deutsche Wochenschau wyświetlany obowiązkowo w kinach przed każdym seansem. Oprócz tego niemieckie kroniki wyświetlano w warunkach improwizowanych, wprost na ulicach.

Vote up!
0
Vote down!
0
#364993

No niestety tł. Tak to jest jak ma się awersję do białej beszczadzkiej i nie rozmawia się z ludźmi którzy przeżyli okupację, tylko swoją jałowa wiedzę czerpie z jałowych propagandowych książek.
Otóż wyjaśniam Ci tł po raz ostatni (choć i tak nie mam pewności, czy to do Ciebie dotrze), że istniało coś takiego jak repertuar . Inny dla Niemców i uprzywilejowanych a inny dla Polaków.

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#364997

...Grillujący z Bieszczadzką. Nie istniał. Chyba, że w rzewnych wspomnieniach "uprzywilejowanych", czytaj volksdeutsche`ów. III Rzesza nie zamierzała w żaden sposób ograniczać własnych możliwości propagandowych.Istniał kina Nur fur Deutsche. Filmy nie. Chyba, że minister Goebbels sprowadzał specjalnie dla swoich znajomych najnowsze produkcje Mosfilmu i Hollywood :-)))! Ci, co to opowiadali przy grillu bywali na takich seansach???

Vote up!
0
Vote down!
0
#365003

Owszem w dużych miastach były kina oddzielne dla Niemców i oddzielne dla Polaków i inny był też reperuar.
W mniejszych miejscowościach, gdzie przeważnie sala kinowa była jedna, organizowano oddzielne seanse z innym repertuarem.
Tak więc pomyliło Ci się kino z tramwajem.
Tramwaj podzielony był na wagony (lub sektory), ale jechał w tym samym kierunku. Z kinem było inaczej. Propaganda niemiecka w kinie(czasami nawet tym samym) nie "jechała" w tym samym kierunku.

P.S. Uprzywilejowany, nie zawsze znaczy od razu Volksdeutsch.
Historyk, a zapomniał o szmalcownikach, zdrajcach i donosicielach ?
Ulżyj sobie tł i nazwij moich gości tak jak Ci jest wygodnie.
Na to jeszcze Cię stać.

No, to może zakończmy te dyskusję, skoro nie zamierzasz skorzystać z zaproszenia, bo towarzystwo Ci nie odpowiada i jeszcze nie będąc w moich progach już moich gości próbujesz obrażać.
Baw się sam...ze sobą na sam.

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#365009

... o warunkach życia codziennego podczas okupacji jest ci obce, więc już się nie wysilaj. Ale wbij sobie w mobilną, patriotyczną i grillującą główkę, że kolaboranci polscy byli nagradzani materialnie, a nie przywilejami w rodzaju możliwości korzystania z miejsc nur fur Deutsche. To elementarne. Nawet volksdeutsche mieli różne prawa i przywileje, w zależności od rodzaju volkslisty. A było kilka. Na tym kończę, bo jałowe są dyskusje z jałowizną.

Vote up!
0
Vote down!
0
#365011

Nieprawda!
Istnieje. Jeden.
Pod tymże tytułem ("Nur fur deutsche") z 1982 roku, produkcji polskiej.
:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#365012

Cholera! Ale wpadka! Musiał to oglądać na grillu... ;-)!

Vote up!
0
Vote down!
0
#365014

Bardzo dziękuję Panu za ciekawy i ważny tekst, zasługujący z pewnością na coś więcej niż moje trzy grosze; mam nadzieję, że zostanie doceniony stosownie do jego wartości.

Serial o którym mowa został już wyemitowany i zapewne będzie
przedmiotem licznych komentarzy; nie byłoby dobrze, gdyby spodziewany dyskurs zdominowały wypowiedzi komentatorów, opierających się wyłącznie na przesłankach intuicyjnych.

Dyskusja przeprowadzona w TVP po emisji ostatniego odcinka była znacznie ciekawsza od samego serialu i - jak sądzę -
o wiele cenniejsza jako źródło informacji i jako narzędzie formacji, zasługuje więc na uwagę i refleksję.

Pozdrawiam - AT

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#364968

Po przeczytaniu wszystkich komentarzy pod powyższą notką, doszedłem do wniosku, że sa wśród nas tacy, którzy płacąc 3 gr chodzili podczas niemieckiej okupacji do kina.
Pytanie brzmi.
Czy chodzili przymuszani do oglądania propagandówek ?
Czy szli dobrowolnie, bo lubili i do dziś lubią propagandówki (patrz casus TV 7Ż/10P) ?
Czy współpracowali z okupantem i mogli iść do kina kiedy chcieli i na jaki film chcieli ?

Nie będę obstawiał, choć mam swój typ.
Niech ten co chodził w czasie niemieckiej okupacji do kina odpowie sobie sam, dlaczego i z jakiego powodu tam chodził (o ile znam skłonność do ludzkiego zakłamania i zacierania niewygodnej prawdy, odpowiedź będzie brzmiała :
Z CIEKAWOŚCI).

TYLKO ŚWINIE SIEDZĄ W KINIE

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#364990

nawalanką, wstyd.
Jestem wiekowa ale ci, co mogli chodzić do kina w czasie okupacji chyba już poumierali, więc ...

Vote up!
0
Vote down!
0

Joanna K.

#365030

Nieprawda. Już chociażby tu na tym forum, troszkę wyżej wypowiedział się pewien kinoman (znawca kina), który osobiście jako młodzian miał okoliczność dziarskim jeszcze wtedy krokiem (teoretycznie) maszerować na Wochenschau.
Kinomania została mu zresztą do dzisiaj (zamiłowanie do propagandy i bajek pozostaje). Tyle tylko, że kino zamienił na TV (krok już mniej dziarski i kino już nie 3 gr a 15zł kosztuje).

No i proszę mi nie wmawiać, że moja mama umarła, bo jeszcze kilka godzin temu z nią rozmawiałem (oczywiście teoretycznie przez te kilka godzin mogła umrzeć, więc na wszelki wypadek zadzwoniłem jeszcze raz).
Zresztą, potwierdziła moje przypuszczenia, że jako polskie dziecko mogła/musiała podczas okupacji chodzić wyłącznie na propagandówki.
Dla Niemców i pomagierów był inny repertuar zarezerwowany.

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#365038