Trzykrotne zwiększenie zakresu wolności w III RP !

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Telewizyjne orędzie prezydenta Komorowskiego z okazji rocznicy częściowo wolnych wyborów, śmiało można zaliczyć do serii gawęd druha Bronka przy ognisku. Telewizyjna gawęda druha Bronka o wolności, dumie i satysfakcji byłaby bardziej przekonująca, gdyby została nakręcona przez telewizję gdzieś na skraju puszczy, na polanie i przy ognisku – gdzie na ruszcie wesoło skwierczy świeżo upolowany jeleń – dowód osiągniętego przez nas sukcesu. Druh zaś, w otoczeniu innych harcerzy opowiada, jak to jelenia podchodzono, zwodzono aż wreszcie ustrzelono...

Każdy jednak średnio-inteligentny Polak wie, że 24 lata temu, ani też potem - nikt komuny nie ustrzelił, skoro dzisiaj SLD -spadkobierca PZPR, organizuje 90-letniemu, nietykalnemu zbrodniarzowi huczne urodziny. Dlatego kolejna gawęda gajowego, była raczej drętwą gadką do upolowanych jeleni, które pozbawione zostały „satysfakcji z polskich osiągnięć” oraz „naszej dumy i nadziei”.

Wprawdzie gajowy w „ostrym sporze politycznym” znalazł uzasadnienie dla pozbawienia jeleni „satysfakcji z polskich osiągnięć” oraz „dumy i nadziei” – ale każdy średnio-inteligentny Polak wie, że od sześciu lat rządzi tym krajem koalicja PO-PSL i to bez żadnych zgrzytów i sporów. Jedynym problemem tej koalicji jest fakt, że nie udało jej się dorżnąć „pisowskich watah”, by zapewnić sobie rządzenie tym krajem do końca świata i jeden dzień dłużej. Zapewne dlatego coraz trudniej jest znaleźć w III RP jelenia, którego rozpiera „satysfakcja z polskich osiągnięć” oraz „duma i nadzieja”.

W rocznicowej gawędzie o „wolności” prezydent – poza odzyskaną częściowo „niepodległością” – nie wymienił żadnego innego „ źródła wiary we własne siły i umiejętności oraz źródła optymizmu i nadziei na przyszłość”. Co gorsza - nie wymienił choćby jednego polskiego osiągnięcia, z którego powinniśmy czuć satysfakcję. Tym się właśnie różniła gawęda druha Bronka od przemów pierwszych sekretarzy, którzy swoje orędzia bogato okraszali cyframi, na podstawie których komunistyczne jelenie mogły się przekonać, że jest im lepiej niż w minionym okresie. Brak cyfr w rocznicowej gawędzie gajowego, a jedynie ogólnikowe frazesy o „wolności” – to wszystko sprawiło pewien niedosyt upolowanych „wolnych” już jeleni, które nie mają żadnego odniesienia do daty 4 czerwca 1989 roku, której rocznicę celebrowały władze III RP.

Ten dręczący brak cyfr można usprawiedliwić jedynie tym, że do prezydenta nie dotarła jeszcze wiadomość o planowanym przez koalicję PO-PSL ponad trzykrotnym zwiększeniu wolności dla przestępców w III RP. Zgodnie z przygotowywaną nowelizacją kodeksu karnego - podniesienie z 250 zł na 800 zł limitu uznania kradzieży za przestępstwo doprowadzi do ponad trzykrotnego zwiększenia zakresu wolności dla przestępców, którzy wyspecjalizowali się w kradzieżach do 250 złotych, za które nie groziła kara utraty wolności. Straty z tytułu drobnych kradzieży do 250 zł sięgały 3 proc. obrotu, gdy teraz zwiększą się ponad trzykrotnie, co wynika z podzielenia cyfry 800 przez 250. Skoro bezkarna będzie kradzież tableta a nawet złotych precjozów, trzykrotny wzrost zakresu wolności dla przestępców wyleje się ze sklepów i galerii handlowych na ulice naszych miast. Bo czym, jak nie drobnym przewinieniem będzie zabranie dziecku rowerka, którego cena nie przekracza 800 złotych , albo babcinej renty – nie przekraczającej granicy wolności ? Trudno jest nawet przewidzieć, co przyniesie ponad trzykrotne zwiększenie wolności po wprowadzeniu tej, jakże pożądanej zmiany, na którą z nadzieją czekają szerokie rzesze bandziorów III RP…

Jedno jest pewne. Tak, jak w poprzednich wyborach – gdy siły postępu i modernizacji uzyskały ponad 90 procentowe poparcie w zakładach karnych – tak i teraz będą one mogły liczyć na poparcie zdrowych sił polskiego Narodu, które potrafią docenić trzykrotne zwiększenie zakresu wolności w III RP.

P.S.
Z przyszłorocznej gawędy rocznicowej dowiemy się, że ilość przestępstw kradzieży spadła w III RP ponad trzykrotnie, co wynika z prostego podzielenia cyfry 800 przez cyfrę 250 i co powinno być źródłem naszej dumy i „nadzieji” na przyszłość.

Brak głosów

Komentarze

Płonie ognisko w lesie,
Wiatr smętną piosnkę niesie,
Przy ogniu zaś drużyna,
Gawędę rozpoczyna

Czuj, czuj, czuwaj,
Czuj, czuj, czuwaj
Rozlega się dokoła.
Czuj, czuj, czuwaj,
Czuj, czuj, czuwaj
Najstarszy druh zawoła

...

Vote up!
0
Vote down!
0
#361823

gość z drogi

ale zapomniał dodać,ze jemu żyje się dobrze,ale nie nam , zmarnowane 24 laty dzięki waśnie takim" druchom bronkom"

na naszych plecach sięgneli PO WSIo,nawet PO żyrandol...

czuj,czuj czuwaj...

dziadzio z domu Dziadzia kolejną gawędę oPOwiada...czy o sygnecie TEZ ?

 a może o razwiedkach,szpionach i matrioszkach równiez POgawędzi ?

czuj,czuj...CZUWAJ

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#361833

Płonie ognisko w lesie,
Już licho Bronka niesie.
Przy ogniu już chłopina,
Bajeczki rozpoczyna.

Ref.
Czuj, czuj, czuwaj, czuj, czuj, czuwaj,
Rozlega się dokoła.
Czuj, czuj, czuwaj, czuj, czuj, czuwaj,
Popatrzcie na matoła.

Druhowie to prymusi,
Więc kłamać im nie musi.
I tak nie dają wiary,
Co im pieprzy stary.

Ref.
Czuj, czuj, czuwaj, czuj, czuj, czuwaj,
Rozlega się dokoła.
Czuj, czuj, czuwaj, czuj, czuj, czuwaj,
Popatrzcie na matoła.

A pieprzy o demokracji,
Zamiast o… pajdokracji.
Bajdurzy o wolności,
Miast o swej antypolskości.

Ref.
Czuj, czuj, czuwaj, czuj, czuj, czuwaj,
Rozlega się dokoła.
Czuj, czuj, czuwaj, czuj, czuj, czuwaj,
Popatrzcie na matoła.

Druh mówi jemu szczerze,
Niech za pracę już się bierze.
Niech przestanie się już bawić,
Naszą kasę marnotrawić.  

Ref.
Czuj, czuj, czuwaj, czuj, czuj, czuwaj,
Rozlega się dokoła.
Czuj, czuj, czuwaj, czuj, czuj, czuwaj,
Popatrzcie na matoła. 

 

Pozdrawiam,
                    
________________________ 
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

Vote up!
0
Vote down!
0
#361848

O religii katolickiej powiedział to samo co o tej dacie ze "jest żródłem optymizmu i nadziei".-bez byków

JANzOKOPU

Walka sie rozpoczeła. Walka o wolność, szacunek i pieniądze.
Pierwszy i najtrudniejszy etap to - Piramida Finansowa zwana "ZUS"-następny w kolei to system kopertowo-kolejkowy
http://www.facebook.com/pages/Piramida-Finansowa-zwana-Zus-Etap-

Vote up!
0
Vote down!
0

JANzOKOPU

Walka sie rozpoczeła. Walka o wolność, szacunek i pieniądze.
Pierwszy i najtrudniejszy etap to - Piramida Finansowa zwana "ZUS"-następny w kolei to system kopertowo-kolejkowy
http://www.facebook.com/pages/Piramida-Finansowa-zwana-Zus-Etap-

#361835

Z upolowanego jelenia i nam coś się skapnie. Raciczki do poobgryzania, ognisko do zgaszenia, biwak do posprzątania ................rogi.

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#361840

Już mu raz autem Kulczyka rozjechali syna.

„W końcu marca 2004 roku, gdy pracowałem w "Superexpressie" zadzwonił do mnie mężczyzna, który powiedział, że ma dla mnie informacje o tajemniczym wypadku syna Bronisława Komorowskiego, który został potrącony, gdy przechodził po pasach na zielonym świetle. Twierdził, że potrącił go mercedes jednego najbogatszych Polaków, który jechał w obstawie dwóch lancii BOR z pokazu Ferrari w hotelu Victoria. Syn Komorowskiego został ciężko ranny. Informator bardzo dokładnie zrelacjonował przebieg zdarzenia, od czasu wyjścia syna posła z Filharmonii w towarzystwie dziewczyny i kolegi. Według niego śledztwo tuszowano, a nagranie z monitoringu skrzyżowania ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej, gdzie doszło do tragedii, urywa się dziwnym trafem tuż przed najechaniem auta na chłopca.

Poinformował mnie, że Bronisław Komorowski był czasie wypadku w Finlandii, a gdy wrócił zadzwonił "wściekły" do komendanta stołecznego policji, Siewierskiego, że policja nic nie robi. Podczas kilku spotkań informator nie tylko w szczegółach zrelacjonował przebieg przesłuchań dotyczących wypadku, ale skontaktował mnie z pełnomocnikiem Komorowskiego w tej sprawie mec. Maciejem Bednarkiewiczem. Spotkałem się z mecenasem. Byłem jedynym dziennikarzem, który posiadał informacje w tej sprawie. Ówczesny premier, Józef Oleksy, pytany przez Monikę Olejnik, skąd były auta eskortujące mercedesa, odpowiedział, że z Urzędu Geodezji i Kartografii. Sprawa wypadku, jak się dowiedziałem, nigdy nie znalazła finału w sądzie.

W tamtym czasie nie wiedziałem kim jest ów informator, jego nazwisko nic mi nie mówiło. Przedstawiał się jako lobbysta, mówił, że często bywa w Sejmie, kiedyś nawet spotkałem go przed Sejmem. Prawie dwa lata później dowiedziałem się, że to pułkownik WSI, były szef Zarządu I Szefostwa WSW, Aleksander Lichocki.”

JANzOKOPU

Walka sie rozpoczeła. Walka o wolność, szacunek i pieniądze.
Pierwszy i najtrudniejszy etap to - Piramida Finansowa zwana "ZUS"-następny w kolei to system kopertowo-kolejkowy
http://www.facebook.com/pages/Piramida-Finansowa-zwana-Zus-Etap-

Vote up!
0
Vote down!
0

JANzOKOPU

Walka sie rozpoczeła. Walka o wolność, szacunek i pieniądze.
Pierwszy i najtrudniejszy etap to - Piramida Finansowa zwana "ZUS"-następny w kolei to system kopertowo-kolejkowy
http://www.facebook.com/pages/Piramida-Finansowa-zwana-Zus-Etap-

#361845

Jak czytam wiele wypowiedzi na całym portalu, często pojawia się stwierdzenie że Polska musi sięgnąć dna by mogła się opamiętać, także wiele inteligentnych osób posługuje się ową terminologią, ja jednak osobiście jestem za stwierdzeniem że Polska już takowego dna sięgnęła chciała się odbić, ale dno już dawno się oberwało.... Ten człowiek nie zasługuje na miano głowy państwa - jak można wprowadzać jakieś wyimaginowane święto gdy na przykład nie patronuje się Uroczystością Upamiętniającym Ofiary Rzezi - Wołyń to panie prezydencie powinien pan sobie na czole napisać, oczywiście poruszam tu tylko jedno zaniedbanie a jest ich jak ziaren piasku w dorobku nam panującego pseudo prezydenta...
Czasem myślę że zasłużeni ludzie odchodzą nie z powodu chorób ale z bólu serca jak na to wszystko patrzą ( Seawolf Pani Barbara i wiele wiele innych Patriotów ) mimo że walczyli to chyba najbardziej bolało ich to że ktoś to coś wybrało na naczelnego wodza kłamstwa i hańby...

Vote up!
0
Vote down!
0

ardawl

#361858

gość z drogi

i co najsmutniejsze,

to nie plewy odchodzą,.lecz najczystsze-najszlachetniejsze  ziarno....

"Polska musi sięgnąć dna"....ależ Polska sięgnęła już dna,,,a Millery ,kwaśniewskie i im Podobne...kolejny raz smieją sie nam w twarz....

ileż razy można sięgać dna,,,,ile...?

toż to już  trzęsawisko...i mierzwa...

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#362299