Prorządowi dziennikarze o aferach

Obrazek użytkownika gw1990
Blog

Tomasz Wołek dla "Metra": Cel tego wszystkiego wcale nie jest ukryty. Nie mamy do czynienia z aferami, zwłaszcza przedstawianie sprawy stoczni jako afery to kompletna bzdura. Rząd rozpaczliwie złapał jedynego kandydata na inwestora, bo nikt więcej na świecie nie zainteresował się naszymi stoczniami. I dokładał starań, by go zatrzymać oraz skłonić do transakcji. A teraz CBA stawia zarzut, że go faworyzował. To absurd, bo nie było innych inwestorów.

Witold Gadomski w "Gazecie Wyborczej": Nie ulega wątpliwości, że harmonogram działań CBA, jest tak pomyślany, by jak najbardziej zaszkodzić rządzącej partii.

Tomasz Wróblewski z "PolskaPress":Po raz kolejny starali się zrobić dobrze wbrew interesowi państwa i zasad liberalnych. Chcieli ratować stocznie, żeby produkowała statki których nikt nie chciał kupować. Chcieli ochronić miejsca pracy wbrew logice i rynkowi.Po prostu było mi żal Tuska, Grada. Znowu padli ofiarą związków zawodowych.

Daniel Passent na swoim blogu:Czytajcie, czytajcie! Igor Janke - jeden z największych w mediach sympatyków PiS, na łamach najbardziej propisowskiej „Rzeczpospolitej” ogłasza fiasko ofensywy aferalnej swojej ulubionej partii przeciwko Tuskowi i Platformie. (...) Przecież jeszcze kilka dni temu „Rz.” z energią i niezmordowanie, cios za ciosem, każdego dnia okładała Platformę, rząd i Tuska, bębniło w afery i w „afery”, a dziś ogłasza fiasko ofensywy.Czy nie czas rozliczać nie tylko prezesa oraz posłów PiS, ale także zastanowić się nad sobą i nad rolą mediów w całej tej łupaninie? Bo wygląda na to, że ktoś się obudził z ręką we wiadrze z zimną wodą.

Janina Pradowska: Oto służba specjalna państwa polskiego donosi do Komisji Europejskiej, że być może polski rząd coś kręcił przy tym procesie. Donos jest oczywisty. Czy służba ta działa w interesie ekonomicznym państwa, czy też przeciwko niemu? (...) Mam nadzieję, że premier nie odwoła ministra skarbu, gdyż po raz kolejny cofnąłby się przed zarzutami, czy wręcz - żądaniami (taki jest charakter działań CBA) policji politycznej. Mam nadzieję, że nie zostanie pospiesznie odwołane kierownictwo Agencji Rozwoju Przemysłu, która sprawę upadłości stoczni prowadziła, wykonując gigantyczną pracę, by zrealizować specustawę stoczniową, wynegocjowaną zresztą ze związkami zawodowymi.

Wojciech Czuchnowski / Dominika Wielowieyska w "Gazecie Wyborczej": To żadna afera. Podsłuchy CBA pokazują natomiast, jak desperacko i nieudolnie rząd zabiegał o inwestora, który zapewniłby budowę statków i pracę stoczniowcom. Sprawę stoczni zabagniło kilka rządów, a rząd PO przespał czas do wybuchu kryzysu gospodarczego. Potem znalezienie inwestora stało się karkołomne.

Ewa Milewicz:Tę propaństwową postawę dostrzec może tylko prezes Kaczyński i ludzie w niego zapatrzeni. Każdy inny zauważy, że PiS wydał komendę: Cel! Pal! Tusk! I że dlatego CBAntyplatformiane szaleje, szaleje, szaleje.

Ewa Siedlecka:Faworyzowanie jednego z uczestników przetargu jest wbrew przepisom - czyli przekroczeniem uprawnień. A gdzie działanie na szkodę interesu publicznego? Premier obiecał, że zrobi wszystko, by stoczniowcy nie stracili pracy, a stocznie nie znikły. A jego urzędnicy konsekwentnie działali w tym kierunku.Jeśli Kamiński - co jest wielce prawdopodobne - działał z pobudek politycznych i prywatnych, jeśli prowadził polityczną grę w interesie PiS-u, to dyskredytuje go to jako osobę godną piastowania funkcji publicznych. I jest to może materiał na odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu.

Tomasz Lis w "Polsce": Wciąż nie wiadomo skąd panowie kasyniarze oraz panowie Drzewiecki i Chlebowski wiedzieli, że CBA jest już na ich tropie? Możliwości są tylko dwie: przecieku dokonało samo CBA, by wszyscy myśleli, że zrobił to premier, albo za przeciek odpowiada sam Tusk. Pytanie czy ktoś ma dowody na potwierdzenie jednej albo drugiej tezy. Pytanie, czy Mariusz Kamiński rzucił już na stół wszystkie karty ? Jeśli ma mocniejsze, czeka nas kolejny ostry zakręt. Jeśli nie, Donald Tusk jest na prostej drodze do Pałacu Prezydenckiego, a cała afera hazardowa nie tylko jego marszu nie zwolni, lecz może go jeszcze, cóż za paradoks, przyśpieszyć. Byłoby to coś nieprawdopodobnego, może nawet bardziej niż wielka wygrana w kasynie.

Robert Zieliński na mikroblogu "twitter":Właśnie zauważyłem, że Kataryna znów mi poświęciła chwilę. I taką piękną katastrofę zaliczyła. Cóż, błędów nie popełnia kto nic nie robi...

Również Zieliński tamże:Pokazane na speckomisji dokumenty świadczą, że Mąka nie łamał prawa - nie nadużył też wiedzy. Po kłótni z Czuchnowskim przyznaję mu rację.

Wojciech Maziarski w "Newsweeku":Media można usprawiedliwić. Taka już jest zbójecka logika rywalizacji o względy odbiorcy. Gdyby podsłuchy trafiły do „Newsweeka”, też byśmy je wydrukowali, choć dołożylibyśmy starań, by oddalić podejrzenie, że dajemy się wykorzystywać w grze politycznej.(...) Jednak Mariusza Kamińskiego usprawiedliwić nie można. Jeśli ktoś miał wątpliwości, czy należało go zdymisjonować, to teraz powinien wyzbyć się wahań. Kamiński powinien nie tylko być odwołany, lecz także stanąć przed sądem za publikowanie przez media materiałów operacyjnych. (...) Kamiński, mimo czterdziestki na karku, pozostał chłopcem w krókich spodenkach, któremu się wydaje, że w zepsutym świecie wykonuje misję samotnego mściciela i bojownika prawdy. Czuje się Spidermanem IV RP. Człowiek o takiej mentalności może się realizować jako publicysta – pozytywnym przykładem jest Bronisław Wildstein – lecz nie powinien piastować funkcji w służbach specjalnych.

Paweł Fąfara w "Polsce":Teraz okazuje się, że afera stoczniowa nabiera nowego wymiaru. Jeśli jest, polega być może przede wszystkim na tym, że mimo próśb ze strony ministerstwa CBA nie zapewniło skutecznej ochrony kontrwywiadowczej. I więcej, że być może - choć trudno to wczoraj było zweryfikować, bo komórka Mariusza Kamińskiego uporczywie milczała - szef CBA kłamał w niektórych swoich wypowiedziach odnośnie do sprawy prywatyzacji stoczni. Dokumenty przedstawione przez ministra skarbu i kancelarię premiera w tej sprawie nie pozostawiają wątpliwości. Przynajmniej do czasu, gdy Mariusz Kamiński znów włączy komórkę i być może będzie w stanie przekonująco wyjaśnić sprzeczności w jego wypowiedziach i dokumentach.Chciałbym się mylić, ale wydaje się, że ta sprawa może ostatecznie przypieczętować ocenę działalności Kamińskiego jako szefa służb stworzonych do walki z korupcją, a użytych przez niego również do gier przeciw politycznej konkurencji.

Wiem, że fragmenty są obszerne, ale warto się z nimi zapoznać. Po ich lekturze zrozumiemy lepiej, dlaczego nic w sprawach afer nie ruszyło do przodu. Nasza wierchuszka dziennikarska sprzyja rządowi tak, jak trzeba. Mając taką armię usłużnych ludzi mediów, sensowne tłumaczenia można schować do kieszeni. Przejdą farmazony Grupińskiego, Tuska, Nowaka czy Schetyny. Ilu jest dziennikarzy, którym tak naprawdę zależy na dojściu do prawdy? Można policzyć na palcach jednej ręki. Reszta zajmuje się "Rzeczpospolitą", Igorem Janke, Kataryną i PiSem. Powyżej mamy obraz poziomu ludzi, którzy kształtują naszą rzeczywistość.

Brak głosów

Komentarze

 Jakie są wiemy.To efekt ich sprzedazy.Polacy mediow nie posiadaja (z paroma wyjatkami).Pracujacy w nich dziennikarze są sprzedajni.Obrzydliwość.

Vote up!
0
Vote down!
0
#35213

a to oznacza tylko jedno, że te afery to straszliwy cios dla rządu!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#35221

z namaszczonym na czele, toz to gorliwi, w kazdej chwili gotowi do boju o "prawde"
dyspozycyjni dziennikarze. Tylko cos nie tak z narodem. Jakis nieufny i wciaz pyta i pyta.

Vote up!
0
Vote down!
0
#35225

Sie, mie ma co dziwić , wierchuszka idzie do silnego w pysku .
Czy "Opozycja' daje choćby fraze w wypowiedziach nad którymi nawet Paradowska musiała by się pochylić .
Dalej twierdze "Opozycja " śpi , zaskoczona tym rozwojem sytuacji .
Rycerskość -głupota .
Nie chodzi o "bicie cepem" - jasny przekaz jak u Katona (choć był starszy)

Vote up!
0
Vote down!
0
#35231

Sama dziwie sie biernosci opozycji, przeciez maja argumenty podane na tacy.
Nasuwa sie pytanie: dlaczego milcza? Nie rozumiem, co jest grane.

Vote up!
0
Vote down!
0
#35252

opluwają Kamińskiego i Kaczyńskiego, by błoto tych afer przylgnęło do nich. W TVN-ie opluwali Kamińskiego za sprawę "tarczy antykorupcyjnej". Jak za starych dobrych czasów za pomocą dosłownie wyciętych zdań z grudniowego pisma do CBA "udowadniano", ze Kamiński kłamał. A jak Kaczyński podał w wątpliwość wiarygodność rządowych tłumaczeń w sprawie "tarczy antykorupcyjnej" to zrobiono z niego ziejącego nienawiścią oszołoma, który nikomu nie wierzy a materiał zilustrowano m.in. wypowiedzią krytyczną wobec wyroku sądu zakazującego emisji spotu PiS w sprawie stoczni (zresztą wyroku skandalicznego). Jako "autorytet" wypowiadał się gruby Kalisz, który stwierdził, że Kaczyński jest chorobliwie podejrzliwy. Następnego dnia można było usłyszeć w innej telewizji wypowiedż Sławku Nowaku, który wyjaśniał, że "tarcza antykorupcyjna to było "nieformalne polecenie premiera a nie jakiś opracowany program". Czyli de facto Sławku Nowaku przyznał, że Kamiński nie kłamał. A z tego jasno wynika, że kłamali dziennikarze TVN-u. Jak naród przełknie bez zmrużenia okiem te krętactwa, kłamstwa i cały ten medialno-rządowy cyrk to rzeczywiście nie zasługuje na lepsze rządy niż rządy Tuska. Jak długo za "obiektywną i niezależną" będzie uchodzić stacja stworzona przez komunistycznych propagandzistów i agentów, której manipulacje widać gołym okiem to rzeczywiście ludziom będzie można wszystko wmówić. A takie mendy jak zacytowane w powyższym wpisie będą mogły uchodzić za wzory cnót dziennikarskich. Niestety obecnie w Polsce dziennikarstwo to nie jest zawód dla uczciwych ludzi - pewnie są jeszcze jakieś ostoje obiektywizmu i rzetelności na szczeblu mediów lokalnych. Wyżej są prawie wyłącznie dziennikarskie prostytutki.

oszołom z Ciemnogrodu

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#35247

Bo trzeba podnosić te argumenty z którymi można iść do sądu - nawet bożego ,ale.
Zwykłą walką na cepy zniszczysz wrażliwość reszty społeczeństwa.

Vote up!
0
Vote down!
0
#35251

Wydaje mi się, że są dwa powody "wstrzęmięźliwości" PiS-u.

Powód pierwszy to to, że już raz PiS próbował pójść na wymianę ciosów. Walka była bardzo nierówna i praktycznie skończyła się przegraną PiS-u. Trzeba było przyjąć inną taktykę. Taktykę "Uśmiechmiętego PiS-u", "Przyjacielskiego PiS-u" I Jarosław trzyma się tej taktyki. Są różne style w kung-fu. Ale dwa w tym przypadku byłyby na czasie. Styl trawy, albo styl wody. Może ktoś w otoczeniu Jarosława zna kung-fu?

Powód drugi, jest w zasadzie powodem, dlaczego PiS przegrał wymianę ciosów. Wielkonakładowa prasa i stacje TV. Nie posiadając większych wpływów w owych, PiS nie jest zdolny do atakowania, a możliwości obrony są naprawdę bardzo ograniczone. Poza tym atakując już teraz, pokazując swoje argumenty, PiS naraża się na kompletne zneutralizowanie tychże. Strzelając nimi w ciągu krótkiej kampanii wyborczej, może osiągnąć swój cel.

Reasumując. Myślę, że taktyka "uśmiechniętego PiS-u", taktyka uników, nie pokazywania "walczącej twarzy" jest jednak lepsza. A utwierdzają mnie w tym przekonaniu coraz większe idiotyzmy wypisywane przez "dziennikarskie qurwy".

Podr. Dżarand

_____________________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#35319

Taktyka lepsza na czas zastoju - zgoda.
Obecnie mamy inną sytuacje - tyle że narzędzia PiSu przedpotopowe .
Zgniuśniali lidrzy zadufani w swoje oblicza ,"jedynych zbawców narodu", dalej pletą .
Taki np. Hofman - do kamerki to trzeba mieć co mówić albo mieć długie nogi .
Dzisiejsza relacja z konferencji : Prezes sensownie mówi -za stołem prezydialnym zakapiury w spodniach conajmniej 130 cm w pasie (co skwapliwie kam. operator wyłapał ),nieestetycznie nieprawdaż ?.
Albo, ....... - ech, zostawie inne tuzy.
Prezes goni jak bura suka po kraju - kto przyjdzie na spotkanie z "innym ważnym ".
Brak koncepcji , zręczności - głupota? zwykła pycha?

Vote up!
0
Vote down!
0
#35370

Mam propozycję, być może nie nowatorską, ale nie widzę w sieci czegoś takiego.
Co powiedzielibyście Panowie na założenie, na NIEPOPRAWNI, rankingu dziennikarzy.
Ich "rzetelności", tzn. statystyk informacji nieprawdziwych, jakie podali.
Dla przykładu wyświetlamy 10 "najlepszych" - np. strona z procentowymi słupkami
i do każdego słupka mamy odnośnik z listą "przyzwoitości" jakie ten dziennikarz
popełnił. Cytat z podanym źródłem, datą, itp.
Może to dobry pomysł na kłamczuszków, pod warunkiem że taka stronka powstałaby
a blogerzy, choć trochę to spopularyzowali.
Co sądzicie?

Vote up!
0
Vote down!
0
#35260

Pomysł wykonalny technicznie, ale tradycjnie potrzebne są kadry, kadry i jeszcze raz kadry...

Vote up!
0
Vote down!
0
#35262

Szanowny DoktorzeNo, że to jest WYKONALNE TECHNICZNIE, to akurat
ja dość dobrze wiem. Ja wiem też, jak to zrobić TECHNICZNIE.
Mógłbym też taką aplikacyjkę wykonać, zatem "kadry" od strony
TECHNICZNEJ nie potrzeba. Potrzeba natomiast:
postanowienia
oraz
miejsca w sieci na taką aplikację (np. część NIEPOPRAWNI.PL)
oraz
administratora - moderatora, żeby ktoś tego pilnował.

Vote up!
0
Vote down!
0
#35265

a jeszcze pamiec z nie tak dawnych lat,czyli ja to "plastelinowi dziennikarze"

latali samolotem do pewnego pana,do Londynu,by nagrać z nim

POzytywną dla niego i jego chwiejacych się losow,w kraju,rozmowę,

dysPOzycyjnosc tej dwojki,faktycznie zasługuje....na dwoję!

minęło troszke czasu a pani, o ktorej mowa zieje nienawiscią

do opozycji i mlaszcze milosnie do PO......dwoja na dwu szynach jak za

dawnych czasów...........

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#35288

No właśnie chodzi o ten ostatni punkt.

Vote up!
0
Vote down!
0
#35327

Szukamy ludzi chętnych do pracy w społeczności.
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#35328

nie gniewajcie się ale wyciągnęłam ten temat z archiwum,by przypomnieć,jak to 

niegdyś było........ i pomyślec,ze działo się to jeszcze przed Smoleńskim dramatem

serd pozdr :)

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#132839