Polacy * Leszek

Obrazek użytkownika wilre
Idee

http://cozabzdety.blogspot.com/

Ludzieeee!

 

W roku 1987 byłem dwadzieścia pięć lat młodszy.
Wcześniej jako "młody gniewny" dość mocno pyskowałem na ówczesną komunę i wiele nie brakło bym uwikłał się w jakieś działania "niepodległościowe".
Na szczęście czułem (bo przecież nie wiedziałem) że cała ta solidarnościowo - wałęsowo - geremkowo - michnikowa "rewolucja" to ściema a ludzi pokroju Henia Goryszewskiego ("Nieważne czy Polska będzie bogata czy biedna, nieważne czy będzie socjalistyczna czy kapitalistyczne - Polska ma być katolicka!") czy innych nawiedzonych katoli skreśliłem od razu.

No i akurat wtedy zauważyłem, że "w polityce" jakimś sposobem przestało być ważne wszystko co "polityczne" i polityka już otwarcie stała się tylko rodzajem opium dla mas a ludzie w taki czy inny sposób z polityką kojarzeni skupili się na kręceniu lodów.  
Doszedłem więc do jakże słusznego wniosku, że "w dupie z tym" i zająłem się swoimi sprawami.
Po co o tym piszę?

A bo w roku 2012 jest dokładnie taka sama sytuacja. Jest taka zresztą już od kilku lat a bodaj czy nie było tak stale.
Nie żebym miał złudzenia co do postawy tzw głównych postaci w polityce - do tego nie potrzeba nawet szczególnego zmysłu obserwacji.
Serio - przypomnijcie sobie buzie "mężów stanu" poczynając od spłoszonego pana Mazowieckiego przez nadętego Oleksego, głupkowatą gębę Buzka aż po facjatę zbitego psa jaką obnosi od pewnego czerwca pan Tusk. A w tle - zwykle "myślące" oblicza Kaczyńskich i Waldka Pawlaka. 

A teraz porównajcie te mało miłe obrazki z obrazkami z obrad PZPN gdzie twarz Zdzicha Kręciny i jego kamratów mówią o tej organizacji WSZYSTKO.
Prawda że to te same paszcze?
Tu więc zero złudzeń i prosta obserwacja rzeczywistości to przecież w całej rozciągłości potwierdza.
Jeśli można w ogóle mówić o obecności idei w polityce to co najwyżej o ideowości mocno sterowanej przez tych lub owych szubrawców, o ideowości w dodatku takiej, która przegrywa z byle ochłapem rzuconym przed nos temu czy owemu "działaczowi".

Moje zaskoczenie dotyczy czegoś odrobinę innego.
Was moi drodzy. Was - czyli pana, pani, społeczeństwa.
I wiecie co?
Wkurwia mnie na przykład dzisiejsza informacja związana z odwiecznym "problemem Służby Zdrowia".
Pan dziennikarz oto poinformował społeczeństwo, że do jakiegoś tam specjalisty trzeba czekać w kolejce SIEDEM LAT.
Informacja sama w sobie tak kurwa absurdalna, że szkoda każdego słowa na jej komentowanie.
Ale...
Jaka jest Wasza reakcja? Żadna kurwa - po prostu zamykacie pyski, obcieracie z nich plwociny i "żyjecie dalej"
Jednocześnie na pasku na dole ekranu biegnie tekst o tym, że TK rozpatrzy czy rytualny ubój zwierząt polegający na tym, że koza się wykrwawia bez uprzedniego jej ogłuszenia jest aby zgodny z naszą wspaniałą konstytucją...
Jaka jest Wasza reakcja? Żadna kurwa - po prostu zamykacie pyski, obcieracie z nich plwociny i "żyjecie dalej"

Parę dni temu "złapano" straszliwego szaleńca-terrorystę" co to panie planował, zwerbował i zgromadził.
Otwartym tekstem na szumnej konferencji prasowej stwierdzono, że ŻADEN z jego pomocników, inspiratorów i wspólników w planowanej zbrodni nie został aresztowany - tylko debil nie połapie się, że to ściema - że to po prostu ABWehra zaplanowała i przeprowadziła całą tę farsę a lekko chyba przygłupi pan Brunon został posadzony na klasycznym końskim gównie zamiast na tronie.
Rodzi to dość przykre implikacje ale z nimi teraz mniejsza, bo...
Jaka jest Wasza reakcja? Żadna kurwa - po prostu zamykacie pyski, obcieracie z nich plwociny i "żyjecie dalej"

Na Waszych oczach - tak, tak przecież śledzicie to w programach lady Jaworowicz od lat, od niedawna w polsatowskim "Państwie w państwie" a i zapewne w waszym "prywatnym" życiu - zamyka się ludzi na całe lata na podstawie z dupy wziętych "dowodów". Grabi się ich z dobytku całego życia, sprowadza się ich i ich rodziny do poziomu bydła i jest to nawet logiczne.
Tyle że nikt nie pomyśli że "Nie mnie jebią więc dupą ruszać nie będę" to krótkowzroczność - bo w najlepszym razie trzeba dodać no początku tej mądrości "Na razie..."
Jaka jest Wasza reakcja? Żadna kurwa - po prostu zamykacie pyski, obcieracie z nich plwociny i "żyjecie dalej"

Od dwudziestu ponad lat słyszę i czytam jakim to pan Jerzy Urban był kłamliwym skurwysynem i w ogóle wrogiem narodu numer jeden.
No cóż - faktycznie nie był to ktoś godny naśladowania i z moralnego punktu widzenia zarzucić mu można niejedno.
Ale też przyznać trzeba, że przy całej swojej bezczelności był o niebo inteligentniejszy niż matoły które Was teraz urabiają no i był JEDEN - a Wy utrzymujecie dużo głupszych, dużo bardziej nieudolnych i równie jak pan Urban kłamliwych tysiące.
Jakoś reagujecie na ich obecność?
Jaka jest Wasza reakcja? Żadna kurwa - po prostu zamykacie pyski, obcieracie z nich plwociny i "żyjecie dalej"

Można zajechać i pięć klawiatur - żadnej reakcji.
Można - angażując odrobinę kasy i sporo czasu - stworzyć strukturę w której moglibyście zrobić cokolwiek dla siebie czy własnych dzieci. Albo przynajmniej spróbować coś zrobić.
Powstała taka struktura, informacja o niej, o celach, planach i założeniach dotarła do niemal dwóch tysięcy z Was osobiście a do o wiele większej ilości lemingów za pośrednictwem różnych portali w sieci.
Wiecie jaka była Wasza reakcja czy muszę pisać?

Reasumując - według mnie, człowiek który został wepchnięty w gówno - albo (jeśli ma taką możliwość) z gówna wychodzi albo co najmniej stara się z niego wyleźć.
Ale jeśli ktoś wszystko, co robi to po prostu zamyka pysk, obciera się z grubsza z gówna i "żyje dalej" to najwidoczniej brodzenie w gównie mu pasuje.
Bo przecież "żyć trzeba", nie?

Na koniec przytoczę słowa niejakiego Martina Niemöllera - niewiele mądrych słów powiedział ale widać żył po to tylko, by te właśnie wyartykułować:
"Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem. Nie byłem przecież Żydem.
Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą.
Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem. Nie byłem przecież socjaldemokratą.
Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem przecież związkowcem.
Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było."

Więc spoko - Wam do dupy też się ktoś kiedyś dobierze. Do Waszych kredytów, oszczędności, planów na życie i samego życia. Raczej wcześniej niż później.
Myślicie że ktoś zaprotestuje?
I nawet nie będziecie mieli kurwa prawa narzekać.

Leszek. pisze...

Jak miło - anonim, zwłaszcza z pretensjami to oznaka prawdziwej klasy :-)
Obrażaj się:
1. ORC to stowarzyszenie i jako takie nie może nikogo obrazić.
Mogłem to zrobić najwyżej ja osobiście jednak nie uważam że nazwanie durnia durniem a kłamcy kłamcą jest obrazą.
(podobnie jak anonima - tchórzem)
Łżesz dziecko - któryś z "wolnościowców" na Frizonie pomówił jedną z założycielek na co zareagowałem prawidłowo prosząc albo o przedstawienie dowodów oszczerstwa albo o odszczekanie potwarzy.
Wyraziłem jednocześnie żal, że rozmowa nie toczy się na żywo przez co nie mogłem obić mordy kłamcy.
Nazwałem również o ile mnie pamięć nie myli ludzi rzucających pomówienia skurwysynami i szmatami co w całej rozciągłości podtrzymuję.
Wystarczyła groźba oddania sprawy do sądu a ów dzielny "wolnościowiec" wycofał się z potwarzy i przeprosił a ja - jako znany powszechnie cham - dostałem bana :-)
Ścierwo zaś miotające kalumnie nie zostało nawet przez "wolnościowców" upomniane.
(archiwum Frizony jest wciąż w sieci dostępne - do sprawdzenia)

opluło [...] "motłoch", cywilizację (kościół), politykę, korwina - dosłownie wszystko.
Również i na tym blogu "obrażam" dosłownie wszystko:
tłuszczę miotającą pomówienia, motłoch nie mający odwagi się przedstawić, "kościół" będący w istocie zbrodniczą organizacją i Korwina, który robi wszystko, żeby ośmieszyć zarówno ideę ko-lib jak i ludzi przyznających się do niej.
(NIGDY natomiast nie użyłem określenia "motłoch" na określenie ogółu)
Coś z tego wynika?
Nic poza tym, że żaden "obrażony" piesek (anonimowy czy nie) nie ma odwagi otworzyć buzi w obronie obrażanych.
Potwierdzasz tym co piszesz - można pluć w pysk i jedyną reakcją jest widok oblizującego się pyskacza.

2. Gazetka nigdy nie pretendowała do tego, by równać się z Twoimi anonimie wydawnictwami.
Przypomnisz nam co takiego wiekopomnego stworzyłeś?
Aha - rozumiesz znaczenie słowa "pilotażowy"?

3. No co poradzę, że na korwinowym forum albo miałem do czynienia z durniami albo z miękkimi fiutami przekonanymi, że wolno im wobec mnie używać różnych niemiłych stwierdzeń ale kiedy nadziali się na kontrę to podnosili pisk?

4. Coś Ci się pierdoli - na forum toczyły się dyskusje a nie negocjacje.
A w dyskusji albo uznaje się racje oponenta albo przedstawia własne, których oponent nie zdoła odeprzeć.
Owszem, zdaję sobie sprawę, że wśród mamlasów popularne jest "dogadywanie się" ale kłopot w tym, że albo coś jest słuszne albo nie.
Nie da się być trochę w ciąży - nawet jeśli gorąco w to wierzysz.

5. Nie mam matołku do nikogo pretensji :-)
Jedynie konstatuję smutny fakt, że LUDZIE w swojej masie zachowują się tak jak Ty - piszą anonimy, pomawiają kogo się da, kłamią i zamiast zrobić cokolwiek - obrażają się o to, kiedy ktoś im to otwarcie mówi w kaprawe oczka.

Żegnam - idź płakać gdzie indziej :-)

APPENDIX. /wilre

ORC to nowo formujące się Stowarzyszenie mające na celu uświadomienie ludziom, w jakim systemie żyją. Na co idą podatki, które odprowadzają do budżetu, dlaczego tak mało zarabiają i na nic im nie starcza. I co można zrobić aby to zmienić. Dołącz do Nas! Napisz na adres: kontakt@oldrebelclub.pl Stowarzyszenie Old Rebel Club

Brak głosów

Komentarze

mbmagda www.polishinuk.org: Pwoiem ,krotko i zwiezle: anonimowi . Wlasnie to potrafimy najlepiej, nie podpisywac sie pod tym co mowimy co piszemy. Jak ccesz czlowieku zmieniac swiat jesli nie potrafisz powiedziec otwarcie co myslisz?
Polecam www.polishinuk.org

Vote up!
0
Vote down!
0

mbmagda www.polishinuk.org

#349433