Padł ostatni bastion uczciwości

Obrazek użytkownika gw1990
Blog

Mariusz Kamiński został odwołany przez Donalda Tuska. PiS podnosi głos, że premier postąpił niezgodnie z prawem z dwóch względów - nie ma racjonalnych argumentów, podpartych ustawą, do wyrzucenia szefa CBA w obecnej sytuacji. Poza tym - szef PO nie poczekał na opinię prezydenta, a zgodnie z prawem musiał ją otrzymać, nawet, jeśli nie będzie brał jej pod uwagę.

Zastanawia sam tryb odwołania - 6 października Tusk otrzymał pismo od Kamińskiego ws. stoczniowej. Premier wszczyna procedurę odwołania szefa CBA dzień później, bowiem ten ma zarzuty prokuratorskie, owiane tajemnicą, w związku z aferą gruntową, pomimo niedawnego nieprawomocnego wyroku sądu ws. Ryby i Andrzeja K. Według ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, szef rządu musi odwołać się do opinii prezydenta, sejmowej komisji ds. służb specjalnych oraz kolegium ds. służb. Jeśli Lech Kaczyński nie przesłał pisma do kancelarii premiera, a ma na to bliżej nieokreślony czas (nie minęły 2 tygodnie, co wedle niektórych prawników oznaczać może termin "niezwłocznie"), dlaczego aż tak zależało premierowi, by jak najszybciej wyrzucić Kamińskiego? Przecież liczył się nie tylko z krytyką opozycji i mediów odnośnie samego pomysłu w dobie afer, ale też całej procedury. Chyba, że Tusk nie zna treści ustawy. Ale wiemy, iż na pewno ogląda co jakiś czas telewizję, w której się wałkowało o trybie całej procedury.

Dlaczego premier nie dał szansy Kamińskiemu na oczyszczenie się z zarzutów i wyjaśnienie afer - hazardowej i stoczniowej - przez prokuraturę? Co robi na stanowisku Aleksander Grad, którego nazwisko pojawia się w tej drugiej sprawie? Czy tak wyglądają standardy polskiej polityki, że do kręcących lody i dymisjonowanych szef rządu ma "pełne zaufanie"?

Mariusz Kamiński był ostatnią ostoją uczciwości i twardej walki z korupcją w świecie politycznym. Nie popełnia błędów ten, który nic nie robi. Donald Tusk, motywując wyrzucenie szefa CBA, podkreśla jego splamioną "postawę moralną". Warto czasem przyjrzeć się sobie. Pożegnanie się w taki sposób z kimś, kto - w przenośni - goni za złodziejami na podwórku rządzących pokazuje, że premier ukarał nie tego, kogo powinien. Ukarał goniącego. Być może bał się determinacji w poczynaniach Kamińskiego, by patrzeć władzy na ręce. A kolejne bomby aferalne, o ile już nie odebrały ogromnej części poparcia dla Tuska, mogłyby go (jak i partię) przekreślić w zbliżających się wyborach. Cel uświęca środki.

Brak głosów

Komentarze

 Teraz juz moze robic wszystko.Jak długo?

Vote up!
0
Vote down!
0
#34157

Nie wiem czy są nadzieje na "cud", skoro publika przed telewizorami drzemie.
"Zgodnie z konstytucją każdemu urzędnikowi państwowemu, w tym premierowi, grozi Trybunał Stanu", to jest jedyna uczciwa wypowiedź Pawła Wypycha, w tym morzu dezinformacji.
Pozdro.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#34161

Spędziłem długie cztery czy pięć godzin przed telewizorem wczoraj, śledząc przebieg zdarzeń w wersji relacjonowanej przez (tak się złożyło) TVP Info. Standardowo telewizji nie oglądam, z przyczyn różnych, głównie dla oszczędzenia starganych nerwów, akurat wyszło inaczej.
Taka jedna uwaga - byłem autentycznie zdziwiony sposobem relacjonowania przez TVP Info. Odniosłem wrażenie, że jednak zdarzają się czasem odstępstwa od kanonu Tusk Vision Network, coś jakby mały kroczek w stronę obiektywizmu.
Iluzje to moje pobożne czy rzeczywistość?

A czy publika przed telewizorami drzemie (dosłownie i w przenośni) - ciężko powiedzieć... może coś do ogółu trafi...

Vote up!
0
Vote down!
0
#34185

Witaj na niepoprawnych. Tak się składa, że także wczoraj oglądałem TVP info. Miło zaskoczyła mnie prezentowana tam opinia prawnika - Piotra Brzozowskiego - który wygrał z Tuskiem w sprawie publikacji raportu Pitery. Jako że sam jestem z wykształcenia prawnikiem, bardzo podobał mi się sposób argumentacji oraz używane w niej specjalistyczne słownictwo. Nic dodać, nic ująć. Zaraz po nim, chyba dla przeciwwagi, wypowiedział się dr Ryszard Piotrowski (podobno konstytucjonalista) z Uniwersytetu Warszawskiego.. Świadkiem takiego prawniczego bełkotu byłem chyba ostatnio, czytają jakieś uzasadnienie do wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Dobrze, że w tym morzu braku obiektywizmu można dostrzec takie akcenty jak wypowiedź Pana Piotra Brzozowskiego.

Vote up!
0
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#34188

to stary,dobrze sprawdzony sposob platformy

na zamiatanie POd dywan wlasnych grzechów

Nie ma p.Kaminskiego,nie ma AFERY HAZARDOWJ,ANI STOCZNIOWEJ

jest za TO miloś-nie panujący dobry ojciec tusku:(

merdia rzadowe juz ogłosiły AFER w rzadzie ...nie ma

 

 

 

gość z drogi

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#34194