Państwo polskie zbankrutowało, czy zostało okradzione?
Jeśli zbankrutowało, to dlaczego? Jeśli zostało okradzione, to kto to zrobił?
Kamilowi i Jego rodzeństwu – moim Skarbom
Spójrz tato, jakie to wszystko jest ładne, jakie piękne. – To nasza ojczyzna synu – mówiłem.
Chłopak od małego był bystrym dzieciakiem, zadawał mądre pytania i uważnie słuchał odpowiedzi; przypatrywał się wszystkiemu bardzo uważnie. Z niesamowitą ufnością i tym błyskiem w oku przemierzał ze mną Polskę wzdłuż i szerz. Samochód cierpliwie znosił trudy drogi – a nie wszystkie były takie, jak te zagraniczne, ale nie mówiłem chłopcu, nie mówiłem jego rodzeństwu, że zagraniczne są inne, bo i po co. Niech nacieszą się tym co mamy, tym co jest i tym, co z roku na rok poprawia się i idzie na lepsze.
Nam wtedy wystarczał widok, jaki przesuwał się za oknem mknącego samochodu. Cały pas nadmorski w bliskiej linii brzegowej od wciętego w ląd Szczecina po latarnię morską we Fromborku: dalej już Braniewo i tereny poligonów. Przepiękna kraina jezior – Mazury i malownicze Podlasie. W drodze powrotnej przez Olsztyn, Elbląg na pas płaskiej jak stół urodzajnej ziemi wokół Malborka. Dalej na zachód, Kaszuby. I tak w każdym regionie od morza przez centrum Polski, tej nieco mniej ciekawej w okolicach Łodzi, gdzie monotonia krajobrazu boleśnie wciskała się pod skronie, aż po same góry, we wszystkich czterech porach roku.
Widzieliśmy zatem topniejące śniegi i puszczające lody na rzekach. Witaliśmy wiosnę, która pięknie budziła do życia przyrodę, a naszym zmysłom ciepłem swym i świeżością dostarczała niebywałej rozkoszy. Wjeżdżaliśmy w gorące lato, by chwilę potem ulgi szukać w przepięknych kolorach jesieni – patrzyliśmy na pola szerokie i urodzajne, na sady pełne jabłek. I tak w około przez kilka długich lat, które mijały jak z bicza strzelił. Liczniki samochodów – jeden nie dałby rady – łapczywie połykały tysiące kilometrów. A nam ciągle było mało, czuliśmy niedosyt, bo inna pora w innym miejscu i czasie, i nasze zmysły nakładki robiły na zapamiętane obrazy, albo odwrotnie – nakładka została zmieniona nowym obrazem.
Czas mijał, syn z resztą dziatwy, nie wiadomo kiedy, dorósł. Przez Polskę razem jeździmy już tylko sporadycznie, ale wtedy towarzyszą nam zgoła inne uczucia i doznania. To co widzimy za oknami samochodu porównujemy z zapamiętanymi obrazami – wiele zmian i generalnie trzeba przyznać na lepsze. Ale w pamięci szukamy też tego co było, tych pierwszych doznań poznawczych, tych zdziwień i szeroko otwartych oczu.
Dziś syn dopytuje mnie o zupełnie` inne sprawy. Ciekawy jest, co robiłem w jego wieku i czy też było tak beznadziejnie z pracą. Opowiadam zgodnie z prawdą, że nie było problemu, że istniało coś takiego jak obowiązek pracy i każdy tę prace miał. I każdy otrzymywał na czas swoje wynagrodzenie. Opowiadam jak to było. I nie dziwię się, że tamto, czas mojej młodości jakoś jemu, i jemu podobnym bardziej leży.
Czy się temu dziwię? Nie. Bo cóż gorszego od braku pracy i marnych widoków na przyszłość może być dla młodych ludzi pełnych wigoru? Jak mają pójść na swoje, jak mają założyć własne rodziny skoro dziś ledwo starcza na przeżycie?
Stocznie nieczynne, fabryki już dawno rozebrane, polskie cukrownie zlikwidowane, kopalnie, co się ostały, ledwo zipią. Przemysłu praktycznie nie ma. To co jest zostało na cyrografie spisane i…
Smutek, brak nadziei coraz bardziej zagląda w oczy nie tylko ludziom starszym, jak zwykło się mówić, ale dotyka już szerokiej rzeszy ludzi młodych. Nieprzyjemnie się zrobiło i nie dziwię się synowi, że z utęsknieniem wraca do swojego dzieciństwa, do tych lat beztroski i tego, że obok mnie siedział i mogliśmy pędzić przed siebie, gdzie oczy poniosą. Dziś tamte oczy patrzą na dzisiejszą Polskę zupełnie inaczej.
Zaglądam na strony serwisów informacyjnych i czytam: „Reforma emerytalna v.2.1.1” czytam i już wiem, że ktoś ukradł nasze emerytury i wiem również to, że ktoś nam ukradł Ojczyznę.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2937 odsłon
Komentarze
smutne, ale ...
6 Lutego, 2013 - 12:43
... prawdziwe...
"Bo z Polską i USA to jest, panie prezydencie, jak z małżeństwem. Swojej żonie należy ufać, ale trzeba sprawdzać, czy jest wierna" BK
dlatego, że...
"wiem, że ktoś ukradł nasze emerytury i wiem również to, że ktoś nam ukradł Ojczyznę".
... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
odpowiedż jasna i okrutna prawda - u Satyra
6 Lutego, 2013 - 13:21
http://niepoprawni.pl/blog/6583/z-cyklu-od-mazowieckiego-do-tuska-3
Bóg - Honor - Ojczyzna!
No i jest
6 Lutego, 2013 - 14:52
odpowiedż. Tu tylko jeden z szeryfów od złodziei.
lupo
100%
6 Lutego, 2013 - 21:26
Tak dwa panstwa US i RP, i dwa narody oglupione i wydu ...ne przez te sama nacje.
Jedna z odpowiedzi:
6 Lutego, 2013 - 16:30
http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=fQra4bjrUqQ&feature=endscreen
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Wybraliście PO czyli partię obłąkańców to mamy !
6 Lutego, 2013 - 17:34
Niestety naiwność kosztuje i to potęznie ! Ludzie mądrzy i uczciwi są niepopularni! I ich się odrzuca! Wybiera się hałaśliwych, obiecujących gruszki na wierzbie, oszustów, kłamczuchów, obłudników, siejących nienawiść, ale za to słodko uśmiechających się... Szkoda, ze Pan Bóg ludziom dał granicę na inteligencję, natomiast nie dał granicy na GŁUPOTĘ !
Jak pan
6 Lutego, 2013 - 19:39
głosowałeś na PO to przyznaj sie pan a nie pisz "wybraliście PO". Ja na nich nigdy nie głosowałem a pański wpis jest tak ułożony , jakby był napisany do tych, którzy tu wyrazili swoją opinię.
lupo
Po pierwsze PObolszewia objela wladze w Polsce po sfalszowanych
6 Lutego, 2013 - 19:47
nie domokratycznych wyborach fakt ze na PObolszewikow glosowali wszyscy lewacy zlodzieje i przestepcy byli kapusie i byle sluzby oraz zatrudnieni w panstwowych budzetach i ich rodziny, byla tez warstwa tumanow oglupiona przez polskojezyczna prase,Glosowala tez na nich kchazarska mniejszosc narodowa, ktora jest wiekszoscia w sejmie polskim.Tak ze mir- donat NIE WYBRALISMY tylko nam wybrano a to jest roznica.Z co do reszty to mas racje.
@mir-donat
7 Lutego, 2013 - 08:44
uragasz okradzionemu; jesli złodziej okrada - oszukuje, łupi - nie kop okradzionego. Poczytaj obietnice wybołcze PO i porównaj z "realizacją". Nie głosowałam na PO, ale mogę zrozumieć ludzi - nie tyle ogłupionych, co oszwabionych.
Bóg - Honor - Ojczyzna!
A czy nie jest tak,
7 Lutego, 2013 - 04:20
że daliśmy sobie Polskę ukraść? Przecież ten proces następował na naszych oczach, a my często zachowywaliśmy się jak widzowie teatralnego spektaklu! Ile było w tym naszego lęku, konformizmu, niewiedzy, lemingostwa, bezradności i zwyczajnej ludzkiej niemocy, ile moralnego relatywizmu, pogardy dla narodowych, patriotycznych działań -ocenić trudno! Ale nie mówmy, że nam ukradziono Ojczyznę, przecież my cały czas byliśmy w tym procederze obecni i milcząc dawaliśmy nań przyzwolenie!!!
mika54
@mika54
7 Lutego, 2013 - 08:45
Nie zgadzam się. Szulernia działała pod stołem. Przeczytaj teksty Satyra, linkowałam ponizej.
Bóg - Honor - Ojczyzna!
Jasne Wiktorze, że państwo zostało okradzione!
7 Lutego, 2013 - 11:29
Nawet wiem, kto to zrobił i za czyim cichym przyzwoleniem.
A Waszeć podróży zażywałeś, widoki rozkradanej Ojczyzny podziwiałeś, miast patrzeć na ręce rządzącej czerwonej i różowej magnateryi i piętno nakładać na niegodziwych. A na elekcyjach Waszmość dokonywał słusznego wyboru? - Wszak trza Ci wiedzieć Mości Panie, że zdrajców ci u nas dostatek, co swą oracyją wymóżdżają czerepy wszelakiej gawiedzi, by otumanione pospólstwo Rzeczypospolitej dało im przyzwolenie na wszelaką grabież nie tylko trzosów tychże wymóżdżonych, ale i tysięcy manufaktur i setek tysięcy morgów urodzajnej ziemi.
Czemuś nie podnosił larum, gdyś obaczył kradziejstwo na ziemi piastowej?
25 czerwca minionego roku napisałem (tutaj: http://niepoprawni.pl/blog/6583/do-premiera ):
bp Ignacy Krasicki
DO PREMIERA
(parafraza)
Im wyżej, tym widoczniej; chwale lub naganie
Podpadają premierzy, „najjaśniejszy panie”!
Satyra prawdę mówi, względów się wyrzeka,
Wielbi urząd premiera, lecz sądzi człowieka.
Gdy więc ganię zdrożności i twe czyny baczne,
Pozwolisz mości premierze, że od ciebie zacznę.
Jesteś premierem, nieudacznikiem, takim sk… synem,
A przecie ten urząd dla honoru zaszczytem być winien.
Kto się wśród swołoczy urodził, ten niech z nimi siedzi,
A żeś jest premierem, cieszą się tylko Polaków sąsiedzi.
Bo natura na rządczych pokoleniach zna się:
Inszym powietrzem żywi, inszą strawą pasie.
(...)
A choć który fałsz postrzegł, kompana nie zdradził;
Ten gardził, ale płacił, ów śmiał się, lecz kadził.
Czemuś premierem sprzedajnym? Tak między nami,
Znam wielu polskich patryjotów, ale z przymiotami
Niezłymi się szczycącymi. Są Polakami rodem,
Którzy z Polski zrobiliby kraj płynący miodem,
Obyś ty i twoi kompani w tym nie przeszkadzali,
Bo na rządzenie Rzeczypospolitą jesteście za mali.
Jesteś premierem, – a jesteś prostakiem, nie panem;
To fakt niepodważalny. Każdy, kto swym stanem
Przedtem się z tobą równał, a teraz czcić musi,
Nim powie „panie premierze”, pierwej się zakrztusi;
Twe złodziejskie rządy, twój pijar nikogo nie łechcą,
Wszytkie stany mają cię dosyć i szanować nie chcą.
Mają racyję i powodów bez liku, bo tak się nie rządzi,
Bądźże więc pewny, że na elekcyi naród cię osądzi;
Boś Polskę Unii oddał i zawarł pakt z Moskalami,
Aliści my już byli w przeszłości ich niewolnikami.
Kcesz, by Rzeczypospolitą obcy, a nie swój rządził,
I mówisz, że zawżdy to lepsze, – tak żeś już pobłądził?
Za uścisk Władka Putina, za uśmiech Merkel Angeli,
Oddałeś Rzeczpospolitą pod władanie Brukseli,
Czapkując eurofederastom, wolisz obcym służyć?
Naród lekceważyć, zeń kpić, bezczelnie bajdurzyć?
Żadnych dzieł nie tworzysz, niczym nie zadziwiasz,
Ino dobra Polski sprzedajesz, obcych uszczęśliwiasz.
A naród jużci świadom, żeś tronu premiera niegodnym,
Boś ty jest zdrajcą i psim synem tej ziemi wyrodnym.
Uknułeś spisek, który naród po wsze czasy zapamięta,
Jakeś w Rosyi pod Smoleńskiem zgładził prezydenta,
A z nim zastępy prawych człeków, polskich patryjotów,
Których twój kompan Niesiołowski miał ci za idiotów.
A przecie ów poseł od dawna na głowę jest chory,
Nikomu oszczerstw nie szczędzi, – co na to doktory?
Źle to więc, że idziesz premierze po trupach do celu,
Tak nawet za sakwę nie czyni kurtyzana w burdelu.
Świadom, iż słowo moje twego ucha nie popieści:
Obaliłeś rząd Olszewskiego mając lat trzydzieści,
Teraz rozkładasz handel, przemysł, zastępy medyków,
Wpuściłeś obcy kapitał za trzydzieści srebrników,
I oracza, choć sieje i zbiera puściłeś z torbami,
Boś w Unii nie załatwił sprawy z dopłatami.
Na osiemset parę miliardów zadłużyłeś Polaków,
I choćbyś umysł wytężał, to nie znajdziesz znaków,
Jak ten dług spłacić i z czego, nie krzywdząc narodu,
Bo się z szamba na trawnik wylało, narobiło smrodu.
Z podskarbim Rostowskim lasami chciałeś kupczyć,
Chciałeś ukraść bory i naród bez mydła wydupczyć?
Ale wam się nie udał ten plan przebrzydły, podły,
Zapobiegł temu Jan Szyszko, zapobiegły modły.
Potępiasz w czambuł wszytkie czyny ojca Rydzyka,
Nic a nic cię nie obchodzi toruńska geotermika.
Odebrałeś geotermii dukaty, pomógł ci Gawłowski,
Bo masz „gdzieś” naród, energetykę i interes Polski.
Przeszkadza ci głos narodu w niezależnych medyjach,
Przeszkadza ci TV Trwam, no i… Radio Maryja,
Bo według ciebie one burzą ład, sieją jad nienawiści,
A TV Polsat News mówi prawdę,…no pewnie! – aliści,
Widział to naród ich „prawdę”, szarżę na Jasnej Górze,
Operatora kamery tej stacyi, któren ma w swej naturze,
Kopać wiernych z redachtor Żarską – użyteczną idiotką,
Która w eter puściła newsa, będącego pospolitą plotką,
Jakoby, ów operator był bity przez wiernych na placu,
Trudno usłyszeć prawdę od tych libertyńskich pajaców.
Nikt ich nie zapraszał, więc po co draka, po co mecyje,
Pokażcież więc cwaniaczki, gdzie wasze akredytacyje.
Nie macie? – Więc co tu robicie, czemu oczerniacie?
Chyba z czartem od dawien dawna konszachty macie.
A i od etyki w medyjach plugawa seymowa komisyja,
Z Katarasińską kłamie jak z nut, z prawdą się rozmija.
Twój plan rządzenia jest prosty – zniszczyć opozycyję,
A Polaków pracy pozbawić lub wysłać na banicjyę.
A kto w twą trąbkę nie dmucha, i okoniem się stawia,
Tym usta kneblujesz, niszczysz, publicznie pomawiasz,
Sądom nakazujesz, by patryjotów wysyłać w doktory,
Wariatów zeń zrobić i pokazać, że każden jest chory.
Dałeś przyzwolenie na Nord-Stream – gaz-rurę,
Która zablokuje port nasz, zniszczy morza naturę,
Bo dla ciebie interes Szwabii z Rosjanami ważniejszy,
Niźli zaś nasz – Polaków ten przyszły, no i teraźniejszy.
Kcesz łobuza Sekułę na szefa NIK-u mianować,
Któren w komisyi śledczej miał już dopilnować,
Aby aferzystom od hazardu włos nie spadł z głowy,
Więc będąc szefem NIK-u, zawżdy będzie gotowy,
Chronić wszytkiej maści złodziei, cwaniaków,
Którzy ograbiają z majątku naszych rodaków.
To skandal nad skandale, to niegodna nominacyja,
Która ze zdrowym rozsądkiem zawżdy się rozmija,
Gdy złoczyńca ma tropić prawego, a złodziej złodzieja,
To się znaczy, że dobrze nie będzie, płonna to nadzieja.
Wiedzą to platformersi, (a czegoż oni nie wiedzą?)
Udają, że dla Polski pracują, gdy na Wiejskiej siedzą.
Nie moje to zdanie, lecz narodu rozum bystry,
Już twe czyny osądzi i twych zastępów ministry,
Za kupczenie, za zdradę, to warto wam wiedzieć,
Patrzaj, jak ty i ministry będą w pierdlu siedzieć.
Aliści…
Pozdrawiam, Satyr
________________________
"I złe to czasy, gdy prawda i sprawiedliwość nabiera wody w usta".
(ks.J.Popiełuszko)
@Satyr
7 Lutego, 2013 - 21:00
Sprawiłeś mi swoim komentarzem niezwykłą przyjemność.
Dziękuję :)