Prezydencie, okrakiem dłużej się nie da – cz. 1 zażaleń wyborcy

Obrazek użytkownika Katarzyna
Kraj

Najpierw małe zastrzeżenie, zanim przeciwnicy Prezydenta RP podskoczą z radości; „pisiara” dokopuje Lechowi Kaczyńskiemu. Dobra Nasza!
Żadna dobra nasza, nie cieszcie się przed czasem. Póki co, nie mam pewnego kandydata na prezydenta i jeśli tak dalej pójdzie nie będę miała, ale na pewno mego głosu nie otrzyma w przyszłości żaden postkomunista, żadna Jola, Olechowski czy Donald Tusk. Acha! Nowy Tymiński z czarną teczką też nie.;) To nie wchodzi w grę.

Zwracam się do mojego Prezydenta, bo na Niego głosowałam i cieszyłam się bardzo z Jego wygranej. Z żalem stwierdzam, że trwoni swoje społeczne zaufanie.

Są dwa wytłumaczenia tego:
1. Wyniesiony na fali dumy narodowej i patriotyzmu mówił nam, co chcieliśmy usłyszeć, ale nie są to osobiste wartości prezydenta.

2. Bardzo ubolewa, ale to nie on już decyduje o swojej postawie jako reprezentanta narodu. Jest między młotem a sierpem i czarnymi orłami; między Moskwą, Kijowem, Berlinem, Paryżem i Brukselą a USA oraz Izraelem. Kręci głową jak potrafi, ale już więcej skręcić się nie da, bo pęknie kark. Jednym słowem, jest pierwszą (?) ofiarą postpolityki.

Skąd te moje teorie spiskowe?
Wytłumaczę się. Wiem o polityce tyle, ile usłyszę i przeczytam, co mają do powiedzenia mądrzy ludzie. Chłonę jak gąbka wszystko jak leci; i czasem nie odróżniam żywej zdrowej wody od ścieków.
Może dlatego czasem mam wrażenie, że coś mi tu śmierdzi, że ktoś robi ze mnie wała. Mniejsza o mnie, ale co, jeżeli z Polski? W końcu w programie Wojciecha Manna nie występowały dzieci z Koziej Wólki. I jeśli takie rozgarnięte dziecko mówiło, że za 50 lat Polski nie będzie, to samo tego nie wymyśliło. Nawet jeśli było to wynikiem tego, że tatuś bardzo nie lubi naszego kraju, to człek mimo woli zaczyna bacznie się rozglądać. Rozglądam się więc już od dłuższego czasu, bo program „Duże dzieci” z owym kosmopolitą w krótkich spodenkach, był dosyć dawno.

I co widzę?
A widzę, widzę…,że nikt nie ponagla Niemiec do podpisania TL, sami zabrali się ostro do pracy i zabezpieczyli swoją suwerenność.

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=100693

Naszego prezydenta wciąż nawet „swojacy” poganiają. A „swojacy” ci nie dość, że sami nie mogli TL przeczytać, bo go w polskim parlamencie nikt nie uświadczył nawet w skróconej wersji, ale dziwnie stracili słuch i nie słyszą, że Polacy domagają się takich samych zastrzeżeń do dokumentu, jakie wypracowali Niemcy. Mniejsza o „swojaków” i Niemców – ich nawet rozumiem.

Jak jednak mam rozumieć postawę mojego prezydenta? Jeszcze słyszę, jak tłumaczy nam wszystkim, że bez Ustawy kompetencyjnej TL jest zagrożeniem dla polskiej suwerenności, jeszcze nie opadły mi z wrażenia emocje, kiedy mój prezydent tłumaczył mi, iż bez takiej Ustawy Polska stanie się województwem UE.
Podobno na tę okoliczność nawet kilka korków od butelek strzeliło w Juracie, gdzie doszło do konsensusu z premierem. Prezydent to, a premier tamto obiecał i co? I obiecanki cacanki, głupiemu narodowi mętlik w głowie.

Irlandia ma uratować Europę przed sojuzem - bis. A jak nie uratuje? To co, Panie Prezydencie? Będzie Ustawa czy nie?! Podpisze Pan TL bez niej czy nie? A jak podpisze Pan, to będziemy jeszcze krajem czy tylko województwem?

Nie wiem, Panie Prezydencie czy w natłoku ostatnich wydarzeń, uroczystości i spotkań pracownicy Pana donieśli, że naród też w tej sprawie ma coś do powiedzenia.
List, który podpisało już wielu znamienitych Polaków i tych szarych, takich jak ja, zamieściła Fronda. http://fronda.pl/petitions/display/page:36

W liście piszemy:
„Wzywamy, jako obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, wszystkich posłów i senatorów Rzeczypospolitej Polskiej do niezwłocznego podjęcia swych konstytucyjnych obowiązków ochrony suwerenności i interesów państwa polskiego oraz przestrzegania Konstytucji.

Wzywamy do podjęcia działań analogicznych do tych, do których podjęcia wezwał niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny niemiecki parlament w swoim wyroku z dnia 30 czerwca 2009 r. Badając zgodność Traktatu Lizbońskiego z niemiecką konstytucją, FTK orzekł bowiem, że aby traktat mógł wejść w życie, konieczne będzie ustawowe wzmocnienie roli niemieckiego parlamentu w procesach decyzyjnych w Unii Europejskiej.


Oczekujemy i żądamy podobnego jak w Niemczech ustawowego zabezpieczenia roli Sejmu i Senatu – reprezentacji narodu, czyli suwerena - w procesach decyzyjnych w stosunkach Polski z Unią Europejską. Wszyscy mamy bowiem konstytucyjne pośrednie i bezpośrednie – również w drodze referendum – prawo decydowania o losach Rzeczypospolitej Polskiej i zakresie jej suwerenności”.

Panie Prezydencie, jest to WYZWANIE dla Pana i wszystkich polityków, którzy czują się odpowiedzialni za losy Ojczyzny i za Jej suwerenność. Ale jest ów list również WSPARCIEM Narodu dla Pana. Skorzysta Pan z tego wsparcia czy zlekceważy?

 

Brak głosów

Komentarze

Chyba jako jeden z nielicznych przeczytałem cały TL wraz z załącznikami i jednej rzeczy jestem pewny - jeżeli przyjmiemy TL to nasze kompetencje jako kraju zostaną zredukowane do opiniowania ustaw z Brukseli. Najlepiej ilustruje tutaj podział kompetencji panujący obecnie w samorządzie w Warszawie. Rada Miasta i Prezydent Miasta podejmują decyzje wiążące wszystkie dzielnice oraz przygotowują budżet miasta. Kompetencjami dzielnic jest wydanie opinii o budżecie (rada miasta z reguły nie bieże ich pod uwagę jeżeli są negatywne), mogą wnosić do Miasta inicjatywy uchwałodawcze o zmianę nazwy ulicy, nadanie imienia szkole czy przedszkolu i to wszystko. W przypadku UE po przyjęciu TL Bruksela będzie wydawać ustawy (ale nie Parlament) tylko nazwijmy to "Rada Czcigodnych" (wybierana nota bene "pod stołem" poza wpływem ludzi i wyborców), kraje członkowskie będą mogły takie ustawy zaopiniować (termin dwóch tygodni w przypadku sprawy "pilnej", Rada Czcigodnych nie musi brać pod uwagę opinii krajów członkowskich), może wystąpić z inicjatywą "ustawodawczą" np. ironizując nadania autostradzie A4 imienia np. B. Geremka lub też nadania Muzeum Narodowemu imienia Biedronia (patrząc w kontekście sprawy z Litwą bardzo prawdopodobne). A nasz Parlament i Prezydent będą pełnić rolę "Rady Regentów" z okresu przed Powstaniem Listopadowym (wtedy decyzje podejmował ambasador Rosji Nowosilcow i przekazywał je do akceptacji Radzie która to robiła).
Jeżeli chodzi o L. Kaczyńskiego to głosowałem na niego dwa razy - raz gdy startował na Prezydenta Warszawy i drugi raz gdy startował na Prezydenta Polski. Trzeci raz mojego głosu (przynajmniej w pierwszej turze) nie otrzyma. Jest jeden podstawowy powód - pomimo mówienia o patriotyzmie (za co mu dziękuję) niestety kończy się tylko na mówieniu. Nie ma czynów, nie mówię tutaj o czynach w sprawach jasnych i klarownych w których są także czyny, ale w sprawach ważnych dla dalszych losów Polski. Tutaj jest tylko mowa (np. sprawa TL). Niestety, przynajmniej z mojego punktu widzenia, testu w sprawach kardynalnych dla Narodu pan Prezydent nie zdał.

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin

#31655

Niepoprawne radiopl.pl retransmitowało dyskusję na temat TL na KUL.
Na pytanie do jednego z referujących - czy widzi pozytywy traktatu? - odpowiedział żartem. Przytoczył ocenę starości. Starość ma same dobre strony. Chwilowo ich nie widzę.

Możemy sobie żartować, ale faktem jest, że żaden poseł podnosząc rękę za traktatem, nie znał jego treści.

Nawet, gdybyśmy nie znali szczegółów, to jeden szczegół wystarczy; zmiany w UE będzie można przeprowadzać większością głosów. Czeka nas więc gruntowna zmiana TL i Karty Praw Podstawowych po przyjęciu traktatu. ;((

Zgadzam się z opinią na temat oceny postawy prezydenta.
Pisze o tym, bo wciąż mam nadzieję, ze postawi wszystko na jedną kartę i zacznie wreszcie, postępować tak, jak mówi.

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#31657

Jeśli prezydent jest nadal nasz, tu w rozumieniu nie PiS, ale polskiej racji stanu, nie wolno mu podpisywac tego traktatu! Chcąc prawidłowo postępować, wystarczy, że bedzie robił to, co robią Niemcy. W obecnej sytuacji geopolitycznej, złożenie podpisu pod TL bedzie równoznaczne z wejściem do polskiego panteonu zdrajcow takich jak np. Stanisław Poniatowski, który tez podobno chciał dobrze dla Polski, a zrobił dobrze Katarzynie (teraz Merkel). Czas wyjść zza drzewa i przedstawić POLSKĄ rację stanu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#31669

Oto jest pytanie!

Czy Lech Kaczyński ma własne zdanie? Nie sądzę! Polska potrzebuje silnego Prezydenta! Silny Prezydent już dawno rozwiązałby ten burdel jakim jest nierząd Tuska i zaczął rządzić dekretami!

Lech Kaczyński uwalił lustrację! Lech Kaczyński uwalił dekomunizację! Lech Kaczyński wie jak jechać do Tbilisi i bronić Gruzję. Lech Kaczyński nie wie, czy nie chce bronić niepodległej Polski.

Albo Lech Kaczyński zacznie być PREZYDENTEM NAJJAŚNIEJSZEJ RZECZYPOSPOLITEJ, albo niech ustąpi i zrobi miejsce temu, który będzie Prezydentem tych co na niego głosowali, a nie "wszystkich" Polaków, bo niektórzy z tych "polaków" są nimi tylko z nazwy.

W każdym razie mój głs rezerwuję na drugą turę. Jeżeli Lech Kaczyński wejdzie do drugiej tury, a jego przeciwnik będzie szubrawcem, ma mój głos, ale nie wcześniej.

Przepraszam. Trochę to wyszło emocjonalnie, ale dosyć jest dosyć.

_______________________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#31689

ja z powodów trochę innych w pierwszej turze będę głosować na takiego kandydata, który będzie najmocniej prawicowy. Prawdopodobnie zatem Jurek albo JKM.

A Kaczor Mniejszy? Jak przejdzie do drugiej tury, to dopiero wtedy oddam na niego głos.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#31698

... niestety, ale nie wierzę ani jednemu, ani drugiemu. LiS. Sądząc po ich dotychczasowych wypowiedziach i zachowaniach, żaden z nich nie jest materiałem na Prezydenta.

Prezydent musi uważać co mówi i co robi. Najlepiej, aby jak najmniej mówił, a działał szybko i zdecydowanie.

Czy Jurek albo JKM spełniaj te warunki? Zastanów się. A może poszukać wśród innych? czy zastanawiałeś się nad kandyturami Dorna, Maciarewicza, Morawieckiego, Olszewskiego. A może inne kandydatury przyjdą Ci do głowy? Podziel się nimi.

________________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#31705

"Polska potrzebuje silnego Prezydenta! Silny Prezydent już dawno rozwiązałby ten burdel jakim jest nierząd Tuska i zaczął rządzić dekretami"!

Z pierwszym zdaniem się zgadzam. Ale ciekawi mnie, w jaki sposób miałby ten silny prezydent rządzić dekretami? Tak jak Łukaszenko na Białorusi?

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#31700

Jak sobie wyobrażasz rozwalenie korporacji zawodowych, wyczyszczenie ABW, posadzenie za kratki złodzei i bandytów rodem z PO Targowica, rozwalenie i wyczyszcenie medialnego układu ubecko-wsiowego czy w końcu pokazanie miejsca w szeregu głupokom w rodzaju Kuby Wojewódzkiego czy skurwielom w rodzaju Lisa?

Demokracja to wspaniała rzecz, ale jeżeli ta demokracja jest bezceremonialnie wykorzystywana przez bandytów, złodziei i zdrajców wszelkiej maści........ Co należy zrobić?

Demokratycznie? To znaczy jak? Od 20 lat demokracja w Polsce oznacza rozkradanie majątku narodowego, niszczenie i doprowadzanie w ekstremalnych przypadkach do samobójstw najwartościowszych LUDZI. Zabójstwa polityczne.

Chciałbym przypomnieć, że oprócz Łukaszenki istaniał jeszcze ktoś taki jak generał Pinochet. Myślę, że w Polsce, jeszcze, nie trzeba Pinocheta, wystarczyłaby Żelazna Lady. A dekrecik tu i tam przydałby się. Od czasu do czasu.

Czy będziesz w stanie odpowiedzieć mi na te pytania?

_________________________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#31703

zanim napiszesz bzdury o rozwiązywaniu rządu przez prezydenta i rządzeniu dekretami poczytaj sobie obecną konstytucję. Nie ma takiej możliwości, by prezydent "rozwiązał rząd i rządził dekretami". Więc nie wymagajmy od kogoś czegoś co jest niemożliwe. Uważam, ze Kaczory powinni uwalić ten traktat już na etapie negocjacji stosując polskie weto pod pretekstem braku zgody na "pierwiastek". Niestety zabrakło im odwagi. Teraz prezydent powinien twardo domagać się co najmniej ustawy kompetencyjnej a jeszcze lepiej dużo bardziej skutecznego prawnego zagwarantowania suwerenności narodowej i podmiotowości polskiego parlamentu. Czy wystarczy mu odwagi?

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#31706

zanim napiszesz bzdury o rozwiązywaniu rządu przez prezydenta i rządzeniu dekretami poczytaj sobie obecną konstytucję. Nie ma takiej możliwości, by prezydent "rozwiązał rząd i rządził dekretami". Więc nie wymagajmy od kogoś czegoś co jest niemożliwe. Uważam, ze Kaczory powinni uwalić ten traktat już na etapie negocjacji stosując polskie weto pod pretekstem braku zgody na "pierwiastek". Niestety zabrakło im odwagi. Teraz prezydent powinien twardo domagać się co najmniej ustawy kompetencyjnej a jeszcze lepiej dużo bardziej skutecznego prawnego zagwarantowania suwerenności narodowej i podmiotowości polskiego parlamentu. Czy wystarczy mu odwagi?

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#31707

Obowiązująca konstytucja(z małej litery) jest świstkiem do podtarcia dupy! I im szybciej będzie zmieniona tym lepiej dla Polski i Polaków. Dlatego, proszę, nie wciskaj mi konstytucyjnego kitu.

Mam pytanie. czy możesz mi odpowiedzieć? Czy prawo, w tym przypadku konstytucja, uprawniające bezprawie, jest w dalszym ciągu prawem czy bezprawiem? Czy należy go przestrzegać czy robić co tylko w naszej mocy aby to zmienić.

A jeżeli to bezprawie zwane prawem nie dopuszcza do tego aby to bezprawie zniszczyć, więc to bezprawie ma być prawem?
Czy może, bez względu na to, co owo bezprawne prawo mówi, zakończyć jego działanie, każdym sposobem?

Tylko nie pisz, mi, że nawołuję do bolszewickiej rewolucji, do przelewu krwi itp. Nie, nawołuję do zmiany Ustawy Zasadniczej, Prezydent mając za sobą poparcie większości społeczeństwa, wygrał przecie wybory, większościowe!, ma prawo to uczynić dla dobra państwa i narodu, tym bardziej jeśli owo "prawo" zaczyna służyć bezprawnym celom, złodziejom, bandytom i zdrajcom! Uważam, że w takim przypadku Prezydent ma wręcz OBOWIĄZEK zmiany bezprawia na prawo.

Ale możesz się nie obawiać Prezydent Lech Kaczyński tego nie zrobi. Ażeby było weselej, w Polsce nie widzę nikogo kto mógłby to zrobić. Tak, że możesz spać spokojnie. konstytucja (z małej litery) będzie przestrzegana.

Życzę przyjemnych snów, drogi oszołomie z ciemnogrodu.

PS. Igranie z budżetem. Przedstawianie nieprawdziwego budżetu, opartego na nieprawdziwych danych, mogłoby być powodem odwołania rządu. Ale aby to zrobić trzeba mieć jaja!

O kurza stopa. Znowu wyszło emocjonalnie, ale taki już jestem. Mam jeden język. Jeżeli kogoś uraziłem. Przepraszam. Ale nic nie odwołuję.
_____________________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#31709

A może jednak podpisać pod takimi warunkami jak Niemcy?
Właśnie dlatego napisałam tę notkę, by na ten temat podyskutować. dziwnie bowiem składa się, ze krytyka TL jest natychmiast poczytywana jako atak na UE. Jesteś przeciw TL, to jesteś przeciwko UE.

A podziały tak wcale nie przebiegają. Właśnie ze względu na rację stanu wielu z nas było za akcesem do UE. Miała ona być jednak ojczyzną ojczyzn a nie supermocarstwem rządzonym przez dyrektywy (czytaj dekrety).
Właśnie dyskusja i wyłożenie polskiej racji stanu, tego wciąż poza sloganami i komunałami, nie mamy, wymaga Ustawa kompetencyjna przed ratyfikacją TL.

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#31701

Słońce świeci, koty łapią myszy, Wyborcza tropi faszyzm i antysemityzm, a Unia centralizuje, standaryzuje i unifikuje. Taka jest kolej rzeczy. Można co najwyżej nie mieć kota, albo nie kupować Wyborczej.

TL to ta mysz, którą chce złapać sobie kot. ktoś kto zna jego konstrukcje psychiczną nie będzie wierzył, że może go od tego oduczyć.

A czymże jest teraz polska racja stanu? Ma nią być ciułanie swoich marnych groszy na drodze do obiecanej krainy dobrobytu czy zachowanie własnej podmiotowości i szczególności?

Vote up!
0
Vote down!
0
#31710

Nie można kota oduczyć, ale można mu przeszkodzić.;)
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#31716

Czyli, że Unia to bohaterska walka z problemami nie znanymi w żadnej innej organizacji?

Vote up!
0
Vote down!
0
#31718

Ee tam, z nikim nie chcę walczyć.;)Na bohatera się nie nadaję stanowczo. Po prostu chcę mieć prawo wyboru.I nie mam ochoty na to, by mnie sprzedano jak kota w worku.;)
Czy ktoś to weźmie pod uwagę?

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#31729

Ależ oczywiście Katarzyno. Z chwila gdy w naszym prawie umieścimy te wszystkie uwarunkowania które byli "uprzejmi" zamiescić Niemcy, to...proszę bardzo. Ale tylko wtedy!

Vote up!
0
Vote down!
0
#31712

I o to właśnie chodzi w liście, który jest na stronie Frondy.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#31717