V Kolumna pompuje koła!

Obrazek użytkownika jwp
Blog

To się porobiło, znowu miłe zaskoczenie.

Stara Wiara wraca na scenę, choć przecież nie do końca z niej zeszła. Zawsze jakaś rączka, czy też nóżka w rogu i za kulisą się czaiła. Że nie wspomnę o stałej obecności wśród ekipy technicznej. Bez niej żaden koncert, ni tournee nie byłoby się w stanie odbyć, ani też zakończyć sukcesem. Finansowym, co chyba najważniejsze.

Było wiele list. Nie tak dawno Macierewicza, Wildsteina, Ryszarda C, a i pewnie NawózBombera. W kręgach zbliżonych do dobrze poinformowanych krąży już Lista Kwasa. Nie wiem jakie jabcoki i mózgojeby się tam znajdą, ale jeżeli dołożyć najnowszą część Matriksa – Balcerowicz: Reaktywacja, to można się spodziewać efektów specjalnych poczynionych w Studio Łubianka.

Lewactwo postępowe jest już gotowe łyknąć odgrzewaną w imię zjednoczenia sił jajecznicę z jaj głuszców, co to onegdaj, jak złote runo Bracia Krwi Czerwonej spożyli z myśliwskiej chatce. Nie za bardzo liczą na ludzką głupotę, bo tak już dawno wyszła po przeciwnej stronie Białej Dziury. Bardziej desperacja, wiara w moc sprawczą swoich pryncypałów, a także sukcesy w wyszarpywaniu ponoć twardej PO-wskiej Maci uprawnia łatanie i pompowanie sparciałych i podziurawionych wrzecionem czasu dętek.

Swoją drogą ileż uciechy będzie, gdy usłyszymy – „Balcerowicz musiał wrócić !”. Oczywiście za pełną aprobatą banków, nie tylko kapitalistycznych. Nie widzą jednak, jak koń pociągowy innej drogi, klapy te same od lat. A taki ruch i Samoobronę może ożywić. Tym razem po właściwej stronie – tam gdzie jej korzenie. Z samego centrum Moskwy.

E tam Pasikowski, lepsze thrillery się szykują. Mrówy jakie przebiegną po plecach Tuskovera są niczym wobec dzieł mistrzów suspensu. Teksańska masakra piłą mechaniczną zostanie wyparta z listy klasyków horroru. Może gdzieś ich przygarną, ale raczej to Dom Woskowych Ciał, niż Unijne Eldorado. Którego nigdy nie było, za wyjątkiem wybranych.

Może to dziwne skojarzenie, ale Donaldu jawi się mi bardziej Parishu ( Hilton ), choć sieć inna za nim stoi, niźli hoteli. Policelebryta z komina. Zlazł i od razu w gówno wdepnął. Może biedakowi STASI-ek je podłożył. Jednak zamiast poczekać, aż wyschnie i samo odpadnie pogrzebał  z ciekawości paluchem. I tak zostało. I pecunia i potentia non olet. Szczególnie osobnikom w zwisie.

Inaczej Bronku. Patriota, Wychowawca Narodu, ostatnio szczególnie młodzieży. KIM-BRON-JEST aspiruje do roli, która go już przerosła. Jednak stopień zmatolenia, nie tylko z powodu wsobnego chowu, ale i stopnia manipulacji resztką szarych komórek i większością pugilaresów, powoduje, że budzi zaufanie. Nie tylko w Polsce. Olek dał takie plamy, że trudno go przeskoczyć. Jednak nie Bronki Bronisława są ważne, ale krecia robota. Taki sympatyczny, a nawet lekki przygłup, jak Krtek, nie śmierdzi. A nawet swój. Rubaszny i sarmacki. Nieważne, że fingielek z tombaku, dostępny dla wszystkich.

Lista, lista ! Najlepsza lista przebojów, to lista obecnego prezydenta. Tam są dopiero Asy i Jokery. Jedni po szkoleniu, drudzy na Wywczasie. Tylko kogo to obchodzi ?, jak znowu w Biedronce za półdarmo lub też Bez VAT-u w w Medialnym Markecie obkupimy się dobrami. Ponoć w bonusie dostaniemy właściwy patriotyzm.

Wartości, tradycja i prawdy niewygodne zawsze były obiektem szyderstwa. Rzadko, a nawet nigdy przedmiotem jakiejkolwiek dyskusji. Wyszydzani nie takich, jak my teraz. My tylko cienie przodków. Coś jednak jest na rzeczy, że Puls Smoleński przyśpiesza, gdy sypie się w proch cała misternie przygotowana narracja. Przecież setki lat nad nami pracowali. A tu dupa blada szczególnie eksponuje „czerwone pryszcze”, tudzież wyrzuty na mordzie. A ona takaż swojska, towarzyszy nam od lat. Nawet żeśmy przywykli.

Jak do sraczki. Bo miłym jest spożycie, nawet za jej cenę. Gdy choć boli, to już się oblizujemy. Na samą myśl o pierwszym kęsie. Ręka nie ważna, co podaje, Byle nasza micha pełna. A to tylko złudzenie. Naczynie coraz to  mniejsze jawi się pełnym. Gramatura i skład ?, nie ma czasu na analizę, gdy z pyska cieknie. Byle jabłuszko zjeść, a co tam, że zielone. Potem się będziemy martwić. Takiż mamy ukierunkowanych.

Byłbym zapomniał o „Niewymownym” ponoć. Jest wymowny, aż do BULU, a nawet przewidywalny. Już cmoki i anse poszły wzajemne. Cykliści próbują dogonić peleton, bo do czołówki, szczególnie na „górskiej premii” będzie ciężko im dojść. Chyba, że będą pompką zapieprzać. Jak zwykle w tunelu. Niech zważą, że my też sobie radzimy w bezpośredniej konfrontacji. Ryba zawinięta w GóW-no już nadana. Adaś nie jest przywiązany tutaj, sznurki bolszewickie pacynki wydają się silne. Dopóki nadaje, póki ma na co.

A może tak najprościej – Pod Sąd. Oczywista nie obecny Bezmiar Niesprawiedliwości. Doświadczone kancelarie, niekoniecznie Porno i z Gębą Konia, są w stanie podciągnąć ich na konstrukcję przynależną. Choćby za mord dokonywany dzień, w dzień na bezbronnych w tym systemie pacjentach. Małoż mamy przykładów bezduszności wobec dzieci i osób starszych. Jedni są przyszłością, a inni całe życie na nią harowali. Nie zawracajmy sobie dupy polityką, aferami i tsunami, które nie nam zagrażają. Przejmijmy się obszarem biedy i wykluczenia.

Tam budujmy Armię. Nie dla doraźnego celu. Z normalnych ludzkich uczuć i współczulności. Bez patosu i otoczki akcji owsikowych. Zamknięci w pogoni za przetrwaniem papuci i zbędnych detaszek, nie dajmy sobie odebrać resztek człowieczeństwa.

Przebudzenie nie zawsze jest Pieśnią o Poranku. Najczęściej jest bolesne i nie niesie obietnic. Ranne Pantofle broczą krwią. Nie można się jednak odżegnywać od poświęcenia tych co nie spali w pieleszach. A i nawet po śmierci nie odnaleźli ukojenia Polską Wymarzoną. Życie jest długiem zaciągniętym. Nie do spłacenia. Nie znaczy to jednak, że mamy się odwrócić od Polski. W każdym wymiarze. Tym codziennym i od święta. I gdy tchu brakło do surm bojowych. Może nie dziś ten czas, może za wcześnie szaty rwać. Nikt jednak nie zna miary.

Bo nie matematyka, ni też żadna nauka tu potrzebna. A tylko zdrowa pajda Polskiego Chleba, znaczonego krzyżem Ręką Matczyną. Nawet, gdy Ojca zbraknie. Tym bardziej.

Jest Czas Patriotów, a nawet Poetów. Teraz jest Czas Zwykłych Ludzi. To ten Czas. Tym bardziej, że wzmożone ruchy robaczkowe i frykcyjne, szczególnie, gdy frykanie nie tylko ku Wschodowi zaczyna nabierać tempa.

Łatajcie i pompujcie towarzysze, tylko kto będzie resztę dziur palcami zatykał ? Jak wasze tłuste i przesiąknięte zapachem cygar z Kuby i umoczone koniaczkiem pospołu bynajmniej nie z klasą robotniczo-chłopską konkretnie wanieją. Lenina przywieźli w teczce ze znanego adresu. Was wyciągnęli z zamrażarki. Tylko, kto jeszcze chce żreć taki szajs. Siwiec, ten to dopiero ma nazwisko.

Wszelkie analogie z klasyczną V Kolumną są z natury błędne, a jednak bezbłędne. Każdy Cyklista wie, że co pewien czas należy zmienić siodełko, a nawet ramę. W hamulcach części wymienić, przerzutkę wyregulować. O ciśnienie w dętce zadbać. Jak i o oświetlenie. Zanim przepali się kolejna żarówka. Cóż, rowery coraz bardziej skomplikowane, a gdy na starych modelach jeżdżą, to szanse marne na finisz, czy też jakkolwiek premię.

Rower może i dobry, a nawet wydaje się, że szybszy. My jednak per pedes, powolutku dojdziemy. Nigdy pojazd nie był dla nas środkiem, nic celem. Ci, co zbyt szybko się przesiadają, nie mają żadnych szans w pochodzie. Życie bowiem nie jest wyścigiem. Kto myśli inaczej odpada w przedbiegach. Póki, co trwamy. Jak kamienie milowe. Różni byli przechodnie, droga jest jedna.

Czyżby Kolejna Kolumna postradała zmysły ?

A teraz z innej beczki.

Umieram
za winy moje i niewinność moją
za brak, który czuję każdą cząstkę ciała i każdą cząstkę duszy,
za brak rozdzierający mnie na strzępy jak gazetę zapisaną
hałaśliwymi nic nie mówiącymi słowami
za możliwość zjednoczenia się z Bezimiennym, z Pozasłownym,
Nieznanym
za nowy dzień
za cudne manowce
za widok nad widoki
za zjawę realną
za kropkę nad ypsylonem
za tajemnicę śmierci
w lęku, w grozie i pocie czoła
za zagubione oczywistości
za zagubione klucze rozumienia
z malutką iskierką ufności, że jeżeli ziarno
obumrze, to wyda owoce
za samotność umierania
bo trupem jest wszelkie ciało
bo ciężkie, straszne i nie do zniesienia
za możliwość przemienienia
za nieszczęście ludzi i moje własne, które dźwigam na sobie
i w sobie
bo to wszystko wygląda, że snem jest tylko, koszmarem
bo to wszystko wygląda, że nieprawdą jest
bo to wszystko wygląda, że absurdem jest
bo wszystko tu niszczeje, gnije i nie masz tu nic trwałego
poza tęsknotą za trwałością
bo już nie jestem z tego świata i może nigdy z niego nie byłem
bo wygląda, że nie ma tu dla mnie żadnego ratunku
bo już nie potrafię kochać ziemską miłością
bo noli me tangere
bo jestem bardzo zmęczony, nieopisanie wycieńczony
bo już wycierpiałem
bo już zostałem, choć to się działo w obłędzie, najdosłowniej
i najcieleśniej ukrzyżowany i jakże bardzo
i realnie mnie to bolało
bo chciałem zbawić od wszelkiego złego ludzi wszystkich
i świat cały i jeżeli się tak nie stało, to winy mojej w tym
nie umiem znaleźć
bo wygląda, że już nic tu po mnie
bo nie czuję się oszukany, co by mi pozwoliło raczej trwać
niż umierać; trwać i szukać winnego, może w sobie;
ale nie czuję się oszukany
bo kto może trwać w tym świecie -- niechaj trwa i ja mu życzę
zdrowia, a kiedy przyjdzie mu umierać -- niechaj śmierć
ma lekką
bo co do mnie, to idę do ciebie Ojcze pastewny
żeby może wreszcie znaleźć uspokojenie,
zasłużone jak mniemam, zasłużone jak mniemam,
bo nawet obłęd nie został mi zaoszczędzony
bo wszystko mnie boli straszliwie
[...]
bo duszę się w tej klatce
bo samotna jest dusza moja aż do śmierci
bo kończy się w porę ostatni papier i już tylko krok i niech
Żyje Życie
bo stanąłem na początku, bo pociągnął mnie Ojciec i stanę na
końcu i nie skosztuję śmierci.

Brak głosów

Komentarze

To wszystko prawda, co piszesz i na co zwracasz uwagę. O jednej rzeczy wszakże zapomniałeś lub jakoś Ci umknęła. Otóż to wszystko może zdać się psu na budę gdy pewnego pięknego dnia obudzimy się w nie swoim państwie. Już teraz bowiem, nie czekając na wprowadzenie do realizacji unijnego prawodawstwa w zakresie wolnego nabywania ziemi, na Pomorzu ziemia jest wykupywana przez podstawionych słupów. A jak nasi sąsiedzi wykupią ziemię, to pytam jakim terytorium będziemy rządzić, bo nowi właściciele nie będą tacy mili aby respektować nasze prawodawstwo. I jak się będą miały do tego nasze wzniosłe, patriotyczne deklaracje? Wówczas rower trzeba będzie odstawić do lamusa a sięgnąć po o wiele szybszą maszynerię.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#312591

Nic nie tłumaczy tych "kupców".
Powinni wiedzieć, że zakupy u pasera są przestępstwem.
Za to my nie możemy pozwolić sobie na to,
abyśmy paserów i złodziei pozostawili u władzy.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#312593

to my Polacy doskonale o tym wiemy. Ale czy o tym wie UE i część naszego nagrzanego środowiska wymiaru niesprawiedliwości? Śmiem wątpić. Jedno jest pewne, najwyższy czas aby to wszystko pozamiatać. Dobrą, starą, polską drapaką.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#312596

Nie naszego wymiaru sprawiedliwośći.
Trzeba wreszcie jasno postawić sprawę,
że po 17.09.1939 Polska ZNAJDUJE SIĘ pod moskalską
OKUPACJĄ.
A jako rządy okupanta należy traktować ustalenia
podejmowane nad Wisłą w tym czasie.
Odbieranie Narodowi powszechnego prawa do samostanowienia,
nazywa się okupacją.
A pozostawienie w Polsce aż 200 000 sowieckich czołgistów,
jest jednym z objawów agresji, a nie zruszczenia Polski.
Polacy pozostali Polakami, a tylko najeźdźcy nauczyli się
zabierać głos w naszym imieniu.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#312603

ja nie piszę o wymiarze sprawiedliwości. Używam określenia wymiar NIEsprawiedliwości.
Pozdrawiam z uśmiechem

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#312677

Witaj,
oni wiedzą, mają we krwi takiego metody działania.

To barbarzyństwo i podboje ustrojone w nowe piórka.

A my chyba już i tak na za wiele pozwoliliśmy.

Pozdrawiam

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#312602

Obserwacja tzw. całokształtu prowadzi do wniosku,
że czas próby zbliża się i to bardzo szybko.
Ruscy kończą dozbrajanie Kaliningradu, agentura przy sterach
wzięła się do "reorganizowania" armii w Polsce,
szykują "reaktywację" powołania Rezerwy, aby sparaliżować
tę część Narodu, która potrafi trzymać kałacha.
Niedługo skończy się czas słów.
Pozostanie czyn lub poddaństwo sowieckiej dziczy.
Pozdrówka

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#312604

Witaj,
nie tyle co umknęło, ale starałem się streszczać i nie wszystko się zmieściło.

A problem jest poważny. Nie wiem czy nam nawet powietrze zostanie, kiedyś ulice, a teraz co ?

Ja sądzę, że to nasz kraj, lecz nie nasze państwo.

Serdecznie Pozdrawiam

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#312601

Witaj;
Wiem, że zabrakło Ci miejsca bo przecież zawsze masz realistyczne spojrzenie na całość.
Powietrze to nam może i zostanie ale czy da się nim oddychać bez odtrucia?
Serdeczne pozdrowienia

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#312678

Witaj,
raczej ciężko, co widać po wielu zadżumionych.
Brak im naturalnych masek anty-GaZowych, w jakie nas przodkowie wyposażyli.

Pozdrawiam

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#312860