Dziś cenna odtrutka! o 22.20 w tvp weżmy serum-odtrutkę na wredne, zaplanowane krętackie, antypolskie POkłosie

Daleki jestem od zaglądania do tvp, ale tym razem sprawa wyjątkowo bardzo ważna dlatego zachęcam kopiując apel z wPolityce:
"„Historia Kowalskich” – głośny film Arkadiusza Gołębiewskiego i Macieja Pawlickiego, który w ubiegłym tygodniu miało okazję zobaczyć wielu polityków z naszego kontynentu, dzięki pokazowi w Parlamencie Europejskim, dziś będą mogli zobaczyć wszyscy Polacy.

Projekcja filmu, który być może choć trochę odrobi straty na wizerunku Polski po wyprodukowaniu wysokobudżetowego „Pokłosia” Władysława Pasikowskiego, zaplanowana jest na godzinę 22.20 w programie pierwszym TVP.

„Historia Kowalskich” jest fabularyzowanym dokumentem. Opowieści – pracowicie zebrane od świadków zbrodni niemieckich na Żydach i ratujących ich Polakach na Mazowszu – odtwarzają zawodowi aktorzy.

To co różni „Historię Kowalskich” od „Pokłosia”, to fakt, że w obrazie Gołębiewskiego i Pawlickiego nie ma nic zmyślonego, nie ma nic z propagandy czy taniego, nachalnego dydaktyzmu. Są tam zawarte tylko prawdziwe zdarzenia. A one wciąż przemawiają do wyobraźni.

Miejscem akcji filmu jest wieś Ciepielów, gdzie w 1942 r. małżeństwo Bronisławy i Adama Kowalskich ukrywali miejscowych Żydów – swoich sąsiadów.

Następnie Niemcy odkryli, że nie tylko rodzina Kowalskich miała „na sumieniu” ukrywanie ściganych przez nich „podludzi”. Spalili więc żywcem 34 Polaków, w tym małżonków Kowalskich i ich pięcioro małych dzieci.

W projekcji "Historii Kowalskich" w Parlamencie Europejskim, który to pomysł wyszedł od Konrada Szymańskiego, europosła PiS, wzięło udział ponad 100 osób ze wszystkich instytucji europejskich, w tym Komisji, Rady i Parlamentu. Film obejrzeli także ambasadorowie Ukrainy i Estonii oraz dyplomaci ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Bułgarii i Gruzji.

Ponad tysiąc egzemplarzy filmu w tłumaczonej na siedem języków wersji DVD trafiło do wszystkich posłów do Parlamentu Europejskiego, wszystkich Komisarzy i najważniejszych polityków unijnych.

Konrad Szymański przed projekcją filmu w PE powiedział do publiczności m.in:

Jestem pewien, że każdy, kto obejrzy ten film zrozumie dlaczego, jako Polacy, sprzeciwiamy się, czasem gwałtownie, wobec tych nieodpowiedzialnych i bezmyślnych sformułowań o "polskich obozach koncentracyjnych". Mam również nadzieję, że przyłączycie się do naszych wysiłków przywracania prawdy o historii okupowanej Polski i żydowskim losie w naszej części Europy."
pzdr