A ja w obronie kibola….

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Na początku oświadczam, że nie akceptuję wyrywania bruku i bijatyki z policją. Wiem, że w 50 tysięcznym tłumie tacy osobnicy mogą się znaleźć i rolą organizatorów jest ich wyeliminować. Wiem też, że tłum może być prowokowany – ale rolą organizatorów demonstracji jest nie dać się sprowokować. Ale demonstrować trzeba, gdyż autorytarna władza tylko ulicy słucha. Ona jest głucha na argumenty, a wszystkie argumenty wyśmiewa przez swoich funkcjonariuszy – stałych bywalców mediów. 

Jednak, gdy od samego ranka do późnego wieczora przewalają się przez reżimowe media głosy oburzonych pieszczochów systemu, którzy wbrew oczywistym faktom wskazując na organizatorów, jako winnych zadym w Dzień Niepodległości, plując przy tym na wszystkich, którzy mają odwagę zademonstrować pogardę wobec uczestników demonstracji - nawet nie zastawiam się, czy gdybym był w wieku pogardzanego kibola, nie stanąłbym u jego boku i skandował: PRECZ Z KOMUNĄ ! Bo przecież kiedyś to sam robiłem i byłem świadkiem zdarzeń, które dzisiejsza Polska nie powinna już powtórzyć. Ale zaczyna powtarzać – zaledwie po pięciu latach od zapowiedzi Tuska, że będzie się lepiej żyło, panować będzie miłość, szacunek dla innych, przestrzegane będą prawa pracownicze i obywatelskie i będziemy mieli cud gospodarczy, na który przecież zasługujemy…

Po pięciu latach od tych szumnych zapowiedzi, ich echem są tylko wypowiedzi funkcjonariuszy partii obywatelskiej na temat sukcesów, jakie osiągnęliśmy w minionym okresie. Tych wypowiedzi słucha także kibol, gdy wróci po 10 godzinach pracy na czarno albo na śmieciową umowę, która daje mu perspektywę grzebania po śmietnikach, po 40 latach pracy. I krew go zalewa. Bo do kibola już dotarło, że jest w tym państwie Tuska zerem, zwyczajnym mięsem do ostrzału z broni gładko- lufowej. Kibol, choć niby stał się w III RP obywatelem, jest tak samo zwalczany przez partię obywatelską, jak przed laty robotnik przez partię robotniczą. A nawet bardziej, bo ten robotnik za komuny, choć nie miał żadnych perspektyw, to miał pieniądze na przeżycie. Dziś - w 2012 roku liczba samobójstw w Polsce z powodów ekonomicznych wzrosła o 20 %, co jest dramatem !

Bo przecież w każdym kraju tacy zwyczajni ludzie żyją i chcą żyć, mieć żonę i dzieci i jakiś własny kąt. Kibol już wie, że w państwie, który stworzył Tusk może tylko wypić piwo i pograndzić na meczu, gdyż nie stać go ani na teatr, ani na książkę, ani też na urlop w Bułgarii. On nie wyjedzie, jak za komuny na wczasy do Lądka Zdroju, gdyż dobrze będzie, gdy jego prywatny pracodawca w ogóle zapłaci za miesiąc harówy. 

Kibol nie jest jednak prymitywem, jak go malują w TVN dyżurne celebrytany. Ja pomijam oczywiście garstkę chuliganów, która jest w każdym środowisku. Także w środowisku celebrytanów. Bo przecież wystarczy zdjąć z większości ich garnitury i kreacje – nie nałożyć tony tapety na twarz - by zobaczyć twarz przysłowiowego menela z przysłowiowego baru piwnego i z podobnym językiem. A przecież grono tzw. kiboli zasilają codziennie zastępy absolwentów tzw. wyższych uczelni, które dają tylko papierek, wysyłając pod urzędy pracy, gdzie jedyne oferty pracy, które tam wiszą – to oferty pracy zagranicą. A więc tam, gdzie władza Tuska i dyktatura obywatelska nigdy nie dotrze.

Bo ta nasza władza „obywatelska” jest naszym rodzimym produktem – rezultatem okrągłego stołu, miksturą komuny z demokracją i wolną amerykanką. Podobny system nigdzie nie istnieje, więc wszyscy, którzy chcą żyć normalnie, albo wyjadą zagranicę, albo wyjdą na ulice – innej możliwości już nie ma. Bo czym jest ta władza, jak nie odnowioną twarzą władzy komunistów ? Bo przecież nie wystarczy mieć słuszną nazwę i udawać liberała, by realizować te same cele, jakie mieli komuniści – a więc gnębienie społeczeństwa. Kto jeszcze da się nabrać na niższe podatki i haracze, skoro za dyktatury partii obywatelskiej staliśmy się prawdziwym biedakiem Europy ? To przecież Tusk bez mrugnięcia okiem obiecywał tanie państwo, likwidację haraczy (włącznie z abonamentem telewizyjnym) i gruszki na wierzbie, których liczby nie dałoby się pomieścić w tym blogu. Dziś jednak, armia nowo-zatrudnionych przez państwo Tuska urzędników tropi kobietę sprzedającą przysłowiowe jaja i pietruszkę, czy też samotną matkę, która nie zapłaciła nałożonego przez skarbówkę haraczu.

Według ostatniego raportu KPMG "Individual Income Tax and Social Security Rate Survey 2012" , efektywna stopa podatku dochodowego powiększonego o obowiązkowe koszty ubezpieczeń społecznych ponoszonych przez pracownika wynosi w Polsce aż 35,3 proc., co plasuje nas na 70 pozycji wśród 114 zbadanych krajów (uszeregowanych od najniższych obciążeń podatkowych). - Praktycznie wszystkie kraje regionu Europy Środkowo-Wschodniej mogą pochwalić się niższą stawką efektywnego podatku dochodowego i ubezpieczeń społecznych niż Polska. Przykładowo, u naszych najbliższych sąsiadów - na Słowacji i w Czechach stawka ta wynosi ok. 25 proc. - mówi Andrzej Marczak, partner i szef zespołu ds. PIT w KPMG w Polsce.  Pamiętajmy: państwo Tuska zabiera nam miesięcznie ponad 10 procent z naszych uposażeń i świadczeń ! – w porównaniu z Czechami i Słowacją. Tyle każdego kosztuje utrzymanie Tuska i jego całej władzy….

Do kibola, syna wykorzystywanego przez komunę ojca, który jednak otrzymał jakąś emeryturę za 40 lat wyzysku w PRL, już dotarło, że „liberalizm” Tuska i jego partii jest nawet gorszy niż „socjalizm” komuny. Kibol nic nie dostanie za 40 lat harówy w „postępowym” państwie Tuska, dlatego kibol ten system chce rozwalić tak jak my, którzy powstaliśmy na ulicach przeciwko reżimowi komunistycznemu. Jak pisze Piotr Gabryel w artykule „A na ile ciebie zadłużył Donald Tusk?”: „W ciągu pierwszych 18 lat wolnej już III Rzeczypospolitej rządy – od gabinetu Mazowieckiego, po gabinet Kaczyńskiego – zadłużyły swych wyborców na ponad 500 mld zł. To ogromna suma, dająca średnio po niemal 28 mld zł na rok. Jakim jednak mianem określić zadłużenie naszego kraju przez ekipę Tuska – w ciągu zaledwie pięciu lat – na kolejne ponad 300 mld zł, co daje średnio ponad 60 mld zł rocznie? Mianem zbrodni stanu? Czy tylko skrajnej nieodpowiedzialności i głupoty? A kiedy te długi mogą zostać przez nas, nasze dzieci i wnuki spłacone? Skoro długi Gierka spłacaliśmy ponad 30 lat, to jak długo będziemy spłacać długi Tuska? Długi, których przecież nikt nam nie zredukuje, bo niby dlaczego miałby to uczynić? 50 lat? 100 lat? I czego sobie z powodu morderczych odsetek od nich nie zafundujemy? Ilu kilometrów autostrad nie wybudujemy? Ilu szpitali? Ilu żłobków i przedszkoli?”

Bez wątpienia, gdybym dziś, jako młody inżynier, pozbawiony możliwości znalezienia pracy w związku z likwidacją polskiego przemysłu i z perspektywą grzebania po śmietnikach po 40 latach harówy miał cokolwiek do wyboru, to albo bym wyjechał zagranicę (zresztą - nie wyjechałem w 1982 roku do USA, skąd miałem taką propozycję), albo przyłączył się do wszystkich, którzy chcą tą okrągłostołową republikę obalić. Kibol wybrał to drugie, za co mu chwała, gdyż kraj bez ludzi młodych po prostu umrze z głodu. Patrząc z drugiej strony – a więc od strony koryta - doskonale rozumiem oburzenie celebrytanów perspektywą odarcia ich z blichtru, gdy rewolucja kiboli wyrzuci okrągłostołową republikę kolesi na śmietnik historii. A ta perspektywa staje się coraz bardziej realna. Ja tej perspektywy jestem nie tylko kibicem…

Brak głosów

Komentarze

Pozdrawiam
10

Vote up!
0
Vote down!
0
#306601

Jest jeszcze jeden aspekt.
Przez całe swoje życie, ów kibol przekonał się o nieskuteczności gadania o walce.
Przekonał się także o nieskuteczności prawa wobec
celeburytów.
Więcej - przekonał się, że prawo jest stanowione i
wykonywane przez celeburytów, na ich potrzeby.
Gdy do tego doda się jeszcze świadomość, że owi celeburyci,
prowadzeni są ze stolicy niedawnego OKUPANTA, to gniew
wzbiera niepomiernie...
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#306611

nie muszę przypominać,że uwielbiam Twoje teksty....ale, dlaczego nie oddać POzoomowcowi w mordę kamieniem??????? Jak on mnie pałuje,to ja sie bronię,tym co mam pod ręką.No,a co można znależć na ulicy ? Kostki  brukowe! Jestem nieuzbrojona jak POzoomowcy więc ? Kapitanie Nemo jak  30 lat temu,pałowana przywaliłam w mordę zoomowcowi,to do dzisiaj chodzi z wykręconym pyskiem! Ja tez swoje przeszłam "ścieżki zdrowia",ale się wykaraskałam z tego,a on chodzi dalej ze "znamieniem" swoich przekonań ! Nie możemy być w każdej sytuacji "barankami Bożymi". Pozdrawiam serdecznie!

....żeby POlska była Polska!...Tak nam dopomóz Bóg!

 

 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#306694

Nie będę stał i patrzył jak biją lub strzelają do ludzi którzy nic nie zrobili,bo to by znaczyło że zgadzam się na to,ja to przerabiałem w 81r,i wtedy solidarność ludzka była szczera i nie zakłamana,a dziś to różnie bywa,ale w tamtych czasach nauczyłem się jednego,że przyjaciół i kolegów wspólnej walki nie zostawia w potrzebie,po może być tak że to ja właśnie będę potrzebował pomocy,i co w tedy

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#306717

Byłem tam i widziałem że w większości kibole wykazali się dyscypliną godną rzymskich legionów. Gdy "prowoki" z policji zaczęły robić "zadymę" to "zakuci w zbroje" zdezorientowani niektórym przylali pałą, co nawet było śmieszne. Kibole dali się sprowokować w bardzo nielicznej grupie. Większość posłuchała apelu organizatorów i karnie stała, wznosząc jedyne okrzyki.W ogóle do 

--------------------------------------------------------- "Współczesna demokracja to orgia zdrajców." Fernando Pessoa

Vote up!
0
Vote down!
0

rumjal

#306792