LEWITUJĄCY SEREMET, CZYLI PROKURATURA BADA WYBUCH

Obrazek użytkownika Martynka
Kraj

Niemal od pierwszych tygodni prowadzonego śledztwa, gwiazdą konferencji Naczelnej Prokuratury Wojskowej stał się pułkownik Ireneusz Szeląg, który zasłynął, parafrazując słowa poety, z „giętkiego języka”, mówiącego nie zawsze, a raczej rzadko to, co pomyślała głowa. Wszyscy pamiętamy te niezwykłe wprost słowne akrobacje szefa WPO, kiedy kilkanaście miesięcy temu usiłował wytłumaczyć w sposób racjonalny to, co nigdy racjonalne z punktu widzenia postępowania procesowego nie było i być nie mogło: ostentacyjne niszczenie wraku przez Rosjan, będącego kluczowym materiałem dowodowym. Wówczas też pojawiła się nazwa na określenie tego specyficznego sposobu tłumaczenia przez wspomnianego pułkownika rzeczy prostych, tak, aby nie skłamać, ale prawdy nie powiedzieć – „lewitacja Szeląga”.

Trudno uciec przez podobnym wrażeniem lewitacji, czytając w najnowszym „Wprost” wywiad z Prokuratorem Generalnym Andrzejem Seremetem . Można odnieść wrażenie, że szef PG zdaje się często odrywać od ziemi, fruwając kilka metrów ponad nią, stając się w ten sposób wiernym, choć mało pojętnym uczniem pułkownika Szeląga. Prowadzący wywiad Andrzej Stankiewicz i Cezary Bielakowski swoimi pytaniami chwilami przypierali pana prokuratora do przysłowiowej ściany, wydobywając z niego wiele cennych, choć w specyficznej formie podanych, informacji na temat najnowszych wyników badań prowadzonych w ramach śledztwa smoleńskiego. Jak to się stało, że prokuratura po wielokrotnie ogłaszanym już zakończeniu badania wątku zamachu nagle do niego powróciła?

Andrzej Seremet przyznaje, że ogłaszając tezę o braku dowodów na eksplozję bazował na danych z Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii , jak również na danych z czarnych skrzynek, w tym z polskiego rejestratora ATM. Trzeba przyznać, ze wyjątkowo skąpy to materiał dowodowy z uwagi na fakt, że wspomniana przez pana prokuratora opinia WIChiR nie opisywała wyników badań wraku, czy poszczególnych jego elementów, ale dotyczyła badań przekazanych przez Rosjan fragmentów odzieży, mającej należeć do ofiar, a także fragmentu parasolki oraz kilka banknotów. Należy tu dodać, że nie było żadnej informacji, z której części samolotu pochodziły badane fragmenty odzieży, ani nawet, w którym sektorze zostały odnalezione, co wydaje się kluczowe. Podobnie rzecz się ma z rejestratorami: nie mogła zostać w nich zarejestrowana główna eksplozja, gdyż w chwili wybuchu skończył się zapis na wysokości około 15 m( tzw „zamrożenie” aparatury pokładowej) w wyniku gwałtownego przerwania zasilania, w tym czasie nastąpiły też lawinowe awarie trzech generatorów prądu, co wskazuje na wręcz gigantyczną siłę eksplozji.

Jak zatem można było na tak skąpej i niepewnej podstawie wydać werdykt o braku wybuchu?

Pan prokurator nie był w stanie na to pytanie sensownie odpowiedzieć, jak również nie potrafił wyjaśnić, dlaczego komisja Millera zdecydowanie wykluczyła wybuch, nie dysponując żadnymi innymi dowodami ponad te, które posiadała prokuratura wojskowa, a które powołani przez nią biegli uznali za niewystarczające do wydania opinii o braku eksplozji na pokładzie samolotu. Można powiedzieć, iż ta opinia biegłych NPW de facto podważa wiarygodność raportu Millera i to podważa w sposób bezdyskusyjny. Jeżeli bowiem materiał, na którym oparli swoje twierdzenia eksperci komisji Millera okazał się na tyle niewiarygodny, że należało wykonać badania wraku na obecność materiałów wybuchowych, to wnioski końcowe tego dokumentu są nieuprawnione, bo pozbawione podstaw w postaci dowodów. W wyniku zastrzeżeń biegłych, którzy nie zgodzili się podpisać pod tezą wykluczającą wybuch prokuratura na nowo wszczęła badanie wątku zamachu na pokładzie TU 154M, o czym mówi Seremet:

"A. Seremet: Zastrzegałem: zaczniemy znów badać ten wątek, jeśli pojawią się nowe możliwości dowodowe.

Dziennikarze: Rozumiemy, ze sytuacja się zmieniła.

A. Seremet: Tak, po powołaniu biegłych pomagających nam w śledztwie. Uznali oni, że należy przeprowadzić bardziej szczegółowe badania wraku, w tym na obecność materiałów wybuchowych”.

Prokurator Generalny potwierdził też, że istotnie na wraku znaleziono materiały wysokoenergetyczne, podobne do materiałów wybuchowych, a fakt umycia wraku przez Rosjan nie przeszkodził w ich odkryciu. Dziennikarze zadali w tym miejscu ważne i można by rzec kluczowe dla całego wywiadu pytanie, mianowicie:

„Dziennikarze: Czy kiedykolwiek nazwy materiałów wybuchowych - takie, jak trotyl, nitrogliceryna, C4, czy inne – padły z ust szefa Wojskowej Prokuratury Okręgowej płk. Ireneusza Szeląga, gdy pod koniec września przyszedł do pana? Czy może pierwszy raz usłyszał je pan od naczelnego „Rzeczypospolitej?

A. Seremet:Chyba padały informacje ze strony płk. Szeląga, ze te cząstki mogą być składnikiem materiałów wybuchowych.”

Czego można się dowiedzieć z powyższej wymiany zdań? Otóż wydaje się jasne, że o konkretnych nazwach materiałów wybuchowych znalezionych w Smoleńsku, takich jak trotyl, czy nitrogliceryna, prokurator Seremet nie dowiedział się z publikacji Rzeczpospolitej, ale od szefa WPO płk. Szeląga, który został o tym fakcie powiadomiony przez przebywających w Smoleńsku prokuratorów i biegłych. To oni przekazali do Warszawy w końcu września tę druzgocącą wiadomość, która stała się powodem gorączkowych wizyt Szeląga u Seremeta i Seremeta u Tuska.

A zatem informatorzy Cezarego Gmyza przekazali mu wiadomości zgodne ze stanem faktycznym, a ten miał pełne prawo je opublikować. Płk Szeląg nie rozmawia bowiem z prokuratorem Seremetem i nie wszczynałby alarmu, gdyby chodziło o jakieś przypadkowe, niezidentyfikowane cząstki, mogące być resztkami dezodorantów. Powodem alertu w Warszawie nie były anonimowe cząstki wysokoenergetyczne, ale całkiem konkretny materiał, znany chociażby z moskiewskiej akcji FSB z 1999 r. Ostatnią linią obrony pozostało hasło: poczekajmy na badania laboratoryjne. Tylko czy naprawdę panowie mają nas za otępiałych umysłowo? Wszak na lotniskach w przypadku wykrycia materiałów wybuchowych za pomocą takich samych urządzeń, których używano w Smoleńsku nikt nikogo nie kieruje na dodatkowe badania w przylotniskowych laboratoriach, a odczyt spektrometrów jest wystarczający, by podjąć kroki w celu zatrzymania potencjalnego przestępcy.

                                                       * * *

„Już pierwsze próbki, zarówno z wnętrza samolotu, jak i poszycia skrzydła maszyny, dały wynik pozytywny. Urządzenia wykazały m.in., że aż na 30 fotelach lotniczych znajdują się ślady trotylu oraz nitrogliceryny. Substancje te znaleziono również na śródpłaciu samolotu, w miejscu łączenia kadłuba ze skrzydłem. Było ich tyle, że jedno z urządzeń wyczerpało skalę. Podobne wyniki dało badanie miejsca katastrofy, gdzie odkryto wielkogabarytowe szczątki rozbitego samolotu.Ślady materiałów wybuchowych nosiły również nowo znalezione elementy samolotu, ujawnione podczas tej właśnie wyprawy do Smoleńska.Wiadomość o odkryciu osadu z materiałów wybuchowych natychmiast przekazano do Warszawy na ręce prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta oraz naczelnego prokuratora wojskowego płk. Jerzego Artymiaka. Prokurator generalny osobiście przekazał informacje premierowi Donaldowi Tuskowi. Od powrotu ze Smoleńska trwają intensywne konsultacje, co dalej robić z tym odkrycie”. (źródło: Rzeczpospolita, C. Gmyz)

http://www.wprost.pl/ar/356252/Seremet-dla-Wprost-o-materialach-wybuchowych-uslyszalem-od-prokuratorow/

http://www.rp.pl/artykul/947282.html

Brak głosów

Komentarze

Ludzie Moskwy w Warszawie albo są współwinni, albo ukrywają informacje o sprawcach, tudzież samych sprawców.
To, co powiedział Seremet jest wystarczającym świadectwem na powyższe...
I jeszcze jedno - ludzie z tzw komisji Millera powinni się dziś gęsto tłumaczyć przed właściwymi organami.
Pozostaje pytanie, czy Tusk i jego ferajna wiedzą, że dowody zostaną zniszczone, czy najzwyczajniej graja na zwłokę, szykując się do ucieczki.
Przypuszczam niestety, że to pierwsze...

pozdrawiam,
Harpoon

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrawiam,

Harpoon

#306124

Martynka
De facto Seremet potwierdził rewelacje Gmyza:)
Inna ważna informacja, która wypływa z tego wywiadu jest taka, że biegli NPW podważyli materiały dowodowe, na których opierała się komisja Millera.
Czy ktokolwiek może jeszcze wierzyć w tą makulaturę?

A że rosyjska agentura w Polsce maczała w tym swoje paluchy, to niemal pewne.
Jak samolot mógł wylecieć z ładunkiem na pokładzie z Okęcia?
A jeżeli przyleciał z ładunkiem już z Samary,to jeszcze gorzej - 3 miesiące najważniejsze osoby w państwie latały na trotylu!
No bo jakimś sposobem ten trotyl tam się znalazł!
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Martynka

#306133

Dla mnie, rzeczą oczywistą, staje się fakt, że momentem kluczowym dla rozpoczęcia planu zamachu, był moment w którym, padła oficjalna, konkretna propozycja rozdziału prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości??? Było, to na wiosnę 2009r. przed wylotem TU154M do Samary??? Później, prace przebiegały równolegle, tak, że prokurator, został powołany 1 marca 2010r.??? Czy, to przypadek??? Cel tej konstrukcji, jest bardzo prosty i widoczny w całej rozciągłości??? Dotyczy, to przede wszystkim zamachu, jak również innych ważnych elementów z tym związanych. Głównie chodzi o to, by rządzący, mogli odpowiadać, że sprawę prowadzi prokuratura, a prokuratura jest niezależna. To, był kluczowy cel tego pomysłu??? Dziś niektórzy, twierdzą, że to prezydent LK, wybrał Seremeta, ukrywając fakt, że prezydent wybrał jadnego z dwóch, już wcześniej wybranych przez Tuska kandydatów, pamiętamy nagonki na innych, chętnych na to stanowisko??? Patrząc dzisiaj na to, co dzieje się ze śledztwem, postawą rządzących i bezkarności prokuratorów, możemy być pewni, że ta reforma, miała bezpośredni związek z zamachem??? Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#306130

Martynka

Trudno coś tutaj powiedzieć na pewno, ale rzeczywiście wiele rzeczy, dość zastanawiających w kontekście 10/4 wydarzyło się w 2009 r. - sopockie molo, wylot i powrót Tutki z Samary, nasilające się szczucie na Prezydenta, "prezydent gdzieś poleci...", "trzeba skrócić kadencję..." itp.
I do tego te zmiany, o których napisałeś.
Sądzę, ze kiedyś ktoś się nad tym wszystkim pochyli, kiedy już będzie dostęp do dowodów i wtedy dowiemy się, kto kim był w tamtych dniach...
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Martynka

#306135

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika balsam nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Dodam, że unikanie, konkretnej odpowiedzi że chodzi o trotyl, nitroglicerynę czy C4, jast poprostu śmieszne, bowiem zawsze można te stwierdzenia podważyć wynikami badań w laboratorium??? Kłamstwo, jakim posługują się prokuratorzy, świadczy o ich bezkarności i cyniźmie w stosunku do społeczeństwa...bo zgadzając się co do rodzaju użytych spektrometrów, jednocześnire zgodzili się, że na wyświetlaczach tych urządzeń pojawiły się wymienione materiały wybuchowy??? Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
-2
#306134

Martynka

Chyba za bardzo uwierzyli w brzozę i stąd ten szok:)
Myśleli, ze się nic nie wyświetli:)

Vote up!
0
Vote down!
0

Martynka

#306140

Athina

mysleli ,że nic się nie wyświetli , przecież ruskie wypucowali wrak na błysk, a sprawa musi już śmierdzieć pod niebiosy, skoro Die Welt puściła rzetelny rzeczowy artykuł, inna sprawa , to próbki ,które dopiero wrócą z Rosji, te moga być kliniczne czyste os cząsteczek wysokoenergetycznych , tak czyste jak sznur na którym powiesił się śp. Lepper, na nim też były tylko jego ślady , żadnych innych jakby denat sam ten sznur wyprodukował.

Vote up!
0
Vote down!
0

Athina

#306150

Dokładnie - 2,5 roku mineło, dodatkow wypucowali, więc zaprosili Polaczków, a tu ZONK! Coś się wyświetliło i to jeszcze jak!
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Martynka

#306217

Wystarczy przypomnieć sobie, z jaką zaciekłością dążył do usunięcia Mariusza Kamińskiego z CBA. Gdy tego dopiął i przejął kontrolę nad wszystkimi tajnymi służbami, nikt nie mógł mu już przeszkodzić w dokonaniu zamachu.

Vote up!
1
Vote down!
0
#306154

Czy maczał, czy nie, czy tylko przymykał oko - rzetelne śledztwo powinno te sprawy wyjaśnić.
Ale to, o czym piszesz też mnie zastanawiało - jakby chciano szybko pozbyć się ludzi niepewnych ze służb....
Może to takie skojarzenia nasuwać...

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Martynka

#306218

Ja! o zamachu nic nie wiem,jaki zamach? mowi Seremet dla ;Wprost;,a moze pan wie cos o wybuchach,tez nie!,w pana polozeniu proponuje szybko sie samookreslic ,bo Tusek moze nie zaakceptowac pana sprawozdania a potem moze byc barszcz po objedzie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#306165

Też mnie rozbawiły te klamry spinające artykuł - i na początku , i na końcu zdecydowane odżegnywanie się od zamachu, ale już treść tym zapewnieniom przeczy:)
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Martynka

#306220

Nie wiedzą jaki dzień wypadnie
Kiedy będą zatrzymani i oskarżeni
Przed Sądem , bez moskiewskich tajemnic
Tusk już robi treningi ucieczki
Nie wie kiedy wyciągną zawleczki
I Prawda wyleje się rzeką
Pochłaniając go razem z bezpieką
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#306188

Oj tak, skoro wyciągają z szafy nawet bp. Pieronka:)
Jeszcze próbują się odgryzać, ale chyba nawet na świecie coś się w tej sprawie zmienia, takiej zbrodni nie sposób jednak tolerować.
Jeżeli bowiem przepuszczą coś takiego, to nigdy żadne państwo NATOwskie nie będzie pewne, że któregoś dnia kolejny samolot z prezydentem spadnie we mgle....
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Martynka

#306225

Athina

przecież my prostaczki nie wiemy jak naprawde zaawansowane jest śledztwo niezależne , narazie wiemy że amerykański instytut znalazł to samo co nasi eksperci na wraku , na pasie Ewy Bakowskiej , nie wiemy czy ktoś z prokuratury nie zabawił się w "Głębokie Gardło" ale cos jest na rzeczy , Niemcy do tej pory pisali pogardliwie i żartobliwie o teorii zamachu , a teraz prosze ogon pod siebie i rzeczowe zestawienie - przypadek? napewno nie i ta panika, ta determinacja w opluwaniu Kaczora i PiS jakże się delektowały wszystkie merdia 9% spadkiem notowań PiS w sondażach, a tu kużwa na drugi dzień znów kaczyści liderują , co mnie martwi to gadanie o zejściu z tego świata Jarosław Kaczyńskiego ta czarna mamba z warszwskiego ratusza ma jakieś pytania do JK zanim umrze, czy póki żyje, no i to kultowe nie można sobie ułozyć życia.......

Vote up!
0
Vote down!
0

Athina

#306239

Wierzę że Kaczyński ma zapewnioną dobrą ochronę
Inaczej wzięli by go dawno na stronę
Celem popełnienia samobójstwa , taka dziś rządowa moda
Stąd wielu "umiera samobójczo"-rośnie długa broda
Od kłamstwa które jest sączone od rana
Co nie dziwi skoro banda jest nadmuchana
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#306457