Internetowe dowcipy i bitwa pod Maratonem

Obrazek użytkownika triarius

Na blogu Europa21 (nie żeby mi się ta nazwa podobała, czy żebym cokolwiek wiedział o tych ludziach czy ich poglądach) znalazłem dzisiaj taki tekst. (Cytuję w całości, wytłuszczenie istotnego fragmentu moje własne, oryginał tutaj.)Głupi dowcip?Tagi: islamNiemcyintegracjaTurcja <p>Wielu z nas pamięta szczeniackie wybryki na telefonie typu:</p><p><em>- Dzień dobry czy to ZOO?- Nie- To co robi małpa przy telefonie!?</em></p><p>Dzisiaj internet zwiększa możliwości i w tej dziedzinie. Numery można wycinać, że hej! </p><p>Dwa tygodnie temu na youtube ktoś powiesił film, na którym młoda kobieta ubliża ile wlezie wyznawcom islamu, koranowi, prorokowi Mahometowi. Kobieta została przedstawiona, jako żona Udo Ulfkotte, niemieckiego dziennikarza, byłego redaktora Frankfurter Allgemeine Zeitung, cenionego specjalisty od spraw bezpieczeństwa i służb wywiadowczych. Poza tym Ulfkotte jest założycielem organizacji Pax Europa, znanej z krytyki wobec islamizmu.</p><p>W efekcie takiego żartu państwo Ulfkotte dostali około tysiąca gróźb pozbawienia życia, głównie ze strony zamieszkujących Niemcy Turków. Przysyłano je za pośrednictwem internetu, a także i telefonu (tak, ktoś życzliwy zamieścił go na stronie wraz z adresem). W efekcie rodzina musi ukrywać się korzystając z ochrony policji.</p><p>Finał tej sprawy - żartownisie następnego dnia zgłosili się na policję. Czy to jednak koniec sprawy? Minister Spraw Wewnętrznych Niemiec Wolfgang Schäuble na spotkaniu z organizacjami islamskimi jasno stwierdził, że „nikt nie ma zamiaru akceptować się obelg i gróźb ze strony tureckich obywateli przeciwko Niemcom, bez żadnych sankcji i komentarzy." Policja oświadczyła, że będzie sprawdzać indywidualnie każdą groźbę, na wyniki śledztwa więc przyjdzie poczekać.</p><p>Jan Wójcik </p><p><em>PS: W sprawie ostatnio ostrej debaty na temat tortur na tym blogu, chciałbym zaznaczyć, że pogląd Witka Repetowicza jest jego prywatnym zdaniem, a Fundacja Europa21 została założona przez ludzi o różnych opiniach dotyczących wielu spraw. Ja jestem torturom przeciwny.</em></p><p><em></em></p>O co autorom tego tekstu chodzi, to chodzi, mnie jednak zainteresowało coś innego. Jakim cudem ma nie być w Zjednoczonej Europie (a prędzej czy później i w Nowym Wspaniałym Świecie) pełnej kontroli internetu, w tym blogów, skoro TAKIE rzeczy się zdarzają? Przecież wystarczy to uświadomić opinii publicznej, a ona sama zakrzyknie wielkim głosem ZRÓBCIE Z TYM PORZĄDEK! A jeśli nie chwilowo nie krzyczy, jeśli nie jest wystarczająco zszokowana, to zawsze ktoś przecież może zrobić dowcip, jak wyżej opisany. Prawda?Przyznam, że nigdy nie rozumiałem optymizmu na temat naszych czasów i naszej przyszłości - zarówno w wymiarze polskim, jak i europejskim czy wprost globalnym. Jednym z najważniejszych podstaw tego optymizmu jest teza, że "internetu nie da się kontrolować". Dla mnie to ewidentna bzdura. To dokładnie coś takiego, jak opinie angielskich pań domu na temat ew. inwazji wojsk Hitlera: "Niemcom nie może się udać, bo w razie czego pozamykamy sklepy i nie będą mogli kupić nic do jedzenia". Podobno naprawdę wygłaszano wtedy takie opinie.Rodzimym odpowiednikiem, mniej idiotycznym a bardziej żałośnie-rozpaczliwym, była wiara, że noszenie w klapie opornika, palenie czy niepalenie świateł, albo strategiczne siadanie na krawężnikach, da odpór watahom Jaruzelskiego. Niestety moi ludzie - to wszystko brednia i kłamstwo, a przemoc - mniej lub bardziej naga, bardziej lub mniej ubrana w szaty "prawa" - nie z takimi metodami walki sobie poradzi. Tak więc optymistyczne czekanie na przyszłość, w przekonaniu, że może być tylko coraz lepiej - bo na przykład coraz więcej ludzi ma dostęp do internetu, albo dlatego, że coraz więcej ludzi czyta blogi...Nie tędy droga! A poza tym zawsze w takich przypadkach warto zadać sobie pytanie, czy właśnie w danej sprawie nie stosuje się do nas teza przypisywana Spenglerowi, że "optymizm to tchórzostwo". Oczywiście Spenglerowi nie chodziło o wszelki optymizm, a tylko optymizm dotyczący nieograniczonych możliwości rozwoju naszej cywilizacji, jednak osobiście sądzę, że naprawdę spora część najprzeróżniejszych optymizmów to jedynie gnuśność, tchórzostwo i głupota. Naprawdę warto się w każdym przypadku zastanowić, czy właśnie nasz optymizm w jakiejś konkretnej sprawie ma lepsze od tych podstawy.W mojej opinii wiara w uniknięcie następnego - paneuropejskiego, czy nawet światowego - totalitaryzmu nie dzięki własnemu oporowi, ale w wyniku rzekomo obiektywnego faktu, że "internetu nie da się kontrolować, więc wolność słowa może się tylko dłuższej skali zwiększać, to zaś z kolei stanowi gwarantowaną zaporę przed zakusami zamordystów czy totalitarystów"... To po prostu kolejne leberalne kłamstwo i przejaw naszego zidiocenia.Czy ktoś by dziesięć lat temu przewidział 80 tys. kamer szpiegujących wszystko i wszystkich w samym Londynie, która to ilość z każdym dniem się zwiększa? Nie, ale dzisiaj nikt tego już prawie nie zauważa. Wystarczyła odpowiednia polityka imigracyjna. W sprawie wolności blogowania, wolności internetu, nawet to nie jest konieczne - wystarczy kilka dowcipów jak ten tutaj opisany. Każdy taki dowcip to kolejny kroczek na drodze do wzięcia nas wszystkich za mordę. Nie przestając przy tym oczywiście bez przerwy mówić o wolności i demokracji.Siedząc jak zając pod miedzą - optymistycznie czy nie, nieważne - oddając całą inicjatywę wrogom, nie mamy żadnej szansy. Jedyną naszą szansą jest kontratak, zanim jeszcze wróg dokona przegrupowania. Czyli zanim z pracowitego udawania demokratów, dążących z całych sił do naszego szczęścia, ośmieli się przepoczwarzyć w to, czym rzeczywiście jest: zgrają totalitarystów dążących do wprowadzenia swoich porządków i zniszczenia wszelkiego oporu. Do tego potrzebuje jeszcze odpowiednio zorganizować, czy nawet częściowo dopiero zwerbować, niektóre siły.W końcu nie jest to jedynie kwestia takiej czy innej propagandy - niektórych rzeczy nie jest po prostu łatwo robić, kiedy się głosi coś dokładnie przeciwnego. I te nowe siły trzeba znaleźć, zwerbować, urobić, ustanowić nad nimi kontrolę, upewnić się co do ich lojalności... Ktoś inny może się tym poczuć urażony, odstawiony od piersi... Z tym także trzeba umieć sobie poradzić. Teoretycznie istnieje szansa, że atak w tym właśnie momencie, może pokrzyżować wrogowi szyki. Już starożytni wiedzieli, i opisywali w podręcznikach taktyki, że właśnie atak w momencie, gdy wróg przegrupowuje swoje siły, daje największe szanse na sukces. Przykładów zaś praktycznych jest na to cała masa, począwszy choćby od Maratonu. (Z pewnością były i znacznie wcześniejsze, ale ten jest dość dobrze opisany.)Jednak do tego, by tę starożytną i niezmiennie się od tysiącleci sprawdzającą mądrość jeszcze raz wykorzystać - ratując tym samym siebie i swoje potomstwo przed niewolą nieporównywalna z podległością wobec Króla Królów - nie wystarcza pisać na blogach, nie wystarczy też cieszyć się, że wolność słowa mamy zagwarantowaną po wsze czasy, bowiem "internetu nie da się kontrolować".triarius---------------------------------------------------<b>Caeterum lewactwo delendum esse censeo.</b>

Brak głosów

Komentarze

Czym mianowicie? No przecież, że o układach samosterujących - o cybernetyce po prostu. Tak całkiem nawiasem całkiem się z tym moim poglądem zgadza hrPonimirski, to zaś, gdyby ktoś nie widział, facet o ścisłym wykształceniu, informatyk, spec od AI, którego udało mi się Spenglerem zafascynować - co mogłoby się teoretycznie okazać niewykonalne, jednak Spengler mu od pierwszych stron zaimponował... Czym? A swą fantastyczną znajomością i głębokim zrozumieniem nauk ścisłych, w tym matematyki. M.in. ich historii, ale nie tylko.
jeśli chodzi o układy samosterujące to ja jeno zauważam dodatnie sprzężenie zwrotne w dodawaniu ustaw przez demokratyczne rządy (bez cudzysłowu - sic!) w kierunku niewolenia społeczeństwa - każda bowiem ustawa jest gwałtem na Wolnym Rynku i prowadzi do patologii (sam rynek ma raczej ujemne sprzężenie zwrotne - czyli sam się stabilizuje) - więc każda kolejna ustawa to łatanie poprzedniej - tak było w Rzymie i tak jest obecnie - w USA wynalazki leciały jak tutaj - http://praxeology.net/RC-BRS.htm
i są to wynalazki, które opisałem w http://antyregulacja.salon24.pl/ (wraz z negatywnymi konsekwencjami)
w sumie jest to coś co wyrus nazywa Astronomią na kółkach (w zasadzie ekonomią) - http://tekstowisko.salon24.pl/6607,index.html
Spengler w rozdział Selfanihilation of democracy through the money jest bardzo anarchistyczny - zauważa bowiem, że każda ustawa to odwdzięczenie się lobbystom za poparcie i pieniądze w wyborach (w Rzymie jak i obecnie) a wszystko za aplauzem gawiedzi bo działają media...
ale to samo można przeczytac u Boaza w Libertarianizm - "media narzekają - "Dlaczego rząd nic nie robi?" - więc rząd zabiera jeszcze więcej podatków i wolności i robi" [paracytat]
więc "Dlaczego rząd nic nie robi w sprawie upublicznienia adresu w necie" - "więc rząd robi - blokuje net"
sam Spengler pisze, że tylko naiwniacy uważają, że demokratycznie wybrani "reprezentanci" de facto kogoś reprezentują poza sobą samym czy oligarchami/lobbystami, którzy ich sponsorują
czy chociażby moje podsumowanie
http://hrponimirski.salon24.pl/80896,index.html
---------------------------------
co do innych fenomenów jestem raczej sceptyczny [fragment mojego niepublikowanego tekstu]:
"Objawienie Faustowskiej duszy widać w definicji przestrzeni Topologicznej. Oto 3 aksjomaty:
1) dowolna suma mnogościowa zbiorów otwartych jest zbiorem otwartym
2) dowolny iloczyn dwóch zbiorów jest zbiorem otwartym
3) Ø i X są otwarte.
Analogicznie można utworzyć aksjomaty dla przestrzeni domkniętej. Jednak to co jest ciekawe to że pierwotne aksjomaty podane przez Hausdorffa:
1) każde otoczenie x zawiera x i X jest otoczeniem każdego swego punktu;
2) każdy zbiór zawierający otoczenie x jest także otoczeniem x;
3) część wspólna dowolnej pary otoczeń z jest także otoczeniem x;
4) w każdym otoczeniu x zawarte jest takie otoczenie x, które jest zarazem otoczeniem każdego swojego punktu.
Jest to typowe Greckie podejście oglądania otoczenia, oczywiście jest Duch Faustowski, bo otoczenia mogą być nieskończenie małe, ale same aksjomaty uważane za dużo bardziej skomplikowane. Aksjomaty oparte o działaniach (sumie i iloczynie) są typowo Kopernikańskie nie ustawiają danego zbioru czy punktu w centrum działania odbywają się nad nimi. Dla Greków idea Kopernikańska mimo że się pojawiła, była obca i została odrzucona.
Natomiast aksjomatyka Kuratorskiego domykania (zamieniania zbioru otwartego na domknięty) jest typowo Polska:
1) (domknięty Ø ) = Ø;
2) zbiór A należy do domkniętego A, dla każdego zbioru A;
3) (domknięty (domknięty A)) = (domknięty A), dla każdego zbioru A;
4) domknięcie sumy dwóch zbiorów jest równe sumie ich domknięć.
Jakże to Polskie – skupienie się na domknięciu, czyli Przedmurzu zbioru. Gdyż istotą Polskiej Duszy jest pewna Nieokreśloność i Przenikanie."
jak widac - można sobie wydumac, że ścieranie się Wch i Zach na terenie Polski dało wyraz w aksjomatyzacji topologii Kuratowskiego - natomiast aksjomaty Hausdorfa zostały odrzucone jako "bizarre", bo zbyt greckie, zbyt lokalne...
więc z tą matmą u S. jest trochę na wyrost... choc wiedza jego rzeczywiście mi imponuje

Vote up!
0
Vote down!
0
#525

Na Filipinach gdzie jest tysiące wysepek, szamani kontaktowali się poprzez telepatię,po czym wiadomości przekazywali mieszkańcom. To była ich gazeta.

W ogóle, to różańce w dłoń.

Vote up!
0
Vote down!
0
#529

Po cholere ta wstawka z hordami Jaruzelskiego?  Zupełnie w stylu pytania Stalina: "Jle dywizji ma Papież? "    Niniejszym Cię informuję że i te świeczki i te oporniki miały sens: pozwalały ludziom się policzyć i nagle się okazało, że żadnych hord nie ma. ,

Z resztą w pełni się zgadzam, tyle, że zostaliśmy jako społeczeństwa doprowadzeni do takiego zoobojętnienia, że dziś nikomu nawet nosić opornika by się nie chciało.

Vote up!
0
Vote down!
0
#539

... w tym brałem udział, więc mam chyba moralne prawo to krytykować. Każdy by zresztą miał, to takie optymizmy wynikały po prostu z głupoty, umysłowego lenistwa i wynikającej z tego nieznajomości świata.

Naprawdę nie potrafię zrozumieć, o co masz pretensję. Fakt,  często staram się mówić ludziom różne nieprzyjemne rzeczy - i tak np. Artur M. Nicpoń, któremu zadedykowałem ostatni wpis o Frycku, na pewno zachwycony nie będzie, i o to chodziło... Fakt, staram się mieć wrogów, i to możliwie dobrej klasy... Ale tutaj naprawdę nic szokującego nie zauważyłem.

"Solidarność", to przy wszystkich swoich zaletach, była jednak, cytując Kelusa, "sentymentalna panna S". I my powinniśmy być mimo wszystko mądrzejsi.

Mówię to, jako jeden z (cichych) współtwórców "Solidarności". Może na ówczesny totalitaryzm to było sporo, choć zgadzam się z Gwiazdą, że wynikało ze złej oceny sytuacji przez komuchów, ale na dzisiaj tego typu historie to o wiele za mało i o wiele za głupio.

Podtrzymuję to o "hordach Jaruzelskiego", sorry! Chyba że mnie przekonasz.

(A swoją drogą, to "triarius".)

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Zostań Maleszką - tysiące czytelników Gazownika nie mogą się mylić!

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#543

tekst o internetowych swawolach i rozpasaniach jest jak najbardziej cacy, ale te koszmarne wstawki ("interpretacyjne orgazmy", jak mawiał pewien uczyciel od polaka) o opornikowej głupocie, to lekka bzdura.

pozdrawiam

-----------------------------------------
Absurd: przekonanie sprzeczne z twoimi poglądami. A. Bierce
------------------------------------------

Vote up!
0
Vote down!
0

nieważne, co mówisz. Ważne, co robisz.

#30599

Chyba się zresztą zgody nie spodziewałeś?

Swoją drogą, skoro "koszmarne", to jakim cudem bzdura "lekka"?

;-)

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
Liberalizm to lewactwo sklepikarzy (i alibi aferzystów).

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#31033