„Nie chcę umierać w imię głupiego patriotyzmu”

...czyli odpowiedź Leminga na konkurs redakcji Niepoprawnych o patriotyźmie.

Omijam z daleka wiodące portale typu Onet, ale czasem coś tam przeczytam, np. felietony Ziemkiewicza na Interii. Zdarza mi się wtedy również zerknąć na początkowe komentarze.
Lada dzień mamy święto niepodległości i patriotyzmu, a tu pod pewnym tekstem natrafiłem na komentarz typowego leminga, który dotyczył patriotyzmu. Tekst miał związek z "katastrofą" smoleńską, a komentarz po prostu powala.

Co prawda jest tajemnicą poliszynela, że jakaś część komentarzy pochodzi od płatnych wyrobników, ale to tylko mniejsza część. Wiele osób na forach twierdzi, że te komentarze to nie jest prawdziwa opinia społeczeństwa, ale to typowi optymiści. Zakładają taką wersję, bo w przeciwnym razie musieliby uznać, że duża część ludzi wokół nich ma takie właśnie poglądy, a wtedy pozostałoby tylko palnąć sobie w łeb albo wyemigrować.

Liczne błędy świadczą o stanie emocjonalnym autora w chwili pisania. Komentarz był następujący:

ja zadam inne poytanie czy chcemy iśc na wojne z Rosja za Prau polityków i prezydenta w rozwalonym samolocie Ja nie chcę !!!!. jestem pacyfistą i dajmy se siana z tym tematem. Co zrobimy wijne światowa jak po zamachu na Ferdynanda ? Jarek nie ma nic do stracenia nie ma żony dzieci i ma gdzieś , po nim choćby potop . Ja mam żone żyję na srednim poziomie i nie mam zamiaru brać karabinu do rak w imie głupiego patriotyzmu. !!! Zastanów sie Polaku czy chcesz umierac na wojnie za prezydenta?

To straszenie wojną z Rosją staje się już nudne i jest po prostu śmieszne. Przecież nawet gdybyśmy chcieli ruszyć na Rosję to nie mamy z czym. Armia dawno zlikwidowana, a to co zostało to w większości oficerowie. Szeregowców tyle co kot napłakał. „Kotów” też brak, bo poboru nie było od lat. I pytanie retoryczne: czy prowadzi się szkolenia rezerwistów? Trochę sprawnego sprzętu i obytych z walkami żołnierzy mamy w Afganistanie, ale bez pomocy Amerykanów nie ma ich jak przetransportować.

Pacyfistyczne podejście leminga to czysty kretynizm. Jeśli to był zamach (a stopniowo wiele faktów na to wskazuje), to mamy żyć dalej jak gdyby nic się nie stało i udawać, że deszcz pada? Przecież każdy z nas chyba wie, że jeśli jakiś chuligan nie zostanie skarcony lub ukarany, to stopniowo będzie poczynał sobie coraz śmielej przekonany o bezkarności.

Tak więc na zniszczeniu samolotu się nie skończy. Zakręcą nam kurek z gazem i zabraknie ciepłej wody w kranie. Europa Zachodnia nie kiwnie palcem, bo oni gaz będą mieli z rurociągu na dnie Bałtyku. Może dojść do sabotażu w jakiejś rafinerii i benzyna będzie po 10 złotych. Zresztą kiedyś Orlen kupił rafinerię na Litwie i dziwnym trafem doszło tam do pożaru. Potem nawalił rurociąg dostarczający do niej ropę i w końcu Orlen chyba pozbył się tej nierentownej inwestycji.
Albo przyjdą do nas (jak do Gruzji) z bratnią wizytą wojska rosyjskie, zgwałcą żonę leminga i zabiorą mu 40-calowy telewizor. Mam nadzieję, że wśród wojaków trafi się paru gejów i że leminga też zerżną i taki będzie skutek jego obecnego egoizmu.

Skąd się biorą tacy ludzie? Przecież gdyby powtórzyły się czasy wojny, to te lemingi nie chciałyby umierać za Gdańsk oraz masowo stałyby się konfidentami byle tylko chronić własne dupy. Gdy oglądam serial „Czas honoru”, to przedstawieni tam zdrajcy, w porównaniu z powyższym lemingiem-pacyfistą, jawią się jako pozytywni bohaterowie i propolscy patrioci.

Fajne pokolenie młodziaków nam wyrosło. Z takimi ludźmi nie byłby możliwy Sierpień'80, nie mówiąc o partyzantce podczas wojny czy o Powstaniu Warszawskim. Teraz chyba nikogo nie dziwi ten wysyp tekstów co roku w rocznicę powstania, które krytykują jego dowódców i obwiniają ich za ofiary w ludności cywilnej oraz zniszczenie stolicy.

Gdy czytam takie opinie lemingów to najbardziej mi szkoda tych wszystkich ludzi, którzy przez stulecia, a zwłaszcza w czasie zaborów, poświęcali swoje życie osobiste na rzecz działań mających na celu odzyskanie niepodległości dla swoich potomków. Jak widać ofiara ich krwi i życia poszła chyba na marne, a oni okazali się frajerami.