Hańba hańbę pogania, a wstyd pogania nowy wstyd

Obrazek użytkownika mona
Kraj

Nie wiem, jak Was, ale mnie sytuacja przerasta, więc niemal nie piszę. Dławi mnie wstyd.

Z lekkim niesmakiem przychodzi mi zwykle kopanie leżącego: wychowano mnie w czasach, kiedy uchodziło to jeszcze za nieetyczne. A to kopanie Tuska nabrało rozpędu, co jest rzeczą niewątpliwie słuszną, choć...bo ja wiem...jakoś ostatnio łatwiejszą? Teraz kopie, ostrożniej lub nie, niemal każdy, chętnie przyłączając się do dawnego chóru.

Jakoś mi głupio, że to do "mojego" chóru włazi na chama jakiś Palikot...Nie licząc już zupełnie, bo moim zdaniem nie warto, "palieznych idiotów" z "zaprzyjaźnionych mediów".

Czuję się zniesmaczona tym "nowym", gorliwym towarzystwem, w którym przyszło mi kopać.

Ale teraz poczułam się także sprowokowana: na briefingu, na pytanie dziennikarza ( Samuela Pereiry) , Tusk odpowiedział, że chciałaby przeżyć dzień bez Smoleńska. Jakoś tak to szło, nie uczę się Tuska na pamięć.

Wierzę Tuskowi - on by chciał.

Ale co ze mną? Dlaczego ja nie mogłam przeżyć takiego dnia? Komu to zawdzięczam, jeśli nie temu człowiekowi, który bez cienia wstydu i bez słowa "przepraszam" oddał smoleńskie śledztwo ludziom, nienawidzącym jak zarazy Polski i Polaków?

Wstyd mnie dławi.

Jeździłam po Tusku jak po łysej kobyle - i nawet mnie to rajcowało. Byłam pewna, że ten BanTuskStan musi po prostu się zawalić, nawet kiedy był w najlepszej formie. A im prędzej - tym lepiej, więc każdy kamyczek do tej "pięknej katastrofy" ...

Teraz mam wstręt, kiedy faceta widzę, ale jakoś nie mogę o tym pisać bez "kopa", choć BanTuskStanowi życzę jak najgorzej. Nie zostanie po nim nic dobrego, z braku kasy na utrzymanie zawalą się nawet - w jakiś sposób - pożyteczne "Orliki", na których mieli się wychowywać przyszli wdzięczni wyborcy.
.

Dławi mnie wstyd na widok facecika z zaciśniętą pięścią, wrzeszczącego na trybunie sejmowej nie tylko na własnych "chwilowo opornych" (szybko zresztą zawróconych do stada), ale na sejm Rzeczpospolitej, bez względu na to, co o tym sejmie myślę. Mówi, jak Dyzma do koborowskich urzędników, bo nie w samych słowach zamyka się problem.

On, wygrażając tą pięścią, mówi zresztą także do mnie, a do mnie nie mówi tak nikt.

Dławi mnie wstyd za ten sejm, którego część tak bardzo dba o nowiutkie stołki, że ordynarnie udaje, iż nie widzi tego, co się dzieje. Dławi mnie widok posła, który zarzekał się na swoje chrześcijańskie sumienie, iż nie przyczyni się do zabijania. Po czym kręci, w dodatku głupio - i nie jest w tym osamotniony.

Od razu się zarzekam: moje chrześcijańskie sumienie ma wątpliwości, czy naprawdę nie jest to awantura polityczna, czy naprawdę należy koniecznie sprowadzać na świat uszkodzone dzieci, jeśli mamy t a k ą służbę zdrowia. Do mojego chrześcijańskiego sumienia - w tej sytuacji - nie przemawiają argumenty na temat zbrodniczej eugeniki, więc tu wybór pozostawiłabym jednak rodzicom. Bo nienarodzonym - nie ma jak postawić pytania: co z sobą poczną?
Ale to do rzeczy nie należy.

Dławi mnie wstyd za zdjęcia, upokarzające nie tylko Mojego zamordowanego Prezydenta, zmasakrowanego, nagiego, z oderwanymi kończynami, samotnie leżącego na ruskim, sekcyjnym stole.

Dławi mnie widok tych biednych ciał, sponiewieranych w smoleńskim błocie, bez względu na to, czyje to zwłoki, ciał obnażonych kobiet, bezbronnych przed spojrzeniami sołdatów w mundurach, czy bez. Zwłok zhańbionych i okradzionych.

Zwłaszcza, że rodziny, choćby po szczątkach ubrań, mogą rozpoznać swoich bliskich. Współczuję nieszczęściu każdej ofiary i tych, którzy musieli po Nich płakać, współczuję im także teraz.

Dławi mnie jednak także wstyd za tych członków rodzin, którzy mówili, "co należy", a niektórzy z nich - w nadziei na ochłap, jeśli na płachtach smoleńskich rozpoznali nieszczęsne ciało. Bo tak, czy inaczej - ono tam leżało, nawet jeśli nie znalazło się na zdjęciach.

Dławi mnie ogólny wstyd, za wszystko, co się w tym kraju stało pod rządami tej partii i tego premiera. Dławi mnie nawet ten nieszczęsny stadion - bo to mój kraj został ośmieszony. Ktoś przecież wybrał projekt, w którym przeciwdeszczowy dach nie może być zamknięty, jeśli pada deszcz. Ku niezmiernej wesołości Europy.

Wszystko to mogło się zdarzyć, pod jednym warunkiem: że rządzący mają w miejscu dolno - tylnym zarówno Polskę, jak jej obywateli. Że "polskość to nienormalność", a władza była tej partii potrzebna dla zaspokojenia ambicji jednego chudego facecika, który - jak sam mówi - chciał tej władzy z wrodzonej próżności.

W co absolutnie nie wierzę. Próżność to za mało na takie działania, które zaprezentował Tusk u Kaszubów na Rajskiej, a także na nagłą miłość do RAŚ.
Kiedyś był Kaszubą, całym sercem, póki go nie pogonili z trybuny. Teraz chyba tego "kaszubskiego" serca ma mniej. Z wzajemnością zresztą. Tego "Kaszubę" o domniemanych korzeniach uświadomił zresztą dziennikarz.

Mnie uświadamiali w domu rodzinnym, także zresztą o niemieckich korzeniach.

Dziś - no cóż, jest także uciśnionym Ślązakiem?

Próżność nie wodzi na takie manowce, które prowadzą do oderwania kawałka Polski, do knucia przeciw własnemu Prezydentowi, zakończonych smoleńskim nieszczęściem, do wszystkich paskudnych działań z pominięciem interesu państwa.

To się nazywa zupełnie inaczej.

Brak głosów

Komentarze

Dodam jeszcze, że wstyd mi,że nikt nie zapewnił Prezygentowi i całaj delagacji ochrony na lotnisku w Smoleńsku. Tam powinna być taka obstawa, że w przypadku katastrofy cały teren powinien być przez polską ekipę otoczony szczelnym kordonem, żeby nie zginęła nawet szpilka, gdy tymczasem poginęły telefony i laptopy dowódców Nato. Żaden chyba kraj na świecie nie wypuści z kraju wszystkich dowódców swoich wojsk w jednym samolocie, bez ochrony żandarmerii wojskowej. Nie było czym wysłać tej delegacji? A co, wszystkir wojskowe Casy wytłukło? A kto wyjaśni, dlaczego nie była przygotowana kolumna samochodów, która tą delegację miała przewieźć do Katynia? Skąd wiedzieli, że nie będzie potrzebna? Dlaczego nie ma żadnych materiałów z monitoringu podczas startu w Warszawie? I jak to sie stało (kto jest winny), że akurat w dniu wylotu tej delegacji do Smoleńska miały awarię serwery służb, które powinny monitorować tą podróż? A może te materiały są, tylko uaewnienie ich jest śmiertelnie ryzykowne? Więc kto je ma (również zdjecia satelitarne, które przysłali Amerykanie)i kogo szantażuje? Myślę, że to wypłynie tak jak zdjęcia Tuska na stadionie z sędzią Milewskim. Zawsze znajdzie sie taka chwila, żeby się odegrać. Wstyd mi, że żyję w takich podłych czasach.

Vote up!
0
Vote down!
0

Anka1

 

#299746

Widzę, że Ty jeszcze masz nadzieję na niezwykły - ale wypadek?
Same pytania o tym świadczą. Żyłam tą nadzieją bardzo, bardzo długo.Za nic nie chciałam, żeby ktoś miał krew na rękach, zwłaszcza z polskiej strony. Bo to właśnie hańbi mój kraj.

Odpowiedź jest zawarta w samych pytaniach: gdyby tego nie miało być - wizyta byłaby tak przygotowana, jak w Twoich pytaniach. Nawet jeśli nie była - w ruskim zamierzeniu - oficjalna, to w końcu był prezydent sąsiedniego państwa.

Nie mówiąc już o roli polskich służb, których - co by nie wymyśleć - nie było.

Materiały amerykańskie - oryginałów przecież nie przysłali, nie te czasy. Prędzej lub później zdjęcia się znajdą. Najpewniej - kiedy będzie trzeba rzucić kogoś na łup.Odkąd wiadomo, że one są, sprawa jest przegrana.

Vote up!
0
Vote down!
0

mona

#299753

Gdyby to nie był planowany zamach i to przygotowany przez obie strony, to nie byłoby tych pytań, bo wszystko wygladałoby inaczej. Ktoś jednak kiedyś będzie musiał odpowiedzieć, dlaczego tak to wyglądało. Tusk straszył wojną z Rosją, jeżeli będziemy domagać się prawdy. Do dzisiaj pamiętam te słowa, a to było potwierdzenie zbrodni w Smoleńsku. Przecież gdyby to była "tylko katastrofa" to żadna wojna za dochodzenie do prawdy nie mogła grozić!

Vote up!
0
Vote down!
0

Anka1

 

#299786

Podzielam wszystko to, co napisałeś/aś.
Wszystko.
Aż głupio przy tym napomykać o czymś takim, jak dziesiątka.

Vote up!
0
Vote down!
0
#299760

Napisałaś - dla wyjaśnienia.
I wcale nie żałuję, że widziałam zdjęcia, mimo wszystko.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

mona

#299776

Tak żal jest tego pięknego kraju dla aż takich szubrawców.
Co się zaś tyczy zaciśniętych pięści tej chudej marionetki, to pierwszy raz mnie spięło podczas debtay między nim a śp. Lechem Kaczyńskim.
Nie rozumiem, jak ludzie mogą tego nie widzieć! Nie rozumiem, jak wiarygodnie mogą dla nich brzmieć słowa o "polityce miłości" cedzone przez zaciśnięte zęby!

Vote up!
0
Vote down!
0
#299779

Ja jestem dumny z siebie, że nie dałem się otumanić komunistycznej propagandzie Tuska. Jestem dumny z siebie, że żyjąc w Polsce i będąc Polakiem i patriotą, wiedziałem kto zacz Tusk i jego mafia , wiedziałem kto to Pawlak i jego komunistyczna klika.
Jestem dumny , że jestem wierzący i praktykujący bo wiara w Boga pozwala przetrwać te ciężkie dla Ojczyzny i dla takich ludzi jak ja chwile.
Kto ma na sumieniu popieranie bandy Tuska, komunistycznych układów i korupcyjknych układzików niech sie wstydzi.
bialogwardzista

Vote up!
0
Vote down!
0
#299875

Szczerze... to mnie też to przerasta. I podobnie jak ty ostatnio prawie w ogóle nie piszę a jeżeli już to zdecydowanie mniej i raczej nie o bieżących wydarzeniach. Od samego początku mojego blogowania (X.2008) napisałem przeszło 700 postów, w większości bardzo krytycznych wobec Tuska, Komorowskiego i całej tej ferajny zwanej III RP lub PRL-bis. 10 kwietnia 2010 już wiedziałem, że był to zamach, tak przeświadczony podświadomie. To, co się stało przez te 2,5 roku tylko potwierdziło te moje przekonanie. Dziś jestem - jak na razie - bezradny i przygnębiony.

To już nawet nie jest wstyd, ale po prostu żal i wściekłość, że moją Polską władają takie kanalie i szumowiny, tacy ludzie bez żadnego honoru, przyzwoitości i godności ludzkiej.

Od zawsze twierdziłem, że tylko jakakolwiek wartość zasługuje choćby na krytykę, PUSTKA li tylko na zmilczenie, pogardę lub ewentualną litość.

Może dlatego teraz mam poczucie, że nie warto już "strzępić pióra" na Komorowskiego, Tuska i innych. Nie ma sensu z nimi już dyskutować, polemizować, krytykować. Ich po prostu trzeba zmieść ze sceny publicznej. Obojętnie jakimi metodami. Ich miejsce jest na śmietniku historii!

Pozdrawiam
krzysztofjaw

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#299901

piękny, duży, zasobny, aby być z niego dumnym, a u władzy pachołki gorsze niż komuchy!!!
I tak mi się pisze, a raczej nie pisze, jak Tobie. Ogrom cuchnącego szamba zmiata z powierzchni rozsądną refleksję, ocenę, dywagacje. W pewnym sensie podziwiam tych, którzy usiłują jeszcze korygować lub sprzeciwiać się piórem (klawiaturą) bieżącej rzeczywistości.
Bo na tym etapie, to sprzeciw dla mnie oznacza szybki powrót i wyjście na ulicę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#299908

Seiko.Tak to się nazywa zdradą stanu,zdradą państwa,jak zwał tak zwał.Od tego jest sąd,chyba że Tuska dopadnie samosąd.....Współczuję szczególnie RodzinomPozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

Seiko

#299909

Pytanie, rację stanu którego kraju? - pozostaje otwarte.

Vote up!
0
Vote down!
0
#299913

Moja wściekłość wzrasta gdy sobie uświadamiam ze najzwyczajniej w świecie w latach 81-89 odpuściliśmy a teraz mamy co mamy.

Nasi "bracia starsi w wierze" nie odpuszczają i rwą resztki które zostały.

To my,przez swoją opieszałość,niechęć do działania,stworzyliśmy warunki do unicestwienia Polski!

To my musimy teraz ten kołowrót zatrzymać i zakręcić w swoją stronę!

PS.

Trochę przeszkadza 32 lata więcej na karku i trochę brak tych parę milionów ludzi którzy wyjechali przez te 40 lat!

Vote up!
0
Vote down!
0

kazikh

#299952

W latach 1981-1983 zmuszono do emigracji niemal dwa miliony Polaków (inne szacunki mówią o 1,2 - 1,5 mln). Byli to ludzie pierwszej Solidarności, Ci najbardziej patriotyczni. My, którzy zostalismy w kraju bylismy osamotnieni a przede wszystkim rozproszeni i skazani na tych opozycjonistów, którzy zostali... Ci koncesjonowani. Oni to przy Okrągłym Stole i w Magdalence dokonali zdrady, drugiej Targowicy. My wszyscy zostaliśmy po prostu oszukani i zmanipulowani.

Mnie najbardziej żal tych własnie lat 1989-1995. Dopuścilismy szumowiny, które zatruwają naszą Polske do dziś.

Ale... masz rację. To My, Naród musimy odebrać im naszą Polskę. A oni... jest Madagaskar, lasy Amazonii, Izrael, Rosja, Niemcy. Polską winni rządzić Polacy a nie obcy nam narodowo.

Oni - nam obcy - nigdy nie będą myśleli po polsku i działać będą nie dla Polski a nawet przeciw niej. Trzeba to w końcu jasno powiedzieć. I nie jest to żadna dyskryminacja, tylko myślenie propaństwowe, strategiczne. Oczywiście nasz piękny kraj jest dla wszystkich... pod warunkami: respektowania naszych praw, polskości, własności naszej Polski, tradycji, historii, wiary, nadrzędności narodu polskiego w Polsce. Jeżeli się komuś to nie podoba to wynocha tam, gdzie będzie im się bardziej podobało, gdzie ich ojczyzna! Rządzący muszą mieć obowiązki polski a to gwarantuje tylko ich narodowa, etniczna polskość. Zdarzają się piękne wyjątki wzruszającej miłości do naszej Polski przedstawicieli innych nacji, ale są to wyjątki (z reguły w trzecim pokoleniu zamieszkiwania w kraju, choć nie zawsze) i o tym winniśmy pamiętać...

P.S.
Rodzina Tusków mieszkała przed wojną w niemieckiej części Gdańska... to tyle w temacie.

krzysztofjaw

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#299989

komentarzu, mam wrażenie, że naprawdę duża część Polaków nie była świadoma tego okrągłego przekrętu lub/i najnormalniej w świecie, zwłaszcza w 1989 i potem, zachłystywała się "wolnością", która dawała możliwość rozstawić blaszaną szczękę przy Marszałkowskiej. Zdawało się nam, że nareszcie mamy swój los, w tym możliwość zarabiania pieniędzy, we własnych rękach.
Upojeni tym stanem, pełnymi półkami w sklepach, spółkami z udziałem kapitału zagranicznego, w których można było zarobić niezłą kasę, nie zauważyliśmy, że kraj jest dalej rozkradany, że stryktury nie są budowane, że wymiar sprawiedliwości (ile razy to piszę w kontekście Polski, to mnie pusty śmiech ogarnia) pozostał w tych samych, brudnych i splamionych krwią łapskach.
Poradzili sobie co sprytniejsi i ci dobrze usadowieni na stołkach od pokoleń po dwa następna. Reszta, bardziej słaba, mniej zaradna - została zostawiona samym sobie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#299996

Masz rację. Początek lat 90-tych to było zachłystywanie się czymś o czym marzyliśmy za komuny. Nawet taka prozaiczna rzecz jak "pełne półki" lub możliwość chociażby "szczęki na bazarze" była niemal pełnią szczęścia. Nie zauważyliśmy, że były to tylko namiastki wolności a tej prawdziwej nie odzyskaliśmy nigdy... sprzedano nam Polskę, spauperyzowano i niepostrzeżenie dla wielu ponownie zniewolono... UE jak drugi ZSRR... ech...

Pozdrawiam serdecznie...
krzysztofjaw

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#300017

Swojego własnego!. Rodzina rdzennie niemiecka, bytująca na ziemiach obecnie polskich, postanowieniem traktatu z Jałty!. Rzucono nam ochłap germański, zabierając enklawę polskości kresowej!. Pierwszym językiem jaki usłyszał po narodzinach, był niemiecki!. Pasł się opowieściami dziadka z SD, o polowaniach na durnych polaczków!. Polska, jest dla niego okupantem, na ziemi ojców!. Dlaczego nikt wreszcie nie kopnie go w dupę?. Rozumiem nawet fakt, fałszowania kolejnych wyborów. Motywuje go strach!. Czuje się Tusk w tym kraju niepewnie. Polskość to obcość i nienormalność!....

Vote up!
0
Vote down!
0
#299948

Przecież wiem, choć zaczynam nabierać przekonania, że go za zgodą i namaszczeniem jego rodaków - kacapy za pysk złapały.
Puszczą, jak im się sposoba, albo i nie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#299955

michaelstanislaus

Szanowna Pani Mono,
Z przyjemnością przeczytałem Pani esej,
Gratuluję.
michał zieleskiewicz

Gauleiter Donekna tronie

Vote up!
0
Vote down!
0

michaelstanislaus

#300069

Ale dla normalnych ludzi tacy wywołują ohydę
Z kacapami stawać w rzędzie nie wypada
Bo była by to zwykła uczciwości zdrada
Należy iść przez życie z podniesionym czołem
I pamiętać kto stał za okrągłym stołem
Wielu z nas dała się nabrać Bolkowi
Ale manipulacja była równa temu okrągłemu stołowi
Bóg Honor i Ojczyzna to nasze symbole
Pamiętajmy o nocnej zmianie czynionej przez trolle
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#300022