Bezbożnicy w katedrze! By dzieci Oli i Badacha nie bały tramwaji! A kto bezy i poprawin nie doczekał!? Maślanka czy serwatka?

Na tablicach w katedrze polowej WP wielu z rodziny moich rodziców; oficerowie, żołnierze WP, KOP, policji, leśnicy!
I tam sobie się spotkało na ceremonii ślubnej towarzycho!
Czemu akurat tam?
Bo taka moda!
M.in Rysiu Kalisz tez tam ... ślubował swej dużo młodszej, bardzo ładnej zgrabnej wybrance na pocz, tegoż wieku!
(Rysiu, bo pewnego razu przeszliśmy na ty, ale o tym na końcu*).
I to postkomusze tałatajstwo w różnym wieku.
To komusze popłuczyny, potomkowie o polsko brzmiących nazwiskach!
Po nkwdzistach, śmierszach, lwp. mo i sb!
Przeplatane ludżmi młodymi m.in. z tzw branży filmowej, muzycznej, bo pan młody to grajek, gdzieś stamtąd, gdzie
... kury piejo!!
Goście menażeria niesamowita!
Nawet Henia motorniczy-łamistrajk! w jakimś fifraku a la Bermuda czy inna Jamayka!
Pewnie przerobiona, przenicowana z kilku kreacji matki panny młodej, bo jak wiadomo już od lat kilku obdziela Henię łaskawie swą znudzono-znoszona garderobą w którą po przeróbce odziewa się dzielna motornicza!
Obecność motorniczej to znak, że dzieci? państwa młodych nie będą bać się tramwaju!
Dzieci? pod warunkiem, że ich goście typu Olga L i inna Wellman czy też Srodo/Kozyra nie odradzą potomstwa!
Bolusia nie dostrzegłem, może dopiero na poprawiny go łaskawie doproszą!
Co zaś jeszcze do matki panny młodej!, Jola de Beza pewnie znów coś mocno futurystycznego sobie zarzuciła sobie na grzbiet, bo ona uwielbia kreacje typu przebranie!
Mam w pamięci jej przebranie a la koń cygański na powitanie królowej Elżbiety!
To wtedy, gdy Olo Filipińczyk usiłował chwycić za łokieć JKM!!!
Oczywiście Rysiu Kalisz! ozdoba każdej komuszej imprezki.
Znów w towarzystwie młodej, dużo młodszej od niego panienki!
Rysiu!( wspomniałem wyżej, że od dekady już jesteśmy na ty!!!) oczywiście w nienagannie uszytym przez najlepszych krawców ( w Mediolanie, sam mi to mówił!)na jego miarę garniturze, z najlepszego gatunku wełny z nowozelandzkich merynosów-jagniąt!!
Taki anzug to fortuna!
Stać go na to!
I te jego kolejne panienki doskonale też o tym wiedzą.
Rysiu wygląda na początek naprawdę elegancko, wręcz dostojnie!
Ale do czasu, gdy nie przysiądzie, a raczej nie zwali się za stołem do jedzenia i picia!
Potem jest już mniej ... dostojny, o elegancji nie wspomnę!
Wtedy to co na nim wygląda mniej więcej w ... estetyce worka po cemencie!
Ale tak to Rysia uroda!
Gdy opycha się dosłownie i pije jak leci, mieszając wszystko!
Wtedy już jego czar pryska, gdy zapocony, rozochocony całuje rączki a nawet i łokieć!
Jedno jest pewne, że Rysiu z dzisiejszych poprawin nie mógł skorzystać, bo może dopiero jutro odzyska sprawność!
Kto dożył poprawin?
Ojciec panny młodej!
Można tez w to wątpić!
Matka panny młodej raczej tak, bo unika nadmiaru alkoholu!
Kogo zabrakło wczoraj na tym hucznym weselisku?
Zapewne Wałęsy TW Bolka!
Czyżby Olo nadal czuł respekt przed podaniem ... nogi?!
Kto wie?
Wszak Boluś na trzeżwo zachowuje się jak małpa z brzytwą!
A po kilku głębszych?
Tak więc rodzina panny młodej jako gospodarze wesela zapewne słusznie woleli nie ryzykować!
Poprawiny to co innego!
Tam już można gości-zmiotki doprosić!
A pan młody?
Podobno jakiś muzyk!
Jego rodzice to jacyś mleczarnicy, coś z jogurtami!
Tak więc mleka, kefiru czy jogurtów młodym nie powinno brakować!
Choć patrząc na politykę rolną Tuska/Pawlaka nie byłbym taki pewny, bo to prosta droga do tego, że niedługo w Polsce nie tylko młodym Badachom i serwatki może braknąć!

Gdyby nie to, że to towarzystwo spaskudziło Katedrę Polowa WP nawet bym się nie zająknął! I nie chodzi mi tu naprawdę o tę młoda parę!, bo życzę im jak najlepiej; łask wszelakich, dobrego wspólnego życia i potomstwa, z którego byliby dumni i szczęśliwi!
Chodzi mi o tę otoczkę gości! tę antyreligijną menażerię bezczeszczącą swą obecnością miejsce szczególne, gdzie na tablicach nazwiska obrońców Ojczyzny, nie tylko z moim nazwiskiem!

pzdr
p.s.
* Otóż na pocz. tego wieku, niedługo po ślubie Kalisza trafiłem na imprezę w pewnym podwarszawskim pałacyku i tam poznałem Rysia, z którym przesżliśmy po kilku głębszych na ty, ale brudzia z nim nie piłem, bom człowiek strasznie brzydliwy!
I nigdy z chłopami tego nie robię!
O płci pięknej nie powiem! oj nie!
Na dodatek Rysiu po kilku kieliszkach jest taki odrażający. spocojny, lepiący się, a fe!
I o mały włos nie wskoczyliśmy do stawu bajora, a był to pażdziernik!, poszło o jakiś zakład!