Polska waluta zagrożona - Pogrzeb „zielonej wyspy”

Obrazek użytkownika ciociababcia
Gospodarka

Polska waluta zagrożona

Polska utraciła kontrolę nad własną walutą stwierdził Janusz Szewczak – analityk gospodarczym, odnosząc się do obecnego spadku wartości złotego.

Według eksperta ogromny wpływ na nasz pieniądz mają Londyn i Nowy Jork

„Mieliśmy półtora miesiąca dziwnych, niczym nieuzasadnionych wzrostów polskiego złotego do głównych walut. Wskaźniki się pogarszały a złoty w lipcu i czerwcu rósł w siłę. Od kilku dni mamy wyraźne osłabienie złotego i można powiedzieć, że jesteśmy uzależnieni od tej spekulacji walutowej na polskim złotym z wielu względów m.in. z powodu znaczącego zadłużenia się Polski i ciągłej emisji obligacji skarbowych” – powiedział Janusz Szewczak.

O sztucznej sile złotego mogą także świadczyć wysokie stopy procentowe bliskie 5 proc. Analityk gospodarczy dodał, że w tym momencie odbywa się pogrzeb zielonej wyspy

„Jesień będzie już przedsmakiem wyraźnego kryzysu. Także expose będzie dramatyczne, będzie w czarnych barwach, będzie pogrzebem tzw. zielonej wyspy, wymyślonej przez ministra Rostowskiego. Wówczas dowiemy się z jak poważnymi ograniczeniami, cięciami, podwyżkami podatków lokalnych i podatków w budżecie państwa mamy do czynienia. To będzie kryzysowy 2013 rok” – dodaje Janusz Szewczak.

Wypowiedź Janusza Szewczaka:
http://www.radiomaryja.pl/informacje/polska-waluta-zagrozona/

Brak głosów

Komentarze

Szewczak: Pogrzeb „zielonej wyspy”

Przed nami kryzys o jakim rządzącym się nie śniło, nadchodzi prawdziwa jesień bankrutów, polityczna wojna na szczycie i nowa groźna odsłona kryzysu w strefie euro.

Euro to dziś martwa waluta, waluta-zombi i to bez względu na to czy EBC będzie drukować na trzy zmiany wspólną walutę i skupować śmieciowe obligacje Hiszpanii i Włoch. Jesienią rząd ogłosi oficjalny pogrzeb „zielonej wyspy” i zaprosi Polaków na uroczystą stypę.

Małe i średnie jeszcze w większości polskie firmy są już pod ścianą, bezrobocie wymyka się spod kontroli, dramatycznie pogarsza się sytuacja na rynku pracy, co miesiąc pracę będzie tracić 40-50 tys. osób. Nie tylko w małych i średnich firmach panują minorowe nastroje i przeważają pesymistyczne oceny przyszłej koniunktury. Kurczy się produkcja i konsumpcja, rosną zapasy, spadają obroty, przychody, maleją zyski i wpływy podatkowe. MF skutecznie wygasza ostatnie motory wzrostu gospodarczego, stają inwestycje publiczne, zanikają wydatki publiczne, zwłaszcza w infrastrukturze, rosną góry niezapłaconych rachunków i rządowych weksli bez pokrycia. Przyspieszyły wzrost zadłużenia, zatory płatnicze, kredyty i wierzytelności do windykacji. RPP broni jak niepodległości jednych z najwyższych w Europie stóp procentowych. TVN-CNBC dwoi się i troi, by zaszczepić urzędowy optymizm, bajkową scenerię i iluzje co do stanu polskiej gospodarki jak i finansów publicznych.

Gdy kilka miesięcy temu ostrzegałem, że tuż po Euro 2012 zaczną jak muchy padać firmy budowlane, media nie dostrzegły problemu. Teraz idzie nowy kataklizm gospodarczy na „zielonej wyspie” – padać bowiem teraz będą firmy z branży motoryzacyjnej i około – motoryzacyjnej produkującej części, podzespoły, komponenty dla wielkich europejskich firm motoryzacyjnych. A jesteśmy w tym segmencie prawdziwą europejską potęgą z wielu set- tysiącami miejsc pracy. Recesja w Unii i strefie euro, do której dostarczamy większość naszego eksportu, niesłychanie silnie uderzy właśnie w ten sektor produkcyjny w Polsce z bardzo negatywnymi konsekwencjami gospodarczymi i społecznymi.

Ostatni przypadek bankructwa firmy Technosystem z Podkarpacia to zapowiedź dramatycznych wydarzeń w tej branży i dopiero wierzchołek góry lodowej. Niewykluczone, że wakacyjne przestoje fabryk motoryzacyjnych Fiata, Volkswagena czy Opla w Polsce przybiorą jeszcze gwałtowniejszy wymiar. Nie można wykluczyć dalszego ograniczania produkcji, zwolnień grupowych, a nawet zamknięcia lub przenosin produkcji z Polski do innych, również macierzystych krajów. Bliższa koszula ciału, 95 proc. tej produkcji szła przecież do Unii Europejskiej. Drogi i drożejący jeszcze złoty dopełni jedynie czarę goryczy, znacząco pogarszając w drugiej połowie roku nasz bilans płatniczy i deficyt w handlu zagranicznym.

Jesienne expose wycieńczonego przez aferę Amber-Gold premiera rządu - być może już w nieco odnowionym składzie - będzie dramatyczne. Czarne chmury zawitają ni z tego ni z owego nad mlekiem i miodem płynącą „zieloną wyspą”. Winni będą wszyscy święci, światowy kryzys, strefa euro, bankrutująca i opuszczająca strefę euro – Grecja, Hiszpania na kolanach proszącą o pomoc finansową, opozycja w kraju, moherowi ekonomiści, wszyscy z wyjątkiem beztrosko rządzących od 5-ciu lat w naszym eldorado nad Wisłą.

Nasz słynny pożyczkowy tajfun „Vincent” tak zaszalał sprzedając polskie obligacje jak ciepłe bułeczki, że nowy dług w ciągu 5-ciu lat wzrosło o blisko 400 mld zł. czyli o ok. 70 proc. Dobił już do długu rzędu ok. 860 mld zł., tyle, że dodatkowo pożyczaliśmy horrendalnie drogo i obecny koszt obsługi naszego zadłużenia – 5,4 proc. jest najwyższy w Europie po Rumunii. Jest wyższy niż Hiszpanii, Portugalii, Irlandii czy Włoch. Na obsługę naszego zadłużenia w budżecie państwa corocznie idzie całość – wszystkie nasze podatki osobiste i dochody z PIT-u, to już ok. 40 mld zł. Nie da się więc dalej szaleć z zadłużeniem bez podniesienia obywatelom podatków.

Czekają nas jesienią smutne nowiny, nie tylko wyższe podatki i opłaty lokalne, droższa żywność, paliwa i gaz, ubezpieczenia, usługi bankowe, ale i załamanie produkcji, spożycia i inwestycji. Żeby nie być malkontentem i Kasandrą trzeba stwierdzić, że mamy też pewne osiągnięcia. Budujemy jako pierwsi na świecie podwodne metro w stolicy, zbudowaliśmy za 2 mld zł Stadion Narodowy, na którym będą się mogli bawić strażacy z wicepremierem na czele. Kasy fiskalne już wkrótce będą mieć u nas babcie klozetowe i szatniarze. Wyemigrowało już z kraju 300 tys. dzieci i ludzi młodych do 14. roku życia i szykują się do odlotu następni mimo braku OLT-Expres. To jednak nie wystarczy, by przezwyciężyć kłopoty i potężny kryzys.

W przyszłym roku czeka nas prawdziwa zapaść gospodarcza, dopadnie nas prawdziwe ubóstwo i drożyzna. Co bardziej zapobiegliwi już kupują lampy naftowe, konserwy i robią powidła. Rząd się oczywiście wyżywi. Oj, będzie się działo.

Janusz Szewczak Gł. Ekonomista SKOK
[Fot. PAP / Paweł Supernak]

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/pogrzeb-„zielonej-wyspy"

 
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#285098

 

---------------------------------------------------------------------------------------------

Vote up!
0
Vote down!
0
#292088

na ten pogrzeb. Rozumiem, że nekrologi będą na pierwszej stronie gazet. Tej gównianej też.

Vote up!
0
Vote down!
0
#285253

... i niestety, przed pogrzebem jeszcze musimy godzić się z myślą z lat 80-tych : im gorzej, tym lepiej!

***************************
 
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#285270

A gówniana będzie sama kupować swój szmelc w kioskach - żeby wstydu nie było.

Vote up!
0
Vote down!
0
#285276

Komuch siedział długie lata w więzieniu. Wyszedł z odsiadki w 2000 r. Podszedł do kiosku i prosi o trybunę. Sprzedawca mu odpowiada - ooo! już nie ma. Może pan dostanie za miastem w rezerwacie dla komunistów.

Takie były marzenia, że w roku 2000 już posprzątamy. Trybuny wprawdzie nie ma, ale ze wszystkich szmatławców porobiły się trybuny.
Oby tym razem Polak nie kupił sobie nowego przysłowia, że i przed szkodą i po szkodzie głupi. Gówniane i ich mocodwców trzeba wyplenić z korzeniami.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
 
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#285279

jeśli ten scenariusz się sprawdzi, a wiele na to wskazuje, to pora już tworzyć Społeczne Komitety Ratunku Narodowego, może regionalne, we współpracy z NSZZ Solidarność, wzorując się na dawnych MKS-ach. Próbować się organizować w celu ratowania substancji narodowej, powołania sieci grup charytatywnych itp.  Powołać Komitet Koordynacyjny z udziałem patriotycznych autorytetów, a każdą kandydaturę najpierw prześwietlić poprzez IPN. I to byłaby baza do wygrania kolejnych wyborów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#285355

prof Rycho: Ble ble... A ciągle stawiam pytania ,co by było, gdyby od 2008 r, Polską rzadzili fachowcy ,a nie słabi intelektualnie politycy, bez wobrazni. Trwonienie pieniedzy, a jednocześnie zadłuzanie Panstwa BEZKARNIE, to atrybuty tej władzy !!! Niektorzy ekonomiści twierdza ,ze tempo przyrostu PKB w czasie kryzysu, mogloby być nawet ponad 7%!!! Zatem skutki tej polityki aktualnie przypominaja nadęty balon ...oby nie pekł na co się niestety zanosi. Pozdr

Vote up!
0
Vote down!
0

prof Rycho

#285679

 Jezeli to mieliby byc fachowcy jak niejaki Kleiber, to co by to zmienilo?Tylko nazwiska marionetek!

Vote up!
0
Vote down!
0
#285688

Takich dyżurnych marionetek w "naszych i zaprzyjaźnionych mendiach mętnego nurtu" jest dostatek.
Moim zdaniem niewiele zrobimy, jeśli nie będą ujawnieni rzeczywiście władający. Tutaj potrzebna jest terapia szokowa. Niestety, to nie tylko polskia władza (uwaga na słupy) jest zdeprawowana na wszystkich szczeblach, ale na świecie! Generalnie do władzy "dobrali się" globaliści (masoneria, banksterzy, syjoniści - to jedna i ta sama klika).
Proponuję ciekawy felieton:
Dominacja kryminalnej elity finansowej
http://www.wis.org.pl/forum/viewtopic.php?f=138&t=32&start=230
*************************************
 
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#285717