Reduta

Obrazek użytkownika Shork
Kraj

"Nam prawda niepotrzebna".
Ścisnąłem pilota
i spojrzałem na ekran jak się ciżba miota.
Wylewa się na widza z każdego kanału
postępowa amnezja bliska ideału
najeżona jezorami mitów. Jak sępy
ciągną otumanione lemingów zastępy.

Patrz tam lis swoją kitą nieboskłon zagina,
zebrał siły i swoje natarcie zaczyna
kłamstwem jak kulą w odbiorców się wbija
pali jadem, rżnie śmiechem, szyderstwem zabija

Chwila przerwy, ta cisza, aż chmury zastygły
nagle aktorów rzesza mierzy w ciebie widły
kredytami, pastami już rzucać gotowa
wprawdzie przerwa była, ale reklamowa.

Nie da chwili oddechu, bo w drugą połowę
wcina się międląc plotki złe szkło kontaktowe
niby ironizuje, niby w obie strony
a liże buty władzy pragnąc na salony

Chciałbyś wyciągnąć wtyczkę ale to nic nie da
rozszczeka się z głośnika morda wszystkowieda
Tok FM cię uraczy madrościami z grzędy
Nawet nie łam anteny, nie uciekniesz tędy.

Na ulicy, gdzie bruk skryty, asfaltem zalany
dopadnie cię kolporter w czerwone ubrany
wciśnie ci w rękę pismo, byś wiedział co myśleć
masz, czytaj nagłówki i trzymaj się ściśle.

Patrzę w ekran, jak depczą, tłamszą, nienawidzą
przepraszają za innych za innych się wstydzą
w cudze piersi się biją, załamują ręce
nad narodem niewdzięcznym. Patrzeć nie chcę więcej.

I widzałem ich wodza jak wypuścił bąka
i skłądając znak tajny zaklęcie wyjąkał.

Wylewa się na widza szambo kolorowe
drenując do pustoty otępiałą głowę.
Tu tańczą, tu stepują celebrytów tłumy
tam autorytety piorą im rozumy.

naprzeciw stoi jak głaz pośrodku mrowiska
samotna wyspa prawdy i rozumem ciska
tam historia przodków, tam tradycja, wiara
raz po raz rozbłysk widać, unosi się para.

Niewielkie ich szeregi lecz niezwykle zwarte
kiedy słowa miotają, każde setek warte.
Sztandary wypłowiałe, haftowane w znoju
widać sztandar w niejednym hartował się boju.

Jakiej trzeba odwagi, by trwać przeciw trwogi
gotowej samym krzykiem wybić co do nogi?
By nie ulec pokusie zasłonić się strachem
przed zombie co obrzydza już samym zapachem
wzrokiem martwym tocząc z opróżnionej głowy
do wyrwania ci mózgu zawsze jest gotowy.

Dość już, patrzeć nie mogę, rzucam w kąt pilota
poddaję się uczuciu, co mą duszą miota
nie chcę mi się umierać pod zaborcy knutem
idę na ochotnika walczyć na redutę.

Brak głosów

Komentarze

Ge-nial-ne

Niestety musiałem pokłócić się ze swoją kobietą, która twierdzi, że "trawestacja nie musi przypominać wzorca" ????

Poza tym zarzuca nadmierną pompatyczność oraz stawianie własnej osoby na pierwszym miejscu. Na pytanie gdzie - odpowiedziała: 4 ostatnie linijki (na 54 !!!)

Żeby było śmieszniej, jest filologiem po specjalizacji "teoria literatury".

Nieskromnie powiem, że jeszcze 2 lata temu nie znała Mackiewicza.

Oczywiście można posłużyć się prostym rachunkiem zdań aby udowodnić, że nie ma racji. Obawiam się jednak, że to nie pomoże w kwestiach łóżkowych.

Co robić ? (pytam jak Lenin)

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#285026

A jak chcesz żonkę wpędzić w konfuzję to proszę. Z "martwego" bloga, jeszcze nie przepisane.

http://sshork.blogspot.com/2008/06/popoudniowa-pogoda-pogbia-wahanie.html

___________________________
spodziewaj się wszystkiego.

Vote up!
0
Vote down!
0

___________________________
spodziewaj się wszystkiego.

#285248

Ale ode mnie masz "10". Za dowcipny pastisz.

"Nasze miejsce po stronie odwagi bezbronnej" - Jan Pietrzak

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nasze miejsce po stronie odwagi bezbronnej" - Jan Pietrzak

#285030

ale będą, do cholery. Będą.

___________________________
spodziewaj się wszystkiego.

Vote up!
0
Vote down!
0

___________________________
spodziewaj się wszystkiego.

#285246