Pogadajmy o pojednaniu
Coraz częściej i więcej mówi się o pojednaniu.Próbuję i ja jakoś to ogarnąć.
Na mój chłopski rozum pojednanie to dwie gotowości do nareperowania bolesnej,nieuporządkowanej przeszłości tych dwojga.
W Kościele Katolickim istnieje coś takiego jak Sakrament Pojednania i ważny jest po spełnieniu pięciu warunków:
1.Rachunek sumienia.
2.Żal za grzechy.
3.Mocne postanowienie poprawy.
4.Szczera spowiedź.
5.Zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu.
Przekonany jestem,że Episkopat Polski,nawołując do polsko-rosyjskiego pojednania, doskonale wie,że pojednanie bez spełnienia tych warunków pozostanie tylko chciejstwem,a budowany pokój będzie tylko zbieraniem siły do następnej wojny.
Pojednanie nie ma nic wspólnego z grubą kreską!Jeśli ktoś próbuje mi to wmówić,to nie traktuje mnie poważnie. Pojednanie buduje się na prawdzie i sprawiedliwości,a zamykanie bolesnej przeszłości zaczyna się od wyświetlenia tejże przeszłości. Czy się to komu podoba,czy nie.
dratwa3
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1751 odsłon
Komentarze
@dratwa3
11 Sierpnia, 2012 - 21:12
Jak widać, chłopski rozum nie zawodzi...
Pozdrawiam :-)
@tł
11 Sierpnia, 2012 - 21:19
Pozdrawiam:)
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Tak, Dratwo
11 Sierpnia, 2012 - 22:11
Wydaje się to jasne i proste. A jednak ci, którzy powinni uczyć i wskazywać drogę, sami ją pogubili. To bardzo smutne.
W ciężkich czasach mieliśmy kardynała Wyszyńskiego, w jeszcze trudniejszych - Jana Pawła II. Kogo powinnismy mieć dziś...?
Ellenai
11 Sierpnia, 2012 - 22:30
Mnie też to zasmuca.I mam wiele znaków zapytania.
Podobno przyszły czasy na ciężką pracę katolików świeckich.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
POjednanie
11 Sierpnia, 2012 - 22:25
To dziwaczne pojednanie zostało wymuszone. Do ustalenia pozostaje kto wymuszał, i jakich używał argumentów.
pozdrawiam
ixi band
@ixi band
11 Sierpnia, 2012 - 22:40
Jeśli zakładasz,że zostało wymuszone,to dla mnie podstawowym pytaniem jest: "Po co?".
Pozdrawiam.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
To akurat łatwo zgadnąć
11 Sierpnia, 2012 - 23:06
Dalszy dynamiczny rozwój przyjaźni z bratnim narodem ma dokonywać się wielowymiarowo.
Jest też teoria że Putin chce przejść do historii, jako architekt zjednoczenia chrześcijaństwa wschodu i zachodu. Następnym krokiem byłaby federacja od Lizbony po Władywostok.
Nie jest to żadna bajka, mówi się o tym na salonach Brukseli.
Pozdrawiam
ixi band
@ixi band
11 Sierpnia, 2012 - 23:58
Wierzę w dobre intencje Episkopatu.Ale Być może są siły,którym zależy na wyciszeniu przez taki gest Tragedii Smoleńskiej,czy jednak te siły wierzą w moc sprawczą takiego gestu? Być może te siły nie wierzą w pojednanie,a mimo to wywołują temat,by pokazać światu,ile w tych Polakach nienawiści? Wcześniejsze, nieudane prowokacje rosyjskich kibiców,mające za cel pokazanie światu polskiego "nacjonalizmu"...
"Hitler namalował przed swoimi rodakami obraz podstępnego Żyda, który wbił im nóż w plecy podczas I wojny światowej. Filmowcy kształtowali negatywne tło emocjonalne tworząc filmy ukazujące Izraelitów jako przestępców i degeneratów spiskujących potajemnie przeciwko czystej rasowo części społeczeństwa. Propaganda porównywała ich do zarazy, którą trzeba wytępić, aby oczyścić naród niemiecki." http://pl.wikipedia.org/wiki/In%C5%BCynieria_spo%C5%82eczna_(politologia)
Tak sobie tylko gdybam.Myślę jednak,że warto podejmować słuszne decyzje.
Pozdrawiam.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Wszystko się zgadza, tylko teraz mamy POściół w POlsce, a
11 Sierpnia, 2012 - 23:33
to ma swoje konsekwencje. Tam nastała inna moda na POjednanie i przymierzanie do niej właściwej miary jest stratą czasu.
Ossalo
12 Sierpnia, 2012 - 00:09
W Kościele,podobnie jak w wojsku obowiązuje posłuszeństwo.I tu zaczynają się schody.
Pozdrawiam.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Pojednanie!
12 Sierpnia, 2012 - 03:25
Joe Chal
Kosciol czesto wychodzil z propozycja "Pojednania" ale to sie tyczylo ludzi wiary i otwartosci serca.
Ale ciekawie napisane - dam 10.
Pozdrawiam
Joe Chal
Joe Chal
@Joe Chal
12 Sierpnia, 2012 - 11:09
Każdy rozumny człowiek tęskni za pojednaniem,gdy sytuacja z przeszłości zaburzyła dobrą relację.Nieprzyjaźń wynika zawsze z krzywdy doznanej w przeszłości i zawsze jest jakimś doznanym cierpieniem,a nie wydaje mi się,żeby ktoś rozsądny tęsknił za cierpieniem.
Ja również jestem zwolennikiem pojednania.Zdaję sobie jednak sprawę z tego,że jakiekolwiek próby pojednania muszą mieć silny fundament.Podstawą taką są dwie deklaracje na pochylenie się nad prawdą przeszłości i wyjaśnienie jej.Zrobienie rachunku sumienia.Jeśli nie zostanie spełniony ten podstawowy warunek wszystko inne jest stratą czasu i można włożyć to między bajki.
Jan Paweł II jest orędownikiem prawdy.Prawda wyzwala.Do pojednania również.Wszystko,co nie jest budowane na prawdzie,jest drogą donikąd.
Szczery rachunek sumienia jest podstawowym,ale i najtrudniejszym warunkiem pojednania.Reszta jest kwestią czasu.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
@Joe Chal
12 Sierpnia, 2012 - 11:11
Dziękuję za dychę.
Pozdrawiam.
dratwa3
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Sprawy są czym są
13 Sierpnia, 2012 - 14:05
boldandcharm
Jeśli słyszysz tętent kopyt, nie spodziewaj się zebry - mawia mądre porzekadło.
Wszyscy wsłuchujemy się w sumienia,serca, wysilamy intelekty i z mniejszym bądź większym bólem dochodzimy do wniosku, że Kościół Hierarchiczny obecnie mija się z prawdą i posługę pasterską pojmuje jako prowadzenie szemranej polityki ponad głowami i na szkodę wiernych.
Obawiam się, że również Watykan widzi nas w "szerszej" perspektywie jako okno na wschód i tam również jesteśmy rozgrywani " w imię większego dobra".
96 zaspawanych trumien. Nad nimi złowroga cisza.
boldandcharm
@boldandcharm
13 Sierpnia, 2012 - 21:52
Nie mam wystarczającej wiedzy,by wyrokować,czy decyzja Kościoła jest słuszna,czy też nie.
Jeśli Kościół odczyta do mnie Orędzie o pojednanie,to ja, jako katolik,usłyszę w tym orędziu,że Kościół deklaruje się skutecznie pomagać w odkrywaniu bolesnej prawdy,która temu pojednaniu przeszkadza.Tylko tyle i aż tyle.
Na dzisiaj mam dwie możliwości.Mogę skrytykować coś,co nie do końca rozpoznaję i przez to,choć nie mam wpływu na samo wydarzenie, przyczyniam się do osłabiania Kościoła,albo mogę na cztery strony świata głosić,czym pojednanie jest,a czym na pewno nie jest i przypominać autorom Orędzia o ich deklaracji pomocy przy odkrywaniu bolesnej przeszłości,bez której prawdziwe pojednanie nie zaistnieje.
Wybrałem drugą możliwość.
Pozdrawiam.
dratwa3
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.