Mój pies

Obrazek użytkownika Gaga
Blog

Odbiegam całkowicie od spraw , które toczą się w naszym kraju, chociaż ten temat dotyczy również nas.

Wielu z nas posiada w domu różne gatunki zwierząt ; psy, kotki, chomiki, ptaszki ...

Wierzę , że większośc z nas jest bardzo do nich przywiązana i z wzajemnością, szczerą, oddaną miłością.

Niestety, zdarzają się chwilowi " wielbiciele", którym te nieszczęsne stworzenia zaczynają dokuczac. Trzeba je wyprowadzac na spacerek, nakarmic a już w okresie urlopowym ,kiedy trzeba wyjechac na wczasy to okazują się przysłowiową kulą u nogi. Co robią wtedy pseudo-miłośnicy, no cóż na ulicę albo pod schronisko, często w sposób urągający istnieniu Stwórcy.
Nie będę przytaczac przykładów bo jest to bezsensowne w głębokim przekonaniu,że my ludzie jesteśmy tego świadomi.

W moim domu zawsze był pies, nie da się opisac psiej wierności i miłości, większośc rodzaju ludzkiego to rozumie.

Mój pies ze schroniska( na zdjęciu) doznał wielkiej krzywdy od poprzednich "opiekunów". Jest u mnie 3 lata ale miałam z sunią potężne problemy, wręcz myślałam o uśpieniu (rzucała się i gryzła mojego syna). Przetrwaliśmy, dziś jest domową księżniczką, kanapowcem no i czasem zdzirą uliczną. Poza tym rzuca się na dziki i ustala hierarchię domową ale to już inny temat.

Proszę o to , jeśli ktoś ma możliwośc (przeważnie poza miastem), niech wystawi miskę z wodą, ponieważ zwierzaki , bezdomne i te latające na wolności ptaki, nie mają najpotrzebniejszego żródła życia jakim jest woda.
Nie ma nic gorszego jak byc uzależnionym.

Brak głosów

Komentarze

Niezła suka, ten Twój pies. ;-). Postawę ma, jak trzeba. Kufę ma, jak trzeba. Fajny pies ;-)))

Pozdrawiam :-). Także sukę.:-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#279827

Sorka ale przy wklejaniu zdjęcia prywatnego mojej suni dostałam info ,że nie ma takiego na serwerze i wkleiłam podobnego, niestety samczyka.

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#279833

Ty myślisz, że ja miałem szansę się jemu/jej przyjrzeć? ;-)))Suka postawę ma OK? Pewnie ma. Kufę ma OK? Tak sądzę... ;-)No,to o co chodzi? :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#279837

Też się nie przyglądałam z lupą ale chyba z tyłu pod ogonkiem błyszcza się klejnoty ;-))

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#279840

Lata temu:

Moja kochana Gosposia (kobieta z Powsinka, czyli wsi podwarszawskiej - teraz to city ;-)))) oświadczyła kiedyś, że ma psa. Pies nazywał się Kacperek. Po pół roku pani Basia przyzanała - ze wstydem - że to nie był Kacperek. To była Kacperka! :-))).

PS. Mój poprzedni pies, Ciapek, o którym pisałem na blogu, leży sobie w ogródku pani Basi :-)/:-( Życie, Gaga. Żyją niestety - albo i stety -krócej od nas.

Vote up!
0
Vote down!
0
#279843

Psiutów było kilka w moim życiu, Dorka, Cezar, Kubuś, Dżinka,Peron i dzisiaj Percia. Rozmaite pod względem pochodzenia.
Pochowane są również w rozmaitych miejscach. Wszystkie były kochane . Krótko żyją ale dostarczyły mnóstwo pozytywnych uczuc.
Ale nie o to chodzi, nasi mali przyjaciele nie zawsze mają szczęście w swoim domu lub poza nim. Trzeba im zawsze pomóc.

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#279849

To się im pomaga, :-)
Dawno temu stałem (w samochodzie) na Woronicza, róg Niepodległości. Nie było strzałki, to nie skręcałem. Na zielonym, na Niepodległości, stał pies. Bezpański, widać było na pierwszy rzut oka. Ale dobry, cwany i solidny był to pies :-))). Miał pierwszeństwo na przejściu. Nie przechodził. No, to mu pokazałem, że ma przejście. Popatrzył i przeszedł. O tego bezpańskiego psa jestem spokojny. To było tak dawno, że już go pewnie nie ma. Ale to był bardzo poważny, bardzo "w porządku" pies... :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#279855

Zwierzęta są bardzo mądre, nie wszyscy zdaja sobie z tego sprawę, kochają człowieka dozgonnie. Czasem jednak gdyby potrafiły mówic..oj ale by nam wygarnęły !
Mimo wszystko łaszą się do nas i oddają nam się całkiem bezinteresownie. :-)

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#279937

Suni - głask, głask, głask..
Tobie - 10.

Vote up!
0
Vote down!
0

mukuzani

#279835

To tylko ludzki obowiązek wobec słabszych. Nie jestem przysłowiową psiarą czy kociarą w śmierdzącej piwnicy, która uprzykrza życie sąsiadom swoimi pupilami, chociaż to wynika też z dobrego serca. Wkurza mnie np. kiedy sąsiad kupił sobie pekińczyka( typowo podwórkowy pies na łańcuch!) i trzyma go uwiązanego pod domem nawet w burzę, gradobicie czy dokuczliwe upały.
Dzięki, pozdr

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#279838

Wychodze do pracy...żona spi,córki w drugim pokoju śpia.
Gasze swiatło w kuchni,w przedpokoju i cichutko wychodze.
Na wycieraczce o cos sie potykam,klnę,wracam...zapalam światlo
w przedpokoju.
Na wycieraczce lezy koszyczek,taki z jakim sie chodzi do
święcenia,w koszyczku wełniany szalik,w szaliku szczeniak!
Miał niecałe 4 tygodnie...no cap za koszyczek,zanosze córkom
do pokoju,zapalam im światło,a sam w nogi :-))
W południe dzwonie do domu...zgłasza sie starsza córka...
-Cześć,mam wracać do domu,czy obaj z psem idziemy pod most?
-Tato! Ale była draka! "Ten stary oszalał,zgłupiał,jeszcze nam tu psa potrzeba!"Ale za chwile było gotowanie grysiczku
na mleku i całuski.
Był w domu 17 lat...córki pokończyły szkołe,licea,studia.
Pgryziony przez wilczura,dwoma łapami był juz w niebie.
Potem rak jądra...nieoperacyjny...ślepota,głuchł...skleroza.
Już nie kontaktował...musiałem mu...:-(
Weterynarz mówi--"Przeciez on nie ma 10 lat!"
To ja mu książeczke zdrowia pokazuję...17 lat i haczyk.
Weterynarz szczęka na podlodze...ale on ma wszystkie zęby!
Piękne! Białe!
Ja na to:Mam zone dentystkę...sama mu czyści kamień i nalot.
Odszedł...pan doktor mnie zawołał,gdy juz było po wszystkim.
Zamknąłem mu oczy...
Po dwóch latach wyprawa do schroniska i jest nastepny :-)
Pozbawiony męskości,ale taki wymóg...
Nasz "lekarz domowy" [ten sam,który usypiał poprzedniego]
trzy tygodnie doprowadzał mi psa do zdrowia!!
Grzybica uszu,zapalenie uszu,infekcja dziąseł,robaki...
I NIE WZIĄŁ ODE MNIE ANI ZŁOTÓWKI ZA ZABIEGI!!!
Tylko z antybiotyki,lekarstwa...to co sam musiał kupić.
-"Pies ze schroniska ma u mnie 100% znizki"---są lekarze?
Mój miał jedna szansę na 500,aby sie wyrwać ze schroniska.
Kotów nie liczyłem...ale było wg.pracowników ok.300.
Ludziom o czułym sercu...nie polecam wizyty w schroniskach.
Obraz nędzy i rozpaczy...
Pozdrawiam wszystkich miłosników psów i kotów!
PS."Stopień cywilizacji danego społeczeństwa,poznajemy po
stosunku do zwierząt"---angielskie...XVIII wiek

Vote up!
0
Vote down!
0
#279933

Myślę , że Twojemu pieskowi żyło się szczęśliwie w Waszej rodzinie przez 17 lat.
Jeden z moich psów- Cezar- owczarek podhalański, żył niecałe 4 lata, zastrzelił go leśniczy na wsi. Bardzo chciał go odkupic ode mnie ale jak można sprzedac członka rodziny?
Był bardzo mądry, kiedy urodziłam syna, warował przy wózku w ogródku, nie było szans zeby podszedł ktoś spoza kręgu rodziny. Biegał do gospodarza na mleko, kiedy ów doił je (w latach 80-tych jeszcze ręcznie). Bez względu o której godzinie zawsze wiedział kiedy ma przyjśc(gospodarz mieszkał 800m od naszego domku ).W ramach wdzięczności zaganiał mu krowy. Miał bezdomnego przyjaciela, którego przyprowadzał do domu( też samczyka). Oddawał mu swoje kości cielęce zakopane w ogródku. Łza się kręci w oku...

Pozdr

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#279949