Las Smoleński - po raz dwudziesty

Obrazek użytkownika elig
Kraj

  Wygląda na to że akcja "Las Smoleński" przechodzi kryzys. W dniu drugiego maja Carcajou napisał /TUTAJ/:

  "Pisałem wcześniej: Myślę że po II ROCZNICY trzeba będzie się ograniczyć się do 96 baloników ładowanych z najmniejszej butli, którą musimy wcześniej zakupić i co jakiś czas napełniać.", tak więc będziemy od teraz dmuchać tylko 96 baloników. Nie ma innego wyjścia: hel ostro w górę, balony w górę, wstążki w górę ... no i kiedy miałbym odebrać swoją kasę? (...) Inne zmiany: nie głosujemy nazw akcji, przynajmniej ja się już tego nie podejmuję prowadzić. Próbuję okiełznać dzikiego zwierza zwanego RzBiK-iem i zapraszam wszystkich leśnych do pomocy w tym DZIELE. Wbrew pozorom, to miły kociak i może z czasem dźwignąć LAS, jeśli będziecie przynajmniej głosować.".

  Mogło z tego wynikać, że Carcajou został pochłonięty przez wewnętrzne rozgrywki w portalu Nowy Ekran i nie ma już tyle zapału do Lasu Smoleńskiego, co wcześniej. Poza tym zabrakło pieniędzy. Mszczą się w ten sposób związki z NE, który to portal budzi powszechną nieufność z powodu powiązania z "wojskówką" oraz niewyjaśnionych mętnych interesów p. Opary, właściciela NE. Mnie jednak osobiście Las Smoleński bardzo się podoba i uważam tę uroczystość za dobry sposób uczczenia pamięci ofiar tragedii smoleńskiej.

  Gdy zjawiłam się na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie o 17:20, przed Pałacem Prezydenckim było już dwadzieścia kilka osób. Na chodniku był krzyż ze zniczy, koło niego umieszczono wieniec od Klubu Parlamentarnego PiS oraz zdjęcie Lecha i Marii Kaczyńskich. Z boku były flagi polskie i napis TRWAM. Nowy był sposób odgrodzenia Pałacu Prezydenckiego od demonstrantów. Wzdłuż większej części ogrodzenia ustawiono plansze ze zdjęciami z polskich wypraw antarktycznych i wysokogórskich. Kolo krzyża bloger Edward Snopek ćwiczył pieśni patriotyczne, akompaniując sobie na gitarze elektrycznej. Po drugiej stronie Krakowskiego Przedmieścia stał namiot Solidarnych 2010.

  Po godzinie 17:30 nadeszła grupa kilkunastu osób niosąc białe i czerwone baloniki - znaki pamięci z przyczepionymi karteczkami - klepsydrami. Po jednej ich stronie była biało-czerwona szachownica przepasana czarną wstążką z nazwiskiem jednaj z ofiar Smoleńska, a po drugiej wizerunek dziewczynki z polskim sztandarem oraz napisy "Matko pamiętaj o mnie", "Śląsk zawsze polski", "Głosuj za Polska" i "Chwała bohaterom powstań śląskich". Dzisiejsza uroczystość była bowiem poświęcona także rocznicy wybuchu III Powstania Śląskiego. Na czele mini pochodu był transparent "Las Smoleński - blogerzy i komentatorzy".

  Las Smoleński rozpoczął Carcajou krótką prelekcją, w której opisał okoliczności wybuchu i przebieg tego powstania. Następnie Apel Poległych poprowadziła Carcinka. Po każdym nazwisku wołaliśmy "pamiętamy". Gdy po raz drugi zabrzmiała syrena smoleńska - wypuściliśmy baloniki - znaki pamięci w powietrze. Wzleciały prosto w górę, a potem w stronę Starego Miasta. Było ich jednak kilkakrotnie mniej niż przedtem - około stu i nie robiły tak wspaniałego wrażenia jak choćby miesiąc temu. Ludzi też nie było wielu - mniej więcej 45 osób.

  Potem odśpiewaliśmy hymn narodowy i pan Edward Snopek wykonał dwie piosenki. Uroczystość zakończyło bardzo emocjonalne i agresywne przemówienie jednego z obrońców krzyża. Domagał się on prawdy o Smoleńsku i nie pozostawił suchej nitki na obecnych władzach Polski. Carcajou zapewnił obecnych, że Las Smoleński będzie się odbywał nadal 10 tego każdego miesiąca o 17:30.

Brak głosów

Komentarze

Faktycznie,zwrocilem uwage,ze z miesiaca na miesiac jest coraz mniej ludzi,uczestniczacych w uroczystosciach zaloby tragedii smolenskiej.
Zadne media juz nie podaja ilosci uczestnikow,a to oznacza,ze bylo ich malo.Ba,nawet niektore nic nie pisza.
Spoleczenstwo jest tak oglupione mediami rzadowymi,ze pewna czesc zaufala propagandzie,czesc nie ma czasu juz,jeszcze inni przestali sie tym interesowac,gdyz stracili wiare w to,ze moze sie cos zmienic.
Na co cierpi polskie spoleczenstwo,opisal kiedys B.Prus w Lalce.
W zdecydowanej wiekszosci sa to ludzie, ktorzy w zyciu codziennym kieruja sie jak najnizszymi instynktami. Ich jednym pragnieniem jest posiadac jak najwieksza sume pieniedzy oraz wladze.Natomiast gardza tymi, ktorzy w drabinie spolecznej znajduja sie nizej. Sa takze tacy jak Wokulski, ktorzy chcieliby cos zrobic, ale przeszkadzaja im w tym okolicznosci.I nie są to ludzie zli i podli, ale czesto zycie stawia ich w bardzo trudnej sytuacji. Sa takze Polacy - romantycy, jak Rzecki, ktorzy myslą jedynie kategoriami przeszlosci i wyczekuja wyzwolenia ze strony Napoleona, chociaz wiedzą dobrze, ze ono nigdy nie przyjdzie.
Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

someone

#253512

elig: Obchody drugiej rocznicy Smoleńska przeczą temu, co Pan pisze. Wiem to na pewno, bo byłam. Również msza w katedrze i marsz po niej zawsze gromadzą parę tysięcy osób. Społeczeństwo zarówno za czasów Prusa, jak i obecnie składa się z bardzo różnych osób, i lepszych i gorszych.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#253562

dziekuję.
pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#253609