Wszyscy zajęci są III RP
Rozpalają się do czerwoności komputery, redakcje analizują każdy centymetr torów pod Szczekocinem, dziennikarze rządowi i politycy zawzięcie naprowadzają społeczeństwo na właściwe tory, by przypadkiem komuś nie przyszło do głowy, że ta kolejna katastrofa ma cokolwiek wspólnego z premierem Tuskiem. Premier musi być poza wszelkim podejrzeniem, a nawet jego minister Sławomir Nowak. Wydaje się to zbyteczne. Ludzie, na ogół, po raz kolejny przełknęli tragiczną wiadomość i zajmują się sobą. A jest czym.
Co prawda, w tak zwanej budżetówce pieniądze płyną jeszcze nieprzerwanym strumieniem, więc hipermarkety mogą dalej spokojnie egzystować, co prawda drugi strumień środków z Unii płynie jeszcze z rzadka i daje wytchnienie głównie branży budowlanej, ale większość firm zauważa, że sami mają coraz mniej zleceń, za to coraz więcej innych firm zalega im z kasą.
Tymczasem europoseł Ryszard Czarnecki zajmuje się czarowaniem Jarosława Kaczyńskiego w sprawie jego prezydentury. Uważa, że wystartuje. Świetnie, doczekamy jakoś do 2015 roku. Sam prezes PiS nie bardzo chyba wie, czy ma wejść do gry już teraz czy jeszcze zaczekać. Nie bardzo wiem na co. Oczekiwanie wielu na zmianę jest widoczne, może nawet na przełom, ale ci czekający boją się jednego: nie chcą stracić swojego dorobku, chcą przynajmniej zachować to co mają, i jeśli nawet czują, że PO ich wykiwało, to nie bardzo widzą alternatywę w Prawie i Sprawiedliwości. Sądzą, być może niesłusznie, że to będzie jedynie odwet na Tusku i nic więcej. Dlatego siedzą spokojnie, patrzą z przerażeniem na kurczące się portfele i sądzą, że może jednak to się jakoś ułoży. Czyli tak jak zawsze u nas bywało. Nie dziwi w tym wszystkim zryw młodych przeciwko ACTA, nie mających nic lub niewiele do stracenia.
Dlatego Premier może sobie dalej rozgrywać partie tenisa w środku tygodnia. Nie odnotują tego już nawet media niezbyt przychylne Platformie. Jaki to news? Gra bo chce, no i to już było z dwa tygodnie temu. Grzegorz Schetyna, czy inni, mogą dalej ze spokojem snuć sieć, którą przecież w końcu zarzucą na Donalda Tuska, bo już za daleko zaszło, by rozeszło się po kościach. Być może jest tak, że PiS stało się niewolnikiem III RP, że nie potrafi wyjść poza ten polityczny układ. Znany „polakowychodek” zrobił taki ruch wyjścia poza ten system i już jest w Sejmie z paczką posłów. Na tle tego krajowego wyczekiwania „co to będzie, co to będzie”, wiemy przynajmniej, że nie ma już nas jako istotnego gracza w Europie. Słynna i wielka wizyta Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Gruzji to było ten ostatni raz, kiedy całej Europie daliśmy twardy orzech do zgryzienia. Kiedy wiła się Francja, kiedy w ogóle coś sami rozegraliśmy. Teraz najczęściej czekamy na to, co powiedzą i zrobią Niemcy. Nie mogę sobie za bardzo przypomnieć, by w II RP polityka międzynarodowa polegała na podglądaniu Niemiec. Kogokolwiek zresztą. Można powiedzieć, tak jak w tytule, wszyscy zajęci są III RP, bo jest tu co prawda coraz mniej wygodnie, ale już tak swojsko jak w PRL-u.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1530 odsłon
Komentarze
Tusk,panu już dziękujemy za 5 rok demontażu Polski
6 Marca, 2012 - 23:15
Autostrady jeszcze nie oddane a już POpsute,wszystko już w tym kraju zaczyna kuleć,Polska coraz bardziej POpada w ruine,a orkiestra dalej gra na Tytaniku gdy ten tonie, ekipa POlszewicka Donka i bula,myślą aby dotrwać do Euro,a POtem to nawet POtop i kreatywny księgowy Vincent POwie brak środków,i uciekną z milionami ukradzionymi narodowi Polskiemu tam gdzie niema ekstradycji,na przykład do pejsatych
Najpewniejszy kierunek
6 Marca, 2012 - 23:22
tylko tam ich przyjma
GrzechG
7 Marca, 2012 - 02:34
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Tylko sie domyślam.
7 Marca, 2012 - 10:24
Ale dzięki za kawałek. A domyślam się, bo myslami
krążę wokół spraw prywatnych (czytaj: lat 6) - spacer, etc. czyli dzień odpoczynku od blogów.
Pozdrawiam. GG
:-)))
7 Marca, 2012 - 08:15
http://www.milanos.pl/vid-63990-Profesor-opowiada-zarcik-o-mrowce-i.html
Andrzeju P- Jeśli się mylę to mnie oświeć, proszę
7 Marca, 2012 - 10:09
Zrozumiałam,że te mrówki, to ci, dobrze przygotowani a wywodzący się z elit komunistycznych, pracowici cwaniacy, którzy skrupulatnie uwłaszczali się na majątku państwowym po 89 roku, kosztem zwykłych ludzi nie mających możliwości wzięcia udziału w prywatyzacji.
Nie liczę tu niewypału, albo inaczej mówiąc oszustwa, ze świadectwami udziałowymi NFI, które cynicznie rzucono "pospólstwu", mydląc im oczy ,że też stają się właścicielami majątku, ongiś państwowego.
Pan profesor, w sposób strawny dla lemingów, w kuźni młodych, wykształconych z wielkich miast, ośmiesza PIS i nas, tych wykiwanych obywateli , robiąc z nas leni i głupków.
A miało to również na celu, wykpić jeden z punktów strategii antykryzysowej PIS, mówiący między innymi o podniesieniu podatków dla najbogatszych i banków. Pan profesor pewnie sam siebie zalicza do tych mrówek, zapomniał tylko,że dzisiejsze kopce , z wielkimi zapasami ( kasy) należą, nie tak jak w mrowiskach ,do całej wielkiej populacji mrowiska , lecz do pojedynczych osób i ich kilkuosobowych rodzin.
A skąd te mówki wzięły pierwszy milion , też wiemy, ale tego Pan profesor swoim studentom już tego nie tłumaczy. Bo musiałby opowiedzieć, jak to mrówki najpierw zajęły cudze kopce z gotowymi zapasami.
Teraz wiem , jakie będzie moje pierwsze pytanie do młodych wykształconych z wielkich miast , których przyjdzie mi spotkać - jaka uczelnie kończyli.
Pozdrawiam a dla autora notki - 10.
:-)))
7 Marca, 2012 - 08:27
http://www.milanos.pl/vid-63990-Profesor-opowiada-zarcik-o-mrowce-i.html