Duch czy materia ? Poszukiwanie boskiej cząstki…
Naukowcy po obu stronach Atlantyku rywalizują między sobą w próbie odnalezienia tzw. boskiej cząstki, dzięki której ponoć powstał cały Wszechświat. Nagrodą za jej znalezienie będzie bez wątpienia Nagroda Nobla...
Według teorii fizyki, ta cząstka miała istnieć jedynie przez 10 milisekund po Wielkim Wybuchu i dać początek wszelkiej materii. Jej teoretyczne istnienie opisał szkocki fizyk Higgs i na jego cześć tak tę cząstkę nazwano – a jest ona ostatnim brakującym elementem powszechnie akceptowanej teorii fizyki tzw. Modelu Standardowego. Mimo starań fizyków nie udało się dotąd potwierdzić jej istnienia. Z racji swojego fundamentalnego znaczenia dla materii (jest nośnikiem masy) nazywana jest boską cząstką. Do dziś jednak fizycy nie potrafią uzasadnić, dlaczego podstawowe cegiełki materii miały by mieć masę...
W rywalizacji uczestniczą fizycy pracujący w dwóch ośrodkach: europejskim CERN i amerykańskim Tevatronie. Jest to Centrum Liniowego Akceleratora Stanforda w Kalifornii oraz gigantyczny akcelerator cząstek – Wielki Zderzacz Hadronów (LHC), największe laboratorium naukowe. W 27-kilometrowym tunelu pod granicą szwajcarsko-francuską w pobliżu Genewy dwie rozpędzone do prędkości bliskiej prędkości światła wiązki protonów wpadają na siebie. Wyniki zderzeń są podobno obiecujące, gdyż w kwietniu tego roku naukowcy zespołu jednego z urządzeń Tevatronu ogłosili odkrycie cząstki lub nieznanego powiązania między cząstkami. Nie zostało to jednak potwierdzone przez inne zespoły.
Jakkolwiek poważne badania naukowców, usiłujących odkryć przepis Pan Boga na Wszechświat poszerzają naszą wiedzę (podobnie, jak odkrycie istniejącej od powstania Wszechświata grawitacji, fal radiowych, protonów, etc.), to ubocznym efektem ich pracy są całkiem śmieszne komentarze różnej maści ateistów, którzy mają nadzieję, że już niebawem da się odnaleźć przepis na powstanie Wszechświata – bez udziału Pana Boga. Że wreszcie naukowcy wyjaśnią, jak z niczego może powstać coś. Ale przecież nawet „boska cząstka” Higgsa nie powstała z niczego, tylko ze zderzenia ze sobą cząstek elementarnych...
Pytanie: „Kto te cząstki stworzył?” drążyć więc będzie pokolenia naukowców, aż do skończenia świata. , choć jego początek już dawno został opisany w Ewangelii Św. Jana. Współczesny świat oczekuje jednak raczej na jakiś wzór matematyczny, z którego będzie wynikało, że zero równa się nieskończoność, tak jak nieskończony jest Wszechświat stworzony z niczego. Św. Jan musiał ten przepis na Wszechświat i w dodatku – na powstanie człowieka - usłyszeć wprost od Jezusa, u którego był apostołem. Opisał to w swojej Ewangelii (1, 1-18): „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła”.
Nie podważając wysiłków naukowców trzeba mieć świadomość, że nawet wykrycie boskiej cząstki Higgsa nie przybliży nas do Tajemnicy powstania Wszechświata, lecz otworzy kolejne pytania, na które nie odpowie przecież fizyka. Związku Ducha z materią nie da się przecież opisać wzorem, choć da się go opisać Słowem.
Jest zatem oczywiste, że bez zrozumienia Słowa, które było u Boga i jest Bogiem – trudno nam będzie zrozumieć świat i rozwiązać problemy nie mniejsze, niż próby odnalezienia cząstki Higgsa. Owszem – nie unikniemy i błędów, jak naukowcy, którzy w zeszłym roku poinformowali o "odkryciu" w ośrodku badawczym CERN, że cząstki zwane neutrinami mogłyby pędzić szybciej niż światło. Jednak, jak podał teraz na stronach internetowych renomowany amerykański magazyn naukowy "Science", okazało się, że przyczyną tego niespotykanego zachowania cząstek był…. zbyt luźno podłączony kabel światłowodowy !
Ta sytuacja przypomina petycję kołchoźników, o wymianę nowych, lecz już zepsutych odbiorników radiowych, które otrzymali od władz, w celu poszerzania wiedzy o sukcesach partii i rządu w budowie komunizmu. Po paru bezskutecznych próbach wymiany odbiorników na sprawne, władza w końcu zrezygnowała z przymusowego „dokształtu” kołchoźników drogą radiową. Zaś po piętnastu latach od tego zdarzenia - do wioski podłączono wreszcie prąd…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3301 odsłon
Komentarze
cząstka Higgsa a Początek
23 Lutego, 2012 - 21:06
"usiłujących odkryć przepis Pan Boga na Wszechświat"
Tak myślą tylko NIEDOUKI wśród fizyków, zauroczone "nieskończoną możliwością ludzkiego mózgu". Wstyd mi, ale do nich należał tez Hawkins. Nie wiedział, że już w 1932 roku Genialny matematyk Goedel wykazał, że z wnętrza jakiegoś układu NIE MOŻNA nic powiedzieć o jego przyczynach, lub o jego powstaniu. To są podstawy, ale.. dla ludzi znających choć trochę, lub uczonych na studiach - filozoficznych podstaw fizyki.
Teraz tak nie uczą, więc mamy kolejne pokolenia "postępowców", zamiast naukowców. O tym jest parę książek Stanleya Jaki ("Bóg i kosmologowie" jest po polsku. Do furii doprowadzało naszego Narcy-biskupa Życińskiego (i jego "partnera" Michała Hellera) mówienie o Goedlu i Tolmanie na seminariach naukowych..
Re: Duch czy materia ? Poszukiwanie boskiej cząstki…
23 Lutego, 2012 - 21:29
Najzabawniejsze w nauce jest to, że sama obala swoje "w 100% słuszne" tezy. A im bardziej je obala, tym bardziej okazuje się, że cuda... mają swoje uzasadnienie.
Życzę sobie wygrać kupę kasy w totka, obiecuję, że jak się to stanie, to wgryzę się dokładnie i z entuzjazmem w mechanikę kwantową. To w niej od jakiegoś czasu wyczuwam odpowiedzi na wszystkie moje pytania...
A wszystko zaczęło się od pewnego kota. ;)
"światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła"
24 Lutego, 2012 - 00:24
Nie da się wytłumaczyć powstania wszechświata (ani czegokolwiek) bez odniesienia się do przyczyny jego powstania. Dany byt jest z prabytu, dany prabyt z praprabytu, dany praprabyt z prapraprabytu i tak dalej - zawsze dochodzi się do Praprzyczyny, czyli czegoś, co musi ISTNIEĆ, skoro istnieje, co istnieje. Wierzący w Boga nazywają tę Praprzyczynę Bogiem właśnie. Niewierzący w Boga używają innej nazwy. Lub zaprzeczają Jej istnieniu, co jest po prostu nielogiczne, nierozumne. Niektórzy zaprzeczają, że cokolwiek jest, czyli twierdzą, że niczego nie ma, i w ten sposób 'rozprawiają się' i z istnieniem Praprzyczyny. Jest to bardziej logiczne niż odmawianie przyczyny skutkowi, tyle że jest absurdalne. Kto i dlaczego się więc upiera, by nie uznać prostej oczywistości, że wszystko, co jest, skądś się wzięło?...
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
DZIEŁA ŚWIADCZĄ O STWÓRCY..... Moje bliskie spotkania
24 Lutego, 2012 - 17:19
Piękny fragment na ten temat jest też w Księdze Mądrości:
24 Lutego, 2012 - 19:19
Głupi już z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga:
z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest,
patrząc na dzieła nie poznali Twórcy,
lecz ogień, wiatr, powietrze chyże,
gwiazdy dokoła, wodę burzliwą lub światła niebieskie
uznali za bóstwa, które rządzą światem.
Jeśli urzeczeni ich pięknem wzięli je za bóstwa -
winni byli poznać, o ile wspanialszy jest ich Władca,
stworzył je bowiem Twórca piękności;
a jeśli ich moc i działanie wprawiły ich w podziw -
winni byli z nich poznać, o ile jest potężniejszy Ten, kto je uczynił.
Bo z wielkości i piękna stworzeń
poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę.
(Mdr 13,1-5)
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeśli istnieje antymateria to można stworzyć coś z niczego
24 Lutego, 2012 - 07:37
I to dowolną ilość.Bez ograniczeń.
Co do naukowców i Boga:Jestem zdania,że należy zostawić to co cesarskie cesarzowi a co boskie Bogu
Re. ExPO: Przepraszam - a antymateria z czego powstała ?
24 Lutego, 2012 - 11:18
Sam przeczysz sobie, gdyż aby stworzyć coś z niczego trzeba mieć tylko materię i antymaterię ! Czyżby antymateria powstała sama z siebie ? Ale antymateria bez materii też niczego nie stworzy. W ten sam sposób można "z niczego" stworzyć herbatę do picia. Trzeba mieć tylko wodę i herbatę…
A co do naukowców, to przecież oni tylko odkrywają to, co już istnieje od chwili Stworzenia. Oni niczego nowego nie kreują, oni tylko próbują naśladować to, co zostało już stworzone, jak choćby opisany przez „poetę” helikopter.
Nie da się nauki oddzielić od Boga, ani też wykluczyć Boga z nauki. Nie da się oddzielić chemii, fizyki, matematyki, biologii, mechaniki, elektroniki, astronomii od Boga, choć zapewne można oddzielić od Boga „naukę” marksizmu-leninizmu, czy inne podobne „społeczne” nauki, które często robią ludziom kaszankę z mózgu. Ot, choćby filozofia.
Oddzielić od Boga można też pieniądze, które rzeczywiście stworzył człowiek. Pieniądze mogą jednak służyć dobru, choćby przy zapłacie za wykonaną pracę, przy wspieraniu ubogich, oraz poznaniu wielkości Boga – poprzez finansowanie ogólnie dostępnego szkolnictwa oraz nauki. Pieniądze mogą też Boga i ludzi obrażać, o czym mówi Jego siódme Przykazanie: Nie kradnij!
Pozdrawiam
Wg współczesnych fizyków istnieje coś takiego jak antymateria
24 Lutego, 2012 - 12:22
I dalej : jeśli połączymy np.5 kg materii i 5 kg antymaterii do dojdzie do anihilacji.Powstanie z tego "nic". Odwrotnie,można sobie próbować wyobrazić,że jak mamy "nic" to możemy z tego zrobić np.5 kg materii i 5 kg antymaterii.Albo np.miliard ton materii i miliard ton antymaterii.Itd.Albo 10 do potęgi jakiejś tam materii i tyle samo antymaterii.Stąd napisałem,że jeśli istnieje antymateria to możliwe jest stworzenie czegoś z niczego.I to w dowolnej ilości.Jeśli istnieje ! Jeśli...
Taki przykład:jest płaskie pole.Zupełnie płaskie.Załóżmy że to nic.Wykopiemy dołek na tym polu i co mamy ? Dołek i górkę usypaną z wykopanej ziemi.Możemy z powrotem wsypać tą ziemię do dołka i znowu mamy nic.Dlatego jeśli są dołki to pewnie gdzieś powinny być górki.
Wszechświat się rozszerza. Tak mówią.Co to powoduje ? Może to siła odpychania między materią i antymaterią ? No bo zakładam, że jeśli materia z materią się przyciąga ( grawitacja ) no to materia z antymaterią się odpycha ( antygrawitacja )
Co do Boga : coś lub Ktoś musiał spowodować,że doszło do powstania czegoś z niczego.I tu jest wielkie pole do popisu dla Boga.W to wierzmy !
JEŚLI jest możliwe stworzenie czegoś z niczego,
24 Lutego, 2012 - 13:23
to jest to możliwe niezależnie od tego, czy teraz istnieje także antymateria, czy nie. Bo właśnie ktoś musiał owo coś - z niczego - stworzyć. Jedni w tego Ktosia wierzą i nazywają Go Bogiem, inni mówią, że w Niego nie wierzą, i nazywają Go inaczej, ale konieczność Jego istnienia przyjmują. Przeczenie istnieniu Pierwszego Sprawcy jest bowiem wbrew rozumowi. Tutaj styka się wiara z wiedzą, teologia z filozofią.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Re.ExPo – Nikt nie przeczy, że nie ma antymaterii..
24 Lutego, 2012 - 13:57
Problem w tym, że połączenie 5 kg materii z 5 kg antymaterii nie doprowadzi wyłącznie do anihilacji ! Dojdzie do gigantycznego wybuchu i zamiany materii i antymaterii w czystą energię ! Czysta energia to nie jest „nic” ! Powiem Ci więcej – do wytworzenia energii o sile bomby atomowej, która zniszczyła Hiroszimę potrzeba tylko….pół grama antymaterii…
Nie jest więc możliwe, jak nadal twierdzisz, stworzenie czegoś z niczego, jeśli istnieje antymateria. Jeśli istnieje antymateria ( a istnieje) to przecież antymateria nie jest niczym! Wynika to z logiki. Przeprowadź dowód myślowy na powstanie czegoś, gdy nie ma ani materii ani antymaterii. Nie ma też energii. Nie ma niczego, jak przed stworzeniem Wszechświata ponad 17 miliardów lat temu. Teraz spróbuj połączyć NIC z NIC i zastanów się, co z tego powstanie….
A teraz przejdę do płaskiego pola, które dajesz za przykład , że to jest NIC. Piszesz o wykopaniu dołka w zupełnie płaskim polu. Ale to jest niemożliwe, gdyż w zupełnie płaskim polu, gdzie są tylko dwa wymiary (długość i szerokość) nie da się dołka wykopać ! Stąd też Twoje pytanie o dołki i górki w zupełnie płaskim polu – jest niestety pozbawione logiki.
Co innego, gdyby to pole miało trzeci wymiar, czyli głębokość. Wtedy dowolna ilość wykopanych i zasypanych dołków i górek nie zmieniłaby nigdy objętości pola. Ale spróbuj pokombinować kopanie dołków i ich zasypywanie, gdy pola w ogóle nie ma…
Pozdrawiam
P.S. Co do „wielkiego pola do popisu dla Boga” – On nie musi się niczym popisywać. Jego dzieło, którego tylko malutki fragmencik możemy dostrzec w bezksiężycową noc – jest dowodem na niepojętą dla nas Wielkość Boga. To jest widoczny dla wszystkich obraz jego dzieła, wobec którego, wszystkie obrazy na świecie są tylko marnością nad marnościami – choć także nie powstały z przypadkowego zderzenia się protonów…
Panie Kapitanie !
24 Lutego, 2012 - 16:44
Czy Pan tylko udaje ,że nie rozumie czy naprawdę Pan nie rozumie tego,co napisałem
Z całym szacunkiem ale takie mam wrażenie
JAK JA KOCHAM TO OPIUM I ADRESATA....Poczytajcie Hioba
24 Lutego, 2012 - 18:42
ŁASKAWCA....
24 Lutego, 2012 - 17:32
Do ExPO
" dzięki " bardzo w Imieniu STWÓRCY.... za to pole do popisu,
które zostawiłeś.
łaskawie.
Przecież mogłeś nie zostawić nic.