Żadna tam porażka demokracji!

Obrazek użytkownika igorczajka
Kraj

Twierdzenie, że niska frekwencja w euro wyborach to porażka demokracji jest z gruntu fałszywe. Czy prawie stuprocentowa frekwencja w PRL-u świadczyła o wysokiej jakości demokracji ludowej? Czy bojkot mediów przez ludzi kultury w latach osiemdziesiątych oznaczał porażkę patriotycznych postaw? Wręcz przeciwnie! Gdy nie masz innego sposobu na okazanie niezadowolenia, gdy wszystkie formy protestu wyczerpały swoje możliwości, jest to ostatni demokratyczny, pokojowy, po prostu cywilizowany sposób okazania społecznego niezadowolenia!

Ciekawy tekst popełniła Magda Figurska na swoim blogu. Niestety w natłoku szczęścia i utyskiwań zginie on marnie, zbojkotowany przez adminów i czytelników. Nikt, lub prawie nikt nie podejmie niewygodnej dla status quo dyskusji na temat braku zaufania do istniejących instytucji. Ci którzy nie poszli do wyborów tłumaczą swoją decyzję nie tylko poczuciem braku wpływu na rzeczywistość, ale także brakiem adekwatnych kandydatów. Skład list wyborczych pokazuje wyraźnie, że mechanizmy partyjnej selekcji nie sprzyjają wyłanianiu właściwych ludzi. Również zaufanie do instytucji, które nie działają jak należy jest bardzo niskie. Dyskusja na temat przyczyn takiego stanu rzeczy praktycznie nie istnieje. Istnieje dyskurs prowadzony poprzez fotografowanie świńskich zadów.

Niska frekwencja nie jest żadna porażką polskiej demokracji. Porażką jest permanentna niemożność rozwiązywania bieżących problemów. Porażką jest permanentne ignorowanie woli wyborców. Przykładów można podawać wiele, z których najbardziej znaczący jest całkowity brak dyskusji na temat ordynacji wyborczej, pomimo zebrania pod wnioskiem referendalnym w tej sprawie prawie 800 tys. podpisów. Ile można mówić do ściany? Skąd oczekiwanie, że wyborcy dadzą wyborczą legitymację politykom, którzy mają tychże wyborców w głębokim poważaniu?

Wyższa frekwencja daje większą legitymizację, o czym doskonale wiedza nie tylko politycy ale i wyborcy. Niska frekwencja to bardzo znacząca akcja obywatelskiego protestu przeciwko niskiej jakości polityków i polityki. Przerzucanie przyczyny na niedostatki obywatelskich postaw, braki w wykształceniu lub wszelkie inne równie „przyzwoite” i „kulturalne” komentarze, jest nie tylko przekręcaniem rzeczywistości, ale przede wszystkim kolejnym dowodem na kompletny brak szacunku dla obywatela.

Jest wiele przykładów na to, że Polacy nie odbiegają pod względem wspólnotowych (nie chodzi o Unię tylko o zwykłą ludzką wspólnotę) działań od najbardziej rozwiniętych obywatelsko społeczeństw.  Nie miejsce tu i teraz by te przykłady mnożyć, ważne jest jedno: Polakom daleko do bierności homo sovieticus i wszelkie utyskiwania na obywatelską bierność jest niczym innym jak samooszukiwaniem i mydleniem sobie oczu przez przedstawicieli tzw. „elit”.

Brak głosów

Komentarze

... wyborczą, możemy mieć pewność, że to "demokracja" ustanowiona przez tyrana.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#22212

Zgadzam się z postawioną tezą. Jednak k woli uzupełnienia, należy nadmienić, iż w tych wyborach jak w żadnych innych, frekwencja ma znaczenie - podział mandatów dla poszczególnych okręgów.

Także, moim skromnym zdaniem, w wypadku obecnego PE przydałby nam się solidny mandat społeczny, w formie dość wysokiej frekwencji. Mam tu na myśli frekwencję rzędu średniej unijnej, tj. ok. 40-45% wystarczy.

Nie pisałbym o tym gdyby nie rola nowo wybranego parlamentu - perspektywa budżetowa 2014 - 2020 a także kwestia prestiżu: Polacy dużo skorzystali na rozszerzeniu EU (nie tylko w formie dopłat i dotacji) i nalezaloby pokazać, ze nie jesteśmy tylko petentem, a @nowym@ MOTOREM integracji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22225

Jak zwykle już zapraszam do obserwacji podróży do Norwegii na Blipie: http://igor.blip.pl Jeśli zasięg i możliwości naładowania komórki mi pozwolą oczywiście. Raczej nie będziemy szukać elektrycznego gniazdka.

Do zobaczenia za trzy tygodnie!

http://blog.czajka.art.pl

Vote up!
0
Vote down!
0

http://wiktorinoc.blogspot.com

#22388